Skocz do zawartości
Forum

Ulala1986

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ulala1986

  1. no a ja czekam bo muszę. po 1 razie nie chciałam w ogóle czekać i nawet lekarka mi mówiła że jak nie czuję potrzeby to mam nie czekać. ja właśnie mam odwrotnie- będę dążyła bo wiem że im dłużej będę czekac tym gorzej będę sie z tym czuć. Świeżaczku może twój ciebie ignorował bo nie wiedział jak podejść do sytuacji?? faceci tak mają że czasami nie wiedzą jak się zachować. mój trzymał w sobie aż wybuchł a za 2 razem to juz mówił otwarcie. oby juz nie musiał tego przechodzić..... marcelinna może może
  2. kasialukaszoCzesc dziewczyny! Nie mam za fajnego dostępu do neta dla tego tak dużo się nie udzielam potrzebuje porady... Moja beta z poniedziałku to 164 a z środy już 508... Martwię się czy ten przyrost nie jest za duży... Gdzieś czytałam że przy pozamacicznej ciazy tak się dzieje... Dlatego zamiast się w pełni cieszyć to z tylu glowy mam ciagle ta obawę:( czy którąś z Was może mi to wyjaśnic? Nie chce żebyście mnie uspakajaly tylko uświadomiły jak to jest na prawdę. Z góry Dzięki kochane!:) Hej Kasia. Moja beta w pozamacicznej doszła di 10 tys więc to nie da się będą określić czy jest poza czy nie. Musisz czekać na usg - nic i innego nie pozostaje. A shiza będzie zawsze- po tylu przejściach jaj miało by nie być...q ale nie wmawjaj sobie tylko poczekaj do wtorku :-* Mamusia_aniołkaCześć. To forum znalazłam przypadkiem, albo było mi to pisane ( już sama nie wiem ). Dwa dni temu miałam zabieg. W czwartek dowiedziałam się podczas rutynowych badań, że moja dzidzia nie żyje od dwóch tygodni ( byłam w 12 tc ). Nadal nie mogę w to uwierzyć. Serce pęka mi z żalu, nie mogę się pozbierać, nie chce mi się żyć choć mam w domu 8 letniego synka. Ciągle pytam dlaczego ? Dlaczego na każdym kroku los mnie tak doświadcza ? najpierw gdy byłam dzieckiem - odebrał mi mojego tatę ( nie umarł ale wybrał wódkę a nie mnie ), potem zostawiła mnie mama ( tym razem wybrała nowego męża, a mnie zostawiła pod opieką ukochanej babci ). Gdy urodziłam synka, los zabrał mi moją babunię. Teraz zabiera mi moją kruszynkę. Nie mam już siły na szarpanie się z losem. Wiem, że mam wspaniałego syna i kochającego męża, który przeżywa tę tragedię na swój sposób. Ja nie mam komu się wyryczeć, wykrzyczeć wręcz, że to niesprawiedliwe, okrutne. Najgorsze jest że nie mogę się pogodzić z utratą dziecka. Myślałam o kolejnym zajściu w ciążę, ale to chyba niczego nie zmieni. Bo ja chcę z powrotem mojego bobaska. Widziałam już jego serduszko, rączki, nóżki, główkę. Chwilami jest dobrze, a czasami tak jak teraz kiedy po prostu chcę umrzeć..... Chcę być z moim aniołkiem w niebie... Wiem, że jest wiele kobiet, które przeszły przez ten koszmar. Ale ja chyba nie mam tyle siły i tyle wiary. Witaj. Tutaj znajdziesz siłę- ja znalazłam już dwukrotnie. Ja się w 10 tyg dowiedziałam się że od 4 dzidza się nie rozwija a dopiero w 13 miałam poronienie... Wiem kochana przez co przechodzisz. Musisz znaleźć siłę dla męża i dziecka. Żadne teksty typu 'będzie kolejne' nie pomaga bo przez to samo przechodzimy.. Trzymaj się kochana ciepło
  3. mosiaza niedługo, za chwil parę wrzucę fotki albumu Dajesz dajesz :-D
  4. TreissiŚwieżynka81Hej Treissi Dokładnie żeby się wczuć w naszą rolę trzeba przez to przejść. Niezależnie od tego ile kto się stara, każdy nieudany cykl jest ciosem. Ja też zakładałam, że uda się od razu, długo odkładaliśmy starania o dziecko, ale człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje. A ile masz lat jeżeli mogę zapytać? Napisz nam o sobie coś więcej Świeżynko oczywiście, że możesz zapytać ile mam lat :) 28. A coś więcej o sobie... No cóż. Mam już 8-letnią córkę, z poprzedniego związku. Mąż również ma syna z poprzedniego związku. W kwietniu tego roku miałam robiony zabieg usunięcia komórek przed nowotworowych na szyjce i czeka mnie jeszcze jeden, bo nie wszystkie zmiany zostały usunięte. Jednak mój obecny ginekolog uznał, że 'wizualnie' nie ma pośpiechu i najlepiej będzie poczekać z kolejnym zabiegiem dopóki nie zajdę w ciążę i nie urodzę. Żeby to potwierdzić oczywiście zrobiona cytologia. Początkowo bardzo się obawiałam, że po tym zabiegu będę miała problemy z zajściem w ciążę, ale gin twierdzi, że zabieg był tak delikatnie wykonany, że na pewno nie ma wpływu na zajście w ciążę. Anatomicznie też wszystko ok, więc pierwsze podejrzenia skierowane na nieregularne cykle i prawdopodobnie rzadko występującą owulację. Zastanawiam się tylko czy gin nie powinien przepisać czegoś na wyregulowanie cykli? Hej Tessi :-) Tak jak napisała Świeżynka każde staranka nawet te miesięczne są ciężkie, tym bardziej po leczeniu jakie przeszlas. Ja też nie miałam jajeczkowania i lekarz dał mi tabletki na wywołanie owu i podziałalo więc życzę powodzenia
  5. hejka pewno podkradajcie- prawa autorskie nie obowiązują :P bo za dużo osób gada głupoty więc trzeba ich jakoś wyprostować nie ja tez po 1 mówiłam że nikomu nie powiem, nawet mężowi do czasu usg ale jak przyszedł to się poryczałam i tyle było z mojego nie mówienia....no i wyszło jak wyszło. no jak przyjdzie kolejny raz to pierwszymi osobami co będą wiedzieć będą panie ze szpitala. bo ja pierwsze co zrobię to będę dzwonić żeby mi usg zrobili. po tej pozamacicznej to juz mam stracha i bedę śmigać od razu naset jak nie będze dokładnie widać co i jak
  6. hej kobitki u nas pięknie świeci słońce- o dziwo bo tu Anglia Śweżaczku- noże posłuchali jakich głupot czasami księża wygadują dlatego wkurzeni. ja po zeszłym tygodniu jakoś nie czuję potrzeby pójścia do kościoła.... Dziabdolku- dlatego ja nie lubię zimy- nienawidzę wstawać jak jest ciemno i zimno....brrr..... mila dzieciaki zazwyczaj uwielbiają wszytko co nie powinni- piloty, telefony i zamiast na łóżku to na podłodze wolą leżeć ja na obiad wczoraj miałam tą domową knyszę a dzisaj rosół buzaki!!
  7. Świeżynka81I potem znowu mąż się przez pół roku będzie pytał gdzie co jest no mój po 6 latach w 1 domu nadal pyta
  8. uwierzycie że ja tak wcześnie witam kochane Świeżynka81A ja dziś w pracy, trzeci dzień z rzędu 12 h, ale jakoś nie czuję się zmęczona. To zwolnienie i pobyt w Świdwinie dużo mi dały. Naładowałam akumulatory. Teraz tylko pozostało się wylaszczyć, jutro chyba myknę na solarium i kurcze..... intensywnie myślę nad tym blondem ja tez byłam na solarium...trzeba się upiększać nie a akumulatory dobrze że naladowane- będziesz miała siłę moni27Zapraszam na kawkę i torcika:) 100 Lat 100 Lat liduszka51Oj Świeżynko nie za dobrze u mnie. Auto dalej w naprawie już tydzień i będzie jeszcze tydzień i kwota naprawy wzrosła do 2 tyś.Telewizor naprawiony ale też troszkę nas to kosztowało. Co najgorsze to moje zdrowie.Byłam u gin. we wtorek i niby wszystko było ok a tu dziś dostałam @ w 18 dc.Niewiem co jest grane.Boje się strasznie,że coś się pogmatwało po clo.Jutro musze zadzwonić do gin i znów pewnie wizyta.. Liduszko kochana ja uważam że twoje dawkowanie clo jest troszku dziwne. ja bym chyba zmieniła tą lekarkę.... mój gin to mi kazał brać tabletki w 3 dniu okresu prze 5 dni i stop. chodzi o to żeby owulacja wychodziła w czasie co naturalnie powinna- i na to są te leki. nawet lekarz mi powiedział że dawkowanie na ulotce jest inne ale ono zmienia długość cyklu więc on z doświadczenia zaleca inne. no kochane ja ide myć głowę i jadę z siostrą na wycieczkę :) miłego dzionka
  9. no i nikogo nie ma Hej Maryśka no zazwyczaj przedświąteczne zamieszanie nie tylko w domach.... Yvone- zapamiętaj co ci się będzie śniło na nowym miejscu- ponoć takie sny są prorocze ale jafnie...kominek moni- odpoczywaj kochana bo kiedy jak nie w wolny weekend :) no ja tez piję winko różowe :) mąż nakarmiony zasnął na kanapie koty też śpią więc ogólnie spokojnie :) miłej niedzieli
  10. Ulala1986

    Nasze gotowanie

    mały eksperyment- niby knysza niby kebab sos czosnkowy, na to kurak usmażony w przyprawie gyros,pomidor,ogórek konserwowy,i sałatka colesław
  11. oj Sopfie ja z powodu głupich tekstów przestałam dzwonić do polski...tak się trochę odizolowałam w ostatnich miesiącach bo miała dosyć głupich tekstów. nikt w mojej rodzinie/znajomych/okolicy nie przeszedł tego co ja. teksty typu to teraz dajcie sobie czasu, bez pośpiechu, a może zróbcie sobie przerwę z pół roku... Ku....a że co??? jak stracisz to już twoje życie kręci sie tylko w okół tego żeby znowu zajść, urodzić i brutalnie mówiąc- mieć już tą ciąże z głowy-zwłaszcza jak czekasz na to pierwsze- pierworodne. a że- będzie następne??to ja odpowiadam to weź swoje dziecko oddaj, i zrób sobie następne....może i to za brutalne ale inaczej ludze nie przestaną. moja teściowa po 1 poronieniu do mnie- że szwagierka sie starała 3 lata i ma teraz 3 dzieci...i co z tego?? ale ona nie straciła i nie wie jak to jest.....ach mnie też czasami dopada taka złość...to chyba normalne. o a mnie jeszcze wczoraj dobił koleś w pracy- normalnie ciążowa zmowa milczenia-kolega przez kilka mcy ukrywał ciąże swojej żony, nikt mi nie powiedział. co ja trędowata jestem? nigdy nikomu nie pokazałam że zazdroszczę czy jakoś tak. wiesz jak się poczułam- jakby mi nie mówili bo się boją że zarażam poronieniami. tak sie poczułam....
  12. hej jbio no kiedyś miała na tle nerwowym- strasznie to wygląda bo dostajesz skurczów na całej twarzy :(, a teraz to tylko jak bardzo zmęczona. cały tydzień do pracy chodziła więc pewno organizm dał jej znać że ma się porządnie wyspać i odpocząć. ale niech odpocznie a ja sobie pójde na zakupy później.zdrowie ważniejsze :) a co do knyszy- to nigdy nie robiłam a to będzie taka oszukana bo cycki z kuraka usmażę z przyprawą do kebaba, mam sałatkę, paprykę,pomidory , ogórki, zrobię sos według przepisu z internetu- majonez,śmietana i musztarda. mam te specjalne bułki do knyszy- wysmaruje sosem, ponakładam warzyw i kurczaka i smacznego normalnie aż się głodna zrobiłam
  13. InkaaaTo faktycznie nie jest tak tragicznie a będzie jeszcze lepiej - zobaczysz ja mam co raz bardziej mieszane uczucia... co raz więcej myśli mnie nachodzi od ostatniej wizyty u lekarza... no typowe baby- zawsze myślą o najgorszym Ja oststnio zaczynałam mówić że nie będę sie zamartwiać do puki nie będzie konkretnie wiadomo, i mi jakoś z tym lżej. Inkus no a zakupy nie doszły do skutku....musiałam siostrę odwieść do domu bo biedna źle sie poczuła.... Dziewczyny w Poniedziałek- babeczkowa wojna hih oby dawali cale babeczki do domu a nie tylko dekoracje
  14. hejka :d no z moich zakupów nici....sis dostała ataku nerwobólu w twarzy i po 20 min musiałam ją odwieść do domu...biedna no a u nas dzisiaj piękne słoneczko świeciło więc Ula się wystroiła i troszku przespacerowała no mi się nie chce jeszcze sprzatać na święta zaczne w przyszły weekend teraz tylko kuchnia z grubsza i odkurzanko i odpoczywanko a jeszcze obiad- takiego domowego kebebo-knyszę będę robić buziaki
  15. Sopfie kochana to dobrze że już jesteś w domu. Trzymaj się ciepło i kuruj szybciutko Tak jest ze do puki ciebie to nie spodka to nawet nie zdajesz sobie sprawy ile jest poronień. moja szwagierka ma 3 dzieci i jej ten temat nigdy nie dotyczył,a ja już 2 straciłam...całkiem inne podejście do tematu...ach byle do przodu
  16. Ulala1986

    Nasze wypieki

    Helenaczekoladowo-czekoladowy z cukierkami maltesersPS prosze nie zwracac uwagi na jakosc zdjecia mniaaaam :)
  17. halo halo jest tam kto?? ja wypiłam herbatę i mykam do wyra, bo pobudka o 12- na zakupy pędem trzeba śmigać pewno się pojawię z wieczorka więc życzę miłej soboty
  18. Oopsy DaisyMila ja siedzę sama od 16-2 w nocy mąż do pracy sobie idzie, a ja uziemiona z gipsem w domu leżę.Znajomi się pojawiają oczywiście, ale przecież całego wieczoru ze mna siedzieć nie będą gdyż mają swoje sprawy.Także zostają mi tv, laptop, książka ja bym z wami cały wieczór siedziała bo ja kobita nocki jestem no trzeba iśc spać bo dzisiaj tylko mała drzemka i na miasto z siostra się wybieram- kupie mężulkowi prezent i wszystkich mam ogarniętych życze wam dobrego weekendu
  19. no kobitki ja powoli mykam do pracy a po drodze zajrzę do ciebie voeoh
×
×
  • Dodaj nową pozycję...