Skocz do zawartości
Forum

Ulala1986

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ulala1986

  1. ja jeszcze pamiętam u babci tą pralkę...czekaj frania?? co tak widziałeś jak się pierze...wszytko w tej jednej wodzie. potem trzeba było wirować w osobnej wirówce to były czasy...no jak sobie pomyślę że moja mama miała 3 dzieci- co 3 lata to pranie to chyba była niekończąca się historia plus gotowanie bo gotowych obiadków nie było...i te tetrowe pieluchy nie żadne tam jednorazówki... ale masz racje- czuły,że są matkami
  2. no ładnie ładnie tylko jak się zapytają który to miesiąc to chyba będe kłamać że 3 kurcze a jak kiedyś prano ręcznie?? to nie dzwię się że kobiety nie pracowały
  3. boju koliberek ale sie uśmiałam jakby mogli to całe rączki by zjedli a jaka mamusia zadowolona na sankach ale dawno nie jeździłam na sankach z 7 lat będzie jak nie więcej.... to ja wam pokaże moją bambaryłę to na razie wydęty brzuch ale co tam
  4. uwielbiam te twoje sasasasa od razu mi sie gęba uśmiecha jak to czytam oby ten grudzień był szczęśliwy!! jutro dzień sądu ja nawet 1 się zadowolę....
  5. maucelinao a mnie brzuch jak na Okres boli ha ha kuzwa całe życie pod górkę. Boshe dziewczyny juz mam dość. Chciałabym nie myśleć, przestać robić codziennie testy a to owu a to ciazowe. Żyć normalnie i nie myśleć i żeby czas leciał i kiedyś Poprostu mega niespodzianka II. Najgorsze że nie jestem zdolna do tego do czego dar otrzymały tylko kobiety kochana ja też tak miałam....myślałam czemu ja nie moge nagle sie kapnąć- o boju okres powinnam dostać tydzień temu- zrobić test i mieć piękne 2 kreski czemu nie mogę się cieszyć teraz tym stanem tylko się ciągle zastanawiasz....moja szwagierka zaszła nagle,,,,teraz jest w 20 tygodniu....zero stresów....bo niby czemu miała by się stresować?? i tu mnie to boli.... czasami dobrze by było wyłączyć mózg i nie myśleć...ale przenieść się wehikułem czasu na za 8 mcy.... te ciągłe testy owu.....ale nie zobisz przerwy bo to kolejny miesiąc do tyłu!! ja pamiętam jak mężowi płakała, że jestem kaleką bo nie mogę dać mu dziecka.....i chyba zmienie zdanie jak będę trzymac dzidzi w rękach...
  6. ********************************
  7. KoliberekNietoperek84Koliberku gdzie jesteś jak Cie nie ma!?! Czy jej nieobecność związana jest z tym jej padkudztwem którego się chce pozbyc??Już wróciłam wytłumaczyłam się już na priv miło mi, że ktoś zatęsknił... no w końcu!!! bo tak smutnawo było
  8. dziewczyny jutro usg....boje sie panicznie....niech tym razem będzie dobrze plisssss mewy- no zauważyłam, ze jestem strasznie nerwowa...ale mój mąz chyba wie o co chodzi, bo nie reaguje na moje zaczepki u nas dzisiaj słoneczko ale za to wieje na urwanie głowy koło 13 ide z koleżanką na spokojny space sie przewietrzyć :) troszke ruchu- bez szaleństw miłego dzionka
  9. kurcze jutro już piątek peniam peniam peniam!! proszę niech będzie dobrze!!!! Alfa jak tam spacerki?? aria operowa zaliczona czy jeszcze nie?
  10. ja tez ciekawe czy zasnę....tu w uk płaci się piątaka żeby dostać zdjęcie z usg....2 razy juz miałam 5 i nigdy zdjęcia nie było i teraz mam mieszane uczucia czy brać czy nie....
  11. Moniczko a okres w końcu miałaś?? może to hormony buzują co?? no tu w uk nie robią badań po 1 poronieniu....musisz stracić 3 razy i dopiero coś robią...dlatego mi nie pozostało nic innego tylko zachodzić i trzymać kciuki, że jednak tym razem się uda
  12. Caroline nie każda krwawi po zabiegu więc spokojnie. tym bardziej jak sie oczyściło... kurcze no to jak wszystko sprawdzali to aż trudno czegoś szukać....a oja znajoma mi kiedyś opowiadała o koleżance- kobieta byla 2 razy w ciąży, 2 razy z dziewczynką i 2 razy poroniła....okazało sie że dziewczynki nigdy nie donosi i tylko chłopczyk przeżyje....kurcze dziwne to...
  13. artamKarolciu chodzi Ci oto plamienie z odstawienia czy już kolejny, normalny okres?Ja po odstawieniu tabsów owulację miałam w ok. 24-26 dc więc i serducho pojawiło się późno. wow tak późno?? kucze ja po anty miałam jak z zegarku ale każdy oganizm jest inny. Karolcia pozostaje czekać i do lekarza jak już wróci Heej Aguś
  14. marcelina dzisiaj na śniadanie zrobiłam sobie biały zer ze śmietaną....i nie poszło dobrze....tak mnie zmuliło że masakra....a chciałam być dobra i dostarczyć sobie nabiału kochana dawaj zdjęcie brzucha ja ci mogę pokazać mój
  15. mefiana ja mam wizytę już w piątek bo poprzednią ciąże miałam w jajowodzie więc tym razem chcą szybciej sprawdzić co i jak. mówisz że termin na 2-3 - to w sumie tak jak ja :) mi wylicza od 2 do 4 licze na to że tym razem sę uda
  16. malineczka555hej Ja dzisiaj mam jakiś gorszy dzień. Wczoraj nawet lepiej już było a dzisiaj jakaś katastrofa. Mąż w pracy a ja sama w domu bo do 19 kwietnia mam l-4. Jak narazie nie umie się jeszcze pogodzić że serduszko mojej gwiazdeczki tak nagle przestało bić. Może to dziwne ale chciałabym już móc się starać o dzidziusia a tu jeszcze tyle czasu przede mną. Teraz muszę się skupić na badaniach może znajdziemy przyczynę. malineczka na wstępie bardzo ci współczuje. żadna strata nie jest czymś czego byśmy chcieli... powiem ci,że ja tez chciałam jak najszybciej sie starać. byle do przodu! mało już czekam?? a co do tych 3 mcy- to każdy lekarz ma inne opinie na ten temat. ogólnie lekarze mówią 3 mce żeby siebie chronić- taka jest moja opinia. mi mówili że po 1 okresie- jeżeli psychicznie będziesz się czuła gotowa- można spokojnie próbować bo własnie jak skalszczyk pisze- nie wiadomo czy sie uda za 1 razem. zyczę siły i wytrwałości
  17. oby oby dziewczyny!! no ja owu miałam ok 12-14 dc bo po tabletkach przychodzi jak w zegarku więc
  18. Caroline0887Badali badali i chyba Cię nie zaskoczę jak napiszę że wyniki były bardzo ładne, wszystkie poniżej normy! Do głowy już dostaję od myślenia co to może być Ordynator przypuszcza że jakiś mikrozator że mogę mieć z tym problem mimo negatywnych wyników przeciwciał antyfosfolipidowych... podobno czasami tak się właśnie dzieje Ja tylko mam nadzieję że u was wszystko dobrze!!!!! Tylko mi się mną nie przejmować i broń Boże martwić z mojego powodu!!!!!!! Ja sobie poradzę przecież mam was: no i jeszcze mojego kochanego mężunia który jest najwspanialszy na świecie. Każdej życzę takiego wsparcia i pomocy jaką mi dał i jego spokoju ducha w tych złych dniach. I właśnie w takich sytuacjach zdaję sobie sprawę że jednak dobrze że nie posłuchałam teściowej jak mnie ostrzegała że mam się dobrze zastanowić co robię i czy jestem tego w pełni świadoma a krzepliwość krwi?? może jakiś mikrozator własnie? kurcze chyba lepiej jaby wiedzieli co to żeby następnym razem można było temu przeciwdziałać! nietoperku nie ma długiego siedzenia nie ma tym bardziej,że spanie to ja mam oj mam
  19. jakos pisała przed Wielkanocą że jej tydzień nie będzie- chyba pojechała do rodziny.
  20. no to pięknie!! ja ide w piątek i obawiam się ze będzie lekko za wcześnie...
  21. no to teraz ja mam kilka wypieków: kopiec kreta: mazurek- last minute Składniki na kruche ciasto: 175 g mąki pszennej (może być krupczatka) 50 g cukru pudru 100 g masła, zimnego 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany 18% 1 żółtko Mąkę przesiać, dodać masło i posiekać ostrym nożem. Dodać żółtko, cukier, śmietanę. Szybko zagnieść, uformować kulę, lekko spłaszczyć i owinąć folią. Schłodzić w lodówce przez 1 godzinę. Tortownicę o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Kruche ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować do wymiarów formy, przenieść do niej, dokłanie wylepić palcami, wyrównać. Ponakłuwać widelcem. Piec w temperaturze 200ºC przez około 20 minut, do jasnozłotego koloru. Wyjąć, wystudzić na kratce. Masa kawowy: 200 g masy kajmakowej z puszki (zwanej również 'masą krówkową' lub 'dulce de leche') 80 g masła 1,5 łyżki kawy (rozpuszczalnej) rozpuszczonej w 2 łyżkach wrzącej wody Masło rozmiękczyć (przez kilkanascie sekund podgrzać w mikrofali lub położyć blisko kaloryfera, by było bardzo miękkie). Kawę wystudzić. W misie miksera umieścić masę kajamakową, masło, kawę. Zmiksować na bardzo gładką, bezgrudkową masę. Przelać do kubeczka, umieścić w lodówce do lekkiego zgęstnienia. Sos karmelowy: 1/4 szklanki cukru 1 łyżka wody 2 łyżki śmietany kremówki 1 łyżeczka masła szczypta soli Do małego garnuszka wsypać cukier, dodać wodę. Zagotować, zmniejszyć na średnią moc palnika, gotować do momentu aż cukier się całkowicie rozpuści. Gotować dalej, około 5 minut, nie mieszając (można tylko mieszać trzymając za uchwyt garnuszka i lekko nim poruszając) aż syrop zacznie zmieniać kolor na lekko złoty, finalnie na bursztynowo - złoty. Ściągnąć z palnika i ostożnie wlać kremówkę (masa zacznie się mocno pienić). Dodać masło i szczyptę soli. Wymieszać do połączenia. Odstawić do lekkiego przestudzenia (sos zgęstnieje). Ponadto: sól morska w płatkach do posypania 8 małych bezików, pokruszonych Wykonanie Kruchy spód ułożyć na paterze. Lekko gęstą masę kawową wylać na spód, wyrównać. Odłożyć do lodówki do zgęstnienia masy. Ozdobić bezikami. Bezy polać sosem karmelowym, oprószyć solą morską. Można przechowywać do 5 dni, w chłodnym miejscu i wielkanocne cup cakes : babeczki wykonać z jakiegokolwiek przepisu: kładniki na 12 - 14 sztuk: 225 g mąki pszennej 2 łyżki kakao 2 łyżeczki proszku do pieczenia pół łyżeczki sody oczyszczonej 100 g gorzkiej czekolady, posiekanej (lub groszków czekoladowych) 2 jajka 300 ml kwaśnej śmietany 80 g brązowego cukru 60 g białego cukru 80 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego 2 szklanki malin (mogą być mrożone) Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W jednym naczyniu wymieszać składniki suche: mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, cukry. W drugim naczyniu mokre: roztrzepane jajka, śmietanę, olej. Połączyć zawartość naczyń, wymieszać do połączenia składników. Dodać maliny, groszki czekoladowe, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, do nich nałożyć ciasto do 3/4 wysokości. Piec w temperaturze 190ºC przez około 25 minut (lub dłużej z malinami mrożonymi), do tzw. suchego patyczka. masa: masło i cukier puser 1x2 na 100 g masła 200g cukru pudru itd. ucierać masło i bardzo powoli dosypywać cukier. na sam koniec dodać nutelle i tadam do dekoracji czekoladowe jajeczka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...