Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez madalenka

  1. monikouette
    madalenka
    Kronkis ciesze sie, ze wywolalam usmiech na Twojej slodkiej buzce - oby jak najczesciej. Chyba bede musiala za Twoim przykladem pojsc i zapoznac meza na nowo z moimi oponkami - moze sie chlopina zakocha znowu :36_1_21: Ale najwieksze gratki za renesans formy u Was!!! to najwazniejsze!!! i oby to trwalo!!!! Ja sama jestem pesymistka, wiec z dwojga to B musi fason trzymac :36_1_21:

    Justys cholera noooo.... :le: Biedna Gajunia :le: Moze posmaruj ja Pulmexem - klatke piersiowa, plecki i stopki (i skarpetki na to) - rozgrzeje, uspokoi. U nas zdzialalo cuda. Trzymajcie sie Niunie kochane :36_3_15:

    Moniq chetnie bym sie napila, ale jakos mnie grawitacja w strone sypialni ciagnie :36_1_21: Ale mowie serio - z Wami tutaj wszystko jest znosniejsze.

    grawitacja, grawitacja :D
    Ty juz nie truj, Ty to chcesz zaprzykladem kronkis pojsc i zapoznac B z oponkami
    ale wybacze bo moje wino w porownaniu z Twoimi planami to jak marna woda sodowa

    No niby tak, ale teraz to mam dylemat moralny: fundowac sobie kaca czy senne koszmary mojemu mezowi :36_1_19:

    Justys - zgadzam sie z przedmowczynia: nie czytaj o grypsku!! tak jak sama piszesz - odwilz, nibyzima, dzieciaki choruja - wszystko na raz sie zwalilo. Taki niestety do bani czas. Nie martw sie niczym - Gieniusia sobie poradzi!!! :36_3_15:

    No dobra...
    to spadalska jestem.
    Buziole w pyniole i proszę się nareszcie rozsypac (to bylo do naszej Przeterminowanej!!!)

  2. Kronkis ciesze sie, ze wywolalam usmiech na Twojej slodkiej buzce - oby jak najczesciej. Chyba bede musiala za Twoim przykladem pojsc i zapoznac meza na nowo z moimi oponkami - moze sie chlopina zakocha znowu :36_1_21: Ale najwieksze gratki za renesans formy u Was!!! to najwazniejsze!!! i oby to trwalo!!!! Ja sama jestem pesymistka, wiec z dwojga to B musi fason trzymac :36_1_21:

    Justys cholera noooo.... :le: Biedna Gajunia :le: Moze posmaruj ja Pulmexem - klatke piersiowa, plecki i stopki (i skarpetki na to) - rozgrzeje, uspokoi. U nas zdzialalo cuda. Trzymajcie sie Niunie kochane :36_3_15:

    Moniq chetnie bym sie napila, ale jakos mnie grawitacja w strone sypialni ciagnie :36_1_21: Ale mowie serio - z Wami tutaj wszystko jest znosniejsze.

  3. Moniq juz tlumacze:
    "to ta odmiana marzycielstwa ktora jest szczegolnie szkodliwa dla niewtajemniczonego srodowiska w jego wewnetrzny swiat " - moj slubny ma swoj wewnetrzny swiat glebokich przemyslen oraz analiz, i niestety jesli ktos nie podziela jego zdania a co gorsza nie uszanuje jego wnioskow to moze rownie dobrze pojsc i sie gdzies gleboko zagrzebac, bo nie ma wtedy czasu na zajecia tak przyziemne jak np. telefon do domu czy wszyscy zyjemy i czy nie wystawilam jeszcze na balkon w pampersie jego dziecka.

  4. Inka Ty sie smsami nie zamartwiaj tylko sie poskurczaj troche!!!

    Nefre okropnie mi Werci szkoda :le: Masakra jakas z tymi chorobami. Powiem Ci jak u nas wyglada: Kajtek za kazdym razem jak nawet lekko zachoruje to wymiotuje i to glownie mlekiem. Zauwazylam, ze jak mu daje kaszke na mleku Junior (na kolacje, bo na sniadanie dostaje kaszke mleczno-ryzowa) to wymiotuje zawsze - nie wiem czemu tak sie dzieje, ale slaby organizm chyba nie daje sobie rady z mlekiem. Zawsze jak mamy problem z katarem, kaszlem lekarz zapisuje nam Bactrim (nie jest to antybiotyk), Smecte (na uspokojenie zoladka) i wapno. Ja daje ponadto Drosetux i wieksza dawke wit. C. Krew mogla byc z jakiegos peknietego naczynka - u nas tez sie tak zdarzylo. Daj moze Malej zarelko oparte na rozgotowanym ryzu i dodaj bananka sparzone, jabluszko, 3 krople cytryny, gluzkoze do smaku - zamiennie oczywiscie. Trzymajcie sie Malutkie :le: Serce sie kroi :le:

  5. Nefre kurcze, co z Wikunią sie dzieje??? bidulka Malutka :le: Trzymajcie sie Kochane i daj znac jak mozna Ci pomoc :mama:
    Starletka, Kronkis ale macie super Skarbki!!!! zdjęcia wspaniałe!!! a fotka z ciezarowka zabojcza!!!!
    Anulka kurcze, no serce sie kroi...nie wiem co powiedziec :le: Mam nadzieje, ze nic sie nie dzieje zlego, a bole brzuszka szybko przeminą. Trzymajcie sie i informuj nas na biezaco.

  6. Katia współczuję przeżyć z wyjazdem, ale mam nadzieję, że się wyluzujecie. Wiesz co? tak sobie myślę, że jak Wik jest chory to może Ci mędzić w samolocie. Mój brat pracuje jako steward (chyba tak to się profesjonalnie nazywa) i ostatnio miał katar wraz z zapchanymi zatokami i ciśnienie w samolocie tak mu dało popalic, że szok. Nie mógl pracować. Moze weż dla Wika krople do nosa (polecam Euphorbium, które mi k8i i nefre podrzuciły) - tak na wszelki wypadek. Poza tym życzę udanego LOTU i wspaniałego WYJAZDU!!! :36_7_8:

    Justys ale miałaś przeboje na dyżurze!!! szok!!! a Gieniuchny mi szkoda normalnie - oby gorączka to tylko przejściowo.

    Kronkiś mnie to by się jakieś babskie winkowanie przydało.... Po cholere się tak daleko mościsz???przeniescie sie do 3city...plizzz!!!!!!!!!!!!!!!!

  7. Kronkis moj typ jest niestety szkodliwy... to ta odmiana marzycielstwa ktora jest szczegolnie szkodliwa dla niewtajemniczonego srodowiska w jego wewnetrzny swiat :Real mad: Myslalam, ze mi dzisiaj przejdzie, ale niestety.

    Natalia moje gratulacje fajnej daty!!! moja znajoma tez ma na ten dzien termin - jej pierwsza corka sie urodzila dokladnie 8 marca i z druga ma identyczna date.:ok:

  8. Droga Sekundko !! jesli zajrzysz do nas to wiedz, ze strasznie sie wszystkie cieszymy, ze pojawiliy sie 2 wspaniale kreseczki!!!! ja mialam swoja druga rocznice kreskowania wczoraj i zycze Ci, zeby wszystko poszlo tak wspaniale jak u mnie!!!! Wielkie, przeogromne gratulacje i duzo pozytywnych mysli!!!!!:36_7_8:

    A ja mowie juz dobranoc.

    Mam skiepszczony humor, ale tak to jest jak sie mieszka z marzycielem....:Real mad:

  9. Starletka nie wiem co powiedziec....strasznie mi przykro :le: To naprawde slow i lez brakuje. Trzymaj sie Kochana :le:

    Patusiu zdrowka, zdrowk i jeszcze raz zdrowka!!! a mieszane uczucia w zwiazku z moja kuzynka to baaardzo dluga historia. Ma dwoch chlopcow teraz, ktorzy maja 14 i 13 lat i kompletnie (doslownie KOMPLETNIE) sobie z nimi nie radzi....szkoda slow...naprawde dluga historia :((((

×
×
  • Dodaj nową pozycję...