Skocz do zawartości
Forum

amda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez amda

  1. MartynekamdaNo tak, chrześników trzeba troszkę też rozpieszczać - w końcu to takie jakby nasze ;-) Ja szykuję kasę na 18, a zaraz potem na ślub zacznę zbierać. Czasami nawet śmieję się z Martyny, ale ona mówi, że pójdzie w ślady chrzestnej i ze wszystkim poczeka. A chrześniaka mam w pierwszej gimnazjum i jest przeuroczy i kochany i bardzo taki poukładany... Amda bo widzisz chłopcy czasem są bardziej slodcy i ułożeni niż dziewczynki :) mój siostrzeniec (5lat) to by się ciagle tylko przytulal,całował itp. Potrafi kobietom spotkanym na ulicy prawic komplementy ;))) za to jego starsza siostra to mały lobuziak :) ja już wiem ze będę miała chłopca, od początku jakoś to czułam , a w poniedziałek lekarz to potwierdził, choć wiadomo ze nie na 100%. Zawsze mi się marzył synek, taki z dłuższymi włosami i słodkim uśmiechem ... No mój synek ma dłuższe włosy i słodki uśmiech, ale czy jest ułożony...hmmmm, raczej szalony ;-)
  2. Oj tam Margeritko - ta opryszczka to z zimna i tyle!!! A tak na marginesie - jedz jak najwięcej orzechów, bobu, mięso, wątróbkę... Nie zachodź w głowę czy coś się dziecku dzieje, bo zapewne ma się dobrze :-D Nie krwawisz, czyli jest ok ;-)
  3. Związek z moim ex nauczył mnie jednego - żeby znaleźć partnera całkiem innego niż on! No i się udało - mam męża zupełnie innego jak mój ex - zarówno pod względem charakteru, jak i wyglądu. Chorą miłość zastąpiłam tą piękną i szczerą...
  4. No tak, chrześników trzeba troszkę też rozpieszczać - w końcu to takie jakby nasze ;-) Ja szykuję kasę na 18, a zaraz potem na ślub zacznę zbierać. Czasami nawet śmieję się z Martyny, ale ona mówi, że pójdzie w ślady chrzestnej i ze wszystkim poczeka. A chrześniaka mam w pierwszej gimnazjum i jest przeuroczy i kochany i bardzo taki poukładany...
  5. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Mój Gabriel to też wielki krzykacz! Chyba każdy by stracił przy tym cierpliwość, bo czasami drze się o byle co i bez powodu... A najgorzej jak mu coś nie wychodzi, nie udaje się...Wtedy to istna masakra - potrafi wrzeszczeć, rzucić zabawką i zbić się jednocześnie po głowie. Ostatnio mu to weszło w nawyk - bije się po głowie - czasami mówi nawet mama i pokazuje żebym zobaczyła... Próbuję nie reagować, czasami rękę przytrzymuje, ale to z marnym skutkiem...
  6. KaiKaamdaTak Was dziewczynki podczytuję i z tą odległością do szpitala to chyba bym trochę pękała. Jak będę rodzić tak szybko jak Gabrysia to zapewne bym na Waszym miejscu nie zdążyła... Nie ma takiej opcji. Ja jakieś 3 minutki karetką do szpitala jechałam, a za jakieś 5 minut był Gabryś na świecie. No i jeśli to prawda, że drugi poród szybszy to ja nie wiem co to będzie! Oczywiście bardzo tego chcę, ale obawiam się, że w domu sama urodzę... U mnie niestety tak szybko nie było. Skurcze zaczęły się o 3 w nocy, ale byłam taka zmęczona, że między skurczami spałam. Przed 8 już nie dałam rady spać, bo były częste. Na 9 odprawiałam męża do pracy, a 10 kazałam mu być w domu i wieźć mnie do szpitala. Do szpitala trafiłam z 3 cm rozwarciem. 17:15 urodziła się Ola! Ooo ludzie - to faktycznie rodziłaś długo! Ja 4 cm rozwarcia miałam już na ok 2 tyg przed porodem, a jeszcze w domu, zanim karetka przyjechała, wyczuwałam już główkę. I gdyby Gabryś nie rodził się od razu z rączką, to uwierzcie, ale bym urodziła w domu. Ta rączka jednak troszkę blokowała... Nową marcóweczkę mamy - Witaj Martynek!!! Mam chrześnicę Martynkę, i to już taką całkiem wyrośniętą - za 9 miesięcy 18 lat skończy - kasę trzeba szykować ;-)
  7. Jaki pan, taki kram ;-) Mój pies uwielbiał wiśnie np albo płatki kukurydziane... Eh jak sobie go przypomnę - tęsknota mnie ogarnia Był ze mną 17 lat, miesiąc po urodzeniu Gabrysia odszedł. Ale się uwyłam... Dobra, na wspomnienia mnie wzięło... Idę sprzątać, zanim Gabciu wstanie. Papa - Alfa - pogłaskaj psinę ode mnie...
  8. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Zagegłani - Wracajcie do zdrowia, a ja uciekam. Pozmiatać jeszcze przed pobudką Gabrysia muszę no i o durszlak zahaczę...
  9. No to niech tam Pani ukradkiem coś podrzuci...
  10. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Ja też mam takie pociągi do chrupek - ale takich smakowych właśnie... Wyszło słońce, a przed chwilą było jak by miało się rozpadać za chwilę. Gabciu chrapie jeszcze. Najdalej za pół godziny będę go budzić i może pójdziemy gdzieś połazić, o ile pogoda się utrzyma
  11. Alfa - no te okoliczności to zapewne były inne, na porodówce kto inny Ci tam będzie zaglądał, nie mówiąc o odgłosach, które będziesz z siebie wydawać - hahaha Jedz, jedz i zapytaj młodzieży czy smakuje... Ja często mówię do maleństwa i wtedy się np rusza, albo jak coś zjem i za chwilę się położę lub usiądę. A najczęściej jak śpiewam Gabrysiowi bajkę iskierkę, wtedy mały się przytula i uśmiecha, a małe fika, a po chwili uspokaja...
  12. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    A myślisz, że u mnie inaczej - niby czuję, że pęknę, a śliwki z durszlaka nadal się do mnie uśmiechają, nie mówiąc o pachnących jabłuszkach... A co do chrupek - wczoraj kupiłam wielką pakę takich śmierdziuchów serowo - pomidorowych i nawet nie wiem kiedy zniknęły... O aż mi się ich zachciało...
  13. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    MalagaaaAmda życie ;) nie stety nie uniknione ciesze się że w nocy nie zauwazyłam bo bym miała stres jak nie wiem , a tak rano już było zagojone i troche mniej stresu ;)Jak się czujesz w ogóle? Jak brzuszek widac juz coś?:):) A gdzie tam, może pod wieczór troszeczkę - ewidentnego brzucha ciążowego nie mam, ale w pasie czuję, że przytyłam, to pewnie się to jakoś rozlewa chyba... A czuję się bardzo dobrze- apetyt na owoce mam wieeelkii!!!!!!!! Zresztą prawie na wszystko...
  14. Dziewczynki - nie strachajcie się - jakoś weszło to wyjść musi ;-) Moje dziecię jedno śpi, a drugie w tej chwili smyra z prawej strony ( właśnie zjadłam śliwki, banana i jabłko ) więc pewnie wody sobie pije i mu smakuje...
  15. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Łooo matko, pęknę zaraz - zjadłam właśnie banana, poprawiłam jabłkiem i z pół kg śliwek...
  16. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    O bidulka - biedna buźka... i weź tu upilnuj takiego szkraba, już nie mówiąc o nocce... Dobrze, że to nic gorszego...
  17. Tak Was dziewczynki podczytuję i z tą odległością do szpitala to chyba bym trochę pękała. Jak będę rodzić tak szybko jak Gabrysia to zapewne bym na Waszym miejscu nie zdążyła... Nie ma takiej opcji. Ja jakieś 3 minutki karetką do szpitala jechałam, a za jakieś 5 minut był Gabryś na świecie. No i jeśli to prawda, że drugi poród szybszy to ja nie wiem co to będzie! Oczywiście bardzo tego chcę, ale obawiam się, że w domu sama urodzę... Tak sobie myślę, że chyba po 36 tygodniu do rodziców się przeprowadzę, lub przygarnę brata, żeby u mnie nocował. Na weekendzie będę miała męża to luzik - mogę rodzić ;-) A do fryzjera idę za tydzień bo nie mogę na siebie patrzeć!!!, no a dzień później wizyta!
  18. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Malagaaa - nie ciekawie...kuruj się. No i Kacperek bidula, nie dość, że chory to i jeszcze taką wywrotkę zaliczył... Mój też kilka razy spadł z łóżka, ale nic mu poważnego się nie stało całe szczęście. Raz to właśnie było jak spał ze mną w łóżku, w nocy - nagle usłyszałam łup! i wielkie wycie, ale się wystraszyłam. A on jeszcze bardziej... Martek - Szymek nie dość, że sławny to jeszcze poliglotą będzie :-) - ja poproszę więc ten autograf po angielsku...
  19. idę do łóżka i jakoś dojść nie mogę... ;-)
  20. amda

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Autografy będziemy zbierać od Szymka ;-)
  21. U mnie dziś było podobnie, aż się nie chciało wracać do domu ze spaceru...
  22. Mi też się chce spać, więc za chwilę pewnie się położę ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...