malgorzata83
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malgorzata83
-
Ekologii moje dziecko uczę w ten sposób, że wpajam od małego odpowiednie nawyki. Segreguję śmieci, nie wyrzucamy śmieci na trawnik, do sklepu nosimy torbę ekologiczną. W naszym małym ogródeczku nie stosujemy nawozów, bo to szkodzi glebie. Zamiast zwykłych baterii używamy akumulatorków, bo są wielokrotnego użytku. W domu używamy środków czystości naturalnego pochodzenia, jak tylko możemy to rezygnujemy ze środków czystości kupionych w sklepie. Nie myjemy samochodu, szkodliwymi środkami, bo woda spływa i wsiąka w ziemię, więc nie może jej szkodzić. Gdy tylko możemy to korzystamy z rowerów w pobliskie miejsca nie jeździmy samochodem. Niewykorzystane kartki z zeszytów szkolnych wykorzystujemy w domu, nie zostawiamy, żeby gdzieś leżały. Kartki z bloku do rysowania wykorzystujemy z obu stron.
-
Choinka mojego synka.
-
Moje skarby na spacerze.
-
Mój Kubuś i ulubiona zabawka.
-
A to nasz mikołaj z wydmuszki i wycinanek.
-
Rybkę warto mieć zawsze przy sobie dlatego ta jest w akwarium. Praca wykonana przez Madzie 9 lat.
-
Która bajka najlepsza na świecie, to już wszyscy wiecie. Bolek i Lolek to mój przyjacielu bajka wszechczasów jakich nie ma wielu. Przygody chłopców są zabawne i pouczające jak np. ta o byku i chłopcach na zielonej łące. Lolek ten chudziutki Bolek ten grubawy, ale obydwaj nadają się do świetnej zabawy. Mieć ich maskotki w domu to podstawa, bo z nimi zawsze jest fajna zabawa. Zawsze gdy w telewizji leci ta bajeczka u nas na kanapę jest wtedy wycieczka. Wszyscy razem ją oglądamy, od małego synka do dorosłej mamy.
-
Ja patrząc na mojego syna wyobrażam sobie, że jest dobrym człowiekiem. Pomaga ludziom, których dotknęło jakieś nieszczęście, szanuje ludzi starszych i chorych. Jest dobrym mężem i ojcem, a przy tym jest po prostu szczęśliwym człowiekiem. Na takiego będę się starała go wychować. A z zawodu to chyba będzie dentystą, bo wszystkim i wszystkiemu zagląda w zęby i dokładnie ogląda i dotyka.
-
Przy takim przyjacielu już nie trzeba się bać.
-
Mama z synkiem, a przy Koperniku dołączyła ciocia.
-
Mój synuś u wujka na urlopie.
-
Jak wyobraża sobie kosmos Twoje Dziecko? Moje dziecko wyobraża sobie, że kosmos to ogromna przestrzeń z gwiazdami i planetami, na których żyją dziwne stworzenia zwane przez nas ufoludkami. Kogo wyobraża sobie spotkać tam Twoje Dziecko? Moje dziecko wyobraża sobie, że spotka tam zielone ludziki z antenkami na głowie i ludziki z takimi kulami z powietrzem na głowach. Dlaczego taka podróż byłaby fascynująca? Taka podróż byłaby fascynująca bo mogłoby poznać te obce cywilizację, zobaczyć jak oni żyją. No i zobaczyć ziemię z dalekiej odległości.
-
Konkurs: "Gdy przy słowie jest przysłowie"
malgorzata83 odpowiedział(a) na Redakcja temat w Konkursy
Mój Kubuś z ulubioną książeczką. -
Serdecznie dziękujemy to jeszcze jeden prezent na urodzinki mojego synka, które tuż tuż. Gratulujemy pozostałym zwycięscom.
-
Mój synek będąc z babcią w kościele, podczas zbierania tacy powiedział do księdza: my to nie mamy pieniędzy, ale babcia ma i nie chce dać. Babcia się zarumieniła a ksiądz się tylko uśmiechną.
-
Jestem mamą 11 miesięcznego dziecka. Mój synek ze względów zdrowotnych musi przyjmować witaminy i to nie tylko te podstawowe. Przy wyborze witamin zwracam szczególną uwagę na opinie pediatry, na łatwość zastosowania czyli wygodny dozownik, albo kapsułki twist-off. Zwracam uwagę również na substancje pomocnicze, które mogą zwiększać wchłanianie witamin. A na końcu zwracam uwagę na smak, bo czym lepsze tym chętniej moje dziecko je pije.
-
TAJEMNICA LEŚNEJ JASKINI Była piękna słoneczna pogoda, więc miś zwany Kornel postanowił zaproponować piknik w pobliskim lasku. Wszyscy przyjaciele się zgodzili i zdecydowali, że spotykają się za pół godziny pod wielkim rozłożystym dębem na skraju lasy. Rozeszli się do domów po wszystkie przydatne rzeczy. Gdy już wszyscy się spotkali okazało się, że dziewczynka Kamilka przyniosła swój kocyk, żeby mieli na czym siedzieć. Julka zabrała swój flet, żeby grać przyjaciołom. Żabka Marlenka przygotowała smakowite jedzenie. Żuczek Michaś przyniósł picie, a Kornel przyniósł piłkę do zabawy. Wszyscy przyjaciele usiedli na kocyku i zajadali się smakołykami, gdy trochę pojedli Kornel zaproponował zabawę piłką. Kamilka, Julka i Kornel stanęli w kółeczku i odbijali do siebie piłkę. Reszta przyjaciół siedziała na kocyku i rozmawiała na jakieś poważne tematy. Gdy zagadka odbiła piłkę do Konela on nie złapał jej i piłka potoczyła się w głąb lasu, miś poszedł za nią a dziewczynki pobiegły za nim. Szybko się okazało, że piłka wpadła do jaskini. Miś trochę się wystraszył, ale wszedł za nią. Zrobił trzy kroki i wpadł do wielkiej dziury, ale nic mu się nie stało tylko zjechał po wyżłobionym zboczu. Zdążył wstać i się otrzepać i za nim pojawiły się dziewczynki. Wszyscy razem postanowili wołać pomocy, ale nikt ich nie słyszał, więc poszli w głąb jaskini szukając wyjścia. Szli i szli i nagle zobaczyli, że znajduje się tam jakaś wioska obwarowana grubym murem, zapukali do bram i otworzył im elf. Poprosili go o pomoc w wydostaniu się z jaskini, ale on powiedział, że najpierw muszą się zobaczyć z ich królem i on podejmie decyzję. Miś i dziewczynki nie miały wyjścia więc poszli na widzenie z królem elfów. Gdy dotarli na miejsce król już się domyślał o co będą prosić i powiedział, że pokaże im wyjście jak mu pomogą pokonać olbrzyma. Był to elf dwa razy większy od nich, który często przychodził pod ich bramy, a oni bojąc się atakowali go i rzucali mu jedzenie, żeby tylko sobie poszedł. Przyjaciele zgodzili się pomóc elfom, poczekali do rana aż olbrzym przyszedł i mimo strachu wyszli do niego. Kornel poprosił olbrzyma o rozmowę i ten się zgodził. Miś zapytał go dlaczego nachodzi mieszkańców wioski i ich straszy. Olbrzym opowiedział mu, że jest tu sam i chciałby mieć przyjaciół, ale gdy przychodzi porozmawiać z mieszkańcami wioski to oni go atakują i rzucają w niego jedzeniem. Powiedział mu też, że on nie potrzebuje jedzenia bo ma swój ogródek i mógłby się dzielić z mieszkańcami. Miś poprosił, żeby olbrzym zaczekał i poszedł do króla. Wytłumaczył władcy cel wizyt olbrzyma i poprosił, żeby z nim poszedł to się przekona. Król po naradzie zgodził się, ale w towarzystwie swoich dwóch najdzielniejszych rycerzy. Poszli wszyscy do olbrzyma, który zdążył już zaprzyjaźnić się z dziewczynkami. Król porozmawiał z olbrzymem, który okazał się bardzo sympatyczny i postanowili zburzyć mur i zostać przyjaciółmi. Król, olbrzym i mieszkańcy wioski podziękowali Kornelowi, Kamilce i Julce i pokazali im wyjście. Przyjaciele szybko pobiegli do pozostałych na kocu, okazało się, że oni w tym czasie zasnęli, więc ich obudzili, a w drodze do domu opowiedzieli im historię, która im się przydarzyła. Morał z tej bajki taki, że zanim kogoś ocenimy to go poznajmy i porozmawiajmy z nim. A teraz dobranoc.