malgorzata83
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malgorzata83
-
-
-
Jedna kostka wykonana jest przez Jakuba 2 lata i 9 miesięcy jest ozdobiona biedronkami, a druga kostka wykonana przez Magdę lat 11 na bokach są rysunki rzeczy jakie można robić np skakanie na skakance. Pomaga jej wybrać co ma robić jak się nudzi. Nie wiem czemu nie mogę dodać zdjęć, chyba jakaś awaria:-)
-
-
Kapelusz wykonany jest z brystolu i ozdobiony nakrętkami i trzciną, a ponieważ to jest taki wiosenny kapelusz nie mogło zabraknąć motylka, szpada wykonana z brystolu zrobiliśmy zdjęcie Magdy 11 lat i jej ulubionego misia.
-
-
Magda 11 lat uwielbiam puzzle, a jakbym mogła sama wymyślić obrazek to byłby mój dom i podwórko. Jakub 2 lata i 7 miesięcy narysował samochód.
-
Bardzo dziękujemy i gratulujemy wszystkim wygranym
-
Mikołajek szuka wiosny więc ma lupę, siatkę na motyle, plecak z ciepłym piciem i kanapkami. Znalazł przebiśniegi, małego szarego łabędzia, widział jaskółkę, rozwijające się listki i słońce nieśmiało wychylające się z za chmurki. Praca wykonana przez Magdalenę lat 11.
-
A to luneta wykonana przez trzyletniego Kubusia. Luneta składa się z butelki plastikowej i nakrętek, mama tylko ucięła butelkę, a resztę Kubuś wykonał sam.
-
-
Konkurs "Pobudź wyobraźnię dzięki Xbox 360 i technologii Kinect"
malgorzata83 odpowiedział(a) na Redakcja temat w Konkursy
Do naszej zabawy potrzebna jest szarfa, woreczek z grochem, mała piłka, rodzina i wyobraźnia. Zabawę nazywamy rodzinne wyścigi. Nasza rodzina lubi rywalizować więc wieczorami siadamy i wymyślamy jakie zadania trzeba będzie wykonać i jaka będzie nagroda. Przykład zwinąć szarfę nogą, następnie udając kurę podejść do piłki, piłkę brodą prowadzić z powrotem, a następnie przenieść woreczek na prawej stopie do mety i to robione jest na czas. Jest przy tym zawsze dużo śmiechu i miło spędzamy razem czas. Druga zabawa jaką bardzo lubimy to malowanie farbami, ale nie takie zwykłe pędzelkiem. Malujemy wszystkim czym się da rękoma, nogami, patyczkami do uszy, wacikami kosmetycznymi, a najlepsze jest robienie pieczątek z ziemniaków. Bierze się ziemniaka wycina się jakiś kształt, następnie macza się w farbie i odciska na papierze. Często wychodzą bardzo śmieszne rzeczy inne niż były planowane. -
Konkurs: "Bazgrokalendarz dla Twojego dziecka!"
malgorzata83 odpowiedział(a) na Redakcja temat w Konkursy
A tak wygląda wymarzona choinka mojego synka, ozdobiona cukierkami i lampkami. Lampki są po to, żeby było widać gdzie są cukierki, a gdzie zostały już tylko papierki. A pod choinką dużo prezentów. -
Konkurs: Pozwól Pszczółce Mai przylecieć do Twego domu na Święta!
malgorzata83 odpowiedział(a) na Redakcja temat w Konkursy
W dzień Wigilii Bożego Narodzenia Maja z przyjaciółmi wybrała się do lasu po piękną choinkę. Gdy szli leśnymi ścieżkami nagle Gucio wpadł w jakąś dziurę, Maja z Filipem postanowili wskoczyć za nim. Z jechali w dół po stromym zboczu i tam odkryli coś bardzo dziwnego, przednimi ukazał się duży mur i po obu jego stronach stała duża ślicznie ubrana choinka. Jednak Gucia nigdzie nie było. Maja i Filip pomyśleli, że żyją tam dwa różne ludy. Jednak po jednej stronie muru pojawił się olbrzym i zabrał ich do siebie. Opowiedział im, że ludzie rzucają w niego za każdym razem jedzeniem i że każde święta spędza sam, a ma już tego dość i postanowił, że Maja i jej przyjaciele w tym roku spędzą wigilię z nim. Mała pszczółka powiedziała,że bardzo chętnie zjedzą z nim kolację ale później chcą wrócić do ula. Nie dawało jednak Mai spokoju dlaczego olbrzym nie zaprzyjaźni się z ludźmi żyjącymi za murem, dlatego poszła na drugą stronę porozmawiać z żyjącymi tam ludźmi. Tam dowiedziała się, że wszyscy boją się olbrzyma i dlatego rzucają mu tylko żywność i uciekają. Maja wróciła do olbrzyma i opowiedziała mu czego się dowiedziała. Olbrzym pomyślał, że spotka się w obecności pszczółki z ludźmi i wyjaśnią wszystko sobie i tak też się stało. Po tym spotkaniu ludzie przestali się bać olbrzyma i już nie był sam w ten wigilijny wieczór dzięki Maj zyskał nowych przyjaciół. Maja z przyjaciółmi wrócili do ula i opowiadali wszystkim jak podarowali wspaniały prezent pewnemu olbrzymowi. Do lasu musieli iść jeszcze raz, bo z tego wszystkiego zapomnieli choinki. -
-
-
-
Małpeczki z zoo z klateczki, Wskoczyły mi do teczki. Do szkoły je zaniosłam, Więc cały dzień byłam radosna. Na lekcjach ze mną siedziały, Nauczycieli uważnie słuchały. Z matematyki mi pomagały, Więc razem zemną piątkę dostały. Na przerwie w gumę wspaniale grały, Aż wszystkie dzieci się przyglądały. Na plastyce pięknie malowały, Choć ledwo sztalugi dosięgały. Tylko na muzyce tak śpiewały, Że wszystkie dziewczynki uszy zatykały. Wszyscy się z nimi dobrze bawiliśmy, Więc do mieszkania w szkole je zaprosiliśmy. Od dziś są więc małpeczki, Już ze szkolnej półeczki.
-
-
-
-
Czy ktoś mi pomoże chciałabym wstawić zdjęcie ale jak klikam odpowiedź to mogę tylko pisać.
-
Nasza przygoda się zaczyna, kiedy wjeżdżamy do miasta Olsztyna. Zaczynamy od poznania historii Kusocińskiego i zwiedzenia parku imienia jego. Dużo jest tam dzieci, więc miło i wesoło czas nam na zabawie zleci. Następnie w plecak potrzebne rzeczy spakujemy i nad jezioro żwawo powędrujemy. Tam na deskach będziemy pływali, na niewysokiej bezpiecznej fali. Gdy wyjdziemy z wody i spojrzymy w tenisówki, to zauważymy że zamieszkały tam mrówki. Gdy odpoczniemy troszeczkę, to się wybierzemy po mieście na wycieczkę. W Planetarium obejrzymy gwiazdy i słońce, tak bliskie a jednak odległe i gorące. Przed zamkiem obejrzymy posąg Kopernika, który zawsze tam siedzi i nigdy nie znika. Na zamku obejrzymy wszystkie eksponaty, nie powstrzymają nas nawet zamknięte komnaty. By mieć siłę i nie jeść owoców zbyt rzadko na podwieczorek zjemy pieczone jabłko. Po zwiedzeniu wszystkich olsztyńskich atrakcji, odjedziemy nie jedząc nawet kolacji. I tak się kończy nasza olsztyńska przygoda, przyjedziemy za rok jak będzie pogoda.
-
Synek przywołuje wiosne.
-
Rysunek mojego synka.