Skocz do zawartości
Forum

caryca

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez caryca

  1. hej. Są tu jakieś samotne mamy, co borykają się z samotnym macierzyństwem? Spotkajmy się tu, powspieramy się, ponarzekamy, poradzimy sobie co nieco jak walczyć z codziennością, radzić sobie z wieloma rzeczami. Macie ochotę?
  2. Dodam jeszcze, że wspomniana przeze mnie nadpobudliwość (coś jak ADHD) to może być objaw alergii vel nietolerancji... najczęściej na barwniki, konserwanty, inne sztuczności, i inne lub też na produkty spożywcze, nawet gluten. Stąd niektóre dzieci są nadpobudliwe, lub agresywne po zjedzeniu chipsów , wypiciu coli itd.
  3. Drogie Panie, już ktoś napisał, że skaza to nie to samo co atopowe zapalenie skóry. Ja jeszcze dodam, że alergia to nie to samo co nietolerancja. Marysiu masz rację, że alergia musi być potwierdzona badaniami. Dokładnie chodzi o produkcję przeciwciał przeciwko konkretnym alergenom, takim o których mówimy, że jesteśmy na nie "uczuleni". Inaczej się ma sprawa ze skazą białkową. Jest ona najczęściej nietolerancją. To takie preludium przed alergią ale niekoniecznie do niej prowadzącą, bo często się z niej "wyrasta". Nietolerancja jest nauką małego organizmu o tym co jest dobre, moje i nie mam z tym walczyć, od tego, co jest obce. Małe brzuszki z wiekiem uczą się, że "nie ma potrzeby walczyć" z jakimś jedzonkiem np.białko mleka krowiego i "wyrasta" z nietolerancji. Tak czy siak, czy to nietolerancja, czy "prawdziwa" alergia - nie powinno się podawać uczulającego składnika! Nawet jeśli niewiele dziecku po tym jest , ale w środku małego organizmu toczą się różne procesy niewidoczne a związane są z immunizacją organizmu, produkcją swoistych przeciwciał. Może też zaskutkować AZS-em. Zatem odpuście sobie danonki, serki, drożdżóweczki, budynie, mleczka itd. jeśli wasze dziecko ma skazę białkową. (Miałam nianię co uważał, że w ciasto drożdzowe to nie mleko więc nic mojemu synowi nie będzie, a on dostawał kolki, rozwolnień, był nadpobudliwy - nawet po chlebie z dodatkiem mleka). Szkoda męczyć dziecko dla własnej wygody. Naprawdę taki wysiłek w dietę dziecka - się opłaca. Wyjątek od tej reguły jest wtedy jak pod okiem lekarza wprowadzamy do diety dziecka "podejrzane" produkty. Takie eksperymenty może robić tylko lekarz i stosować tę metodę jak swoistego typu szczepionkę odczulającą, ale tylko on wie jak, ile i kiedy. Powodzenia atopicy i alergicy :)
  4. Witam wszystkie Mamutki po 30-stce, jak w tytule Ulla współczuję. Pamiętam dobrze tą niekończącą się fazę mojego syna wstawania między 5 a 5:30. Rewelacja ;) Powiem szczerze, że nie miało znaczenia, o której poszedł spać. Miał swój własny budzik wewnętrzny i już. Życzę powodzenia i cierpliwości.
  5. konkurencja - rynek - inflacja
  6. Folik to nazwa handlowa preparatu witaminy z grupy B. Jeśli się witamin nie przedawkuje nie powinny mieć skutków ubocznych. Oczywiście jest ryzyko, że ktoś może mieć uczulenie na politurę tabletki, ale to rzadki problem. (Mój syn nie może tabletek z osłonką w kolorze czerwonym, pomarańczowym i różowym). Alergię byś zauważyła na pewno, swędzenie, wysypka, liszajowata skóra itd. Jeśli to wygląda nieco inaczej, i nie przypomina alergicznych zmian, to sądzę, że koleżanka Dziubala może mieć rację , że to zbieg okoliczności, lub efekt zmiany diety.
  7. Jeszcze taka anegdotka mi się przypomniała jak mąż mojej kuzynki przez całą dietę jej powtarzał: "JEDZ, JEDZ MARIOLKA, BO NIE SCHUDNIESZ"!!! I faktycznie; im więcej posiłków dziennie Mariola "drobiła" tym szybciej chudła. Ale jak popołudniu wypadał jej już 5-ty posiłek to nie mogła się już na jedzenie patrzeć. Super schudła po piątce dzieci!!! Ja nie mam takiej motywacji mimo, że widzę jej rewelacyjny efekt.
  8. najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie, a nawet dwa śniadania. Jak zmobilizujesz się do śniadań oraz do tego by jeść regularne posiłki w ciągu dnia około 5-ciu małych posiłków to będzie sukces i przestaniesz podjadać wieczorkami a zaczniesz chudnąć. Pamiętaj tylko by nie jeść posiłki do oporu, tylko wstawać od stołu nieco głodna!!!
  9. Polecam powiązanie kręcenia hula z jakimś serialem albo programem w porze snu malucha. Włącz tv i kręć. Z czasem wejdzie ci w krew ;-) Pozdrawiam
  10. Ja miałam zwykłe, plastikowe, więc nic po nim nie bolało, ale efekty bdb. Pewnie efekt ten sam byłby bez kółka jakby kręcił w tym tempie biodrami, ale pewnie motywacja mniejsza. Kilogramy nie spadają oszałamiająco ale za to świetnie podkreśla się talia!!! Piękne wcięcia.
  11. 3 tygodnie po porodzie to nie dobry pomysł na zrzucanie kg. Jeśli karmisz piersią to tylko zaszkodzisz dziecku. Zaczekaj jeszcze trochę. Poza tym z doświadczenia wiem, że niedługo dziecko da ci tak w palnik, że schudniesz ekspresowo. Lepiej chudnąć sukcesywnie, bo tak brzuszek powoli się zregeneruje, a z szybkiego odchudzania to możesz mieć tylko wielki zwis.
  12. Przepraszam, że się rozpisałam, ale przypomniało mi się, że do mleka nie należy hydrolizat mleka. Takowy możecie bezpiecznie podać dziecku. Śmierdzi okrutnie ale o dziwo mój mały to pił z chęcią i to 3 lata! przykładowy Bebilon-PEPTI 2 , cena koło 12-13zł na receptę a bez recepty 2razy więcej. Mamy karmiące piersią - do was tyczy się ta dieta również!!! To z waszym mlekiem (bardzo wartościowym), niestety przechodzą też substancje, których dziecko nie toleruje. Test u was powinien trwać nieco dłużaj, bo efekty są późniejsze ze względu na czas przechodzenia składników do mleka. Bądźcie dzielne a pomożecie swoim smykom-alergikom. To nic, że lubicie zabielić kawkę mleczkiem, czy zjeść musli - dla malucha dacie radę wytrzymać bez tego, a potrzebne składniki suplementować np. wapń w tabletkach.
  13. Natomiast na alergię na "mleko" najlepsze są testy z krwi. Oznacza się przeciwciała. Niestety u bardzo małego dziecka może być jeszcze znikoma ilość przeciwciał i alergia nie wyjdzie mimo, że jest. Można też wykonać testy skórne, czyli testy kontaktowe. Niestety jak wiadomo pewność ich nie jest taka jak przeciwciał w surowicy i zależy od leków, immunizacji itd. Myśmy przeszli tzw. "skazę białkową" , synek został alergikiem i astmatykiem, chociaż wersja uczulenia na mleko poszła w niepamięć. Polecam wam odstawienie WSZYSTKICH produktów mlecznych na tydzień i zobaczenie czy komfort życia dziecka poprawi się i zniknął problemy gastrologiczno-dermatologiczne. Po tym czasie ewentualnie wprowadzać 1 produkt i obserwować parę (6-7) dni nie wprowadzając innych niepewnych produktów. Wyeliminować wszystkie mleczne produkty tzn. wszystkie, a nie jak przedszkolanka mi wmawiała, że dała mu drożdżówkę i budyń, bo to nie mleko!!! Trochę pomyślunku! Jak dziecko ma silną nietolerancję to mu łyżka mleka zaszkodzi. Więc zabierzcie z diety malca wszystkie produkty zawierające białka mleka krowiego. Zatem ELIMINACJA: mleko, jogurty, danonki, śmietana, lody, masło, cielęcina, wołowina, budyń, ciasto drożdżowe, sery, chleb zawierający mleko itd. Po takiej tygodniowej diecie jeśli będzie widoczna poprawa skóry (atopia zacznie cofać się), jeśli dziecko przestanie mieć biegunki, chlustające ulewania, kolki itd. to znaczy, że przeszliście pozytywnie Test Eliminacyjny. Niestety w języku medycznym pozytywny - znaczy dodatni :) Powodzenia
  14. Test oddechowy wodorowy polega na analizowaniu zawartości wodoru w wydychanym powietrzu i znajduje zastosowanie m.in. w diagnostyce nietolerancji węglowodanów i przerostu flory bakteryjnej w jelitach. Jeśli sacharoza, laktoza lub laktuloza nie jest rozkładana w jelitach, ulega fermentacji bakteryjnej i wtedy powstają różne gazy, w tym wodór. Wodór jest wchłaniany z jelit, niesiony w krwiobiegu do płuc i wydychany. Monitoruje się go wówczas analizatorem. W przypadku nietolerancji laktozy - spożycie produktów zawierających laktozę prowadzi do nadmiernej produkcji gazów trawiennych (wzdęcia i kurczowe bóle brzucha) i wodnistej biegunki - tak jak u synka Bejbelaczka. Ludzie z nietolerancją laktozy powinni zwracać uwagę na składniki i dodatki zawarte w produktach żywnościowych. Jeśli po spożyciu produktu zawierającego laktozę, po 30 min. do 2 godzin wystąpią objawy nudności, skurczów bólowych, wzdęcia oraz biegunka, to prawdopodobnie mamy do czynienia z nietolerancją laktozy. Intensywność objawów może być różna u wielu osób i zależy od ilości skonsumowanej laktozy.
  15. samolot bez czy jaśmin?
  16. caryca

    Katar

    Ja się liczę z każdym groszem, więc staram sobie radzić we własnym zakresie, dlatego pod łóżeczkiem były encyklopedie. Polecam.
  17. Dodam do mojego postu jeszcze to, że układam mojemu synkowi wierszyki na ćwiczenie wyrazów z którymi ma kłopoty, czyli takimi zawierającymi literki: Ż, R, SZ. Uwielbia takie ćwiczenia, śmiechu jest przy tym niemało. Nie wspomniałam jeszcze, że Szymon ma 6 lat, rocznikowo 7. Aby dziecko lepiej radziło sobie z tymi trudnymi dla niego wyrazami powtarzamy je najpierw w wolnym tempie sylabizując, a potem coraz szybciej. Oczywiście pierwsza wersja zawsze wygląda tak, że każdą literę R zamienia na L, każdą Ż na Z, a SZ na S. Oto przykład mojej twórczości, pobawcie się i Wy. Polecam. Piszczy myszka, spać nie daje, Myszka psoci i figluje. Proszę myszko pora spać, Serek mogę tobie dać. Śpij cię proszę, nie szum już, Słyszeć ciszę chcę tuż, tuż. Myszka tuli się w poduszkę, Piszczy cicho mi do uszka. Zasypiają myszki dwie. Śni to mi się? Któż to wie?
  18. Mój synuś ma problem ze wszystkimi wyrazami zawierającymi literę R i dwuznak SZ. Tradycyjnie wypowiada: lyba, lowel, satnia, syska itd. Nawet swoje imię wypowiada Symon. Naszym sposobem na trudne wyrazy są "szumne", "syczące" i "trajkoczące" głosy. Naśladujemy wszystko co się da byleby było związane z S,R i SZ. Powtarzamy też sylaby np. sza, sza, sza, sza, szu, szu, szu itd. Fajnym odkryciem przeze mnie było kupno loteryjek obrazkowych z firmy ALEKSANDER. Bardzo polecam te gry logopedyczne. Dziecko dla rywalizacji w grze, żeby wygrać, zrobi wiele, więc początkowo wypowiedziane: pącek, capka, gruska, spulka - szybko zamieniają się w trakcie gry w powoli, sumiennie wypowiedziany prawidłowo wyraz. Synuś często ma więcej szczęścia i potrafi szybciej dobrać wyrazy do swojej tablicy i ograć mamusię, mimo jej nienagannej dykcji ;-)
  19. Nie ma reguły kiedy dziecko zacznie przesypiać całą noc. W dużej mierze zależy to od dojrzałości układu pokarmowego. Są dzieci, które mając 3 miesiące przesypiają większość nocy, a są takie, które budzą się mając 2-3 lata. Te ostatnie najczęściej z powodu stresu lub "pić", niż niedojrzałości ukł. pokarmowego. Tak więc nie ma reguły, ale są sposoby radzenia sobie z uciążliwym tematem. Intuicyjna organizacja jest najlepszym rozwiązaniem: jedna wybierze "dyżury" nocne na zmianę z tatą, inna dawanie na noc sycącej mieszanki z modyfikowanego mleka, a ja wybrałam spanie z dzieckiem i pierś była do dyspozycji, ustawienie boczne by zapobiec zadławieniu przy ulewaniu. Tak więc powodzenia drogie mamy.
  20. Na krótkich nóżkach kicam w futerku cały rok, gdy słuchy coś usłyszą w gęstwinę robię skok.
  21. caryca

    Katar

    Proszę nie zapominać, że oprócz właściwej higieny noska - bardzo ważne jest odpowiednie ułożenie dziecka w łóżeczku. Do snu dziecko powinno mieć wysoko głowę, ale tak by nie zginać karku. Zmieniamy kont nachylenia całego niemowlaka, a nie główki. Najlepiej podłożyć pod obie nogi łóżeczka od strony głowy encyklopedie. Taka pozycja zmniejszy ryzyko spływania kataru do płuc, a co za tym idzie zapalenie oskrzeli/płuc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...