kwiaciarkaLemaDzieki dziewczyny za rady Dalej bedziemy probowac tak jak do tej pory, kiedys sie uda. Wiecie, to nie w tym rzecz, ze ja chce po pracy latac nie wiadomo gdzie i ze nie chce byc z nim- przeciwnie, jak moge tak kombinuje, zeby jak najwiecej czasu miec dla niego. I ciesze sie tym, ze chce byc ze mna, ze "musia" jest dla niego wazna, ale uwazam, ze tata to tez ktos wazny. Ja nie mowie, ze chce go zostawic na nie wiadomo ile... Tylko wyskoczyc jak jest cos pilnego... :
ja wiem to wszystko, nie pomyslalabym, ze chcesz latac :) A ja wlasnie caly czas myslalam, ze Lema chce łachac po sklepach, poknajpach i wo ogole sie chce bawic zamiast z dzieckiem w domu siedziec