liduszka51Świeżynka81Liduszka dobrze trafiłaś,chyba nikt tak jak my nie rozumie jak to boli.Fajnie jest się pożalić i zawsze otrzymać słowa wsparcia.Staram się nie "chwalić"rodzinie,że się staramy a nie wychodzi.Nie chcę pytań i współczujących spojrzeń.Tu się rozumiemy i każda walczy o to samo.Smutno mi,zaraz kładę się spać jutro może będzie lepszy dzień. Liduszka jutro mąż przyjedzie i będzie Ci lżej, poza tym najgorszy jest pierwszy dzień, potem już z górki leci. Hej Uleńka!