Hej dziewczyny Dzięki za troskę, ale muszę przyznać, że czuję się fatalnie psychicznie i fizycznie.
Dziś jest dla mnie bardzo zły dzień, rocznica.......smutna rocznica.
Wraca jak boomerang cała trauma, cały ten ból i to paskudne poczucie winy..... choć ja mu pętli na szyi nie zacisnęłam.........
Do końca życia to brzemię będę dźwigać.
Dziś jadę do domu, pójdę na cmentarz, zapalę znicz i pogadam do niego, może się znudzi tym moim gadaniem kiedyś i powie mi dlaczego..........