Świeżak

Yvonechciałyście to macie;)dziecku smakowało, bo zjadła cały normalny spory kawałek!! a później zagryzła wędliną;) ulala coś z tymi kotami jest, bo moje koty, to zawsze wyczuwały gorsze samopoczucie czy nawet gorszy nastrój. Inkaaa ale zamieszanie robisz kobieto swoją osoba...;* Yvone z tego wszystkiego nie pochwaliłam Twego cuda, przepraszam, już nadrabiam : prześliczny. Naprawdę ładnie i z gustem ozdobiony. A wygląda tak apetycznie, że choć nie wiem co jest w środku, to w ciemno bym kawałeczek wszamała.

O rajuuuu taka krówka prawie jak moja Jadźka

Ula a tak w ogóle, to Ty masz kota?! Już Cię kocham. I za te kocie łapki na pazurkach też

227

Oopsy DaisyNo właśnie pisałaś coś kiedyś o brzuszku że ma, ale tu nie widać No bo po tym brzuchu, to już tylko ślad na bluzach pozostał Ula tyle czasu na nie chorowałam,że szok. A m powiedział, że gdzie indziej niż do lasu ze mną nie pójdzie jak je założę , więc noszę albo do lasu, albo jak go nie ma, tak mnie skurkowaniec sterroryzował

Oopsy a zwróciłaś uwagę jaki małżowi worek w bluzie po brzuchu został ?

Izzys no nie wiem właśnie, bo zamiast grzyby zbierać, to słit focie trzaskaliśmy A tak serio to moja czwarta w tym roku wyprawa na grzyby i kiepsko, w tych miejscach gdzie zwykle z pełnym wiadrem na osobę się wychodziło teraz było grzybów jak na lekarstwo.

O! To Ja Wam pokażę moją fotkę z weekendu, na grzybach byliśmy TADAAAAM:

Hej Izzys,co robiłaś, że Cię tak długo nie było?

Oopsy a jak tam u Ciebie weekend, ha?! na jakimś meczu była?

Justina słońce, to nie było w Ciebie wymierzone, chodziło tylko o to, żeby uciąć temat, bo już wszystkie jesteśmy nim zmęczone.

Wiecie co,moja teściowa nie wie że się staramy o dziecko i jak byłyśmy na zakupach, to świetne ciuszki na dziecko widziałyśmy za grosze, westchnęłam,że gdybym wiedziała kiedy dziecko będzie, to może i bym kupiła, a ona do mnie: "a, mole by ci zezarly"

JustinaOjej, ale telenowela! Dzis Cie kocham a jutro nienawidze Yvone sto lat dla coreczki Inkaaa a my sie juz 2 lata znamy i dalej gadamy ze soba wiec chyba az taka dwulicowa nie jestes Swiezynka jak dzis samopoczucie? Ula dzis masz wolne? A dziś dużo lepiej, dzięki. Mąż mnie zbałamucił,a teściowa dała swoją malinową nalewkę, więc będę zdrową

Mnie to rozwaliło prawie tak, jak tekst o perfekcyjnej skrzyneczce w Perfekcyjnej Pani Domu.

Oddawaj fartucha!

Ulala1986no właśnie Yvone- gdzie sa zdjęcia ciacha Świeżaczku wiesz tak właśnie sobie pomyślałam że przecież to jest kocur i może tylko dla tego a ja głupia myślałam że wyciąga chorobe O fuuu, zobacz czy Ci może jakiejś niespodzianki nie zostawił, kocury lubią swój teren i swoją własność zaznaczać.

Yvone Ty się lepiej chwal jak tam Ci z lukrem plastycznym poszło, masz może jakieś fotki? Ulala1986Hel kobietki. Mosia- napiłabym się takiej kawusi Yvone- dziękuję kochana za troskę- leżę przykryta pod kocami i płuczę gardło i pije wodę z cytryną. wiecie to z tymi kotami że kładą się i wyciągają chorobę z ciebie to chyba prawda. mojego brata kot nie chciał mnie dzisiaj zostawić w spokoju jak spałam- ciągle kład mi się na szyi albo na kladce i spał razem ze mną. o nie powiem troszkę mi lepiej Ula moja Jadźka niestety woli męża

Kurcze weszłam na chwilę z komórki i myślałam,że coś mi się pochrzaniło,że nie na ten wątek znowu weszłam.Aż się musiałam na kompa "przesiąść" Fakt Cin nie uważam za dobry pomysł wypytywania o kogoś za jego plecami, ale bez urazy, wydaje mi się, że Wy z Gabi chyba właśnie to samo zrobiłyście, jeśli się mylę to przepraszam. Lubię Inkę ,i też nie znam sytuacji ( i szczerze mówiąc, nie wiem czy chcę znać, skoro taki się z tego kwas zrobił) dlatego może nie będę obiektywna, ale to wygląda tak, jakbyście ją zlinczowały i przykro mi to czytać. Nie jestem zwolenniczką ukrywania tego co nas gryzie, sama nie raz pisałam jak mnie coś drażniło.... ale dziewczyny, no kurcze, chyba trochę za ostro?!

Ula jak masz płyn do płukania ust to przepłucz gardło,pomaga też płukanie gardła wodą utlenioną rozcienczoną ze zwykłą wodą w proporcjach 1 do 3.

Ulcia a Ty dzisiaj w pracy, czy wolne?

Hej dziewczyny. Przede wszystkim chciałam Wam podziękować za wczoraj. Wam może się wydawać że to tylko słowa,zwykły post, ale mnie wczoraj było bardzo źle, nie miałam się komu wypłakać, wyżalić, a Wy mi dałyście odczuć, że nie jestem sama. Nawet nie wiecie jakie to dla mnie ważne.

Justina Twoj opis pod suwaczkiem cudny,dopiero zauwazylam. Ja tez zmykam dziewczynki,bo zaraz dojezdzam do domku. Buziaki kochane.

Dzieki Justina. Maz bedzie, na szczescie, zaopiekuje sie chora zonka,przytuli mam tylko nadzieje,ze sie nie zarazi bo przeciez u faceta katarek wystarczy i koniec swiata,on umiera,

A niech sobie zyja w tej blogiej nieswiadomosci.Kim ja jestem,zeby komus rad udzielac,tym bardziej,ze sama taka glupia bylam.

Wlasnie siedze w pociagu i slysze jak laski rozmawiaja :"Jak skoncze trzydziestke,to moze zaczne myslec l dzieciach"