gabiplaza4

no nic.. tez trzeba leciec do wyrka chociaz nie wiem czemu nie chce mi sie dzis spac.. postaram sie jutro zalogowac chociaz na troszke zobaczymy czy dam rade bo czeka mnie imprezka.. chyba ze goscie beda imprezowac a ja z laptopo na kolanach ;p;p a teraz i do lozeczka papapa kochane kobitki.. dobranoc

ja na meza bym niestawiala.. chyba ze i on potrafi tak klamac jak narazie on zgadza sie na wszystko.. mysle ze nie dal by rady tak klamac.. a jesli to trzymali by sie razem bo ktores moglo by wkoncu sie wygadac a jednak ona uciekla.. uciekla od tego co zrobila a on zostal.. a wiadomo cos o wizji lokalnej?? bo dzis jakos bez wiadomosci jestem i nic nie wiem caly dzien przebiegalam

cinamoonkateraz jak juz czuje ruchy malego to jest zupelnie inaczej ale poczatki byly ciezkie bardzo... ok ja tez zmykam spac bo jutro do pracy..kolorowych no ok trudno popiszemy przy okazji bede na ciebie czekac:) buziaki slodkich snow i milej pracy jutro...;***

WRACAJAC DO KATARZYNY W. Rutkowski: mam podejrzenia co do tego, kto pomagał Katarzynie Waśniewskiej - Wiadomości - WP.PL CIEKAWE CO TERAZ A RACZEJ KTO NASTEPNY NA LISCIE?? jak myslicie kto moglby jej pomoc w tym wszystkim???

Ten się wyrzec nie chce robi mi ciągle pod górkę i kartą przetargową jest Kinga, bo wie że mnie to zaboli najbardziej. Trzymam kciuki kochana aby wszystko było u Ciebie bez zmian a nawet i jeszcze lepiej dziekuje.. tak to juz jest z tymi facetami jeden za glupi a drugi chce byc najmadrzejszy.. no i tylko my kobiety mamy zawsze przechlapane..

anusiaelblagGabi Ja też miałam 17 lat zaszłam w ciąże moja mama tez sugerowała mi żebym usunęła ale urodziłam. Tylko miałam wsparcie u mamy ale też łatwo nie było bo tatuś dziecka był sam jak dziecko (w sumie do tej pory tak jest). Mogła oddać dziecko do adopcji na pewno lepiej by jej było. Sama Katarzyna W. mówiła że chciała je oddać ale teściowa. Chore gadanie no tak i lepiej bylo zabic dziecko bo tesciowa chciala tak a nie inaczej... no ojciec sandry tez jest jak dziecko.. wyparl sie praw rodzicielskich bo myslal ze nie bedzie musial placic alimentow.. no ale mu sie nie udalo.. no ale teraz od 2lat moje zycie uklada sie tak jak zawsze tego chcialam.. i mam nadzieje ze juz nic sie w nim nie zmieni na gorsze..

nie ja mieszkam w Uk i tu takich luksusow nie mamy :) ja juz nie bede miec USG chyba ze wybiore sie na prywatne 3D AHA.. no to szkoda czasem co?? ja czekam od wizyty do wizyty jak na szpilkach zeby zobaczyc maluszka.. ogolnie chodze caly czas na prywatne wizyty bo nie mam u nas dobrego ginekologa na fundusz.. jedyna ktora jest to chyba nie powinna nia byc bo robi wiecej szkody niz pomocy.. szkoda mi czasem kasy bo to 110zl za wizyte plus badania.. ale wole byc pewna ze jest oki niz brac leki ktore zaszkodza maluszkowi

witam .. u mnie piatek 13 pechowo.. ale sie nie poddaje.. jutro bedzie lepiej..;)

A ONA??? ONA miala wszystko dom i kochajacego meza i czego jej jeszcze brakowalo?? wolnosci??? nie wiem.. ja musialam sobie radzic sama.. mieszkac u obcych ludzi.. bo rodzina mnie wurzucila.. teraz co prawda jest inaczej mam juz pomoc od mamy od jakiegos czasu.. ale tez mam cudowna coreczke ktora ma prawie 6 lat.. mam tez mezczyzne ktory mnie kocha no i wkoncu dzidziusia ktory bedzie z nami niedlugo... mam to czego brakowalo mi przedtem.. ale nigdy nie dalabym zrobic krzywdy mim dzieciaczkom..NIGDY!!

Mi bardziej chodziło o to że ze śmierci własnego dziecka robi cyrk no z tym to sie zgadzam.. bo madziuni bardzo mi szkoda byla taka sliczna jest tyle ludzi ktory z wielka miloscia by sie nia zajeli a taka to....brak mi slow nierozumiem jak mozna nie kochac dziecka ja tez mialam bardzo ciezka sytuacje.. zaszlam w ciaze majac zaledwie 17 lat..sama bylam jeszcze dzieckiem a musialam dorosnac na tyle zeby zajac sie swoim.. a do tego wszystkiego nie mialam nikogo bliskiego kto mogl by mnie wspierac w tym wszystkim.. mama chciala zebym usunela ciaze, taty juz nie mialam.. zycie tez mi dalo w kosc, tulalam sie po ludziach ale dalam rade wyszlam z tego i ciesze sie ze mialam tyle silnej woli zeby nie dac sie zastraszyc..

Czy pośmiać ? Chyba usiąść i płakać no moim zdaniem smiac.. bo z tych glupot nic ciekawego nie wyjdzie i tak wszystko co napisze to bedzie klamstwo tak jak do tej pory

takze dobranoc kochane, buzka dla was! no papa mi dzis wyjatkowo jeszcze nie chce sie spac..

cinamoonkagabi a kiedy masz kolejne usg ? teraz 29 kwietnia.. ogolnie chodze na 2 wizyty w miesiacu ty tez? czasamu zdazy mi sie ze jedna ale to czasem tylko

dla mnie piatek 13go juz zawsze bedzie sie kojarzyl optymistycznie :) OPTYMISTYCZNIE heh dla mnie juz chyba nigdy nie bedzie.. poprzedni piatek 13 przeszlam jeszcze gorzej.. wyszlam z domu i bus odjechal mi przed nosem potem poszlam do banku i stalam 45 w kolejce-jak nigdy.. wrzucilam portfel do siatki gdzie mialam duzy jogurt do picia-dodam ze siatka byla materialowa.. poszlam do cukierni po ciasteczka do kawy i wyciagnelam portfel caly w jogurcie-porazka do tego czesc jogurtu przeszla przez siateczke na moje spodnie-a ja nic nie czulam i szlam tak przez cale miasto!! niezle co??? od tamtej pory wierze w PIATEK 13..;)

cinamoonkagabi widze ze my mamy ten sam termin :) nooo dokladnie hi.. ciekawe ktora z nas bedzie pierwsza..;) choc ja czasami chcialabym byc po..

Oopsy DaisyDzisiaj wizja lokalna, ale gwiazdeczka udziału nie weźmie... nie wezmie bo sie boi-NORMA!!! a ksiazke niech napisze bedzie z czego sie posmiac bynajmniej.. chetnie przeczytam te jej bzdury i wystawie opinie...

No ale co sie dziwic chyba mamy dzis piatek 13!!!!!!!!!! Masakraaaaaaaaaaa!!!!!!

jutro zobacze czy ciasto udane...jakies wielkie wyszlo - do samego brzegu formy... heh a moje chyba wlasnie nie wyszlo nie wiem dlaczego bo zawsze mi sie udaje,.. a wyciagnelam zeby wlas piane i jeszcze jest mokre masakra.. zobaczymy cos z tego bedzie..

mam chyba pecha.. zawsze jak ja jestem to was nie ma....

a mi kolejny dzionek zlecial szybciutko... rano klientka na pazurki .. potem skoczylam do mamusi i po malutka.. teraz chwila odpoczynku z serialem" pierwsza milosc" a potem przygotowania do jutrzejszej imprezki.. robie taka mala parapetowke.. na nowym mieszkanku..;)

Moni@navachoMoni@tez sie boje troszke, jak ja sobie poradze z dwoma noworodkami, ale co tam...nie ja pierwsza i nie ostatnia, mam tu mamcie do pomocy, dziewczynki sa juz w szkole, wiec dam rade mam znajomych, którzy mają dwie dziewczynki, bliźniaczki of course, i z ich doświadczenia wiem, że pierwszy rok jest ciężki, bo sami mówią, że było różnie, ale zazwyczaj ciężko, jeszcze jak nie masz nikogo do pomocy. ALe jak już dziewczynki podrosły i zaczęły się ze sobą bawić to zaczęli mieć nagle tyle wolnego czasu, że nie wiedzieli co z nim robić ;) Zobaczysz rok minie raz dwa, a potem smyki będą się zajmowały sobą, a i dziewczynki pomogą ;) ja sie chyba bardziej martwie ile to halasu bedzie w domu przy czworce juz teraz te dwie ancymonki nieraz tak mi daja popalic ze szok... a blizniaki traktuje jak pewnego rodzaju...wyzwanie dam rade? PEWNIE ZE DAM ooooo matko ty to jestem odwazna.. no ale swietnie ze jestes tak optymistycznie nastawiona do tego.. SILNA BABKA!!! co nie;)

Moni@Witam porannie:) Nocka w miarę wyspana, choć znowu nad ranem bolało biodro i kolano, zadzwonie do lekarza, może jeszcze dzisiaj mnie przyjmą... Słuchałam wczoraj wieczorem maluszkow - nadal są w takim samym ułożeniu - jeden po lewej a drugi pod samym pępkiem:) Idę na sniadanko, jak zwykle parę minut po przebudzeniu włącza mi się ssanko Trzymajcie się mamuski Ja mam tak samo jak tylko wstane musze zjesc kanapeczke inaczej mdlosci.. cieszysz sie ze bedziesz miala parke odrazu?? hmm ja nie wiem czy dala bym rade..;) ojj to pewnie masz juz duzy brzusio??? ja w sumie tez mam duzy bo wszyscy sie mnie pytaja czy juz bede rodzic..ale jeszcze mam sporo czasu

czesc dziewczyny wpadlam na chwile tylko zeby sie przywitac.. mam za chwilke klientke na pazurki-trzeba zarobic troche kaski siedzac w domku.. pozdrawiam wszystkie bardzo cieplutko i zycze milego dnia..

no to trudno nie ma z kim popisac to trzeba leciec na geslerowa...paaaaa do juterka laseczki...

chcialabym zeby wkoncu powiedziala jak bylo dokladnie i skonczylo by sie to wszystko.. cos ukrywa..czyli jedynie to ze zrobila to umyslnie i nikt nie powie mi ze bylo inaczej..