Pycia1612

o kurde to faktycznie masz mleka i to bardzo duzo!!!!!Może poradz się lekarza o te tabletki na powstrzymanie laktacji? I tak w ogóle to Gratuluje wszystkim świezo upieczonym mamusiom:):):):) I witamy na watku Nowordki i niemowlaki:):)

MariTeż się tak wtrące, bo sobie czytam wspominając jak to bylo i przeczytalam co Pycia napisała. Z tego co wiem to szałwia laktację zatrzymuje, więc z tym bym nie ryzykowała, jeśli bym chciała dalej karmić... Poleciłam to dla katia2902 poniewaz..napisała,że nie może karmić piersią.. :) Ale tak jak piszesz..nie wolno pić szałwi jeśli ktoś che dalej karmić;)

A to zjdęcie co dodalam z małym to zrobiłam specjalnie..bo mojemu robie na Walentynki prezent...wysyłam fotke do gościa i robi mi portret z tego..i bedzie jak obraz:) AAA i zapomniałam wam napisac,że przed wczoraj robiłam porządki w szafce małego połowa ciuchów już za mała:P neutralne ciuszki dałam szwagierce,bo rodzi w marcu(termin ma na marzec...teraz jest w 35 tygodniu..ale już lezy w szpitalu z rozwarciem) i juz prałam ciuszki na 3-6

Karina mały tutaj był spokojny bo juz sie wyszalał hehe wiesz jak on macha raczkami i nogami?Śmiejemy sie z niego..że to kolarz..i pomyka rowerkiem hehehe Tatus do niego po angielsku rower gada..przychodzi do domu i ,,Cześc Bike ,, Wszyscy sie smieja,że on ciągle tylko jezdzi hehehe A jak gada już sobie jeju...rano jak wstaje to cały dom go słyszy ....a jak zaczne sie z nim przekomarzac to już całkiem smiechy..wygłupy...miny :):) Kasia poczekaj..tak jak pisze Karina:) Kazde dziecko inaczej...jak Twój zacznie sie tak smiac to zobaczysz jak będzie wesoło:) Kasia co do komentarza z Fb:) To kazdy mi to mówi wiecej usmiechu:P A ja już tak mam na zdjęciach hehe Rodzinne po tacie:P Zaczał sie okres to i zachcianki..nie wytrzymalam dzisiaj i zgrzeszyłam i zjadłam wrapa..a nie jadłam juz z półlotra miesiąca;/ I kupiłam rzeczy na ta sałatkę z tuńczyka..mój sie smieje...że jak mam okres to do wybaczenia te zachcianki:P Przysiegłam sobie,że do chrzcin chudne tak jak chcę..żeby jakąś ładna sukienke kupić;) Ja na ciemieniuche daje oliwkę jak go kąpie..i potem czeszemy włoski...wczoraj cos miał suchą skóre..ale mam maśc z parafiny samej to mu wtedy smaruje główkę i czółko

Kasia hehe to miałas dbrze..a już się skończyło hehehe Mam fajny przepis na sałatke z tuńczyka..ale niewiem czy lubisz

Dziewczyny mam pytanko do was..co mi poradzicie na to,ze mojejmu małemu za nic w świecie nie odbije sie w nocy jak śpi...nieraz to godzine siedziałam z nim we wszytskich mozliwych pozycjach do odbicia i nic..nie odbije sie mu i koniec..mam sie martwic czy po prostu może tak ma?

Hej dziewczyny:) Mój mały wczoraj tak mnie zaskoczył..pierwszy raz usnał mi sam o 19:15 i spał do 9 rano wiadomo budził sie na karmienie..ale byłam pewna,że o 6 mi pobudke zrobi...i teraz znowu usnał!!!!!!!!!!!!1 :):):)Ale to dobrze,bo ja nie najlepiej się czuje..okres dostalam wczoraj i nic mi sie nie chce,zle sie czuje...najchetniej zaszyłabym sie pod kocem z ksiązką...ehh ale to tylko marzenia

katia2902Hej, Melduję, że jeszcze żyję, choć to nie było takie oczywiste :) Poród miałam dość szybki, ale podwójna pępowina na szyjce dziecka była powodem porodu kleszczowego. W związku z tym moje podwozie jest w nie najlepszym stanie. Dziecko na szczęście zdrowe i poród kleszczowy nie zostawił na niej śladów. W piątek wypuścili nas do domu. W sobotę rozpoczął się dramat moich piersi. Niestety tak jak u mojej mamy, kanaliki są niedrożne i nie będę karmić piersią. Od soboty jestem masowana na siłę przez teściową i męża, żeby rozmasować grudy i spuścić pokarm. Ja wyje z bólu, oni płaczą, że muszą mnie tak maltretować... Ale jest lepiej, bo od wczoraj biorę lekarstwo na powstrzymanie laktacji. Wczoraj była położna środowiskowa i jak zobaczyła moje wyniki morfologii z wypisu to się przeżegnała - nie powinni mnie w ogóle puścić do domu. Jestem ciągle słaba, kołuje mi się w głowie i się zataczam, a te dziady nawet mi we wskazaniach żelaza nie zapisali... Mam nadzieję, że szybko wrócą mi siły i będę mogła w pełni sił opiekować się dzieckiem, bo teraz to nie zawsze daję radę. A o teściowej nigdy złego słowa nie powiem - to ona mnie uratowała, jeszcze z pół dnia i mogłoby dojść do stanu zapalnego piersi a to się kończy chirurgiem. Jak pojechałam na izbę przyjęć wcale mi nie pomogli - powiedzieli, że trzeba masować opróżniać i mnie olali. A u mnie grudy takie, że mleko nie płynęło przez sutek tylko przez skórę na całej piersi - jak ktoś nie widział to nie uwierzy. Mąż w sobotę jeździł po mieście i szukał laktatora elektrycznego, żeby w ogóle coś mi się udało ściągnąć i w jednej aptece znalazł jedną sztukę - chyba specjalnie dla mnie czekała :) Trzymajcie kciuki, żeby piersi wróciły do normalności. Mam nadzieję, że żadna z Was nie doświadczy choćby 1/10 tego co ja i będziecie mogły karmić maleństwa naturalnie. Powodzenia! Sorki,że wcinam sie w wątek..ale polecam picie szałwi...ja pilam przez 3 dni...po 5 szklanek..czasem nawet dwie saszetki herbaty wrzucałam...robiłam okłady z kapsuty..nawet spałam w nich(nie jest przyjemne,ale daje ulge)i po 3 dniach obrzek zanikł i piersi po tygodniu były normalne:)Aaa i oczywiście zimne okłady woda pod prysznicem np...bardzo pomogło

katia2902Hej, Melduję, że jeszcze żyję, choć to nie było takie oczywiste :) Poród miałam dość szybki, ale podwójna pępowina na szyjce dziecka była powodem porodu kleszczowego. W związku z tym moje podwozie jest w nie najlepszym stanie. Dziecko na szczęście zdrowe i poród kleszczowy nie zostawił na niej śladów. W piątek wypuścili nas do domu. W sobotę rozpoczął się dramat moich piersi. Niestety tak jak u mojej mamy, kanaliki są niedrożne i nie będę karmić piersią. Od soboty jestem masowana na siłę przez teściową i męża, żeby rozmasować grudy i spuścić pokarm. Ja wyje z bólu, oni płaczą, że muszą mnie tak maltretować... Ale jest lepiej, bo od wczoraj biorę lekarstwo na powstrzymanie laktacji. Wczoraj była położna środowiskowa i jak zobaczyła moje wyniki morfologii z wypisu to się przeżegnała - nie powinni mnie w ogóle puścić do domu. Jestem ciągle słaba, kołuje mi się w głowie i się zataczam, a te dziady nawet mi we wskazaniach żelaza nie zapisali... Mam nadzieję, że szybko wrócą mi siły i będę mogła w pełni sił opiekować się dzieckiem, bo teraz to nie zawsze daję radę. A o teściowej nigdy złego słowa nie powiem - to ona mnie uratowała, jeszcze z pół dnia i mogłoby dojść do stanu zapalnego piersi a to się kończy chirurgiem. Jak pojechałam na izbę przyjęć wcale mi nie pomogli - powiedzieli, że trzeba masować opróżniać i mnie olali. A u mnie grudy takie, że mleko nie płynęło przez sutek tylko przez skórę na całej piersi - jak ktoś nie widział to nie uwierzy. Mąż w sobotę jeździł po mieście i szukał laktatora elektrycznego, żeby w ogóle coś mi się udało ściągnąć i w jednej aptece znalazł jedną sztukę - chyba specjalnie dla mnie czekała :) Trzymajcie kciuki, żeby piersi wróciły do normalności. Mam nadzieję, że żadna z Was nie doświadczy choćby 1/10 tego co ja i będziecie mogły karmić maleństwa naturalnie. Powodzenia! Sorki,że wtracam sie w wasz watek..ale polecam picie szałwi..ja pilam przez 3 dni podwójna...z 5 szklanek...do tego kapusta i po 3 dniach juz nabrzmiałych piersi nie było i pokarm zanikł.....

Hej dziewczyny jak mija dzien?:) Kasica jak Cie przekonali po zebraniu zeby jednak posłac odrazu to szkoły no to dobrze:)Nic na siłe:) Karina jak dzisiaj samopoczucie? Dziewczyny poleciałam juz 4 kg w dół

Kasia,ale Ty masz dobrze z mala:)Ja dzisiaj nie bylam na spacerze I maly spal mi moze z 25min ...3drzemki na chwile....teraz sam padl na sofie.... Ola nie moge na Fb Cie znalezc

Hej dziewczyny:) Kasia odczytalam to,ale na fonie..poczekam az mi router zrobia I poczytam na kompie:) Kasica na naszym forum prywatnym dam Ci imie I nazwisko moje I reszty.dziewczyn.co mam:) Czytam juz 3czesc ,,50 twarzy Greya,,kurde dziewczyny dobre to jest Moj malt mnie zadziwil w nocy:)o 20zjadl 120ml o 22 zjadl mi 90 I o 23:10 wstal I znowu.zjadl 90 jak nigdy I spal mi az do 4rano!!!!!!!!pozniej wstal przed 7 znowu usnal I obudzilismy sie o 9:30:) Chyba podsluchal wczoraj jak mowilam do mojego,ze marze przespac.cala noc bez budzenia heh to synek w miare mozliwosci dal mi popsac pol nocki:) Dzieki za rady co do samolotu my lecimy 31marca.lub 1kwietnia..chrzciny beda 6lub 7 zalezy kiedy bedzie mecz zuzlowy:P Bo chcemy skorzystac z okazji I isc:) I moj maly tez strasznie ssie palce..cala raczke sobie nawet pcha do buzi..ale Ola racje masz w tym co pisalas...a Emilka ladnie wazy:)

Kasica podnioslas mnie na duchu z tym,ze rutyna sama przyjdzie..bo myslalam tak samo jak Ola,ze zawalilismy ta sprawe z rutyna..bo nie mamy takiej rutyny..maly jest grzeczny,ale to.on rzadzi...i Olu prosze niech juz Ci nawet przez mysl nie przejdzie to,ze jestes zla mama!!! Bo ,,to,,co Emilka Kocha I potrzebuje najbardziek to Ty!!!!

Hej dziewczyny!!! U nas maly po szczepionce bardzo.grzeczny byl,nie goraczkowal... Dziewczyny bardzo wam wspolczuje z tymi chorobami drugich pociech...niewiem jak to jeat,ale napewno jest w bardzo ciezko:(Widze wszystkie pragniemy tego samego..wiosny!!! Kasia jak Ty to robisz,ze Twoja mala sama zasypia????Ja chyba musze na lekcje jakies przyjsc do Ciebie Ola moj maly tak samo ma jak Twoja mala...zero spania.w.dzien..jedyny sposob na uspanie go na dluzej to wyjscie na spacer czy zakupy I wtedy mi pospi..na noce nie moge narzekac,bo ladnie spi..ale dzien to zapomnij....spiacy jest oczka trze poplacze a jak usnie to ma 10min a wracajac do nocy.to usypia mi okolo 22dopiero:/

Moze mialas racje z tymi zabkami?

Hej dziewczyny!!! Maly wazy 5500:)posprawdzali mu nozki,oczka,buzke osluchali serduszko I wszystko ok jest:)Bidulek tak plakal..dobrze,ze moj byl ze mna..poki co malu normalnie sie.zachowuje...pospal nawet troche...dostal dwie szczepionki Karina co.sie z Alkiem stalo?????? Kasia dzieki za to.info o tym mowieniu I.czytaniu....bardzo dla mnie przydatne

hej dziewczyny!! My wlasnie wstalismy z Adim I dzisiaj pierwsza szczepionka I wazenie od porodu:)Ciekawe ile klocek przybral I mam nadzieje,ze po szczepionce.nie bedzie goraczkowal Olu moze to dziwnie zabrzmi,ale ja nie lubie czegos takiego zeby.chodzic bo nie mam z kim pogadac w domu I na sile tam kogos szukac...ale oczywoscie dziekuje za rade,bo pomysl spoko dalas:) Ja mimo,ze to pierwsze dziecko staram sobie nie wkrecac roznych rzeczy...mam mame z zawodu pielegniarke takze jej sie radze jak cos...ostatnio maly katarek zlapal...daje mu sol fizjologoczna I odciagam ..ale cos dalej lekko go meczy Kasia no widzisz starsza cora usypia Ci mlodsza:)Ale masz pomocnice mala:) A mam pytanko wlasnie od kiedy mozna zaczac.czytac cos dziecku?czy lepiej teraz kolysanki puszczac?

A rozmowe w sprawie operacji torbieli mam dopiero 9 kwietnia..a wtedy w Polsce jestem..musze ja przekladac..a sama operacja pewnie na wakacje gdzis dopiero

Hejd ziewczyny Co tam słychac u was? U mnie tak sobie..jakiś dół mnie złapał..przerasta mnie ta myśl przeprowadzki..bylismy u znajomych zobaczyc to miasto..bardzo piekne..ale bede tam sama od 7 do 17 dopoki mój nie wroci..ani sie odzwac do kogoś...tak to z siostra sobie ide na zakupy itd ..ale nie moge cale zycie z nia mieszkac..i to taki metlik w glowie...ehhh

Cyste mi wykryli jak tylko o ciąży sie dowiedziałam..poszłam prywatnie,bo akurat w Polsce byłam..w Polsce mi nagadli,że mam miec operacje(wtedy miała 10cm) i to między 15 a 20 tyg ciązy..bo to zagraża mojemu zyciu i dziecku..tutaj mi powiedzieli w 34 tyg ciazy,ze mi cesarki nie zrobia(wczesniej oczywiscie o usunieciu nie było mowy i się okazało,że ma już 12cm)..ja zapłakana dzwoniłam do połoznej..latłam po lekarzach,że chce cesarke....bo sie boje o moje życie i dziecka..to mi powiedzieli,że nic mi nie zagraża,że mam się nie sugerowac Polską to co oni mówia tam itd i w końcu sie pogodziłam z tym..na szczeście urodziłam bez komplikacji w basenie i obyło się nawet bez znieczulenia....i z biegiem czasu dziekuje im,że tutaj cesarki mi nie zrobili...bo dwa dni po porodzie już normalnie latałam..wiadomo szwy ciągły itd..a niewiem jak długo dochodziłabym do siebie po cesarce..no i całą ciąże byłam na zwolnieniu lekarskim..bo pracowałam w firmie cateringowej gdzie musiałam nosci ciezkie rzeczy...a niewiadomo czy by mi nie pękła w ciąży od tego noszenia My w sobote jedziemy do ortodonty ze mną a potem do znajomych...tam gdzie mamy sie wyprowadzić..zobaczyc to miasto i może jakieś ogłoszenia znajde na chatke to odrazu pójdziemy zobaczyc jakby akurat komus pasowało sie spotkac... Dziabdol...koleżanka odwaliła niezła chamówe..jak można komus powiedziec,że musi w kalendarzu zobaczyć czy ma czas... ja bym jej coś odpowiedziała na to... szkoda że tak się zachowała;/

Ulala1986dziewczyny ale u nas zima prszyła pada śnieg i juz czuję nosem paraliż komunikacyjny w uk Jutro i w sobote ma niby mocno padac..zobaczymy...hehe

Ulala1986Pycia no to światełko w tunelu mi nie usunęli cysty a była ona 6 cm!!! kazali czekać.....może trafiłas na lepszego lekarz Kochana moja cysta ma 12cm;/

Właśnie zadzwonił szef do mojego K i teraz z dobrymi wiesciami..okazało sie,że jest szansa,że go przeniosa na tych samych warunkach..ale bedzie na innym kontrakcie-tam jakies nazwy mi dał,ale ja niewiemo co chodzi... Także nadzieja wróicła..w nastepnym tyg mamy wiedziec na 100% czyli jak pójdzie po mojej myśli to zacznie sie ruszac to przodu to wszystko;)

A jaki Kochana chcesz zrobic?

Ja mam tyle dobrze,że jak mały mi nie śpi to lezy sobie i gaworzy ja za ten czas w miare możliwosci ogarne dom..obiady gotujemy z siostrą czyli robota dwa razy szybciej idzie niż jakbym miała sama robić..także to porobione w domu mam,a jak śpi to sobie czytam..czesto jest tak,że spi mi na ręce,a ja w drugiej książka i jade z czytaniem hehe albo mój K go wezmie to tez chwila dla siebie jest:)