Skocz do zawartości
Forum

Acina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Acina

  1. a wracając do tematu tc izzziDla mnie 20tc to połówka, czyli 4,5 miesiąca, czyli praktycznie 5 miesiąc leci - tak mi się najłatwiej liczy :) izzzi ciąża trwa 9 miesięcy kalendarzowych i 10 miesięcy księżycowych... to co my liczymy i co nasz gin nam podaje to jest księżycowo liczone (czyli od ostatniej @) 20 tc jest faktycznie połową i daje nam przełom 5/6 miesiąca... (no bo księżycowo wychodzi 40 tygodni) to jest trochę zaplątane... ja też nie wiem jak liczyć, bo każdemu jak mówiłam na początku 4 miesiąca czyli w 13 tc że jestem w 4 a potem że termin mam koniec sierpnia to patrzyli na mnie jakbym liczyć nie potrafiła... teraz jak mnie pytają to nadal nie wiem jak mam mówić :)
  2. aniag ,anetkab cieszę się, że Wam się "moje" wózeczki podobają... znalazłam jeszcze jeden ładny BARTATINA JEDO... ale też dość drogi ( z siedzonkiem maxi cosi ok 1700 zł) A powiedzcie mi dziewczyneczki... lepsze koła pompowane? czy gumowe? mi jak już pisałam podobają się duuuże koła, ale mieszkam na wsi i mam kawałek kamienistej drogi do asfaltu... i nie wiem co bardziej zda egzamin.... chciałabym już wybrać sobie kilka modeli, żeby potem poszukać ich w sklepach i zobaczyć na żywo... nie wiem czy kupie na allegro? zapewne tam gdzie będzie taniej...
  3. anetab ja też o nich myślałam, na allegro są takie piękne wzory tych pieluszek wielorazowych że aż się człowiek rozczula... myślę, że może na jakieś dwie się skuszę... jakaś panterka czy krówka w łatki :) a słyszałam o nich pierwszy raz kieeeedyś dawno w dzień dobry TVN... i wtedy sobie pomyślałam, że też zainwestuje w takie... a tetrowych też kupię kilka... bo fakt-faktem pampersy są mega drogie... a w zamienniki innych firm nie wiem czy się ładować... różnie o nich mówią, jedni sobie chwalą inni wręcz przeciwnie... Ja patrzyłam dziś na wózki... tu też z moim M mamy inne gusta :) (jak my się dobraliśmy!!) Ja jestem zakochana w takich wózkach retro, on lubi wszystko nowoczesne chromowane i najlepiej kosmicznie wyglądające... a ja uwielbiam duże koła najlepiej białe.... duża wygodna gondola... ahhh... marzenie moje to ten: INGLESINA CLASSICA - BALESTRINO 2012 ale nigdy w życiu nie dałabym tyle kasy za wózek!!! Tylko podoba mi się ;) znalazłam więc duuużo tańszy, ale odrobinkę na ten styl: ADAMEX ROYAL (3w1) no ale będziemy musieli znaleźć kompromis... M pewnie ten uznałby za hit: 4RIDER Mutsy Jakie Wam się marzą dziewczynki?? P.S.Nie mogłam dać linków nie wiem dlaczego... więc musicie poszukać w necie tych wózeczków...
  4. 2fast4u to chłopów mamy podobnych bo mojemu się Aleksandra podoba... też go proszę o taką listę, ale ciągle mówi że mamy jeszcze czas... a ja mu mówię, że jak ja już będę znała płeć to jak on nie chce żebym mu się wygadała, to musimy mieć ustalone wszystko :) Ależ on jest uparty z tą "niespodzianką" ja myślę, że to nie tyle jego pomysł, jak jego rodziny... obydwie siostry przy pierwszym dziecku nie znały płci... i taki się trend wyłonił... na każdym kroku podkreślają, że tak jest lepiej i próbują mnie przekonać... ja nie mówię, bo też kiedyś twierdziłam, że nie będę chciała znać... ale teraz jak już jest ta mała fasoleczka w brzuszku... to nie da rady - już bym chciała wiedzieć :) tylko będę musiała potem trzymać język za zębami
  5. hihi niby to takie oczywiste, że taki 9 centymetrowy słodziaczek, nie może kopać tak mocno, żeby było go czuć, ale moja wyobraźnia działa...chciałabym już poczuć te łaskotki :) a wiesz, że mi się też jakieś morderstwo śniło? i ofiarą też była dziewczyna... nie mogę sobie przypomnieć szczegółów ... wiem, że gdzieś znalazłam zwłoki... koszmar!! Ani nie oglądałam wczoraj żadnego horroru, ani nie najadłam się na noc... a mimo to mnie męczyło... :) Moja droga 2fast4u czemu Ty już nie śpisz??
  6. Cześć dziewczynki... 2fast4u podoba mi się to o czym piszesz, chętnie zjem coś słodkiego i poleżę hihi Ja wczoraj wieczorem obserwowałam brzuch bo też mi się wydawało że czuję fasolkę, M nie czuł nic, więc zawołałam mamę ona też stwierdziła że nic nie czuje i że to za wcześnie bo ona czuła po 4 miesiącu... :/ Potem mi tłumaczyła, że te początkowe ruchy to nie są takie jak te późniejsze jak już dziecko "kopie", czuje się je podobno tak w środku... i że na samym początku to tylko ja je będę czuła... :) hihi więc ja już coś tam czuję (pewnie to jelitka) Ta noc to była dziiiwna! Nie dość że mi się śniły koszmary, to jeszcze 3 razy mnie tak zajebiście zabolał brzuch... taki rwący ból... wystraszyłam się jak pieron, a potem nie mogłam się ułożyć... i taka jestem wymęczona po tej nocy :( Miłego dnia i do później :)
  7. Hej dziewczynki!! Ja mam siedem światów, bo z moim M nie mogę się w tej sprawie dogadać... Jestem zakochana w Antosi, ale on kategorycznie jest na nie, więc wyszukałam Aniela... też NIE, Jemu podoba się Olusia, Sabinka, Wanessa (czy wirginia) dla mnie nie ma szans na takie imiona... dwa pierwsze źle mi się kojarzą, drugie dwa... nie chcę żeby moja córeczka była babcią Wanessą kiedyś czy Wirginią... Podoba mi się jeszcze Lena... M mówi że spoko... Dla chłopca też mam miszmasz... myślimy o Wojtusiu- tu w miarę mamy kompromis... ja początkowo chciałam jeszcze Sebastiana albo Michałka... no ale nie jestem w 100% przekonana do tych imion :( Oj ciężko będzie ciężko.....
  8. 2fast4u - baaardzo się cieszę że wszystko ok!! Wiedziałam, że musi być ;))) Teraz obowiązkowo zadbaj o siebie, nie denerwuj się i idź z tym swoim serduchem do lekarza, bo musisz być teraz zdrowa!!! :) Mnie dołek ciut minął... napiłam się pepsi (wiem wiem... zgrzeszyłam, nie powinnam) i zjadłam ptasie mleczko... musiałam bo mi się już na płacz zbierało... zaś mnie gardło boli... a już 2 razy miałam anginke i nie chcę więcej... Ja miałam termin na 24 sierpnia, ale po tym usg 4d wyszło że jestem 2 dni do przodu niby, więc termin wychodziłby na 22... ale muszę mieć cesarkę ze względu na te stawy moje... więc pewnie koło 15 wyskoczy bąbelek :) Chciałabym 5 urodzić na moje urodzinki :) Moja mama też urodziła mnie w swoje urodziny, więc byłoby potrójne święto :) hihi Ale nieważne kiedy wyskoczy... to będzie i tak najcudowniejszy dzień Nie mogę się doczekać!!
  9. Gdzie jesteście dziewczynki?? Eh... u mnie za oknem ślicznie świeci słonko, i w ogóle pachnie wiosną, a mnie jakiś dołek dopadł... zaczęłam się martwić jak to na tym bezrobociu będzie... jak my sobie damy radę? Mieszkamy u mnie tzn. u moich rodziców... więc co by nie było to mamy dach nad głową, ale nie o to chodzi... człowiek by chciał jakoś lepiej... Jeszcze mój M ciągle narzeka, że chciałby na swoim... itd. A przecież teraz nas nie stać na to... nawet nikt by nam kredytu nie dał... Z jednej strony go rozumie, że nie czuje się jak u siebie, ale z drugiej moi się naprawdę starają i nie ma na co narzekać... eh... 2fast4u daj znać jak tam po wizycie bo się denerwuuuje!! ... 3mam mocno kciuki!! buziaczkiii
  10. Inkaaa będzie dobrze! 3mam kciuki mocno, moja siostra od 4 lat też wyczekuje tych magicznych II ... 6 lat temu urodziła synka... miała cesarkę i prawdopodobnie po niej coś jej się tam porobiło...zrosty, itp... jeszcze podejrzewają endometriozę u niej i teraz się leczy bidula... welina ma rację!! Nie można za bardzo chcieć... To samo powtarzam mojej sis... bo ona jak jej się dni płodne zbliżają to już tak fiksowała, że piwka się bała napić bo może zajść, i w ogóle... jak okres spóźniał się jeden dzień to też akcja test... i potem rozczarowanie wielkie i płakusianie po nocy... tak mi jest Was szkoda kochane... ale wierzę że będzie dobrze!!!!! Cieszcie się z sexu, starajcie się trochę wyluzować, ja wiem że to się łatwo mówi komuś kogo to nie dotyczy, ale to jest naprawdę skuteczne... 2fast4u ubranka są śliiiiczne!! Ja też mam trochę takich słodziaków... ale kupuję najczęściej na lumpie... przynajmniej takie na 2 miesięcznego dzidziaszka... bo takie na pierwszy rzut to może kupię nowe :) ale nie ma co przepłacać, zwłaszcza że można wyszukać w tego typu sklepach bardzo ładne i porządne ciuszki :) Także polecam na odstresowanie i poprawę humoru = działa ;) Takie buciczki małe kupiłam mojemu M w prezencie jak go informowałam że będzie tatusiem :) Pozdrawiam
  11. Spóźniłam się oczywiście te 5 minut, ale nikt nie zauważył na szczęście ;) Dziewczynki... Jakie macie zdanie na temat poznania płci?? Mój mąż kategorycznie jest na NIE... A ja chociaż kieeedyś też mówiłam, że nie będę chciała znać... to teraz chcę... Chyba mnie poprostu ciekawość zżera... Chcę się nastawić psychicznie - wiadomo, że będzie mnie cieszyła i niunia i chłopczyk... ale jakoś chyba chcę wiedzieć... Moja siostra i mama też mnie naciskają, że chcą wiedzieć... I jestem między młotem a kowadłem... bo jak się dowiem, to się im wygadam... i jak utrzymać to w tajemnicy przed moim M, żeby on miał tą swoją niespodziankę? Na tym USG był ze mną i lekarz jak zapytał czy patrzymy między nóżki to wyskoczyłam, że nie bo mąż nie chce wiedzieć... a M mi potem mówi, że go korciło :) hihi ojjj te chłopy!! Z imionami to też mamy spór na całego... :) zupełnie inne gusta mamy - tak żeśmy się dobrali!! P.S. nika07 zdjęcie brzusia śliczne!!
  12. Dzień dobry wszystkim :)) 2fast4u ja też jestem pewna, że będzie dobrze... Mój lekarz też jak tłumaczył mi o co chodzi z tą kością nosową to mówił, że nie ma się co martwić na zapas... Ja miałam w zeszłym tygodniu 4d badanie... na USG wszystko ok, ale mam jeszcze dzwonić dziś po wyniki badania krwi... też mam lekkiego stresa, na papierze dostane dopiero za tydzień na wizycie... no ale może powiedzą mi dziś czy ok. ... Najbardziej się martwię, żeby dzidzia po mnie nie odziedziczyła choroby stawów... :( Ale tego to się nie dowiem narazie... może w ogóle z badań nie wyjść tylko dopiero jak się urodzi... nie chciałabym żeby się tak męczyła całe życie jak ja i moja sis (obie mamy) Jadę do pracy bo się spóźnię :) Buziaki dziewczynki i do później :)
  13. Dziękuję Dziewczynki za takie ciepłe przywitanie :) 2fast4u Widziałam, widziałam brzusio izzzi:) Jeszcze nie robiłam takich foto :) ale pomyślę nad tym! Niby nie przytyłam jakoś bardzo dużo od początku ciąży ( ok. 2-3 kg ) Ale brzusio już jest delikatnie widoczny! (byłam dość szczupła przed ciążą) Kiedyś (kilka lat temu) przechodziłam drastyczne diety - ważyłam 58kg i musiałam koniecznie schudnąć... jak zaprzestałam się odchudzać, samo przyszło-schudłam. W zeszłym roku na swoim ślubie ważyłam niecałe 45 kg... po ślubie jak już stresy i emocje opadły to tak mi się wahało między 46-47 kg. (niech Was moja waga nie przeraża, jestem po prostu nie wysoka ;) mam 155cm wzrostu) Teraz ważę jakieś 49 (chociaż w sobotę po imieninach u teścia zobaczyłam na wadze 50!!) Martwię się jak to będzie po ciąży wrócić do tej wagi... nie chodzi tu o wygląd tylko ze względu na te moje stawy o których już wspominałam, nie mogę za dużo przytyć... bo one wtedy wysiadają :( W każdym razie, nie przypuszczałam nigdy, że obserwowanie rosnącego brzucha i przybywających kilogramów będzie mnie tak cieszyło :)
  14. Dziękuuuuuuje!! Ale mi się miło i ciepło na sercu zrobiło :) To ja już tu z Wami zostaję :)
  15. 2fast4u - moja Mamuśka też pracowała do końca i mojej siostrze i przy mnie... Moja siostra czuła się super w ciąży... a jestem jakiś feler... tzn. nie mogę narzekać bo nie muszę leżeć 24h/ dobę... ale od samego początku - odkąd się dowiedziałam, to jak nie mam anginy (już 2 razy) to sama gorączka... i ogólnie słaba jestem i nieodporna... Też pogoda mi nie sprzyja bo moje stawy strrrasznie nie lubią zima... (A mam taką głupią chorobę stawów...) malwunia - Pracodawca nie ma obowiązku mi przedłużyć umowy bo byłam na zastępstwie... :/ ale na szczęście powinien mi się należeć zasiłek dla bezrobotnych... bo mam przepracowany równiutki rok... a potem jak urodzę w czasie pobierania zasiłku podobno dostanę zasiłek macierzyński w wysokości zasiłku dla bezrobotnych... O ile czegoś nie wykombinują w PUPie (uwielbiam ten skrót) Ja mam tylko roczny staż pracy więc przez pierwsze 3 miesiące dostanę jakieś 500 zł a potem przez kolejne miesiące bezrobocia (i tego macierzyńskiego) to będzie jakieś 400zł.... katastrofa trochę... no ale dobre i to... :) Jakoś to będzie :) Ale dziękuję za podpowiedź :*
  16. Cześć Dziewczyny! Można do Was dołączyć? Też jestem "sierpniową ciężarówką" :) Czy Was też zaczynają bolec plecy? Ja od tygodnia mam przekichane z nimi... Nie mogę usiedzieć (a pracę mam siedzącą) :( Ale pracuję tylko do 15 marca... bo potem kończy mi się umowa i będę bezrobotna... :/ Z przyczyn finansowych jestem załamana... ale z drugiej strony nie mogę się doczekać, aż sobie odpocznę... Wstyd mi tylko, że jestem takim słabeuszem... Jak to jest, że kiedyś kobiety pracowały do końca ciąży?? Ba! Nawet teraz niektóre dają radę.... (np. moja szanowna szwagierka, która na każdym kroku do podkreślała....) eh... a ja?? Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...