martyna30

9 cykl.pozdrawiam:)

a no i byłam trochę bardziej senne, potrafiłam położyć się spać za dnia co przed ciążą raczej się nie zdarzało:)

aldonka23Chcialabym abyscie przy okazji podzielily sie pierwszymi objawami ciazy ktore pamietacie i ktore zwrocily wasza uwage...? ja jakoś tak od początku czuła, bo piersi mnie bolały ale tak inaczej niż na miesiączkę, miałam jakiś wytężony węch(wszystko mi śmierdziało;p)

no właśnie też to wyczytałam o większym zapotrzebowaniu i dlatego ten temat tu zaczęłam. ale mi ani gin ale endo nic nie dali. mówią tylko ze na razie jest oki i że nic nie brać. a ja nie zapytałam o jod konkretnie:(

IWA23martyna guzek miałam przed ciążą ,wielkość ci nie powiem dokładnie ale kfalifikował się do biobsji którą miałam rok przed ciążą. a te Tsh są robione w ciąży jeśli tak to nie ma co się martwić . a pytałam jakie miałaś wyniki tego tsh bo skoro przyjmowałaś ten jod, to dlatego, że wyniki były poniżej normy czy przez to że guzek?

dzięki bardzo dziewczyny!!!!!:))))) może rzeczywiście grunt że tsh w normie a guzka może po prostu sobie mam...

tak w ciąży, przed ciążą też były w normie

IWA23A w którym tg jesteś ja te tabl zaczęłam brać w 12tg ciąży 24/25 a jakie miałaś wyniki? a guzka wykryli dopiero w ciąży? nie rośnie? jakie ma wymiary? mój jest stały, obojętny i ma 7/8mm

bo generalnie (wyczytałam), ze przyczyną guzka jest brak jodu ale może też i inna być, chyba?? może powstał mi kiedyś a teraz jest oki skoro wyniki są oki? normalnie desperacja:(

no i tsh mnie nie martwi, bo właściwie mimo że troszkę skacze to mieście się w normach... bardziej martwi mnie ten guzek, tyle, ze może skoro on przez tyle czasu się nie zmienia to w tej ciąży jest bez znaczenia...

tinka_20martyna30preparatów dla ciężarnych też na razie nie przyjmuje, bo wyniki morfologii mam w normie a mój gin twierdzi, że bez potrzeby brać ich nie trzebaMoj tez ma takie same podejście, uważa ze nie ma sie co na darmo faszerować. A z ginekologiem rozmawiałaś? Moze po prostu raz na jakiś czas zrób badanie i sama kontroluj, bo czesto jest tak,ze my sie naczytamy, martwimy, a oni sprawe bagatelizuja. no właśnie co jakiś czas robię tsh i jest w normie. ale z tym bagatelizowaniem, to właśnie... dlatego żałuję że go mimo że mówił ze wszystko oki to dodatkowo nie zapytałam o jod... a wizytę mam dopiero 27.02 a nie chciałabym zaszkodzić dzidzi....

ale się rozpisuje... wybaczcie:)

a w ogóle dlatego zadałam to pytanie, bo wszędzie pisze, że kobiety ciężarne i karmiące powinny przyjmować dodatkowo jod / a ja nawet wit nie biorę i dlatego chciałam się dopytać

cirimam męża tarczycowca i generalnie całą jego rodzinę i wiem jedno - ŻADNYCH preparatów z jodem bez wizyty u endokrynologa u mojego m. nawet sól jodowana odpadała w pewnym momenciemiałaś robioną biopsję guzka? endokrynolog lub jeszcze lepiej ginekolog-endokrynolog a przy jakim wyniku tsh musiał małżonek odstawić sól jodowaną?

tinka_20Hej Uważam,ze najlepiej to jak lekarz spojrzy na wyniki i zadecyduje. Pokaz mu wyniki i wtedy on oceni. Nie powinnaś przyjmować na własną rękę jodu.Sama się tym interesowałam w pierwszej ciąży ,bo wyniki miałam rożne TSH, naczytałam sie w gazetach i internecie, martwiłam sie, ale lekarz mnie uspokoił. ale guzka nie miałaś?

preparatów dla ciężarnych też na razie nie przyjmuje, bo wyniki morfologii mam w normie a mój gin twierdzi, że bez potrzeby brać ich nie trzeba

tak miałam robioną biopsję, ale 8 lat temu jak guzka wykryto. jest on obojętny nie brałam i nie biorę żadnych leków na nią. do endokrynologa chodzę, mówił że na razie jest dobrze. ale zapomniałam go zapytać o ten jo właśnie...

hej dziewczyny:) mam guzka na tarczycy (fakt ze już ponad 8 lat i nic się z nim nie dzieje- w sensie nie powiększa się) tsh przed ciąża miałam w normie(2,4), w 13 tc spadło mi poniżej 1, a teraz w 22tc wzrosło powyżej 1. wartości referencyjne moich badań 0,27-4,2 czy któraś z Was zna się na tym? czy ja powinnam przyjmować dodatkowo jod w ciąży przez wzgląd na ten guzek? czy to nie ma znaczenia skoro on nie rośnie a wyniki są w normie? potrafi ktoś pomóc?

popieram- śmiechowo:)

zmontujesz coś jeszcze? :) pozdrawiam:)

genialny Twój komiks:-p a Mały przeuroczy:)

już się chyba powtarzam ale maluchy naprawdę są udane:)))

super:)))

u mnie to było zabawne jak dzieciaki tłumaczyli sobie kiedy mówi się "r" a kiedy "l", tylko jedno wymawiało "r" prawidłowe a drugie zamiast "r "mówiło "l". ale oboje przekonani byli że mówią dobrze i bronili swego:)))

ale się uśmiałam...:))))