Skocz do zawartości
Forum

Kira89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Kira89

  1. MamaAlka ja tez przybralam 8 kg i praktycznie wszystko zgubiłam od razu :) takze bedzie tylko kwestia wciagniecia się skory na brzuchu ale u mnie właściwie juz nie ma śladu po rozciągniętej skórze, jest juz dość jedrna i napięta :) choc przyznam ze miałam ulotkę od położnej z ćwiczeniami na polog i je robie wiec to pewnie tez ma wpływ.

  2. puszekokruszek gratulacje :)
    poziomkowa czekamy na info i trzymamy kciuki :)
    Za te które dzis maja wizyty takze trzymamy kciuki :)

    Tak na szybko, u nas dobrze. Mala ladnie przybiera :) nic dziwnego bo to maly łakomczuszek ;) w nocy byla burza wiec sie troche ochlodzilo. Nadal jest ciepło ale da się funkcjonować :) juz po sniadanku :) przed 12 przyjeżdża moja chrzestna z dziecmi. Jak zdążymy to jeszcze wezmę dzieci na dwór i pójdę na poczte po moje płyty z ćwiczeniami po porodzie :D buziaki kochane :)

  3. Aleksandra gratuluje ślicznej córeczki :)
    Kinia malej pępek jeszcze nie odpadl ale to w niczym nie przeszkadza. Polozna caly czas przychodzi, dzis juz tez byla, i pępek jest w porządku. W tym tygodniu powinien odpaść :) a musze się jeszcze pochwalić, ze Tosia dzisiaj 3 razy przewrocila sie z brzuszka na plecy :D szybko sie uczy bo dzieci robią tak znacznie później :)

  4. poziomkowa86 cale szczęście ze pojechalas na IP. Jak widać nasz instynkt nie zawodzi, cos nie pasuje to trzeba działać. Czekam na dalsze informacje :)
    66kasia jak masz wątpliwości czy wszystko ok to lepiej przejedz sie na IP. Lepiej dmuchać na zimne.

  5. Gratuluje nowym mamusiom :)

    Co do ubierania maluszkow to na krótko. Albo same krotkie body albo rampers. Bez skarpetek i czapki bo we wózku i tak jest cień. Do przykrycia tylko pielucha flanelowa :)

    Jestesmy tez po kontroli bioderek. Jest ok, nie trzeba pieluszkowac, a jedynie dużo układać na brzuszku co robimy od poczatku. To dobre nie tylko dla nóżek ale takze dziecko ćwiczy kręgosłup. Mala robi duże postepy. Glowke podnosi wysoko i na kilka sekund. Probuje tez pelzac ale z tym jeszcze trzeba poczekać :) takze jak dzieciaczki nie śpią to siadajcie z nimi na lozko i ukladajcie na brzuszek :)

  6. Achaja88 robiłam masaż krocza ale może udalo mi się robic to przez 1,5 tygodnia bo mala się pospieszyla :) poza tym pilam herbatkę z liści malin oraz do jogurtu dodawalam lyzke mielonego lnu bo dobrze wpływa na śluzówki w organizmie :) nie wiem czy miało to jakis wpływ na poród ale sadze ze w pewnym stopniu tak :)
    sadeo gratuluje synka i szybkiego porodu ;) synek calkiem spory :)

  7. Katarzyna_Honorata po powrocie do domu to tak dwa dni cieżko mi było się ogarnąć. Wszystko szło mi opornie, ale później już zaczęłam się ogarniać :) Co do M to radzi sobie świetnie. Teraz ma wolne, więc jest z nami w domku i dużo pomaga :) w nocy wstajemy razem, on małą przewija i daje mi do karmienia. Często też on bierze ją do odbicia, także w ciągu dnia. Pomaga mi przy sprzątaniu, przy przygotowywaniu posiłków. I co najważniejsze to on małą kąpie (synka też), a ja zajmuję się dalszą pielęgnacją :)
    Achaja88 jeśli chodzi o połóg to nie jest źle. Mnie nie nacinali krocza, więc jedynie przez pierwsze dwa dni (poza dniem porodu) czułam ból w podbrzuszu, szczególnie przy karmieniu, bo macica mi się obkurczała. Założyli mi też dwa szwy na skórę, które mają się same wykruszyć, i czasem czułam lekkie ciągnięcie, ale po tygodniu przeszło zupełnie. Teraz to jest tylko tak jakbym miała bezbolesną miesiączkę. Po prostu trzeba zmieniać podpaski :P

  8. ninja gratuluje synka :D

    A ja juz chyba zostanę na nogach. Zdążyłam sie rozbudzić po tym karmieniu a poza tym gorąco... Przez te upały mala często chce do cycka, czasem tylko pociągnie pare razy i tyle. No ale cóż.. W końcu to dla niej i picie i pokarm :)

    Ja tak Was podczytuję jak mogę i widzę ze czesc ma jeszcze na koniec jakies zmartwienia. Trzymam kciuki za wszystkie. Kazda urodzi zdrowe i cudne maleństwa. Jestem pewna :)

  9. avel90 caly czas mocno trzymam kciuki za Julkę i za Ciebie :-* musi być w końcu wszystko dobrze. Co do M to powinniście szczerze porozmawiać. Jemu na pewno tez jest ciężko i zle emocje odbijacie na sobie. Rozmowa Wam pomoże, ale taka bez nerwów :-*
    nati gratuluje córeczki :)

  10. caiyah gratulacje :) oby wszystkie porody byly takie szybkie dziewczyny :D bardzo wspolczuje takiej opieki. Ale dobrze ze jesteście juz w domku. Tutaj na pewno wszystko się ułoży :)

    A my dzis zaliczyliśmy pierwsi spacer :D musze na nowo nauczyć sie jak ubierac dzieciątko bo chyba coś za dużo miała. W każdym razie ciesze sie ze mogliśmy w końcu wyjść z domku :)

  11. izabelap nie rozumiem Twojego faceta. Mój to się zawsze cieszy jak zrobię w ramach prezentu cos dobrego, tort, placek czy nawet ciacha. Ale jak widać każdy jest inny. Mogl chociaż trochę docenić Twój wysiłek bo torcik naprawdę jest piękny i zapewne bardzo smaczny :) a moja Tosia to maly aniolek ;) budzi się co 2-3 h a tak to smacznie śpi. Ma tez moment w ciagu dnia ze troche nie śpi ale potrafi grzecznie leżeć w łóżeczku i gadać po swojemu :) oczywiście na chwilę tez ja wyciągamy, aby mogla poznawać otoczenie :) a starszy braciszek jest nią zachwycony. Ciągle lata kolo łóżeczka i nie mogę go odgonić. Ale w sumie dobrze ze taki jest. Pomaga nawet przy kąpieli :)

    ninja trzymam mocno kciuki :-*

  12. Dzięki dziewczyny :) z niecierpliwością czekam na kolejne mamusie już rozpakowane :) w miarę możliwości będę do Was zaglądać :D Trochę jestem zmęczona, ale bardzo szczęśliwa. Mała w domu to taki aniołek, naprawdę tu jest spokojniejsza niż w szpitalu :)
    Wczoraj miałam kryzys wieczorem. Poszłam pod prysznic zadowolona, że wreszcie mogę na spokojnie w domu zadbać o siebie. Ale jak skonczyłam i sięgnęłam po ręcznik to dopadły mnie takie dreszcze, tak mi było zimno, że nie mogłam się ruszyć ani zawołać męża, aby mi pomógł. Dobrze, że sam przyszedł zobaczyć co ze mną. Jak już pomógł mi się ugrzać to było ok.
    Jeszcze jednym chcę się podzielić. Od czwartku synek był u teściów i dopiero dziś mąż go przywiózł. Bałam się tej konfrontacji, ale ledwo wszedł do domu i już pytał o Tosię. Jest tak zachwycony, że ciągle do niej zagląda, chce pomagać, aż jestem w szoku. Oby mu tak zostało :P

  13. Tyle piszecie, że nie jestem już wstanie tego ogranąć :P gratuluję wszystkim mamusiom, które niedawno urodziły :) mam chwilkę więc piszę :) do szpitala przyjęto mnie w środę wieczorem. Z tym to byłyście na bieżąco :) po ustaniu akcji przeniesiono mnie na oddział. Przeleżałam cały czwartek, aż w piątek rano skurcze się nasiliły, było 4 cm rozwarcia więc wróciłam na porodówkę. Niestety skurcze później znowu osłabły. Po badaniu lekarz stwierdził nadal 4 cm, ale wypychający się pęcherz, więc go przebił. Potem poszło już z górki. Dostałam tak silnych skurczy, że jak pojawiły się parte to chyba wystarczyły 4 i mała była na świecie :) powiem wam także, że uniknęłam nacięcia krocza, więc właściwie po 2 godzinach leżenia na porodówce mogłam potem spokojnie chodzi po przeniesieniu do sali :) mała oczywiście dostała 10 apgar i uznano, że jest dzieckiem donoszonym :) a oto nasza kruszynka już w domku :)

    monthly_2015_06/lipcowe-2015_31673.jpg

  14. Czesc dziewczyny :) mala zdrowa jak ryba, zaczęła juz dzis przybierać na wadze, a co najważniejsze wychodzimy do domku :) czekamy jeszcze aż tatuś skończy prace i po nas przyjedzie :) jak sie w domu ogarne i znajdę czas to wstawie fotkę i napisze cos więcej :)

  15. monia takze gratuluje :)
    Czuje sie dobrze. Niestety musieli przebić mi pęcherz ale jak to zrobili to poszli raz dwa i mogłam przytulic kruszynke :) uniknelam nacięcia krocza :) a teraz czekam aż ja przywiozą i znowu będę mogla ja przytulic i nakarmiać :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...