-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mikaqx
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Kwiatuszek81A to mój brzunio z Julcią:) ech ech dziś sie ważyłam całe 73kg Kwiatuszku, fajowy brzusio! A kilogramów to wcale nie widać, chyba w kostki poszły!
-
elciasloneczkooto ja :d Fajniutki brzusio! :)
-
PaataaWitajcie, PS. w załączniku taka nasza mała autoprezentacja ;) No sexy mama jak nic!
-
agatu1jestem babeczki wszystko gra i buczy :)))) olik sliczny, cudny, piekny, no normalnie najpiekniejszy :))) nosek ma zadarty i szeroki, taki smieszny kartofelek ;) lezal w poprzek i boksowal mnie uparcie. fotki nie mam, bo ginka usg zrobila bezplatnie i nie drukowala. cisnienie mam za wysokie i kazala mi mierzyc codziennie i zap[isywac. dzis mialam 138/86. kazala mi zrobic mocz, morfologie, obciazenie glukoza 50g i hbs. kolejna wizyta 17 stycznia. a! i zwolnienie dostalam. nie chciala mnie sluchac, wypisala i koniec. nie moge dlugo siedziec, bo brzuch z lekka twardy i mam lezec i robic miejsce dla olika ;) rozmawialam z szefem i bede sobie przychodzic na 4-5godzinek :) i dobrze, bo w domu bym zwariowala... aha! na wadze +3... szok!!! Agatu, super że z maluszkiem wszystko ok A po tych 4-5 godzinkach w pracy proszę juz leżeć do góry brzusiem i pachnieć! Można się przyzwyczaić Ja jutro śmigam na wizytę, dziś odebrałam wyniki morfologii i jak zawsze parę strzałeczek w górę, a parę w dół, ale to pewnie norma.
-
elciasloneczkojestem dziewczynki :) znalazlam fajne kozaki i to o moim rozmiarze, akurat nie muszkieterki, ale sa na koturnie , kolor mleko z kawa i zapinane z firmy ryłko, jedyne co mnie odstraszylo to cena- po przecenie 399 zł , troszke duzo. wiec narazie odpuscilam. bylam jeszcze w dwoch miejsach i nic mi sie nie spodobalo, Jak zglodnialam to poszlam do mc i opierdzielam jedna pania, bo czekam na zamowienie a ta jakby mogla to wlazlabymi na barana. wiec wypalilam do niej ze ja juz sie dalej nie przesune- nie mam gdzie schowac brzucha i moze cierpliwie poczeka na swoja kolej przeprosila widzialam tak wogole przy okazji fajna torebke i pomyslalam ze moze do slubu moglaby byc. zaraz wkleje zdjecie i butow i torebki :) co do pajacykow to ja nie mam takich mam body z zapinaniem w kroku na zatrzaski, bede musiala cos kupic z pare sztuk i mysle ze jakis wiekszy rozmiar np 62. ta strona z pajacykami na allegro swietna Fens :) mysle ze sie skusze, nie trzeba nigdzie biegac :d mam tez przewijak i zobaczymy czy sie sprawdzi, a lozeczko juz niedlugo w produkcji, moj zorbi sam :) drzewo juz wycheblowane sie suszy :)zastanawiam sie czy jechac jeszcze do jednej galerii czy juz przelozyc to na jutro i np. pozmywac naczynia i przepalic w piecu chociaz w mieszkaniu mam 22 stopnie. a wogole chcialam wam powiedziec ze jestem psuja bo znowu popsulam szuszarke na pranie podwieszana pod sufitem, 3 dni wczesniej swiatlo w lazience, okazuje sie ze rozlaczylam kabelek z kostki ;/ a tylko lampa sie lekko zakolysala, chyba musze sie od siebie ubezpieczyc. moj powiedzial ze mam cos jeszcze popsuc wtedy zrobi wszystko za jednym zamachem. dobrze ze chociaz ma na ten temat poczucie humoru. i tutaj taka anegdotka:) nasz zwiazek zaczol sie od tego ze polamalam klamke w drzwiach mieszkania ktore pilnowalam i zadzwonilam do niego i od tego czasu jestesmy razem :) wiec wie jakie mam zdolnosci Elcia, pozazdrościć takiej zdolnej Złotej Rączki w domku!
-
MalinowaMamaWitam Panie, nowa jestem na tym forum, będę rodzić na przełomie marca i kwietnia. Czy można się przyłączyć do Was? Witaj Malinowa Mamo! Przyłączam się do tego, co napisała Agatu: moja ciocia 4 dziecko urodziła po 40-tce i bardzo sobie ten etap macierzyństwa chwali; większy spokój, cierpliwość... no i taki dzidziuś zdecydowanie odmładza
-
Kwiatuszek81No ja już w większość ciuszków sie wyposażyłam, nawet ze względu na to, ( a porpo Agatu co pisałaś o ciotkach), ze mała rodzinkę mamy itd. Został wózek ( a raczej dwa), łóżeczko i jakieś tam śpiworki itd. Kurcze, też powoli chciałabym się za zakupy zabierać, ale takiego mam stracha cały czas, że szkoda gadać Z pierwszym maleństwem nam się nie udało i teraz to chyba do kwietnia poczekamy z kupnem czegokolwiek Ale całe szczęście, że będę miała od Was ściągi co i w jakiej ilości kupić
-
agatu1w ogole to chcialam wam powiedziec, ze olik ma juz swoje pory stale na spanie i boksowanie. o 5 rano pobudka, potem kolo 12-13 daje popalic, no i o 19 wieczorem trening czyni ciekawe, czy tak bedzie jak sie urodzi? jesli tak, to godzinki calkiem do przyjecia wczoraj wszyscy mnie masowali, za brzuch trzymali i czekali, czekali, czekali... a on ich wszystkich mial w nosie. moja siostrzenice 6letnia tylko pacnal raz, a reszta niech spada a! pod reka babci przeplynal, niech ma ;) uspokaja sie, jak poczuje ojcowska dlon ;) jak szxaleje mocno i rozciaga mnie, to prosze a., zeby polozyl dlon na chwilke i od razu jest spokoj :) No właśnie też gdzieś czytałam, że już powoli nasze maluchy będą miały stałe pory drzemek i śpią ok. 20h, a moja Fasolcia jakoś ćwiczy boks i podskoki non-stop , czy to w ciągu dnia, czy jak w nocy się budzę - a może za często jem i ciągle musi trawić bidulka ? I powiem Ci, że jak mi się strasznie rozpycha, to też tatusiowy dotyk czyni cuda - czuje maleństwo respekt
-
rorita mika super, że święta i u Ciebie udane :) i kto by pomyślał ,że na następną Wigilię już naszę będą pełzały pod choinką a z obiadkiem masz rację :) ja dzisiaj tylko ziemniaki ugotuję i będą z bigosem ,ale małemu muszę rosołku ugotować, już prawie jest gotowy ,bo głowę mi suszy przez całe święta hehe ,że rosołku chce :) He he, no słusznie, powymyślali barszcze i inne grzybowe, a o rosołku zapomnieli Faktycznie, jak sobie pomyślę, że za rok nasze maluszki już będą z nami świętowały i nie będą już takie całkiem małe, to ehhh... aż się wzruszam
-
rorita Nie wiem jak u Was ,ale u mnie od wczoraj wiatrzycho ,że aż strach mam nadzieję ,że strat po raz kolejny żadnych nie będzie póki co prąd jest tfu, tfu tylko satelita się zacina Roritka, no wietrzysko było masakryczne, więc leżę pod kocykiem do góry brzuszkiem i czekam na jakieś słoneczko za oknem Dobrze, że lodówki po Świętach odpowiednio wyposażone i nie trzeba się głowić nad obiadkiem
-
Hej dziewczyny! Ufff, dopiero wczoraj zjechaliśmy do domku, chociaż i tak strasznie szybko te Święta zleciały. Wigilia u mojego brata, nie ma jak rozgardiasz dwoch maluszków po odpakowaniu prezentów I jak zapewne u Was - mega obżarstwo , wszystkiego dałam Fasolce posmakować, niech się przyzwyczaja do różnorodnej diety Smakowało jej niesamowicie, taki popis kopniaków mi dała, że brzuszek skakał jak szalony A u mnie po prostu mega trawienie: śledzie, sałatki, krokieciki, zupki... jak w studnię bez dna Za to całą wczorajszą noc Fasolka dała mi nieźle popalić, pewnie po takim zastrzyku kalorii musiała sobie powiększyć swoje M2 Za dwa tygodnie czeka mnie powtórka, nie ma to jak obchodzić podwójne Święta
-
No to jestem po wizycie u laryngologa, w uszku zero śladów zapalenia, migdałki czyste, tylko krtań czerwona i podrażniona - ale ona mi akurat nie dokucza nic a nic. Dziwoląg ze mnie, boli, a nie ma co Byc może to od krtani ten ból w uchu, bo wszystko jest połączone... W każdym razie mam jedynie 'ocieplać' ucho które nie powinno, a nadal boli, więc trochę olejku kamforowego na watce + ciepły ręcznik i do jutra mam zamiar to zwalczyć - choćby siłą woli Dziewczyny kochane, a co do nadchodzących dni: życzymy Wam z Fasolką zdrowia, spełnienia wszelkich marzeń, szczęścia, miłości, ciepła w te szczególne dni, pięknie rosnących brzuszków a w nich grzecznych maluszków , spokojnego doczekania upragnionego kwietnia no i jeszcze gwiazdki z nieba na deser! Moc świątecznych buziaków ! Fajnie, że jesteście
-
Hej dziewczynki, no to dzisiaj ja dołączam do osóbek zainfekowanych Od wczoraj strasznie mnie ucho boli, myślałam, że od gardziołka bo lewy migdałek też lekko czuję więc pstrykałam sobie Tantum Verde, ale zero poprawy (chociaż gorzej też nie jest ;) ) Jak coś przełykam to gardło jeszcze ok, ale w ucho jakby mi ktoś szpilę wsadzał Udało mi się umówić na dziś do jakiegoś laryngologa, niech zerknie i pomoże, bo co to za przyjemność jedzenia pyszności jutro, jak ucho kłuje! Też się nie miało kiedy diabelstwo przyplątać
-
Kasandra00001Dziękuję za życzenia. Tobie również wszystkiego co najlepsze na te święta. Pewnie jeszcze będę pisać życzenia później dla wszystkich, to się teraz nie będę rozpisywać Ja miałam dzisiaj cudny sen Miałam małego bobasa, którego karmiłam, czekałam aż mu sie odbije i kładłam spać :) tylko że to była dziewczynka i tego nie rozumiem... bo ja będę miała chłopca Ale i tak wstałam w tak dobrym i miłym nastroju ... A bo wg informacji od mojej babci zawsze śni się na odwrót - mi też cały czas się chłopczyk śnił, a będzie córcia Żeby mi się tak jeszcze przyśnilo, że NIE WYGRAM w totka... ;)
-
FENSTARSSWróciłam ;) lekarz powiedział, że nie ma co się martwić, że taki niski cukier jest ok w ciąży teraz w tym okresie... powiedział, że jego martwi jak jest wysoki. Ta wartość jest lekko poniżej normy i nic mi się nie dzieje, nie robi mi się słabo więc powiedział, że jest ok.Gdyby nie ciąża to by to był problem, więc sprawdzę to za roczek ;)) lepiej dmuchać na zimne i wiedzieć wczesniej ... A teraz badanie, szyjka ok, a dzidzia jak tylko się położyłam, to co dał głowicę do brzuszka to nastąpił kopniak i nic nie mógł sobie zmierzyć ;) powyzywał do brzucha, że jak się nie uspokoi to bedzie uciskał, aż do skutku i udało się... z pomiaru głowy brzuszka i nogi wyszła waga 920 !!!!!!! ja, że kosmos!! a lekarz niee no jest ok duza nie będzie no ale tak z 3 kg to niech sobie ma hahahaha.... przekręciła się głową do góry i kopie mnie po sikach, na szczęście nie mocno ;)) chyba wczoraj to nastąpiło bo mi się cały brzuch telepał i drgał ogólnie wszystko dobrze mam jeść co chce i jak chce i cukierki mogę też huuurrraaaaaaaaa... Super, bardzo się cieszę! No bo jak tak w Święta bez cukierków...
-
Elenka, oj dobrze Cię rozumiem, zawsze miałam fioła na punkcie tych Świąt, kolędy, ozdóbki i ogólnie szaleństwo, a w tym roku też jakoś zachwytu chwilowo brak Wczoraj kupiliśmy choinkę i mam nadzieję, że chociaż ona trochę pomoże Na razie zwalam wszystko na karb hormoników, pewno nas teraz trzymają w ryzach, żebyśmy nie postradały zmysłów jak zobaczymy w kwietniu nasze cudeńka W każym razie jak czytałam o tej Twojej grzybowej, barszczu, pasztecikach to już jakbym widziała ducha Świąt na horyzoncie Jak Ci się zapachy w domu porozchodzą, to mam nadzieję, że to pomoże I jeszcze jedna dobra wiadomość na dziś: od teraz dni będą coraz dłuższe, czyli więcej słoneczka , rachu-ciachu i polepszą nam się humorki Wciągajmy zatem zapachy choinkowo-kulinarne i czekajmy spokojnie na Grubego!
-
Elcia, sukienka śliiiiczna! No i modelka w niej oczywiście jeszcze bardziej
-
Fen, przede wszystkim z tego, co wyczytałam - Nie ma dowodów na to, że hipoglikemia matki może negatywnie wpływać na rozwój dziecka! Więc spokojnie, lekarz na pewno zaleci jeszcze badanie poziomu cukru, do tego faktycznie ważne, żeby utrzymywać stały poziom cukru dietą, czyli małe częste posiłki, ziemniaki odradzam (szybki skok i spadek cukru po nich). A po ciąży pewno wszystko się cofnie Mam w rodzinie kilku takich standardowych cukrzyków, ja też miewałam takie stany lekkiej hipoglikemii przed ciążą, ale grunt to jeść mało i często (jako dowód spytaj moich koleżanek z pracy, byłam w jednym jedzeniu przez 8 godzin ;) ), no i w razie jakby Ci się robiło słabo, kręciło w głowie to mieć pod ręką coś do przegryzienia (albo najlepiej wypić trochę soku, szybko pomaga).
-
Moniaa81mika nie wiedziałaś? To już trąbią o tym, jak byłam w Smyku na zakupach to nawet wisiały obok tablic z napisem "wyprzedaż" tablice z "VAT idzie do góry o 15%". Dostosowujemy przepisy do unijnych... Naszymi portfelami... No ja właśnie dopiero świat odkryłam Ja dopiero od miesiąca mogę wychodzić dalej, niż do drugiego pokoju, wszystkie zakupy na Święta porobiłam przez internet i teraz do mnie takie wieści docierają Całe szczęście, że u mojego brata są dwie córy
-
Fen, no fajowe te wózeczki, a najważniejsze, że testy prędkościowo - zwinnościowe zdały
-
Hej dziewczyny, taką informację gdzieś wyczytałam 17.11 Od stycznia wyĹźszy VAT na ubranka dla niemowlÄ t i obuwie dla dzieci
-
m2428mDzieńdoberek!!!Nerwy niestety mam na wierzchu, a od soboty trzyma mnie jakiś głupi stan, normalnie jak jakaś deprecha. Wszystko przez mężulka, bo naskarżył mojej mamie że w piątek wysprzątałam pół mieszkania. Ta odrazu na mnie że mi nie wolno, a po co to a po co tamto itd. itp. Wyobraźcie sobie że mam tak już od kilku miesięcy, ciągle na mnie warczą jak nie mąż to mama, jak cokolwiek zrobie. Czuje się jak jakaś nieteges. Obchodzą się ze mną jak z jajeczkiem, zupełnie nic wysiłku nie mogę z siebie dać bo zaraz japki na mnie drą. A ja nic takiego nie zrobiłam tylko posprzątałam sobie jak to zawsze robiłam, bez żadnych szczególnych szaleństw. Ale nie...teraz mój M. wszystko ma robić, sam tak powiedział i pieronek pilnuje jak nie wiem. A jak tak się strasznie źle z tym czuje, bo on haruje prawie cały dzień w pracy, potem zawsze stara się sam wszystko ogarnąć (jedynie obiadki mogę mu robić- nic pozatym) a ja siedzę w domu i nic nie mogę ruszyć, przecież to jest nienormalne. Tłumacze, mówie przekonuje i nic...on wszystko sam. Dlatego mnie to już coraz to bardziej wkurza. Oj łączę się z Tobą w bólu, mnie też już nosi żeby coś w domu porobić, ale wszystko w miarę możliwości oczywiście. Mój Olek też do późna w pracy, a przez pierwsze miesiące to lekarze zabronili w ogóle palcem ruszać w domu, więc bidulek prał, sprzątał, gotował itp... Aż do teraz przyzwyczajenie mu zostało i jak musi wyjechać w delegację, to dzwoni po moją mamę, której obecność w większej dawce tylko mi ciśnienie podnosi, bo też słyszę ' oj nie wstawaj, oj tego nie rób', normalnie nie obieraj ziemniakow, bo się spocisz no można czasem kotka zagłaskać
-
roritamika super ,że wyniki dobre :) do invicty chodzisz do ginka? do jakiego lekarza? ja z Alanem tam badania robiłam i na usg jeździłam Hej Rorotka, tak, chodzę do Invicty do Beaty Brzóski , jakoś tak mi w wywiadzie środowiskowym wśród moich psiapsiółek wyszło, że ponoć dobra - no i faktycznie nie mogę złego słowa powiedzieć Jest mega dokładna. Trochę mnie ta Invicta sama w sobie trochę irytuje, bo czasem mam wrażenie, że to taki moloch się już robi, ale to chyba przez fochy pań w recepcji od czasu do czasu. Za to w zabiegowym dobrze kłują, zero krwiaków A Ty do kogo chodzisz?
-
Elenka trzymaj się cieplutko, łykaj magnezik i zero stresu bo on tylko nam ten magnez z ciałek usuwa i będzie dobrze! :)
-
_Elena_Kochane dziękuję za rady, co do magnezu to biorę witaminy pharmaton matruelle (choć ostatnio nieregularnie) ale tu jest w składzie tak że magnezu jest tylko 3% ale B6 114%, więc jak to jest mam niedobór? Co do jedzenia to myślę że to nie od tego, gdyż rano jadłam co innego niż na kolację, a w dodatku to rano to zrobiło mi się z 2-3 po śniadaniu, a tu po kolacji niedługo po zjedzeniu... Zwymiotowałam troszeczkę bułki i herbaty.... Nie wiem co robić mam wrażenie że zaraz padnę :( Ja miałam parę tygodni temu takie kołatanie serducha wieczorami i od tego właśnie wymioty, lekarz mnie też profilaktycznie wysłał na echo serca pod kątem ew. zakrzepów, ale tam było ok i pomógł w sumie magnezik.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7