Ulla

no to już wiem wielkie dzięki za wyjaśnienie

myślę że raczej tak bo te badania mogą być powtarzane ale warto popytać specjalisty najlepiej w ośrodku

ja mogę co nieco o tym powiedzieć, bo przecież moje starsze dziecko potrafi powiedzieć takie rzeczy że aż mi nie rzadko jest przykro ale widzę różnicę w zachowaniu z zeszłego roku i wiem że moje gadanie non stop tego samego przynosi rezultat

oj to może i ja się dołączę do życzeń:)

piękne słoneczko

piękna pogoda i coraz większa samodzielność mojego starszego syna

o matko cóż to za historia z tymi koziołkami w aucie - okropność

ależ ci poszło z tymi oknami - może masz ochotę zawitać do mnie to żart ale fakt trzeba się wziąć i za moje - może znajdę trochę czasu na to

ja też nie widzę by był to jakiś problem może ma takie delikatne że podczas oddychania ruszają się

faktycznie to nie jest łatwe do pozbycia się i tutaj tylko wizyta u specjalisty

popołudnie spędzone z dziećmi na świeżym powietrzu

piękna dzisiaj pogoda cały dzień słonecznie

Moja droga wiele pytań mi się tutaj nasuwa. Po pierwsze czy dziecko śpi w dzień, jeżeli tak to jak długo? Po drugie jak jest karmiony - co je, ile słodyczy, jakie rzeczy pije etc. Co to znaczy pobudzony - bo woła o butelkę czy chce by ktoś mu przyniósł? Czy ktoś z nim zasypia? Jak wygląda ten rytuał? To może na początek

kochana psycholog to bardzo dobra sprawa - nie ma co go karcić bo przecież to może być problem silniejszy w nim i trzeba to dookreślić - a młodemu odpuść nie wymuszaj by mówił tylko może pobaw się z nim przejmując jego rolę w zabawie - mało mów i tylko zadawaj pytania, bądź czasami jak koleżanka niemiła która określa jego że nie mówi - to wszystko po to byś mogła zauważyć jego reakcję

super że taka mała różnica wieku ale jak ty sobei z tym radzisz bo łatwo pewnie nie jest

czy ktoś tu pisze o faworkach - jak ja je uwielbiam

dzisiaj bardzo cieplutko na dworze aż miło

trzeba doceniać chwile choć czasami jak wszystko potrafi się walić z dnia na dzień - trzeba wiedzieć tylko co jest w życiu ważniejsze

heheh fajne to co napisałaś - co do mojego - od pierwszych chwil bycia w domu młody bardzo dużo chciał jeść a ja chciałam karmić i tak walczyliśmy ze sobą - on co godzinę głodny a ja praktycznie nie spałam i tak tylko nerwy etc.

trzeba poznać zasady tej pracy, bo to brzmi pięknie tylko co miałoby się robić i w jakiś sposób kontaktować z szefostwem

oj to zbyt ogólne pytanie a samo pozbawienie/ograniczenie władzy rodzicielskiej nie należy do prostych rzeczy trzeba mieć mocne argumenty i dowody i nerwy

no i co z tym ślubem???

ja sobie nie wyobrażam by nie mieć prawa jazdy - jestem niezależna, wszystko szybciej łączę i bardzo mi to pasuje

kochana najlepszym przykładem na różnicę są nasze dzieciaki - mój starszy to artysta, drug to zbój, którego powoli interesują budowle i auta - totalne przeciwieństwa - i każde dziecko jest indywidualnością

kochana jak nie ma z kim to nie gada - jeżeli z wami rozmawia to na razie zostaw i rozmawiaj z nauczycielką by baczniej się mu przyjrzała w szkole