-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mlodamama19
-
jak ma powyzej 6m to juz 2ke.. jedynka jest zbyt "jałowa" na takie głodomorkowe brzuszki
-
Wasze dzieciaczki juz raczkuja, wstają a moja jeszcze siedziec nie chce sama;/
-
zdjęcie z wesela.. z maja..:) moje dwa skarbiątka Aga.. no cudeńko:) super ubranko!!!
-
MałyHipekmlodamama19Kupami sie zbytnio nie martw.. bo to od rozszerzania diety i zębolków.. moja robiła 1 dziennie teraz robi 4.. i odparzenia tez moga byc od ząbkow!! nawet katar moze byc od nich... Cebion z zelazem? przeciez na ulotce pisze by nie dawac jak jest zaburzenie wchłaniania zelaza.. Ulotki mają specyficzny język i trzeba się w nie wczytać: Cebion Wskazania: "Ułatwia wchłanianie żelaza i bierze udział w syntezie hemoglobiny." Przeciwwskazania: "Zaburzenia spichrzania żelaza (m.in. hemochromatoza, niedokrwistość sideroblastyczna)." czyli "nadmiar" żelaza. to ja jej od juta zaczne chyba dawac.. bo tych witamin nie moge nigdzie dostac
-
Kupami sie zbytnio nie martw.. bo to od rozszerzania diety i zębolków.. moja robiła 1 dziennie teraz robi 4.. i odparzenia tez moga byc od ząbkow!! nawet katar moze byc od nich... Cebion z zelazem? przeciez na ulotce pisze by nie dawac jak jest zaburzenie wchłaniania zelaza..
-
Negatywny.. ufff.. to pewnie ten stres mnie tak rozwala;/ tu anemia, tu chora.. ja ciągle afty w buzi bo leku dobrego na to nie ma;/
-
Mosiu kazała dawać bo mała ma anemie a tam i żelazo i witaminki i mikroelementy są... jak zatestuje to dan znac...
-
znów bedziemy sie żelazowac:( i kazała dawac kinder biovital.. nie za wczesnie to? co prawda tylko pół łyzeczki.. ale.. hmm.. moze ktos sie wypowie? A mi jest niedobrze od kilku dni i...chyba kupie test bo juz mam dość nerwów
-
moja siedzi jak sie o mnie opiera tak to leci na boczki... ale czasem jak sie zapomni i zabawi zabawka to i oderwie sie odemnie i siedzi sobie no a my kaszlemy i katarek i psikamy.. bylismy u lekarza ale oskrzeliki są czyste wiec musimy leczyc katarek.. no i mała nie chce jesc mi ostatnio i spi bardzo duzo i wyszło ze ma znów nawrót anemii i dlatego:(
-
moja ma 2.. jak sie usmiechnie to ja wymiękam ale chyba ida kolejne gdzies bo masakra jak daje popalic!!! budzi sie mruczy gryzie złosci sie jak nie wiem co..
-
dzisiaj sie czysci z obżarstwa.. juz 2ga kupa
-
My po szczepieniu.. mała waży 6kg 600gram wiec nie za wiele ale do jej wagi poczatkowej to nie jest zle... wczoraj wieczorkiem dostala szału na jedzenie i zjadła 120 kaszki takiej gestej ze łyzeczka stała pionowo bo innej mi nie zje.. do tego pół słoiczka zupki z kaszka jaglaną (smakowała jak nic) i do tego 150 mleka dowaliła.. myslałam ze zaraz wybuchnie nadrabia czas upałow gdzie zjadała mi po 3y łyzeczki i potem nie otworzyła buzki i koniec...
-
Tak dokładnie to jest zalew klimkówka w miejscowosci klomkówka:) małopolska.. jakies 20 min samochodem od mojego domu
-
a to my dzisiaj nad jeziorkiem:) mała zadowolona bo nogi mogła moczyc:))
-
Ona..to ja sie juz moze wgl nie bede odzywac.. Agnieszka78K śliczniutka... no a my mamy juz 2 ząbki..:) całkem na wierzchu... wczoraj była tragedia z jedzeniem bo ją bolało podczas picia i jedzenia wiec nic nie chciała brac do buzi...
-
mi chodzi o to ze teraz te brzozkwinie i morele tak pieknie zapakowane w paczuszki są jednymi z pierwszysch wspomaganych podczas dojrzewania a jak wiemy pierwsze rzeczy są "wypasione"
-
ona z całym szacunkiem ale... mleko powinno byc podstawą żywienia takiego niemowlaczka.. i jak ona jest taka ogromna to po co jej kaszki jeszcze pchasz? lubisz patrzec jak twoje dziecko rośnie w szerz? przeciez kakszki to zapychacze jak nie wiem co...i w zyciu bym nie dała takiemu maluchowi brzozkwin i innych takich owoców ze sklepu... ja ostatnio pojadłam sklepowych i mnie meczyło całą noc.. ale twoje dziecko twoja sprawa...
-
ja kupila jabłuszko z kaszka manna i mam zamiar dac troche ... tak niecałe pół słoiczka.. zobaczymy co sie bedzie dziac... ale dopiero za tydz bo teraz jestesmy na etapie zmiany mleka wiec nie chce brzuszka az tak obciążać... po jabłuszku i marchewce ja polecam ziemniaczek z dynia firmy hipp.. nie uczula i swietnie dzieciaczkom smakuje..
-
rosołku nie bardzo.. miesko trzeba gotowac osobno bo podczas gotowania wypłukuja sie tłuszcze które są za cięzkie jeszcze dla małych brzuszków..
-
ShinyBox - Blask kobiecego piękna podobno wystarczy sie zalogowac i dosteje sie pudełko z kosmetykami do testowania:)
-
Madziuniu Mi sie tak życie sypało po śmierci mamy... a z innej beczki.. małej wczoraj stuknął o szklankę (jak mama dała łyknąc troszeczke herbatki swojej) pierwszy ząbek wyszedł mały koniuszek xD juz wiem czemu czasem mi ta smęci dzidzia moja kochana... a ja się okresuje.. boli jak nie wiem co.
-
chodzi o witaminki nie o zdrowotnosc jakąs.. teraz stare warzywa są juz tak stare ze od stania witaminek juz prawie nie ma... a mrożone są świeże i witaminki zostaja a nie ulatniaja sie od stania.. tak doktorka tłumaczyła..jak tylko te nowe warzywka sie odstoja to tez przejdziemy na "żywe"
-
w carrefourze są... mrożone pakowane... a 2giego to od sąsiada kupuje za tydzien:)
-
mosiaMałyHipekMosiu... nooo... dluuuugo... :-( musimy czekać na ważne badanie które udało się załatwić na poniedziałek ... bo jesteśmy z oddziału :-) a tak to wiem tylko że na lipiec już nie ma na nie miejsc... jak przeżyje i będzie ostateczna diagnoza to opisze co i jak. narazie czekamy na resztę wyników. po raz pierwszy ktoś tak nas przecwiczyl z pobieraniem krwi... musiały być 3 godziny przerwy... było ciężko... Potem jeszcze jakas konsultacja, obchod i przerwa trwała 4godz i 20 minut!!! a normalnie je mały co dwie godziny :-) niestety jutro replay :-( no i mały spał od 21 do 2! Potem do 4, potem do 5.20 sam w lozeczku! to pierwsza jego taka noc. Potem miaukal i go wzięłam do siebie. mam nadzieję że w domku w końcu będzie spał sam. a mama na podłodze. M mi materac specjalnie kupił :-) no i mały wczoraj raz a dziś kilkakrotnie stanął na 4 lapkach :-) do czworakowania się czort szykuje :-) no i doktor kazała zacząć mu zupki dawać i dostał szpitalna i wsunal migiem 100 ml a potem jeszcze cyc :-)takie małe światełka w mroku który mnie ogarnia... ja naprawdę cię podziwiam a jednocześnie szczerze i z całego serduszka współczuję. nie wiem jak bym ja sobie w takiej sytuacji poradziła, i nie chcę wiedzieć. mam nadzieję, że to już ostatnia wasza wizyta w szpitalu, że to już koniec, ostatnie badania i już. trzymajcie się ciepło i ucałuj synka od cioteczki mosi mlodamama19moja juz stópki bez problemu do buziola wkłada:) a ja wczoraj sie wziełam pojechałam do marketu kupiłam króliczka i warzywa mrożone z hortexu i ugotowałam zupcie ale mała jesc nie chciała bo wkońcu zupka miała smak i dziecko sie wystraszyło xD a nie lepiej świeże jak mrożone? Hipku ja tez mam wieczne problemy ze zdrowiem małej ale Tobie z serduszka współczuję i zyczymy zdrówka dla dzidzi!!!! Mosiu podobno mrożone są zdrowsze bo mroża odrazy po zbiorze z takie wystane po sklepach co juz mają prawie rok tracą witaminy... tak doktorka przynajmniej mówiła.. no i firma tez ma swoją jakość.. im sie nie opłaca miec warzyw co rosna koło jezdni itp a te ze sklepu to nie wiadomo.. a 2ga sprawa ciezko dostac "stare" warzywa teraz...
-
moja juz stópki bez problemu do buziola wkłada:) a ja wczoraj sie wziełam pojechałam do marketu kupiłam króliczka i warzywa mrożone z hortexu i ugotowałam zupcie ale mała jesc nie chciała bo wkońcu zupka miała smak i dziecko sie wystraszyło xD