no to już piszę :) tak w skrótach :) - to moja pierwsza ciąża (tylko jedna próba i trafiony zatopiony)
- chciałam dziewczynkę (Lenkę), ale na połówkowym okazało się że Lenka ma pisiolka i będzie Bartosz
- całą ciążę przeszłam łagodnie (żadnych dolegliwości, typowych objawów, tylko rosnący brzuch)
- wyprawka dla dziecka i dla mnie już dawno kupiona, bo nie lubię zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę
- wózek już też dawno kupiony polskiej firmy (wielofunkcyjny), mam nadzieję że będzie dobrze się sprawował, bo na rynku dopiero chyba od 2 lat
- termin z OM na 7 września,
- wszystkie badania były w normie, przez całą ciążę zero żadnej infekcji (lekarz do którego na początku chodziłam kazał mi profilaktycznie brać globulki na grzybicę, po 2 wizytach zrezygnowałam bo wydawał mi się jakiś dziwny)
- obecnie raz w tygodniu chodzę już na KTG i czekam na małego
- a w wolnych chwilach przed kompem :)