Muszę powiedzieć, że poród w jednym i drugim przypadku był dla mnie czymś niesamowitym. Pierwszą córeczkę rodziłam 4,5godz. w towarzystwie tatusia :), natomiast dwa lata później urodziłam drugą córeczkę. Poród trwał jeszcze krócej,był wręcz expresowy. NIestety byłam sama, bo starsza córeczka nie miała z kim zostać w domu. Całe szczęście wszystko przebiegło sprawnie i po 3 dniach znów wszyscy byliśmy razem :)
Amelka ważyła 3600, a Juleczka 3650kg.