amirian

Moja siora mówi, ze po prostu u nas te rzeczy są lepsze

No to Gosia naprawdę nieciekawie. Przypomina mi to Tunezję, tam jak by;liśmy to też mieli sjestę i też tylko kolacja się dla nich liczyła. Akyrat na wakacjach to nam "titało" bo i tak cały dzien na plaży, ale na dłuższą metę, człowiek tęskni za Polanką naszą kochaną... Moja siora mieszka w Niemczech i też zawsze narzeka, ze tam nie ma dużo rzeczy taki co u nas, np białego sera, i jak tu przyjeżdża to zawsze się okupuje różnymi rzeczami by sobie wziąć do siebie.

Cześć Italy! Tak, Twoja mama mi wróżyła i to nawet pozytywnie! Niestety z cytomegalią nie jest dobrze, w marcu robiłam badanie i wyniki były gorsze od poprzednich. Teraz byłam u lekarza i zapisała mi taką kurację, biorą takie jedne tabletki przez 10 dni, potem 20 dni przerwy i tak 3 razy i wtedy dopiero po miesiącu mam zrobić badanie czy spada... wyliczyłam, ze to będzie w sierpniu no szkoda, ale czekamy aż bdzie dobrze, bo nie chce przez to 2 raz przechodzić. Stysia co do L. to ja osobiscie za nią nie przepadałam, taka oschła zawsze do mnie była... choć nawet nie przeszkadzało mi to, co ludzie o niej mówią (wiesz o co chodzi)

A gdyby wykryli to wcześniej, to dziecko miałoby szansę? jeśli nie chcesz, to nie musisz o tym pisać.. moja koleżanka z pracy jest teraz w ciązy i własnie do niej chodzi...

stysiapysiaamirianStysia nigdy u niej nie byłam, ale same dobre rzeczy o niej słyszałam. A ja kiedyś chodziłam do Lisowskiej, a teraz do Wrześni do takiej babeczki fajnej, nazywa sie PiotrowskaJa chodziłam do Lisowskiej i...straciłam dziecko:( tzn cały czas ci mówiła, ze wszystko jest ok??? a to, ze coś jest nie tak to dowiedziałaś się od niej? No własnie duzo osób na nią mówi źle, mi też nie raz złe diagnozy mowiła... a do tej z Wrześni jeździłam jak byłam w ciązy i widzisz, tez straciłam ciążę, ale to nie z jej winy, a ja ją bardzo lubie i szanuję i przy kolejnej też będę do niej jeździć mimo, ze to kawałek trzeba dojechać.

Stysia nigdy u niej nie byłam, ale same dobre rzeczy o niej słyszałam. A ja kiedyś chodziłam do Lisowskiej, a teraz do Wrześni do takiej babeczki fajnej, nazywa sie Piotrowska

Stysia a gdzie idziesz do lekarza? do poradni czy do któregoś prywatnie? Co do Kakuni, to ok, myślę, ze ona czekała, aż wszystkie się zorientują patrząc na suwaczek hihi

Cześć kochaniutkie Italy bardzo się cieszę, ze do nas dołączasz. Poznałyśmy się już na II ale pewnie nie pamiętasz. A mozesz przypomniec jak masz na imię? Stysia badania...? to zalezy od Ciebie. A lekarz nic ci nie sugerował? Wiesz, nie wiem co było powodem twojej straty, bo nigdy nie śmiałam o to pytać, a moze nawet ty sama nie wiesz... a od tego też zalezy czy warto robić badania. Choć moim zdaniem zawsze warto i nie zaszkodzi, a można się czegoś o sobie dowiedzieć. Stokrotka miałam pytać jak tam u twojego taty? Jak się czuje? A tak poza tym, to naprawdę nikt z was nie zauważył, ze KAKUNIA jest w ciąży??????????????????????????????? U mnie poniedziałek jakoś zleciał, w pracy kocioł, miałam wziąć na piątek urlop bo jadę znów na wesele, ale okazało się, ze jednak nie mogę i umówiłam się z dyrą, że przyjdę ale na rano do 12, no szkoda, bo chciałam się wypac przed dwoma weselami pod rząd.

stysiapysiaamirianCześć kobitki! Co tam nowego? muszę was ponadrabiać. Wrociłam z wesela o 7 pospałam trochę do 10 i już jestem na nogach, choć wcale nie mam na to ochoty. Mężuś tradycyjnie idzie na żużel, a do mnie ma mama na kawę wlecieć. Ale na razie muszę się zająć obiadkiem. ehhhżyczę miłej niedzieli Witaj ... to sie nie wyspałaś , ale dobrze ze dziś słonce na niebie cześć stysia! No słoneczko jest, ale zimno jakoś... a jakie plany na dziś? co porabiasz?

Cześć kobitki! Co tam nowego? muszę was ponadrabiać. Wrociłam z wesela o 7 pospałam trochę do 10 i już jestem na nogach, choć wcale nie mam na to ochoty. Mężuś tradycyjnie idzie na żużel, a do mnie ma mama na kawę wlecieć. Ale na razie muszę się zająć obiadkiem. ehhh życzę miłej niedzieli

Cześć! Przyszłam życzyć wszystkim miłej soboty A tymczasem zmykam na wesele. Buziaczki dla wszystkich papa

Cześć Stysia! No to może jakąś fotkę tu wrzucisz to zobaczymy tą nową fryzurkę????

u mnie była tez taka mała, ale mozliwe, że jest tak jak mówisz, ze gin nie zrobił u ciebie powiekszenia, nie martw się, na pewno wszystko jest oki

Sandra wg mnie wszystko jest ok, to jest pewnie 5 tydz wg ostatniej miesiączki, ja w 5 tygodniu też miałam taką kropkę

Cześć dziewczynki! Po pierwsze Kaya serdecznie gratuluję!!! Bardzo się cieszę!!!!!!!!!! życzę spokojnych 9 miesięcy! U mnie nic ciekawego, chodze ostatnio zarobiona, nadgodziny w pracy, teraz grania się zaczynają... nie mam wiele wolnego czasu, a jak już to najchętniej bym odrazu zasnęła. Mój mężuś już sie ze mnie śmieje, że padam wieczorem i nic ze mnie nie ma hihi

5 lat to ostatni dzwonek by zacząć pracować nad mową dziecka. Najważniejsze są codzienne ćwiczenia z dzieckiem, ale żeby wiedzieć jak je wykonywać należy udać się do specjalisty ponieważ niewłaściwe ćwiczenia lub wykonywane błędnie mogą wręcz zaszkodzić. Jeżeli syn dobrze powtarza to może wystarczą te codzienne ćwiczenia? Bo skoro np głoskę s powtarza za rodzicem prawidłowo to znaczy, że nieprawidłowa wymowa tej głoski jest tylko nawykowa i nie ma on nieprawidłowości w artykułowaniu głosek szeregu syczącego. Czy syn chodzi do przedszkola? Jesli tak, to czesto logopeda znajduje się w przedszkolu. Obecnie bezpłatną nauką logopedyczną w przedszkolu objęte są tylko 6-latki, ale warto zapytać czy mogłaby logopeda choć tylko zbadać dziecko by stwierdzić jaką ma ono nieprawidłowość. Co ma Pani na myśli pisząc o głosce "r"? Czy dziecko wymienia tą głoskę na inną? Jeśli tak i wogóle nie potrafi wypowiedzieć prawidłowo za rodzicem "r" to znaczy, ze ma pararotacyzm. Logopeda pomoże dobrać odpowiednie ćwiczenia, jednak tylko rodzic poprzez codzienne ćwiczenia moze pomóc dziecku, bo nawet półgodzinne zajęcia z logopedą raz w tygodniu to bardzo mało. Życzę powodzenia

Cześć Moni! Dobranoc stysiapysia! Kaya witam w końcu wrociłaś! Stokrotko przykro mi z powodu @ Sandra popieram co pisały dziewczyny o tym twoi lekarzu, lepiej się oszczędzaj i go nie słuchaj z tymi ciężarami!

Cześć dziewuszki! jak tam u was? jeszcze nie zdażyłam ponadrabiać. Dopiero wróciłam z próby. Jestem głodna i zmęczona...

Stokrotko mi nie, ale wiem, ze wielu dziewczynom tak sie pokazywało i ciąży nie było, zresztą jak chcesz to poszperaj po necie na pewno znajdziesz

Kurczaki, wiecie co, nie chcę byście uważały, ze szerzę tu jakąś znieczulicę, ale przed chwilą w TV powiedzieli, ze przez święta na drogach zgineło 35 osób! a nikt z tego powodu żałoby narodowej nie robi! Przykro mi z powodu tego pożaru w Kamieniu Pomorskim, ale jak byśmy mieli tak patrzeć, to co chwilę byłaby żałoba narodowa.

Stokrotko, nie na darmo na testach piszą by nie odczytywać wyniku po jakimś tam czasie. Myślę, ze powinnaś się uspokoić i cierpliwie czekać na @, bo jeśli to byłaby ciąża to test po 2 dniach na bank by pokazał mocniejszą krechę i to nie po 20 minutach a odrazu!. Takie jest moje zdanie...

Cześć Anioły! Wróciłam od dentysty. Ehhh mam juz cały dół zrobiony! Za tydzień zabieramy się za górę. Cieszę się jak dziecko. Poza tym nic ciekawego. dziś malo maludów bo tylko 7 miałam. Jutro znów cały dzień w pracy a potem znów na próbę. Mamy przesłuchiwać tą nową solistkę, jestem ciekawa jak jej pójdzie. Stokrotko a ta blada się pojawiła znów po czasie czy odrazu? A jakim testem robisz? bo wiem, ze właśnie jakieś testy takie są, ze pokazują bladą kreskę a wcale ciąży nie ma, tylko nie pamiętam jakie.

Dobranoc Stokrotko!

stokrotka_87amirianDziewczyny nie obraźcie się, ale ja jestem przeciwniczką palenia i nie wyobrażam sobie palić w ciąży. Wiem, ze wy nie macie 100% pewności, ale cholera co szkodzi wam nie palić tak na wszelki wypadek? zwłaszcza, ze was odrzuca! Wiem, ze to nałóg itd ale... pomyślcie - jeśli jesteście w ciązy to szkodzicie swojej fasolce, a ona nie może powiedzieć "Mamo nie pal!", nie moze sie obronić! Kurczaki, chciałabym być na waszym miejscu...noo ja w pierwszej ciąży rzuciłam od razu... i teraz też rzucę jak się okaże ,że coś tam faktycznie jest..ale póki co..nic jeszcze nie wiemy więc wiesz... ehhh widzę, ze nie pogadamy... szkoda, że nie jestem gdzieś blisko bo bym przyszła i dała a tak to zostaje tylko wirtualnie

Dziewczyny nie obraźcie się, ale ja jestem przeciwniczką palenia i nie wyobrażam sobie palić w ciąży. Wiem, ze wy nie macie 100% pewności, ale cholera co szkodzi wam nie palić tak na wszelki wypadek? zwłaszcza, ze was odrzuca! Wiem, ze to nałóg itd ale... pomyślcie - jeśli jesteście w ciązy to szkodzicie swojej fasolce, a ona nie może powiedzieć "Mamo nie pal!", nie moze sie obronić! Kurczaki, chciałabym być na waszym miejscu...