Skocz do zawartości
Forum

Galuś

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Galuś

  1. Galuś

    wrześnióweczki 2011

    Kama Śliczna córcia - gratuluję. Kama, Kamila - Niestety, nocne odbijanie a potem w dzień problemy z kupką.. ciężko było dzisiaj :( Nie mogę normalnie patrzeć jak mały się męczy, krzyczy, żeby zrobić kupkę. A jak uważacie: przy karmieniu piersią dawać mu też tę herbatkę rumiankową?? Czytałam, że nie trzeba przy karmieniu piersią ale może jem coś nie dobrego albo mały nie umie zrobić normalnie kupki i jak ma to mu pomóc to zacznę mu dawać. Dziwi mnie ten jego trud bo na początku kupka wychodziła mu super!! No bo przecież to kolka jeszcze nie jest??!! Za wcześnie co nie?? Zastanawiam się też jak umilić mu kąpiel.. Strasznie synek nie lubi kąpieli :( Płacze całą kąpiel potem czasem ciężko go uspokoić. Dziś to tak wbijał mi się w rękę, że mało nie brakowało a bym z nim płakała..:( Myślałam, że dzieci lubią kąpiele ale te nasze stają się coraz gorsze!! Zeberka Krostki zaczęły schodzić. Myślę, że ich powodem były pieluszki.. albo nadmanganian potasu pomógł. W każdym bądź razie zmieniłam też pieluszki :) Yvone Zdjęcia synka.. umieszczę na pewno!! Jak tylko się zorientuję co i jak tutaj bo póki co to nawet suwaczka nie umiem zrobić :/ ;) I trzymam za Ciebie kciuki!
  2. Galuś

    wrześnióweczki 2011

    Zeberka - Też już sie zaczęłam zastanawiać czy czasem coś mu z mojego jedzenie nie służy.. Teraz w weekend będę obserwowała małego i swoje jedzonko ;) Może pomoże!! Bo staram się jeść to co cały czas jadłam w ciąży - tak zasugerowała położna ale oczywiście nic wzdymającego :) Teraz po karmieniu też się małemu nie odbiło - iii.. śpi a przez sen się wierci i sapie, pewnie męczy go brzuszek :/ Jeśli chodzi o ten nadmanganian to są to takie fioletowe kryształki do rozpuszczania w wodzie i taki roztwór dodaje się do wody do wanienki ale tylko do uzyskania jasno różowego koloru wody. O krochmalu mnie z kolei nic nie wiadomo..
  3. Galuś

    wrześnióweczki 2011

    Oj Kochane... Wszystko zaczęło się 3 września o 7 rano. Mąż wyszedł do pracy, ja jeszcze leżałam aż tu nagle czuję, że zaraz się posiusiam. Jak się okazało - odeszły mi wody. Telefon do męża i czekam na transport do szpitala. Tam się dowiaduję, że zaczęłam rodzić "od tyłu" i trochę sobie poczekam... Marcelek jest moim pierwszym dzieckiem, więc przestraszyłam się bardzo :( Mąż niebawem dołączył do mnie - chcieliśmy być razem przy narodzinach synach. Na szczęście i ku wielkiemu zdziwieniu pielęgniarek nie trwało to aż tak długo Synek urodził się o 14:05!!! Bardzo szybko, bo miałam czas do wieczora jak mi powiedziano na "dzień dobry". Marcel urodził się z rączką przy buzi i pępowiną wkoło szyi ale wszytko zakończyło się dobrze. Dostał 10 pkt., ważył 3170g i miał 53cm. Poród był w 40 tygodniu ciąży. Wszystko było dobrze, więc po 3 dobie szczęśliwi wróciliśmy do domku :) Teraz uczymy się siebie.. raz wychodzi nam to łatwiej raz trudniej. Ale narzekać nie mogę - mały jest naprawdę grzeczny i kochany. Mało płacze.. jednakże męczą go czkawki, problemy z kupką, które nie pozwalają spokojnie spać i jakieś krostki teraz jeszcze na rączkach i nóżkach w zgięciach.. ale nie wyglądają na potówki. Teraz zaczęłam go wg zaleceń położnej kąpać w potasie nadmanganianu - niby ma pomóc. Jak nie pomoże przez weekend to w pon wzywamy położną do domu :) Kikutek już odpadł. Nóżki coraz częściej wyprostowane i ogólnie rozciąga się, przeciąga aż miło się patrzy. W nocy różnie.. ale ogólnie najgorsza noc była wt/śr i nie spał od 11-1 potem zasnął i się obudził o 3 i zasnął dopiero przed 6. Najgorzej mnie męczy to odbijanie.. :/ Nie daję wody ani herbatek - póki nie będzie to potrzebne staram się ograniczać do mleczka od mamy ;) Na razie też próbujemy nie korzystać też ze smoczka :P Także jak widać mój synek to prawdziwy aniołek ;)
  4. Galuś

    wrześnióweczki 2011

    Witam :) Ja również zapisuję się do wrześnióweczek 2011 Synek przyszedł na świat 03.09.2011 i już jesteśmy razem 13 dni!!! 13 przewspaniałych dni. Mam nadzieję, że będę mogła czasem pomóc innej młodej mamie jak i również zasięgnąć porady od Was.
  5. Dzięki za odpowiedź i podpowiedź! A ja szalona ściągałam mleko w takich ilościach, że szkoda pisać... I na pewno wejdę na ten wątek! Póki co cały czas przystawiałam Marcela do piersi na żądanie i widać słusznie :) Poznajemy się dopiero - dziś spędziliśmy ze sobą 12 dzień. Jednakże "dobre rady babć" wprowadzają mnie w niepotrzebne kombinacje :) i zmartwienia. A mój synek widocznie ma duuuży apetyt bo nawet ja zajada to często tak łakomie aż się zakrztusza :/ a potem nie może mu się odbić.. ale mam nadzieję, że dojdziemy do wprawy :)
  6. dbozutaPierwszy rok razem - barbara kowalewska mogę na maila wysłać Ja też poproszę jeśli to dalej aktualne :)
  7. Ja karmię piersią od 12 dni... jednakże mam tyle pokarmu, że muszę używać laktatora aby piersi mi nie pękły. ;) Zastanawiam się czy czasem nie robić jak tutaj sugerujecie - ściągać i dawać z butelki bo mały jakby się nie najadał. Zje, aż wypluje pierś... potem czekam długooo aż mu się odbije (czasem wcale się nie odbija!) i jak dobrze pójdzie to zasypiaa jak nie to za 30 min znów upomina się o "cyca". Teraz 2 dni to w ogóle śpi jakiś niespokojny, ciągle się wierci i otwiera oczka i pojękuje. Mleka ściąganego mam dużo, więc to nie będzie dla mnie problem :) Teściowa sugerowała dokarmianie wodą z cukrem lub dawanie herbatek by oszukać żołądek.. ale czytałam, że przy karmieniu piersią takie "zabiegi" nie są zwyczajnie potrzebne. I nie chciałabym mu podawać skoro mam tyle mleczka w piersiach.. Co sądzicie????????????
  8. Galuś

    Witam!!

    luza74 Witaj Galuś w tym gronie.To masz termin na wrzesień?To pierwszy dzidziuś? Witaj, tak termin jest dalej na wrzesień wg USG. Na 7 września bo dziecko dalej jest mniejsze niż powinno być wg ostatniej miesiączki. TAK :) To mój pierwszy dzidziuś!! Jak już wiadomo to będzie chłopczyk
  9. Galuś

    Witam!!

    Serdecznie witam :) Na początek o mnie: 22 tydzień ciąży (wg USG) bo dzidzia jest troche mniejsza i wraz z Panią doktor trzymamy się wyniku z USG. Jeszcze nie znam płci dzidziusia, ale oboje z narzeczonym nie możemy się doczekać naszego maleństwa!! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...