Skocz do zawartości
Forum

malutka2326

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malutka2326

  1. bombelmalutka2326bombel no ja jak sobie przypominam przed ciążą pare kilo mi przybyło, kurza stopa:) ale ja juz mialam 38, więc parę rozmiarów w tej sytuacji ja pierdziu to się teraz trzeba pilnować, ale leki to zmieniają, w sensie jak zacznie się brać to tycie ustępuję? przepraszam, że Cię katuję :) Tak kochana, od ok roku moja waga stała już w miejscu :)najważniejsze to dobrać odpowiednią dawkę leku Czyli mogłaś mieć jednak już coś przed ciążą, a lekarz nic Ci nie mówił? no właśnie nie powiedziała, no ale to też taki mały wątek wagowy, że mogłam przytyć chorując albo zwyczajnie :) dziś już nawet odczułam to 30 min przed śniadaniem, miałam pretekst aby najpierw posprzątać a dopiero brać się za jedzenie:) już tak pewnie będzie:) Wejdzie Ci to szybko w krew, wstajesz ,tabletka i dopiero później jedzonko
  2. CosmoEwkaja mam niedoczynnosc tarczycy i hashimoto. biore euthyrox N50. czekalam z zajsciem w ciaze do ustabilizowania poziomu tsh, czyli jakies 4 m-ce, zeby nie ryzykowac poronieniem ani problemami z rozwojem dzidziusia. planowo po odklejeniu plastra antykoncepcyjnego zaszlam w ciaze w pierwszym cyklu. na tabletki skazana jestem do konca zycia i szczerze juz dawno sie do tego przyzwyczailam. wstaje, od razu popijam tabletke, cos robie, duzo pozniej cos zjadam, tyle. nigdy nie palilam papierosow i nie zamierzam. piwo albo winko z checia bym sie napila. jestem jednak w ciazy, wiec nie pije. takie mam krotkie i proste stanowisko. slodkie, zimne, czerwone winko (butelka stoi i czeka ;) ) napije sie jak urodze, bo nie moge karmic piersia, wiec nie bede musiala czekac kierujac sie dobrem dzidziusia. brzuch mi urosl. maluszek czesto szturcha mnie, najczesciej w okolicy pepka albo w podbrzuszu. coraz ciezej mi wysiedziec kilka godzin w pracy. na razie jednak jakos daje rade. odliczam dni do urlopu :). Ewka ,a jak się czujesz? wszystko dobrze już?
  3. bombelmalutka2326bombelno życzę Ci tego kochana, będzie ok:) a powiedz czy ty masz jakieś objawy tej choroby? No odkąd mi się wszystko ustabilizowało to jest ok, ale włosy to mi cały czas wypadają, no i teraz to normalne że tyję ,bo ciąża,ale przed ciążą moja waga zawsze wynosiła 47kg ,a przytyłam 10kg, przed samą ciążą ważyłam 56 kg bo 1kg udało mi się w końcu zrzucić... Zawsze nosiłam 34 rozmiar ,a potem już tylko 38 no ja jak sobie przypominam przed ciążą pare kilo mi przybyło, kurza stopa:) ale ja juz mialam 38, więc parę rozmiarów w tej sytuacji ja pierdziu to się teraz trzeba pilnować, ale leki to zmieniają, w sensie jak zacznie się brać to tycie ustępuję? przepraszam, że Cię katuję :) Tak kochana, od ok roku moja waga stała już w miejscu :)najważniejsze to dobrać odpowiednią dawkę leku Czyli mogłaś mieć jednak już coś przed ciążą, a lekarz nic Ci nie mówił?
  4. la lunaja to zachciewajek właściwie nie mam za to mam zapchane jelito co to żyć mi nie daje a dokładnie to nie daje.......jak to męczy i tak przez całą ciążę ale teraz to szczególnie mocno Dobranoc wszystkim Spróbuj w ten sposób... Na noc odstaw sobie przegotowaną wodę ,a rano dodaj do niej naturalnego miodu i tak pij codziennie na czczo... Na mnie zawsze to działało
  5. bombelmalutka2326bombelto jaką dawkę masz teraz? O połowę większą niż wcześniej i mam nadzieję ,że już mi FT4 więcej nie spadnie no życzę Ci tego kochana, będzie ok:) a powiedz czy ty masz jakieś objawy tej choroby? No odkąd mi się wszystko ustabilizowało to jest ok, ale włosy to mi cały czas wypadają, no i teraz to normalne że tyję ,bo ciąża,ale przed ciążą moja waga zawsze wynosiła 47kg ,a przytyłam 10kg, przed samą ciążą ważyłam 56 kg bo 1kg udało mi się w końcu zrzucić... Zawsze nosiłam 34 rozmiar ,a potem już tylko 38
  6. bombelmalutka2326bombeltzn. wręcz zalecała 150-200 mg jodu zawartego przeważnie w witaminach, ja biorę femibion, no i euthyrox 25, a 2x w tygodniu 50... powtarzała, że to powinnam organizmowi dostarczać:) Ja od tej samej dawki zaczynałam 2 lata temu, w tygodniu 25mg a w weekend 50mg i też euthyrox skoro Ci pozwoliła to nie jest źle to jaką dawkę masz teraz? O połowę większą niż wcześniej i mam nadzieję ,że już mi FT4 więcej nie spadnie
  7. bombelmalutka2326bogdanka2Ostatnio faktycznie jest jakaś masakra z tą tarczycą!! Mój Luby kilka lat temu musiał mieć pół wycięte i teraz co rano bierze to samo co Ty malutka :) a w towarzystwie raz po raz słyszy się o kolejnym przypadku nadczynności, niedoczynności itp... I to nie tyczy tylko kobiet w ciąży:( Wiesz bo kiedyś tak się nie słyszało o tym... Znam wiele przypadków którzy zaczęli brać psychotropy bo byli pewni ,że to depresja, te dwie choroby są bardzo ze sobą mylone, tak też myślałam o sobie, a jak weszłam w net to mi wyskoczyło ,ze depresja jest bardzo mylona z niedoczynnością tarczy, więc postanowiłam iść do ogólnego po skierowanie na TSH i proszę wyszło szydło z worka... To jest naprawdę podstępna choroba i szkoda ,że ludzie tak mało na jej temat wiedzą... Mówi się ,że to wszystko przez Czarnobyl, no któż to wie, może i tak być... Bombelek czy lekarz Ci mówił aby nie brać witamin które zawierają jod? Jeśli nie mówił, to lepiej o to zapytaj, u mnie się okazało ,że nie mogę niestety do czasu zrobienia wszystkich badań, dopiero mi pozwoliła gdy anty TPO i USG wyszło mi dobrze i to i tak ,tak z przymrużeniem oka,aby nie było więcej jak 150mg... Pocieszam się tym ,że to niedoczynność ,a nie nadczynność ,bo nadczynność jest niestety jeszcze gorsza... tzn. wręcz zalecała 150-200 mg jodu zawartego przeważnie w witaminach, ja biorę femibion, no i euthyrox 25, a 2x w tygodniu 50... powtarzała, że to powinnam organizmowi dostarczać:) Ja od tej samej dawki zaczynałam 2 lata temu, w tygodniu 25mg a w weekend 50mg i też euthyrox skoro Ci pozwoliła to nie jest źle
  8. bogdanka2bombelpanterkano to dobrze ze sie uspokoiłas bombel a tak nawiasem mowic strasznie duzo słysze teraz o tej tarczycy kuredeeeee no właśnie lekarka powiedziała mi, że w planach jest włączenie badań hormonu tarczycy jako obowiązkowe, tak jak jest w przypadku poziomu glukozy, który zbadać musi każda ciężarna... podobno bardzo dużo cięzarnych cierpi na choroby tarczycy, a jeszcze więcej o tym nie wie, dlatego tez dziwczyny badajmy się:) Ostatnio faktycznie jest jakaś masakra z tą tarczycą!! Mój Luby kilka lat temu musiał mieć pół wycięte i teraz co rano bierze to samo co Ty malutka :) a w towarzystwie raz po raz słyszy się o kolejnym przypadku nadczynności, niedoczynności itp... I to nie tyczy tylko kobiet w ciąży:( Wiesz bo kiedyś tak się nie słyszało o tym... Znam wiele przypadków którzy zaczęli brać psychotropy bo byli pewni ,że to depresja, te dwie choroby są bardzo ze sobą mylone, tak też myślałam o sobie, a jak weszłam w net to mi wyskoczyło ,ze depresja jest bardzo mylona z niedoczynnością tarczy, więc postanowiłam iść do ogólnego po skierowanie na TSH i proszę wyszło szydło z worka... To jest naprawdę podstępna choroba i szkoda ,że ludzie tak mało na jej temat wiedzą... Mówi się ,że to wszystko przez Czarnobyl, no któż to wie, może i tak być... Bombelek czy lekarz Ci mówił aby nie brać witamin które zawierają jod? Jeśli nie mówił, to lepiej o to zapytaj, u mnie się okazało ,że nie mogę niestety do czasu zrobienia wszystkich badań, dopiero mi pozwoliła gdy anty TPO i USG wyszło mi dobrze i to i tak ,tak z przymrużeniem oka,aby nie było więcej jak 150mg... Pocieszam się tym ,że to niedoczynność ,a nie nadczynność ,bo nadczynność jest niestety jeszcze gorsza...
  9. bombelpanterkano to dobrze ze sie uspokoiłas bombel a tak nawiasem mowic strasznie duzo słysze teraz o tej tarczycy kuredeeeee no właśnie lekarka powiedziała mi, że w planach jest włączenie badań hormonu tarczycy jako obowiązkowe, tak jak jest w przypadku poziomu glukozy, który zbadać musi każda ciężarna... podobno bardzo dużo cięzarnych cierpi na choroby tarczycy, a jeszcze więcej o tym nie wie, dlatego tez dziwczyny badajmy się:) Dokładnie, bardzo dużo kobiet w ciąży to ma i nawet o tym nie wie... Dużo poronień jest właśnie przez to lub problemy z zajściem w ciążę... Warto poczytać o niedoczynności tarczycy i nie mówię tu tylko o kobietach w ciąży ale w ogóle... To jest bardzo podstępna choroba niestety i potrafi zniszczyć człowieka... Ale będziesz brała leki i wszystko się ustabilizuje
  10. Kamaja2007Gratuluje wszystkim mamusiom zdrowych pociech :) Co do zachcianek to w pierwszej ciąży miałam głównie ochotę na cebulę, takie kanapki chlebek masło i cebula, czasami na kanapkę szła mi jedna cebula mąż się śmiał że tania w utrzymaniu jestem :) teraz mam wielką ochotę na gołąbki aż mi się śnią po nocach, rano jak wstałam miałam oślinioną poduszkę ;) to nie tak że mi się nie chce robić bo bym chętnie zrobiła ale od miesiąca nie mogę dostać kapusty w miarę dużej są tak małe jak pomarańcze może jak będę w polsce to sobie zrobię w końcu. Co do palenia wcześniej popalałam sobie czasem ale to raz jakiś czas przy drinku. Lekarz pytał mnie w pierwszej ciąży czy pale to powiedziałam że raczej okazyjnie to mi powiedział że jak się jest palaczem nałogowym na początku ciąży to czasami lepiej ograniczyć niż całkiem rzucać bo to mniej szkodliwe dla dziecka.. Nie wiem jak to jest więc się nie wypowiadam ja wolę nie palić.... Dokładnie to samo mój lekarz powiedział, abym nie rzucała tylko ograniczyła, mniej stresu dla mnie i dla maleństwa A z gołąbków się uśmiałam
  11. Dzięki dziewczyny, na szczęście miałam przeczucia na chłopca więc nie rozczarowałam się ,aż tak bardzo Może się kiedyś pokusimy na dziewczynkę ale najpierw trzeba zmienić mieszkanie A propos frytek, właśnie robię ,chętne zapraszam Bombelek, czyli jest dokładnie tak jak myślałam ,będzie dobrze, nie przejmuj się
  12. Dziewczyny już jestem Możecie puścić kciuki Jak to lekarz powiedział ,są jajca, a miałam cichą nadzieję, choć przeczucia mnie jednak nie zawiodły... No cóż, najważniejsze ,że wszystko dobrze
  13. No ja ogólnie za alkoholem nie przepadam, wręcz jestem wrogiem alkoholu z osobistych pobudek, ale raz na x czasu wypiłam pół piwa ,czasem jedno całe ale to przed ciążą... W ciąży zdarzyło mi się wypić 3 x piwo no ale bezalkoholowe, niby bezalkoholowe bo i takie troszkę alkoholu w sobie mają
  14. Wiecie, a najlepsze jest to ,że masa kobiet w ciąży pali ,a tylko część z nich się do tego przyznaje
  15. bogdanka2malutka2326bogdanka2Popalam kilka sztuk w zależności od dnia. O paleniu w pełni tego słowa znaczeniu nie ma mowy bo by mi Luby łeb ukręcił. To witam niestety w gronie palaczek Nie jestem z siebie dumna, ale w pierwszej ciąży rzuciłam i do dziś żałuję, bo potem miałam tego efekty, w drugiej tylko ograniczyłam i było wszystko w najlepszym porządku, teraz też tylko ograniczyłam... Ja w ramach samooszukaństwa staram się zaciągać co drugi raz i oddychać głęboko podczas kąpieli... Jak narazie przy dwóch smykach działało;) 10/10 pkt po urodzeniu:) moje chłopaki też mieli 10/10 z tym ,że z pierwszym były zielone wody i łyżeczkowanie bo myśleli ,że całe łożysko nie wyszło... Potem mały rozwijał się wolniej niż inne dzieci, bardzo późno zaczął mówić, miałam na niego z tego powodu orzeczenie o niepełnosprawności, niby jest dzieckiem normalnym ale jednak wszystko u niego jest wolniej... Zaś z młodszym było wszystko ok, poród kilka minut i wody czyściutkie, młodszy to starszego dawno bije na głowę i dał mi popalić za dwójkę
  16. bogdanka2malutka2326bogdanka2A miałaś jakieś niemiłe doświadczenia?? Bo fakt faktem, że na niektórych forach umoralniaczy, wszechwiedzących rozumo-pozjadaczy i jedynych o PRAWDZIE wiedzących wszystko jest zatrzęsienie... Pamiętam, że jak w pierwszej ciąży nie mogłam sobie poradzić z paleniem, to czytając niektóre teksty poprostu musiałam zapalić... Ot, z racji szukania pomocy i rady on line okazałam się wyrodną, bezmyślną dzieciobójczynią (dosłownie!!) która dzieci mieć nie powinna... Dziś mam na ten temat swoje zdanie, jak i na fora wszechwiedzących. Zaznaczam że nie chodzi mi o słuszność argumentów... Zresztą, jakich argumentów!! W odpowiedziach nie było argumentów a same wypowiedzi to były najzwyklejsze ataki z pianą na ustach... A teraz palisz? Popalam kilka sztuk w zależności od dnia. O paleniu w pełni tego słowa znaczeniu nie ma mowy bo by mi Luby łeb ukręcił. To witam niestety w gronie palaczek Nie jestem z siebie dumna, ale w pierwszej ciąży rzuciłam i do dziś żałuję, bo potem miałam tego efekty, w drugiej tylko ograniczyłam i było wszystko w najlepszym porządku, teraz też tylko ograniczyłam...
  17. kevadraMalutka, idę w przyszłą środę na połówkowe USG z mężem (przyszłym). On ma dwójkę uroczych chłopaków już z pierwszą żoną, ale na USG wybiera się pierwszy raz. A w czwartek na następny dzień mamy rozprawę w sądzie (jestem obywatelką Ukrainy, i według nowych przepisów sąd musi wyrazić zgodę na nasz ślub). DWA miesiące czekałam na tą rozprawę, to nic, że jestem w ciąży, że mam swoją firmę, że tutaj studiowałam, sędzia musi zadecydować, czy małżeństwo nie będzie fikcyjne hehe :) Więc następnego dnia po USG będziemy mieć następną atrakcję :) A propos, malutka, zasugerowałam się łóżeczkami turystycznymi, które polecałaś wcześniej. mam pytanie-już sobie upatrzyłam w Świecie Dziecka parę ładnych łóżeczek, ale tak myślę-czy warto kupować łóżeczko z przewijakiem, czy jest ono do niczego nie przydatne. Dodam, że z przewijakiem kosztuje 100 zł więcej, niż bez Powiem Ci szczerze ,że ja ze swoimi dziećmi używałam przewijaka ale bardzo krotko, teraz upatrzyłam sobie turystyczne i też ma przewijak, ale to jest tylko dodatek, głownie kierowałam się tym jak wygląda kojec, jakie ma rozmiary itp bo muszę mieć jakieś małe łóżeczko, mamy ciasny pokój, także w tej ciasnocie to myślę ,że i przewijak mi się przyda A co do sprawy to wierzę ,że będzie wszystko ok:) Mój też by chciał iść dziś ze mną na usg, ale ja nawet nie wiem czy dziś będzie robione, ale skoro to połówkowe to wydaje mi się ,że tak, z tym ,ze ja chodzę do przychodni więc nie wiem czy pozwolą aby mój był przy usg...
  18. bogdanka2bombelbogdanka2Witam bombel, miło że jakby nas coraz więcej:) I gratuluję ciąży od strzału... Ja uchodzę w gronie znajomych za maszynkę do rodzenia dzieci i z Lubym zaczynamy się zastanawiać nad złotym interesem w kwestii "odsprzedaży" jego nasienia, bo najwidoczniej też czujne te jego pędraki, ale mam znajomą która próbuje zajść już dobre 4 lata i ma za sobą 3 poronienia:(:(:( Także nic tylko się cieszyć z raczej trafił niż chybił Słuchajcie, a z tą niedoczynnością to nie może być tak jak z innymi wynikami w ciąży - że nie są do końca wymierne?? Oczywiście wizyta u endokrynologa nie zaszkodzi, ale tak sobie myślę czy istnieje możliwość błędnej interpretacji... Matko, przy tym moim ginie to mogłabym być w ciąży bliźniaczej i bym nie wiedziała, nie mówiąc o innych dolegliwościach....Pogoda dziś lekko odpuściła, chociaż wczoraj to myślałam że mnie szlag trafi, bo z racji aury internet się ze mną bawił w kotka i myszkę... Uwilelbiam burze, odrobina oddechu od upału też mnie cieszy, ale brak możliwości bycia online frustruje!!! Uzależnienie jak nic:) dzięki za miłe powitanie, już wcześniej pisałam że to niesamowite zjawisko "ciężarne internautki" :) inne fora powinny uczyć się,takiej serdeczności właśnie tutaj:) a dzis po wizycie u endokrynologa na pewno podzielę się z Wami informacjami, którymi mam nadzieję mnie lekarz uspokoi! A miałaś jakieś niemiłe doświadczenia?? Bo fakt faktem, że na niektórych forach umoralniaczy, wszechwiedzących rozumo-pozjadaczy i jedynych o PRAWDZIE wiedzących wszystko jest zatrzęsienie... Pamiętam, że jak w pierwszej ciąży nie mogłam sobie poradzić z paleniem, to czytając niektóre teksty poprostu musiałam zapalić... Ot, z racji szukania pomocy i rady on line okazałam się wyrodną, bezmyślną dzieciobójczynią (dosłownie!!) która dzieci mieć nie powinna... Dziś mam na ten temat swoje zdanie, jak i na fora wszechwiedzących. Zaznaczam że nie chodzi mi o słuszność argumentów... Zresztą, jakich argumentów!! W odpowiedziach nie było argumentów a same wypowiedzi to były najzwyklejsze ataki z pianą na ustach... A teraz palisz?
  19. kevadraHello dziewczyny. Gratuluję poznania płci na USG, też mnie ciekawość zżera, co mi się urodzi :) Mój mąż ma już dwójkę synów z poprzedniego małżeństwa, bardzo fajne chłopaki, no ale teraz strasznie chce mieć dziewczynę. Ja też bardzo chciałam dziewczynkę, a teraz to mi wszystko jedno :) Co się urodzi, to się urodzi. A na lato najlepiej kupić sobie wahadło, ja mam takie z bambusu, kupiłam sobie 2 lata temu jak byłam na Ukrainie. Ja pierwsze 18 lat życia mieszkałam nad Morzem Czarnym, gdzie w lecie +40 to zwykła temperatura, w lipcu dochodzi do 50, rzadko, ale się zdarza. Wahadło bardzo pomaga. Więc tutejsze lato bardzo mi odpowiada, ciepło, a nie za gorąco. Naprawdę polecam zaopatrzyć się w leciutkie bambusowe wahadła i nosić w torebce, bardzo pomagają znosić upały. Hej! A miałaś już połówkowe USG?
  20. bombelbogdanka2Witam bombel, miło że jakby nas coraz więcej:) I gratuluję ciąży od strzału... Ja uchodzę w gronie znajomych za maszynkę do rodzenia dzieci i z Lubym zaczynamy się zastanawiać nad złotym interesem w kwestii "odsprzedaży" jego nasienia, bo najwidoczniej też czujne te jego pędraki, ale mam znajomą która próbuje zajść już dobre 4 lata i ma za sobą 3 poronienia:(:(:( Także nic tylko się cieszyć z raczej trafił niż chybił Słuchajcie, a z tą niedoczynnością to nie może być tak jak z innymi wynikami w ciąży - że nie są do końca wymierne?? Oczywiście wizyta u endokrynologa nie zaszkodzi, ale tak sobie myślę czy istnieje możliwość błędnej interpretacji... Matko, przy tym moim ginie to mogłabym być w ciąży bliźniaczej i bym nie wiedziała, nie mówiąc o innych dolegliwościach....Pogoda dziś lekko odpuściła, chociaż wczoraj to myślałam że mnie szlag trafi, bo z racji aury internet się ze mną bawił w kotka i myszkę... Uwilelbiam burze, odrobina oddechu od upału też mnie cieszy, ale brak możliwości bycia online frustruje!!! Uzależnienie jak nic:) dzięki za miłe powitanie, już wcześniej pisałam że to niesamowite zjawisko "ciężarne internautki" :) inne fora powinny uczyć się,takiej serdeczności właśnie tutaj:) a dzis po wizycie u endokrynologa na pewno podzielę się z Wami informacjami, którymi mam nadzieję mnie lekarz uspokoi! No mam taką nadzieję, będę czekać ja idę na wizytę na 15:00
  21. bombelmalutka2326bogdanka2Trzymam kciuki Daj znać koniecznie czy faktycznie wróży nam się wojny kres... Jak byłam w ciązy ze Szczepanem to rodzili się głownie chłopcy.... Chyba czas aby natura pomyślała z kim Ci chłopcy będą się umawiać za kilka lat;) skoro dziś się pojawił kolejny chłopiec to ja mam nadzieję ,że dziś ogłoszę ,że to dziewczynka ale najważniejsze aby było zdrowe No pewnie najważniejsze żeby zdrowe i szczęśliwe było, ale nie znaczy to,że nie możemy mieć ukrytego między tym wszystkim pragnienia ;) u mnie w rodzinie same pierożki i powiem szczerze, że pierwsze to maleństwo o płci męskiej będzie w moim życiu:) moje znajome na około samych chłopaków rodzą juz dawno nie słyszałam o jakiejś dziewuszce także malutka2326, zyczę Ci jej z całego serducha!!! Nie dziękuję
  22. bogdanka2malutka2326bombelno to super gratuluję, też chciałabym sukcesywnie powiększać rodzinkę, ale to uzależniam od wielu czynników:) wiesz już co będzie? pewnie chciałabyś dziewuszkę przy takiej ilości mężczyzn w domu:) Jeszcze niestety nie wiem, bardzo marzy nam się dziewczynka, chłopcy też by chcieli, ale póki co to tylko marzenia Dziś idę na połówkowe i mam nadzieję ,że w końcu się dowiem Trzymam kciuki Daj znać koniecznie czy faktycznie wróży nam się wojny kres... Jak byłam w ciązy ze Szczepanem to rodzili się głownie chłopcy.... Chyba czas aby natura pomyślała z kim Ci chłopcy będą się umawiać za kilka lat;) skoro dziś się pojawił kolejny chłopiec to ja mam nadzieję ,że dziś ogłoszę ,że to dziewczynka ale najważniejsze aby było zdrowe
  23. bogdanka2Witam bombel, miło że jakby nas coraz więcej:) I gratuluję ciąży od strzału... Ja uchodzę w gronie znajomych za maszynkę do rodzenia dzieci i z Lubym zaczynamy się zastanawiać nad złotym interesem w kwestii "odsprzedaży" jego nasienia, bo najwidoczniej też czujne te jego pędraki, ale mam znajomą która próbuje zajść już dobre 4 lata i ma za sobą 3 poronienia:(:(:( Także nic tylko się cieszyć z raczej trafił niż chybił Słuchajcie, a z tą niedoczynnością to nie może być tak jak z innymi wynikami w ciąży - że nie są do końca wymierne?? Oczywiście wizyta u endokrynologa nie zaszkodzi, ale tak sobie myślę czy istnieje możliwość błędnej interpretacji... Matko, przy tym moim ginie to mogłabym być w ciąży bliźniaczej i bym nie wiedziała, nie mówiąc o innych dolegliwościach....Pogoda dziś lekko odpuściła, chociaż wczoraj to myślałam że mnie szlag trafi, bo z racji aury internet się ze mną bawił w kotka i myszkę... Uwilelbiam burze, odrobina oddechu od upału też mnie cieszy, ale brak możliwości bycia online frustruje!!! Uzależnienie jak nic:) Gorszych wyników można spodziewać się w pierwszym trymestrze bo maleństwo od nas pobiera hormony tarczycy, potem już wydziela swoje i matka tylko korzysta... W przypadku bombla to jak najbardziej zasięgnęłabym porady endokrynologa... U mnie już się wyniki ustabilizowały ,a anty TPO jak miałam robione to wyszły super, na USG też żadnych zmian typu zapalenie tarczycy czy guzki, także ja już jestem spokojna póki co...Choć FT4 miałam już na pograniczu i pewnie w tym miesiącu będę robić ponowne badania, jak spadło to znowu podniosą mi dawkę euthyroxu... U nas dziś zapowiada się na burzę i mam nadziję ,że nie trafi akurat wtedy kiedy ja będę szła na wizytę
  24. bombelmalutka2326bombelno muszę przyznać, że trochę czytałam na temat i niedoczynności i tej nieszczęsnej rwy kulszowej. Mam nadzieję że mnie również długo trzymać nie będzie a wy długo się staraliście, to pierwsze maleństwo? To jest moje 3 maleństwo mam dwóch synów z nieudanego małżeństwa 12 i 10 lat Teraz to niestety wpadkowe bo w planach było za rok, dwa... Ale i tak się bardzo cieszymy, bo jak czytałaś to wiesz jak to jest z zajściem w ciążę przy niedoczynności tarczycy...Endokrynolog kazała mi się cieszyć, bo może później miałabym z tym problem...Od dwóch lat się nie zabezpieczam tylko "niby" uważaliśmy no to super gratuluję, też chciałabym sukcesywnie powiększać rodzinkę, ale to uzależniam od wielu czynników:) wiesz już co będzie? pewnie chciałabyś dziewuszkę przy takiej ilości mężczyzn w domu:) Jeszcze niestety nie wiem, bardzo marzy nam się dziewczynka, chłopcy też by chcieli, ale póki co to tylko marzenia Dziś idę na połówkowe i mam nadzieję ,że w końcu się dowiem
  25. bombelmalutka2326bombelpo prostu postanowiliśmy, że może spróbujemy i ciach można powiedzieć,że pierwszy wystrzał :) to Nasze pierwsze...To pocieszę Cię ,że z tą chorobą nie jest wcale tak łatwo zajść w ciążę, także może dopiero teraz to się pojawiło, najważniejsze ,że masz szybko wizytę ,będzie dobrze z maleństwem zobaczysz A ten bolący pośladek to ucisk na rwę kulszową, bardzo często mają to kobiety w ciąży ,ja niestety męczyłam się ponad tydzień, potem puściło i wczoraj znowu trochę bolało ale na szczęście przeszło no muszę przyznać, że trochę czytałam na temat i niedoczynności i tej nieszczęsnej rwy kulszowej. Mam nadzieję że mnie również długo trzymać nie będzie a wy długo się staraliście, to pierwsze maleństwo? To jest moje 3 maleństwo mam dwóch synów z nieudanego małżeństwa 12 i 10 lat Teraz to niestety wpadkowe bo w planach było za rok, dwa... Ale i tak się bardzo cieszymy, bo jak czytałaś to wiesz jak to jest z zajściem w ciążę przy niedoczynności tarczycy...Endokrynolog kazała mi się cieszyć, bo może później miałabym z tym problem...Od dwóch lat się nie zabezpieczam tylko "niby" uważaliśmy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...