Skocz do zawartości
Forum

aretas75

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aretas75

  1. gabalasA to a propos parówek, wlasnie przeczytalam artyków i sam artykol nieciekawy ale komentarze przyprawiły mnie o bol żoładka zwlaszcza ze w jego wnetrzu jeszcze mi 3 parówki siedzą ;"~MACIASporowki jak juz chcecie wiedziec z czego sa robione to wam powiem -podstawowy skladnik skora wieprzowa plus lod z łuskarki lodu zkutrowane na bardzo wusokich obrotach maszyna (pociete) na taka konsystenje ze nie mal plynne potem dodane przyprawy i inne srodki sypkie wymieszane i potem dane na kuter przelotowy by uzyskac pulchnosc dalej obrobka idzie wrozne strony w zaleznosci jaka parowke chcemy pakowane przez nadziewake w jelito roznego rodzaju w zaleznocsi od parowki jaka chcemy jelita naturalne sa stosowane foliwe sztuczne moczone itp podsumowujac parowki to sam tłuszcz przyprawy i woda (tluszcz w postaci spynnej skory swini )SMACZNEGO" " Mój brat pracuje w DUDZIE A OTO JAK SIE ROBI PAR..(2010-01-25 16:11) ~HGGtradycyjnie - głównie z wymion. Obecnie leci wszystko, jest poddawane enzymom trawiennym (chemia,sztuczne barwniki,konserwanty itp.0- naturalnego) po tym gotowane, miażdżone, mielone i formowane. W ten sposób, kości, pazury, racice, uszy, włosy, ogony, skóra i inne stają się pięknie wyglądającym, mięskiem w przyjemnym różowym odcieniu który w połączeniu z zapachem kawy zbożowej przypomina wszystkim dzieciństwo obrzydliwe: ale zmielone kości i kopyta też się pcha nie tylko do parówek ale i do kiełbas z niższej półki a czasem wpadnie do maszyny mielącej jakiś gryzoń to nie żart. z pogłowia bydła marnuje się bodajże tylko 1% - a potem widać te ociekające tłuszczem kiełbasy.Polecam zakupić połówkę świnki o wiele taniej wyjdzie i zrobić sobie własny wyrób,przepisy znajdziemy w intern....Proszę was o przeczytanie sobie na kiełbasie skład chemiczny wyrobu,niezła litania,dziwić się póżniej że człowiek choruje na raka. brrr m niestety taka jest prawda" najpierw a potem a pomiędzy w takim azie dlaczego one są takie dobre w smaku... ?
  2. Gosia80Właśnie był jęk i krzyk, bo stanęłam za daleko od niej i ona musiała taaaaaaki kawał drogi pokonać, żeby do mnie dojść:) Usiadła w połowie i bunt:) Gosia.... opisałaś Waszą sytuację, a jakbym o sobie i Łucji czytała już kilka razy miałam taką akcje, raz nie ustąpiłam to przyszła do mnie sama ale tak się rozpłakała, że poźniej żałowałam że sama tyłka do niej nie ruszyłam. no ale cóż.... w końcu musi się skończyć takie ustępowanie bo to tylko na złe im wyjdzie.
  3. Gosia80 Aretas może tym naszym dzieciaczkom też się udziela zimowy depresyjny nastrój? Moja to dzisiaj wychodziła z siebie....dała mi nieźle w kośćAmelka dzisiaj jęcząca, ale na szczęście uratowała nas (a bardziej mnie) Malinka z Lenką i dziewczyny super się bawiły, a mamy poplotkowały:) A potem już Daniel wrócił i mimo zmęczenia zabawia córę. Miłego wieczorka wszystkim Oj Gosia ja myśle że u nas to przez zęby takie furczące nastroje łapie moja rozalinda. muszę się chowac gdzie tylko mogę bo jak mnie tylko widzi to od razu "bieg" i wisi mi na nogawce zeby ją wziąc na ręce A Amelka pobawi się troszkę sama jak ma Cię w zasięgu wzroku ??? miranda33aretas75 oj, mrozi jak cholercia!!! I straszą, że do końca stycznia ma tak trzymać... A co to nasz Lusiaczek taki sfochowany??? Miranda... mówie Ci ...Lusiaczek sfochowany jak stara panna To pewnie zęby, ale te pobudki w nocy dają jej popalic w dzień. Od jakiegoś tygodnia dziecko mi sie "popsuło" i jak spała po 11-12 godzin w nocy, tak teraz budzi sie w okolicach 4-ej rano i heja... na nóżki i pokrzykuje na nas. Więc biore ją do łóżka a m. przenosi się na kanapę do duzego pokoju i tak walcze z 2h, az ponownie padnie na troche a ja razem z nią. mamutek2Dziewczyny ja też z kawusią:))Nocka u nas w miare przespana,teraz Jula szlifuje umieję tności w raczkowaniu:)) [ aretas fochy powiadasz skąd ja to znam? Mojej marudzie tez nic nie pasuje,też siedzimy w domku z powodu choroby to może przez to. Zmykam szykować coś na obiadek a potem do kościoła!!!! Udanego dnia !!!! mamutek.... to chyba taki etap w rozwoju tych naszych skarbów... no bo jak inaczej to wytłumaczyć ???? Aleeeeee.... dziewczyny, dzis pierwszy raz od ponad tygodnia moja Łucja przespała całą noc, tzn. jakieś 12,5 godzin ...w swoim łóżeczku, bez pobudek Musze jej zeksplorowac jamę ustną...może jakiś nocny wysyp zębów się dokonał Pięknej niedzieli Wam życzę !!!!!
  4. Witajcie Skarbusie Pięknie nas mrozi cooo ?? ;o))) zimno i po buzi wiaterek smaga więc szkoda mi z Lulą wyjeżdżc na spacer. Chodziaz dobrze by jej to zrobiło od od kilku dni jest taka marudna że przechodzi samą siebie i fuczy na wszystkich jak naburmuszona kocica. Agula...alez Ty masz dobrze ze mozesz na kilka godz. podrzucić Karolcie rodzince. Ja dziś sama wyrwalam sie na godzinne zakupy i było mi taaak przyjemnie przez tą godzine... Chciałabym tak częściej ale niestety... nie mam z kim Łucji zostawic. Aga.... no to nieciekawie z ta woda.... oby Wam naprawili szybko tę usterkę, bo tak bez wody przy dzieciach to jak bez ręki...
  5. Gaba.... coś chyba nas te same prądy opływają hihihiii ja też dziś zostałam obdarzona przez naturę @....a Łucja podobnie jak Weronika spała bite 2,5 godziny edit: Co do kataru tonie pomogę bo Łucja jeszcze nigdy nie miała a i Kornelcia rzadko to świństwo łapała więc nie pamiętam.
  6. Agula .... KAROLINKA REWELA !!!! Jak też ona słodko stawia te kroczki !!! normalnie mały dreptuś A do stawiania na nogi ma ludzi więc nie dziwne że z tym jej się nie spieszy
  7. Witajcie kochane Lolatalka witaj w naszych skromnych progach kwietniowa mamo Justynko... moja je 2x dziennie mleko i czasami już spi tylko raz dziennie. Ale tylko wtedy gdy obudzi sie koło 9.00. bo jeśłi szaleje od 7.oo to drzemki w dzień są dwie. Kami myślami jestem z Tobą i Lenusią !!!!! Wracajcie szybko zdrowe do Nas !!!! Przesilenie zimowe mnie chyba dopadło Łucja szaleje w dzień i w nocy (potrafi w śpiworze stanąc na bacznośc w łóżeczku) a do tego... wyobraźvie sobie....jak tylko jej ząbki wyrosły na górze i na dole pociera nimi wydając niemiłosierne dzwieki zwariowac idzie. i oczywiście jak na plasterka przystało najlepiej byłaby ciągle przyklejona do mnie
  8. Witam Przelatuje tylko i nic nie doczytałam tylko końcówkę na temat wagi Waszych skarbów. My dziś byłyśmy na wizycie kontrolnej i Łucja była przy tej okazji również zważona. Mój "kolos" wazy ... 7750g. Z 3 centyla wskoczyła na 10. Lece mleka jakiegoś udoic bo już czas na spanie. aaa btw ... moja dziś przez cały dzien spała tyle co na spacerze przed lekarzem, czyli całe 30 min
  9. AgulaMamulaGosia, nie próbowałam tych smoczków, i raczej nie spróbuję, bo po co uczyć prawie 10-cio miesięczne dziecko pić z butelki?? Potem tylko kłopot będzie z oduczaniem. Ja sobie nie wyobrażam odstawiania od cyca, bo księżniczka strasznie protestuje na wszelkie zmiany. Drze się aż do wymiotów. Dziewczyny, chyba wysiadły mi korzonki. Normalnie ledwo chodzę i siedzę, a branie małej na ręce to koszmar oj Agula... współczuję !!!! musisz się wygrzac i jakieś leki przeciwzapalne sobie zapodac.
  10. krlnkbateria już prawie kaput :/ grrr a pradu niet dalej :/mam pytanie mozna dawać dzieciom owoce z puszki?:>> Krlnk - ja też gdzieś czytałam ze z puszki to nie za bardzo dla maluchów, bo te metale z puchy przenikają do owoców lub warzyw. Zdecydowanie lepiej mrożonki. Pytałam ostatnio o kisielek, jak robić - ja biorę soczek (hippa są najsłodsze, wiec ten pasuje idealnie ) z całości odlewam tak 1/4 szk. i mieszam to z mąką ziemniaczaną (ok. 2 łyżeczek) resztę grzeje i jak już się zaczyna gotować to wlewam to ze szklanki. Reszta jak tradycyjny kisielek :o)
  11. "...trzeba sie dzisiaj wcześniej położyć." - powiedziała Kami o godzinie 23:14 hihihiihii wiem wiem nocnyy marku dla Ciebie to wcześnie
  12. Kami.... hop hoppp... odezwac mi sie tu zaraz proszę dziękuję jak Lenuś i jej mamuś się czują ??? Spacerek zaliczony Nawet leciutko śnieżek Luli buzie wysmagał, ale tylko przez chwilunie bo oczka mrużyła i do buzi łapała Mojej Łucji muza nie rusza tanecznie (chyba po tatusiu :/ ) ale jak a.chylińska leci w tv to zainteresowanie wykazuje ...mam tylko nadzieje, że muzą a nie jej tatuażami
  13. Tak oto wygląda "zasypianie" mojej rozalindy. Tu sobie wstanie i "zatopi" ząbki w drewienku.... a koniec wygląda zazwyczaj mniej zabawnie - bo leżenie jest fee , a na stojąco spać się nie da
  14. bajustynaAretas a jak Ty robisz te jabłuszka z rodzynkami? Co jeszcze robisz na deserek? Justynko .... to prościocha Obieram jabłka, czyszcze srodki i kroje na małe kawałki , myje i do garnka. Rodzynki (aleeeee.... ja dla Luli robie tylko z tych bez konserwantów i takich musiałam sie troche naszukac, bo zazwyczaj są tylko takie konserwowane dwutlenkiem siarki bleeee) kroje na drobniejsze kawałeczki (w sumie to ciacham nożyczkami hihihi ) i dodaje do tych jabłek. Podlewam małą ilością wody, tak aby na dnie tylko była i to wszystko razem dusze aż do miękkości. Lekko przestudzę i dodaje troszkę kaszki jabłko-gruszka z Nestle. To jest takie dobre ze sama mam na to ochotę EDIT : Zapomniałam dodać, ze wszystko przed dodaniem kaszki blenduję i wychodzi z tego taki gładki mus.
  15. Musze Wam powiedziec ze odkąd Łucja wstaje na nogi to jest jakiś obłęd ze spaniem w łóżeczku. kłade, wstaje, kłade, wstaje, kłade, wstaje i tak wiele razy a przy tym oczywiście drze się wniebogłosy. Dopiero po kilku takich seriach pada zmęczona i zasypia z wielkim fochem A mi kregosłup wymięka od tego wiszenia nad łózeczkiem Krlnk ... a jak Ty sobie dałaś z tym rade. Bo pamietam że Juli tez nie chciała leżec...
  16. mamutek2Witam sie !!!Korzystam z chwilki bo zaraz lecimy po synka do szkoły. aretas75 ja już dawałam mojej córci na próbe kisiel taki z torebki i nie miała żadnych sensacji:)) Gotowałam jej pare razy zupke z ta kasza jaglnianą i nie chce jeść,pluje na km. Twoja Łucja je ja bez problemu?? Dziewczyny ja tez mam pytanko.Ja jeszcze karmię piersią ale myśle że mojej to juz nie wystarcza,budzi się za często w nocy.Wkurzyłam sie i kupiłam bebiko to na noc,zobaczę czy bedzie jakaś poprawa. Zmykam do wieczorka!!! Wiesz...ja podawałam Łucji kaszke jaglaną w zupce normalnie, tak jak się podaje makaron lub ryż. Niedużo tego było, ale zawsze coś. Poza tym...moja Łucja je wszystko co tylko jej pod dziobek podsuniesz Gotowałam ją dośc długo wcześniej wiec była bardzo mięciutka. Ja skończyłam karmic piersią tuż przed BN. Lula już wcale nie chciała zaciągnąc cysia, wiec machnełam na to ręką i jakos tak bezboleśnie to wyszło. A co do kisielku.... to chyba jutro "ukrece" ale taki z soczku. Na dziś na podwieczorek mam jeszcze duszone jabłuszka z rodzynkami, a jutro bedzie nowość.
  17. ja już od kilku dni podaję Łucji mleko 3. Ale ona jest na NAN H.A. i ono jest powyżej 9 m-c, nie wiem jak z innymi mleczkami jest. A dziewczynki...miałąm się spytac Robiłyście już może kisielek dla dzieciaczków ?????? chodzi mi o taki z soku a nie z torebki z proszku. Robiłam taki Kornelci ale oczywiście nie pamiętam dokładnie w jakim wieku wtedy była.
  18. Jeszcze wrzucam kilka fot z Łucją w roli głównej 1. Kocica na pazurkach - początki raczkowania 2. Teraz to już Gliwice mam u swych stóp 3. Taka prędkość że aż gubię butki 4. A kuku
  19. Sylwia ... a jakoś mi brakuje wiatru w żaglach i przez to nawet z dietkowaniem jestem w plecy. A po świętach to wiadomo .... jezcze jakieś palcki w zamrażarce zimują No ja czekam na wiosnę bo ta zima to Kami.... fakt faktem... na minute mojego plasterka z oczu spuścić nie mogę. Podciąga się na wszystkim co się tylko odrobinę wznosi w górę od podłogi. Czekam na chwilę jak dopadnie moją suczyce Kami .... wysyłam promyczki słonka
  20. Witam wtorkowo Coś mi się słabo rozkręca ten nowy rok. Nie przepadam za tym świąteczno-noworocznym okresem, wszystkie wypracowane schematy idą w rozsypkę a potem ciężko je poukładać od nowa:/ Łucja przez ten czas troszkę "śmignęła" w rozwoju fizycznym - przede wszystkim raczkuje z czego bardzo się ciesze, sama podciąga się do stania i stoi dość długo ale z podpórką, ale generalnie to jest jak taki mój plasterek - najchętniej tylko wisiałaby cały czas u mnie na rękach albo na mojej nodze. Jak ją weźmie mój m. na ręce a ja jestem w pobliżu to od razu stękanie i wyciąga ręce w moją stronę Tak ze Łucja to ciągle przyklejający się do mnie plasterek Fizycznie ok, ale z gadaniem to u niej ciężko. Jest tylko mamama albo nanana a tak to postękuje i pokrzykuje bez ładu i składu. Kami... :* Stresuje Cię pewnie trochę sytuacja z pracą co? Znowu masz "nowe"małe CUDO w avatarku Aga... u mnie ejst identycznie. Jak Łucja się zacznie sama bawic to boje sie jej pokazac, bo od razu wszystko rzuca i "pedzi" za mną hihihi
  21. Kami :* :o) ... za ucho mnie wyciągasz jakies doliniarstwo mnie dopadło i tylko Was czytam bo weny na pisanie mi brakuje :/
  22. Kochane .... szczęścia, miłości, spełnienia marzeń i rozpierającej dumy z Naszych najcenniejszych Skarbów !!!! Oby ten Nowy Rok był lepszy od tego odchodzącego !!! (chociaż 2009 był dla Nas wszystkich jednym z najwspanialszych w życiu ... nie sądzicie ???? )
  23. Witam witam witam jak dobrze w domku jestem lekko padnięta i bardzo za Wami wytęskniona rzucę tylko troszkę okiem na te dziesiatki napisanych stronek i zmykam spac. Włąsnie 2 godz. temu zostaliśmy zaproszeni na sylwestra do znajomych sąsiadów klatke obok, więc zapowiada sie towarzyskie zakończeie roku. A w sumie to mieliśmy siedziec w domu przed tv
  24. Witam w ten wigilijny dzień My już jesteśmy u rodziców i z utęsnieniem wypatrujemy pierwszej gwiazdki (głodomorki z nas ) kochane...smacznej rybki Wam zycze i rodzinnej radosnej atmosferki podczas tej światecznej kolacji.
  25. Słyszysz jak wiatr życzenia niesie? Hula po polach i szumi w lesie, Jak stuka w okna, wchodzi w kominy I obserwuje dziecięce miny? Jeśli to słyszysz, to zamknij oczy, Niech świat z dzieciństwa znów w życie wkroczy.Teraz, choć wiosen trochę przybyło, To wiatr ten sam, szumi nam miło. Ja razem z wiatrem ślę Wam życzenia, Niech Wam się spełnią wszelkie marzenia, A pierwsza gwiazda świecąc o zmroku Niesie Wam radość w tym Nowym Roku! Kochane..... oby te natchodzące święta i cały nowy rok były pełne miłości, bo to ona nadaje sens wszystkiemu i daje siłe na zwalczanie przeciwnosci losu I trzymajmy się wciąż razem jak to robiłyśmy do tej pory przez prawie połtora roku, Niech "kwietnióweczki" mają się dobrze w swoim życiu realnym i wirtualnym
×
×
  • Dodaj nową pozycję...