Skocz do zawartości
Forum

aretas75

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aretas75

  1. aga_3000 gratulacje córeczki !!!!!!!!!!!!!!! i witaj w "dziewczyńskim" klubie :36_3_16: najwazniejsze, że maleństwo zdrowe teraz możesz promieniowac szczęściem i zarażac innych :36_4_10: A powiedział ci lekarka jaka wagę ma dzidzuś ????
  2. PolaWitam wszystkie mamuśki :) Często Was czytam i postanowiłam się dziś ujawnić Widzę, że póki co kwietnióweczki to większość dziewczynek, dlatego trzeba powiększać listę chłopaczków i właśnie to robię - byłam wczoraj na usg i widziałam siusiaczka więc wszystko mi się wyjaśniło i żadnych wątpliwości nie ma hehe. Tak więc na 21 kwietnia melduje się chłopak :)). Pozdrawiam Was wszystkie gorąco :* Witaj cieplutko Pola fajnie, że dokonałaś coming out'u :o) Twój synek jak i ty będziecie się dobrze czuli w naszym małym babińcu ;o)
  3. MonikaWK26 jejku... twoja kuzynka musi czuć niewyobrażalny ból, może tylko czas go trochę złagodzi... Starsznie mi przykro
  4. bajustynaGratuluję dziewczynki i wagi Bo powiem szczerze, że się przeraziłam, że moja tyle mniej waży Co do wózka to nie jest ciężki no może przy podnoszeniu ale tak po za tym to ja zostawiłam go sobie po córci i teraz go wykorzystam. teraz waga maluszków bardzo szybko rośnie...moja mała 14.11 wazyła 381g, a dziś już 515g i wiek ciązy wg usg 22t4d
  5. kochane... stwierdzam że 100% lekarstwem na wszelakie stresy jest usłyszenie bijącego maleńskiego serduszka :o) wizyta u gina zakończona pomyślnie - luteina + nospa + jakies czopki + zalecenie leżakowania i skurcze powinny ustąpić...więc nie jest źle uffff Do tego potwierdzenie, że mój brzuszek zamieszkuje dziewczynka :36_2_27: która...tadammmmmm waży już 515 gram bajustyna wózek rewelka...podobny do mutsy, a do tego o wiele tańszy!!!!! Tylko waga troszkę "straszna". Powiedz jak ci się go uzytkuję przy takiej wadze ????
  6. cześć dziewczynki fewa dobrze że już wróciłaś :o) dużo zdrówka i spokoju dla Ciebie i twojego maleństwa teraz życzę U mnie od soboty stres... dopadają mnie co jakiś czas bóle podbrzusza, takie jak przy okresie, jakby lekkie skurcze. Martwie się co to może być, ale dziś pędze do ginka...mam nadzieję że mnie uspokoi. Co do wózków...słyszałyście coś o wózkach Mutsy ??? Podobają mi sie, ale są dość wielkie a do tego drogie :/ może coś o nich słyszałyście
  7. aivon świetnie !!! dodajesz mi odwagi :o) ja ostatnio kupiłam wanienkę i bałam sie komukolwiek o tym głośno powiedziec :/ oprócz tego mam tez kilka ciuszków, ale jeszcze malutko...ceny mnie przerażają a niestety..nie dane mi będzie dostać "w spadku" po innym dzieciaczku bo wszystkie dzieci moich znajmych już powyrastane w wieku mojej córki Kornelii, czyli w okolicach "dyszki". a powiedz co z wózkiem i łóżeczkiem...też juz kupiłas ????
  8. happymum witaj w domu i na naszym wątku brakowało nam tego twojego szalenego uśmiechu. Najważniejsze że pobyt w szpitalu okazał sie udany i ze wyniki są super. cieplutkie powitanie dla sylak Aivon super wieści !!!!!!!!!!!! najważniejsze że maleństwo zdrowe ... a płeć przy nastepnej okazji
  9. cześć mamulki w Gliwicach też piękne słoneczko. ale jakoś i tak nie chce mi sie iśc na spacer :/ gaba dużo zdrówka dla synka życzę, a tym samaym tobie będzie lepiej jestem pełna podziwu dla mam które mają malutkie dzieci i ponownie sią w ciązy. monika a dla ciebie to po prostu medal.... 6 osób w domu na twojej głowie + maleństwo w brzuszku :36_3_16: SZACUN :o) bajustyna ja tez ciągle sapie i przez to robię wszytsko w żółwim tempie. jak mierze ciśnienie to tętno mam zawsze jakbym dopiero skąś przybiegła hihihii wiecie co...dziś zauważyłam że chyba cos mi pepek pociemniał i się zastanawiam o co chodzi.... :| czy to normalne w ogóle ??? miała być ciemna kreska przciez... a może mam jakies przewidy
  10. AivonNo i coś "z życia wzięte" hehehe :Ona: Ciao Janek On: No nareszcie, już tak długo czekam! Ona: Może chcesz żebym poszła? On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna! Ona: Kochasz mnie? On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy! Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś? On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz? Ona: Chcesz mnie pocałować? On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji! Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył? On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem! Ona: Czy mogę ci zaufać? On: Tak. Ona: Kochanie.... Siedem lat po ślubie: czytajcie od dołu... Aivon oj dobree dobreee. hihihihihi a jakie życiowe..az boli :36_1_13::36_1_13::36_1_13:
  11. z tym nieleżeniem na prawym boku chodzi o to że po prawej stronie jest tetnica doprowadzająca krew do macicy a tym samym tlen do maleństwa i że gdy lezymy na prawym boku jest na nią jakis ucisk i słabsze ukrwienie macicy. Ale..... nie dajmy się zwariować...przeciez żadna z nas nie wytrzyma spania w jednej pozycji całą noc Ja śpie w róznych pozycjach..jeszcze a jak mi sie przypomni o wskazaniach "lewego boku" w ciągu dnia to dla świętego spokoju i na nim poleze :ok:
  12. ale nam w kwietniu pole "dziurawcu" obrodzi bajustyna super!!!!!!! ze wszystko z małą dobrze ale zeby w dziurkę kobietce zaglądać tak bez pytania...
  13. Witajcie kobietki ja znowu umieram na ból głowy ..ale dzis chyba ze wzgledu na za wysokie cisnienie :/ normalnie rolerkoster ciśnieniowy gabalas moja mała też zazwyczaj nisko kopie, albo z lewej albo z prawej tak nad pachwinami. To pukanie w pepek wydarzyło się tylko raz jak narazie. a dziś od rana ma wyjątkowego leniwca, no ale dzień przed nami więc moze jeszcze sie uaktywni bajustynko pewnie że trzymam kciuki za ciebie i twoje maleństwo. Wiadomo że wszystko będzie pięknie i wzorcowo ale niecierpliwie sie tak jakbym sama szła na połówkowe hihihii
  14. Witaj lutka fajnie że do nas zajrzałaś....a twoje maleństwo niech sobie spokojnie i zdrowo rośnie do tego maja potwierdzam w 100% skuteczność leżakowania na lewym boku...do tego z lekko podkuloną chociaz jedną nogą hihihii. u mnie wychodzi na to że jak mała ma troszkę mniej miejsca zaczyna bardzoiej fikać. Jak tylko rozłożę się wygodnie na plecach z rękami na brzuchu gotowymi na "przybicie piątki" kopniaczki się kończą. Ostatnio złapałam ją na gorącym uczynku jak pukała mi centarlnie w pępek.... i w szoku byłam jak już wysoko sięga
  15. Cześć dziewczyny Teraz mnie dzis dopadł dolinkowy nastrój echhh a do tego starsznie boli mnie głowa... :36_1_10: pewnie przez ciśnienie atmosf. az sobie na małą kawe pozwoliłam. u mnie pochmurno i co chwile pruszy śnieg...mam nadzieję że to krakowskie słoneczko i u mnie jeszcze dziś zaświeci. gabalas synus chyba musiał miec jakiś zły sen... biedaczek ale sie wymęczył...a wy razem z nim Podobnie jak Aivon podsyłam wam "kawał". u mnie zrobił furrorę...mam nadzieję że i wam się spodoba :ok: Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża na kryształowy żyrandol. Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy ogromny i cholernie drogi. Zadowoleni z zakupu popędziliśmy do domu, aby jak najszybciej zamontować nasz nowy nabytek. Po przyjeździe ostrożnie przenieśliśmy cenne świecidełko do domu, na stolik postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co, w takie szerokie bokserki ubrany), podnoszę wzrok, i co ja widzę - z tych sympatycznych bokserek wystaje mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem, tak lekko pstryknęłam paluszkiem po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej piramidy wraz z żyrandolem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami żyrandola w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że mnie zabije, a on mówi - - Kurde, ale mnie prądem pierd...., aż do jąder doszło, całe szczęście, że nie na śmierć...! Pozytywnego dnia dziewczyn
  16. malinka Twój brzusio jest faktycznie mały ale uroczy ... ślicznie wyglądasz Qrdeeee ...a moze to mój jest za duży AgulaMamula kupuje od ciebie ten pomsył z cytryną...ciekawe czy pielęgniarki u mnie mi na to pozwolą...już się boję...zobaczymy
  17. bajustyna śliczne zdjecie a brzuszek jeszcze ładniejszy
  18. Witam was cieplutko aga_3000 widzisz cierpliwośc sie opłaciła, teraz fikołkom nie będzie końca a tym samym twojej radości :36_4_13: aivon mam nadzieję, że u ciebie juz lepiej. Może i krwotoki z nosa to coś "normalnego" dla ciązy ale lepiej żey żadnej z nas sie takie cos nie przytrafiało... tylko niepotrzeby stres. Ja też przesiaduję całymi dniami sama w domu.. czasami dostaje "do głowy" z nudów, ale w sumie mam na głowie pisania pracy dyp. , do końca roku musze sie uwinąc , więc troche wam zazdroszczę tego błogiego lenistwa :P Malinka77a głowa do góry i nie smutkaj sie...nie jesteś przeciez sama, a już niedługo będziesz wspominała to obecne nicnierobienie...zobaczysz happymum usmiałam się z twojej telefonicznej akcji trzymam kciuki za Twoją fasolke na usg i żeby sie obyło bez szpitala jednak sylwia77 nie chowaj brzuszka...w końcu tam twoje maleństwo mieszka. Jest sie Kim chwalić za twoje maleństwo też trzymam kciuki fewa lepiej weź czopka zamiast sie tak męczyć. byle do środy...mam nadzieje, że wszystko będzie ok
  19. Zima zima zima achhh to ty... ;o) Cześc dziewuszki ale tu dziś cichutko...czyżby Was śnieg przysypał??? byle do wiosny!!!
  20. fewa ja kiedyś brałam luteinę, miała kształt małej białej, jakby "pudrowej" tabletki. mogłam ją normalnie ssać, ale lekarz powiedział że jeśłi chce moge dopochwowo aplikować, a ze smak miała kiepski wybrałam ten drugi sposób :o) Robaczku wizyta u lekarza na pewno uspokoi Cię a tym samym Twoje maleństwo...a to najważniejsze teraz. idź koniecznie, jak powiesz co sie wydarzyło nie bedzie robił problemów z przyjęciem Cię. Trzymam mocno kciuki za Was
  21. aivon co sie dzieje ????? jejkuuu mam nadzieję, że to jednak nic poważnego
  22. Witaski dla wszystkich Widze że pogoda żadnej z nas dzis nie rozpieszcza, u mnie jeszcze padła elektryka i jak prąd wrócił okazało się że winda nie jeździ. ooo nieeee...nikt mnie nie zmusi na "spacerek" z 9 piętra i do góry...nawet moje suczysko i jej pęcherz :P chociaz musze przyznac że dziś wyjątkowo się dostosowuje do trudnych warunków i śpi jak borsuk cały dzien. fewa swietnie że z dzidziulką wszystko dobrze, a ty sie oszczędzaj i dużo odpoczywaj. i Napisz jak wrócisz z badania u mnie ruchy małej już są dośc mocne i wydaje mi się że czuję kiedy śpi a kiedy nie. Ale powiem wam, że jeszcze kilka tygodni temu dostwałam "lekkiej" schizy nie czując jej w sobie. Jakiś czas było ok, a przychodził dzień gdy bardziej zaczynałam się wczuwać i sama nakręcałam sie obawami że coś z nią jest nie tak. Byłam kłębkiem nerwów. Uspokajało mnie tylko usg i widok bijącego serduszka. Teraz kiedy jestem z nią w "stałym kontakcie" jestem dużo spokojniejsza. Niech fika ile wlezie, wole "marudzić" że mi gdzies tam uciska niż świrowac ze strachu ze jej nie czuję :36_4_1:
  23. bajusta świetny filmik !!!! ja też pamiętam dokładnie jak moja córa "szalała" pod koniec ciąży, przez koszulke było nawet widać. Qrde...jak takie rzeczy się dobrze pamięta mimo że mineło już ponad 10 lat. Musze sie pochwalić, że nawet wczoraj lezakowałam sobie z gołym brzusiem i widziałam jak mi podskakiwał miejscami :o)))) nie sa to jeszcze takie mocne wypychania ale zawsze coś. Moja malutka równo w 20t0d ważyła 341,5 gramów...a jak z wagą dzieciaczków u Was ??? bo nie wiem czy to za dużo czy za mało...
  24. gabalas GRATULACJE !!!!!!!!!!! Cieszę się , że z twoją malutką wszystko dobrze. Widzę, że klub "dziewczynkowy" sie powiększa suuuuper a w różowych ciuszkach zakochasz się szybciej niż myślisz ;o) nie są takie najgorsze happy ruchy maleństwa na początku czuć dosc nisko, tak nad spojeniem łonowym i ja w ten sposób wiedziałam, zę to dzidzia a nie gazy (falczki sa trochę wyżej przeciez ;o)) w 18t2d poczułam słabiutkie kopniaczki pod reką też dosć nisko...a brzuszek mam z dośc spora "izolacją" więc wtedy już miałam pewność...jakie to było słodkieeee jeszcze troszkę cierpliwosci a sama się przekonasz aivon ja z swoim psiakiem tez miałam podobne problemy, ale z wiekiem jej przeszło. teraz ma ponad 8 lat i zadne demolki jej nie w głowie. Jeśli wychodzisz gdzieś do sklepu spróbuj go zabierac ze sobą, psioak sie przewietrzy a Ty nie będziesz sie musiała stresowac powrotem do domu. Wiem, że sa takie zabawki dla psów do których wkłada się jakies smakołyki, np. suchą karmę i potem ją zamyka. gdy pies zostaje sam zapach jedzionka z zabawki powoduje ze intensywnie sie nią zajmuje , nie demolując innych rzeczy w domu. Najlepiej zapytaj w jakimś sklepie z art. dla zwierzaków
  25. Witam kobiałki Aivon takiego porodu to można Ci tylko zazdrościć ...też bym tak chciała :P gorzej z tym dojazdem do szpitala. musisz wczesniej potrenować szybki przejazd ;o) sylwia co do pregi...w moim przypadku w pierwszej ciązy pojawiła mi się pod sam jej koniec, a przy okazji piersi a szczególnie brodawki z otoczkami dostały "murzyńskich" kolorów :o)) U mnie dzis "cienko"...objadłam się wczoraj wieczorem mandarynek i poł nocy umierałam teraz juz lepiej ale żoładek nadal mam obolały. Nie polecam mandarynek w ilości wiekszej niż szt. 2 Czekam z niecierpliwością na wieści od Was z waszych połówkowych usg. I trzymam mocno kciuki za wasze Sakrbki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...