Skocz do zawartości
Forum

Marta071

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marta071

  1. Marta071

    Francja

    Czesc kobietki! Nie bylo mnie chwile a tu takie rzeczy sie porobily... Nie miejmy sobie nic za zle, cieszmy sie, ze siebie mamy, bo lepsze to niz nic... A klotnie i niedopowiedzenia sie zdarzaja, zwlaszcza jak czlowiek pisze bez ladu i skladu, bo ciezko zrozumiec czy chodzilo o to czy o tamto... Kasiu, gratulacje dla Tusi, najpierw "chodzenie" do tylu, pozniej raczkowanie, a na koncu na dwoch. Ponoc to ostatnie jest najbardziej wyczerpujace. Ale jeszcze nie wiem, choc podejrzewam co mnie czeka... :) U nas jak chlopcy "chodzili" do tylu to najczesciej wyciagalam ich spod lozeczka. Pod jednym z lozeczek byla spora luka jak materac byl na srodkowym poziomie, wiec potrafili sie wczolgac i nie umieli wyjsc :) Chodzic jeszcze nie chodza, ale uwielbiaja przebywac na stojaco. Doti, super zdolniacha Ci rosnie. Masz racje, ze spedzasz z nim czas na wycinankach. A dokladnosc z jaka wszystko robi moze zaowocowac i bedziesz miala dziecko spokojne i cierpliwe. Oby tak dalej... Marmi, no niestety odleglosc jaka nas dzieli jest zabojcza. W Twoim stanie to lepiej sie nie wybierac. Inna sprawa jechac do rodziny, a inna na kolacje ;) Moze w Waszej okolicy znajdziecie cos po irlandzku. Francuzi kojarza 17 marca jako Sw. Patryka. Ale pewnie bylby z Ciebie dobry klient. Wyrobilabym Ci karte rabatowa!! Paulinko, Tobie juz niewiele zostalo do wyjazdu! Ale to zlecialo... Przy tej pogodzie nie wiadomo jak sie spakowac. Wszystkiego sie mozna spodziewac. Skoro w jednym tyg 20 stopni na Korsyce, a w drugim mroz i snieg, to czlowiek glupieje. Pati, mam nadzieje, ze w Twojej okolicy spokojnie, bo w wiadomosciach pokazywali szkody jakie wyrzadzily opady sniegu. Mona, wiem, ze ciezko jest pracowac z kulejacym jezykiem, ale najwazniejsze to zaczac. Skoro masz talent i doswiadczenie, a Twoj maz zna francuski to moze bedziecie mogli cos zdzialac. Ja juz 6 miesiecy prowadze wlasna restauracje, rozmawiam z klientami, odbieram telefony, robie zamowienia. Oczywiscie bywaja sytuacje, ze przekazuje mezowi sluchawke, bo po prostu nie rozumiem. Ale z kazdym dniem do przodu. Nie masz nic do stracenia. Jak mowi Marmi kupuj piekarnik i do dziela. Marzenko, nie unos sie, nie obrazaj, zostan na forum, ale daj cos od siebie. Jesli nie masz pojecia na jakis temat, wlasnego zdania to wystarczy powiedziec cos w stylu: Super, mam nadzieje, ze irl. menu bedzie hitem. Ale nie siedz biernie po drugiej stronie komputera tylko postaraj sie wkrecic w towarzystwo. Ja tez nie mam pojecia w sprawach urzedowych we Fracji, ale staram sie pisac o czyms innym. Czasami mozna pogadac o "dupie Maryny" i tez dobrze!
  2. Marta071

    Francja

    Mona, no faktycznie dalas ciala. Ale skoro "nie jestes zainteresowana promocja wlasnej osoby dla checi zyskow" to chyba niewielka strata. A tak odnosnie nieprzeczytanych wiadomosci to warto tez sprawdzic spam od czasu do czasu. Ja pewnego razu czekalam na maila z ubezpieczalni Axa z Irlandii z potwierdzeniem ilosci bezwypadkowych lat jazdy. Juz mialam goscia poganiac, ale na szczescie w pore sie zorientowalam, ze wiadomosc wyladowala w spamie. Nie wiedziec czemu, ale czasem tak sie dzieje...
  3. Marta071

    Francja

    Nie wiem czy wiecie, ale 17 marca jest St. Partick's Day. Sorki, ze pisze po ang., ale po polsku dziwnie to brzmi, tudziez wyglada. Swieto irlandzkie, patron rowniez, wiec z tej okazji 12 marca ruszamy z menu irlandais. Przez 3 tyg. bedziemy raczyc ludzi wedzonym lososiem, jagniecina, trociem (trocia) - nie wiem jak sie to odmienia, chodzi o rybe troć (truite), sernikiem na zimno o smaku baileys'a i innymi... :) Chlopaki mi sie obudzili, wiec nici z pisania... Uciekam...
  4. Marta071

    Francja

    Czesc dziewczyny! Mam poczucie, ze Was zaniedbalam ostatnio, ale czasu brak. Jak zwykle... Pati kochana, straszne co Cie spotkalo, nie dziwie sie, ze masz uraz. Mam nadzieje, ze dojdziesz w pelni do siebie i nie bedziesz miala strachu wsiadajac w samochod czy autobus... Ale niestety strach pozostaje.... Opowiem Wam w skrocie co mi sie przysnilo w pierwszym tygodniu po porodzie, juz w domu. Straszny wypadek, zderzenie z ciezarowka, jechalismy cala czworka. Dzien pozniej zostawilismy dzieci z dziadkami i pojechalismy na zakupy. Wracajac, utknelismy w strasznym korku. Z wiaduktu zobaczylam, ze byl wypadek. 2 ciezarowki i 4 osobowe... W glowie mialam swoj koszmar i az sie poryczalam... Wiec taki szok, gdzie nawet nie bralam w tym udzialu. A Ty Pati, mialas samochod w boku, po stronie Twojej i dziecka. Sciskam Was! Kasiu, Marmi super, ze macie rodzinke. U nas dzis tescie na obiad, ale oni mieszkaja pol godzinki od nas, wiec dosyc czesto bywaja. Moniq, super, ze napisalas o dniu babci. Probowalam sie dowiedziec od meza, ale on zielony. Powiedz nam jeszcze kiedy dzien dziadka. I czy jest stala data czy pierwsza niedziela marca?? Mona, wiem, ze masz nieciekawa przeszlosc jesli chodzi o ciaze, wiec jesli decydujesz sie na kolejna probe to musisz brac po uwage lezenie. Dowiedz sie w mutuelle, moze jest jakas mozliwosc zabezpieczenia. Po prostu bedziesz placic wiecej, ale pozniej oni Ci oplaca okres ciazy. Ja bez zadnej ciazowej przeszlosci, pracowalam w ciazy blizniaczej, ktora jest uznawana za "ciaze podwojonego ryzyka" prawie do konca. A uwierz mi, nie siedzialam. Moja doktorka powiedziala, ze ciaza przebiega prawidlowo, wiec jesli sie dobrze czuje to nie ma przeciwskazan. Oczywiscie, uwazalam na siebie, staralam sie nie dzwigac itd. Ciaza to nie choroba, w Polsce niestety tak ja traktuja, kobiety naduzywaja tego i dlatego ciezarna w firmie jest niemile widziana. Dowiedz sie jak jest we Francji, moze Moniq wie, czy pracodawca ma obowiazek zapewnienie lzejszej pracy, przeniesienie, a jesli takowe jest niemozliwe to oplacenie zwolnienia. U nas zastoj. Dzis pada, ale mielismy tydzien pieknej pogody, do +17st i niestety ludzie wybywaja na lunch z centrum. Porazka...Dostalismy jednak pozytywna odpowiedz dotyczaca ogrodu i po uporzadkowaniu i doprowadzeniu do stanu przyzwoitosci bedziemy mieli kilka stolikow na zewnatrz. Mam nadzieje, ze to przyciagnie ludzi. Bo czasami to lapie dola, tak jest ciezko... Chlopcy spia, maz z tesciami wybyl, wiec musze w koncu przebrac sie z pizamy. ;) Milego weekendu!
  5. Marta071

    Francja

    Tak tez slyszalam informacje w TF1, a tu cos do poczytania w tym temacie: Kontorwersyjne książki wycofane z obiegu - Polska - Fakty w INTERIA.PL Dzieki odnosnie butow. Moje chlopaki sami jeszcze nie chodza, ale przy meblach itd. juz sie przemieszczaja, a ze mielismy wolna chwile to poszlismy do obuwniczego. Kupilismy babybotte, nr 19. Tak sie zastanawiam w jakim tempie rosnie nozka, bo wlasnie widzialam sandalki rozm. 20 za 10 funtow na ang. stronce. Nie chce bez sensu wydawac pieniedzy, ale moze warto? Uciekam, bo zaraz praca. Dzis mamy 14 osobowa grupke, wiec przynajmniej bedzie sie cos dzialo. Buziam Was kochane!
  6. Marta071

    Francja

    Witam! Pisze szybko poki jeden chlopak spi, a drugi z tata na zakupach. Co do naszego chorowania, to w niedziele bylo lepiej, ale w pon. i wczoraj Filip mial rozwolnienie. Naprawde nie wiem co mu zaszkodzilo. Pewnie, jak mowisz Monis, cos mu siadlo na zoladku. W pon. bylismy u lekarza, bo akurat zarejestrowalismy sie na szczepienie i nic pan Doktor nie wymyslil. Kazal podawac Smecte. Dzis jak na razie bez kupy, ale nadal odmawia obiadku, je tylko jogurt i suchy chleb czy wafle ryzowe. Maz wspomnial o "robakach" u doktora, ten sie usmiechnal, pokrecil glowa i powiedzial, ze w tym regionie ludzie tak maja! ;) Kazdy w cos wierzy. Jeden w prady, drugi Kasiu, w bursztyny, a jeszcze inni, ze fazy ksiezyca powoduja sraczke i wymioty! Wczoraj w koncu zakupilismy chlopakom pierwsze porzadne buciki. Udalo nam sie przy koncowce soldow i uwazam, ze nie przeplacilismy. Ale obadam sprawe i zobacze czy nastepnych nie kupie przez internet. Dzieci jak na razie nie moga sie przyzwyczaic, dzis w bucikach wiekszosc czasu przesiedzieli, bo jakos niewygodnie bylo im wstac. :) Jestem troche zielona w tej sprawie, wiec prosze o podpowiedzi, ale czy faktycznie do 2 roku zycia trzeba kupowac buty co 3 miesiace?? Pati, co do klapsow to ciezka sprawa. U mnie w domu klaps, gdy cos przeskrobalismy byl czyms normalnym, tez uwazam, ze mi to nie zaszkodzilo. Czasem przy "grubszej" sprawie ojciec straszyl pasem. Nie chcialabym stosowac tego zbyt czesto u moich dzieci, ale wiem, ze przyjdzie taki moment. Okolo drugiego roku zycia mozna stosowac kary, ktore lepiej do dziecka docieraja niz bicie. Np.: idz do kata, na schody, czy inne. Ale jak mowi Paulina w sytuacji jaka mialas przemawianie do 18 mies. dziecka nie zawsze dociera. To jak z tym gryzieniem. Moniq, przyznam sie, ze za pierwszym razem, gdy Filip mnie ugryzl to mu "oddalam", ale nie wiem czy zrozumial, ze to boli. Caly czas staram sie mowic, tlumaczyc, ale co mam sobie myslec jak on pozniej sie smieje i mi paluchy do buzi wklada? Pascal tez ostatnio ugryzl, ale jak na razie bylo to jednorazowe i sie nie powtorzylo. Kasiu, odnosnie gryzienia sutkow, to "madre" ksiazki prawia aby odciagnac dziecko od piersi i wytlumaczyc, ze tak nie wolno. Gdy to przeczytalam to chcialo mi sie smiac, bo nie wiem na ile niemowle zrozumie. Przeciez gdy bola dziasla przy rosnacych zebach to nieraz zaciskaja mocniej niz ssanie wymaga... No, ale ciesze sie, ze nadal dajesz rade. Mam nadzieje, ze po antybiotyku stan Tusi bedzie lepszy!
  7. Marta071

    Francja

    Pati, no mowie, ze nigdy o tym nie slyszalam i w to nie wierze. Nawet pewien kine tutaj sie smial, ze ludzie w takie rzeczy wierza. Nie mam pojecia co mogloby im zaszkodzic, bo raczej nic nowego nie jedli. Dzis jeszcze po razie im sie zdarzylo zwymiotowac, ale bardziej to do "ulania" bylo podobne. Jutro mamy wizyte na szczepionke, wiec zobaczymy czy doktor cos znajdzie. Ja wczoraj tez sie marnie czulam, gdyby sprawy sie mialy inaczej to nawet podejrzewalabym ciaze, ale widocznie jakis wirus sie przyplatal. Dzis juz lepiej, ale jakas slaba jestem. Fajnie, ze masz czas na parkowe wyglupy z Annabelle. Mimo prania mysle, ze to super sprawa tak sie czasem wymorusac! :) A kalosze kup koniecznie, bo latwiejsze to w utrzymaniu i mniej nerwow mama traci, bo sie tak nie niszcza. Paulinka, duma Cie rozpiera, ale masz powody! Dzieci szybko rosna, zmieniaja sie, dojrzewaja... Z dnia na dzien coraz wiecej rozumieja, zaskakuja, ciesza swoich rodzicow. Nie dziwie sie, ze nie potrafisz byc zla gdy broi, bo te szkraby zawsze potrafia nas rozbroic swoim wdziekiem... A i z siebie badz dumna, rzecz jasna, bos matula najlepsza dla swej cory!! Moje lobuzy zaczynaja gryzc, nie wiem jak im przemowic, ze tak nie wolno. :/ Zaczynam mowic stanowczo, a oni sie smieja... I jak tu cos wskorac?? Kasiu, mam nadzieje, ze mala Tusia wkrotce dojdzie do formy i da mamie troszke wiecej czasu. Nadal karmisz? Bo jak przestalas to moze byc powod zaziebienia.
  8. Marta071

    Francja

    Melduje sie i ja dziewczynki! Najpierw odpowiadam na walentynkowe pytanie. Oblezenia nie mielismy poniewaz byl to wtorek, wiec nie pracowalismy wieczorem. Zastanawialismy sie, zeby otworzyc, ale bez wczesniejszych rezerwacji ciezko jest przewidziec czy beda ludzie. We worek po lunchu wszedl koles i mowi: "Chcialbym zarezerwowac na dzis wieczor", ja: "Dzis wieczorem mamy nieczynne", a on na to: "To jakis zart?" :) Gdyby ludzie pomysleli o tym tydzien wczesniej to bysmy otworzyli, a tak to moze sie okazac, ze opiekunka wyniesie nas wiecej niz utarg... No i tyle, za rok bedzie czwartek, wiec bedziemy wiedziec czy Francuzi w naszym miescie wychodza w Walentynki. :) Odnosnie aktorow to myslalam, ze nie mam ulubionego, ale po dluzszym zastanowieniu stwierdzam, ze Matt Damon moglby zapukac do mych drzwi ;) Po drugim dniu na basenie postanowilismy, ze musimy sie jakos zorganizowac, zeby chodzic co tydzien, bo to fajna strawa. Oby sie udalo. W nocy Filip wymiotowal 6 razy. Nie wiem co to bylo, bo dzisiaj wszystko jak na razie w porzadku. Zaczelo sie o 22, a o 2 ostatni raz. Biedaczek sie wymeczyl. Tutaj ludzie mowia cos o ksiezycu, "robakach", ale ja w to nie wierze, nigdy tez o czyms takim nie slyszalam. Co o tym sadzicie? Uciekam szykowac obiad dla chlopakow. Kurcze, wlasnie Pascal zwymiotowal. Lece...
  9. Marta071

    Francja

    Witam! Dzieki dziewczynki za szybkie odpowiedzi. Chcialabym sie tym zajac, ale moj m ma nastawienie troche negatywne, bo on tu nie chce mieszkac, wiec po co sie w to "bawic". Niemniej jednak jak na razie tu mieszkamy, nie zapowiada sie na szybka zmiane, wiec uwazam, ze powinnismy miec chociaz troche bezpieczenstwa. Sama poprosilabym Caf o przeprowadzenie inspekcji, ale nie chce miec pozniej awantury typu, ze jak zaczelam to mam skonczyc itd. Niestety moj chlop jest uparty i czasami nie idzie to wszystko w porzadanym kierunku. No, ale zobaczymy. Grunt to miec wiedze i potrzebne paragrafy! ;) W weekend sie rozlozylam, w sobote dalam rade w pracy, ale niedziele spedzilam w lozku. Dzis czulam sie troszke lepiej, wiec i basen zaliczylismy. Chlopcy urodzeni plywacy, woda im nie straszna, prawie godzine sie chlapali. W aucie zasneli prawie od razu i ani przenoszenie do lozka, ani rozbieranie ich nie zbudzilo. Lunch byl godzine pozniej, ale nie chcialam ich budzic. Whitney Houston szkoda, glos miala nieziemski, ale jak mowicie nadmiar wszystkiego ja zniszczyl. Niestety coraz wiecej gwiazd ma problemy z naduzywaniem i tu ich tracimy... Moniq, ja to troszke inaczej interpretuje. Nie sadze, ze pieniadze szczescia nie daja, tylko ze zle uzytkowanie krzywdzi. ;) Ale prawda jest, ze szczescia nie da sie kupic... Intouchables ogladalam w zeszlym tygodniu, piekny film. The Artist i The Help nie, ale skoro polecacie to trzeba bedzie. Marmi, snami Ty sie kochana nie przejmuj, one czasem bywaja straszne, ale pozostaja tylko snami... Dotka, na grzyba tez nic nie znam. Miski jak po praniu nadal beda zagrzybiale to wyrzuc, bo to niebezpieczne dla zdrowia. Poldek moze byc smutny, albo zly, ale wytlumacz co sie stalo. Chyba ze znajdziesz jakas rade w internecie. Uciekam do moich lobuzow.
  10. Marta071

    Francja

    Sie wylogowalam i mi sie przypomnialo, ze pytalas Kasiu o karmienie piersia. Ja tez mialam wizje dluzszego karmienia, ale ze wzgledu na przeprowadzke i prace karmilam do 6 miesiaca. Moze ciut dluzej. Jak Tusia Cie nie gryzie i je o porach karmienia a nie traktuje cyca jak smoczka czy zabawy to nie przestawaj. Ile razy dziennie ja jeszcze karmisz piersia? Mozesz np powoli odstawiac zastepujac ktores karmienie butelka. A i ostatnio znalazlam kaszki-kleiki firmy Holle. Bez cukru, wiec u nas to na sniadanie. Jesli szukasz czegos dla Marty to polecam, bo Bledina zawiera cukier.
  11. Marta071

    Francja

    Czesc dziewczyny! Brak mi czasu i widze to jak wchodze na forum. Piszecie i piszecie, ze jak odczytam to juz nie mam kiedy napisac. Ominelo mnie kilka burzliwych dyskusji, ale dodam od siebie, ze nie ma sie co klocic i denerwowac. ;) Nawiazujac jeszcze do "wyrodnych matek" to jak Kasia powiedziala kazda ma cos na sumieniu! ;) Ja robie kasze manne na krowim mleku, wiec wg standardow komercyjnych jestem zla, bo oni mleko modyfikowane zalecaja do 3go roku zycia. Ale np chlopcy tylko raz jedli obiadek ze sloika, a tak to im gotujemy. Pati, moi nie pija sokow, caly czas wode. Raz przy chorobie pili napar z tymianku i smak im nie przeszkadzal. Zrobilam rowniez herbatke z czerwonych owocow (nie pamietam co to bylo). Wiosna pewnie zaczniemy sok marchewkowy, ale im dluzej pija tylko wode tym lepiej dla nich. Poza tym wyrzucam sobie, ze tak malo chodzimy na spacery, ale kurcze nie ma kiedy. Gdyby choc ciut cielej bylo to moznaby wyjsc w niedziele, ale przy tej zimnicy nie chce ich wyprowadzac, bo i tak zasmarkani sa od miesiecy. Czasami w zlobku zalicza spacer, ale to nie codziennie. Poza tym poranna lyzeczka idzie nam coraz lepiej. Pascal mial problemy z zaakceptowaniem i konczylismy butla, ale juz sie mniej buntuje. Ostatnio obserwuje moich chlopakow i powiem Wam, ze zaczynaja sie razem bawic i "rozmawiac". Maja swoj jezyk i sie tak jakby nawoluja. Super widok, duzo smiechu. Wyszarpuja sobie rowniez zabawki, czasem trzeba wkroczyc i ich rozdzielic. :) Ciekawe czy bunt mi sie juz zaczyna, bo Pascal wydziera sie od czasu do czasu, gdy cos idzie nie po jego mysli... Piszecie o dziennych drzemkach. U mnie od poczatku rutyna, ale nigdy z gory nie wiem ile beda spali. Czesto budzili sie z placzem i juz nie mogli zasnac. Czasem na spacerze mialam pewne 2 godziny. Teraz skrocili sobie dzienne spanie i jak jest to gora 2 godziny to okolo 19 juz spia. Paulina, a Milla nie poszlaby wczesniej spac na cala noc gdy np okolo 18 sie juz poklada? Ja widze, ze wczesnie klade te moje dzieci, ale od urodzenia zaraz po 18 byla juz dla nich noc. Grunt, zeby spali do rana. Jak Wam pasuje pozniejsze wstawanie to i pewnie nie ma co za wczesnie klasc spac. Moi spia do 7-8, zdarzyla sie i 9 rano. U nas wizja wlasnego lokum sie oddalila, ale caly czas wierze, ze ten dzien nadejdzie. Tymczasem Doti, mam pytanie do Twojego chlopa. On sie zna na przepisach budowlanym itp. Podpytaj prosze, czy sa jakies wymagania co do wentylacji w mieszkaniu. U nas z tym slabo, bo nawet okna nic nie maja. Pan od gazu powiedzial, ze nie ma odpowiedniego "wywietrznika" w kuchni,gdzie jest junkers i kuchenka gazowa. Tak mnie to zastanawia czy jest gdzies jakis odpowiedni zapisek. Z gory dziekuje. Dzis w restauracji mielismy straszna cisze. Caly tydzien byl calkiem niezly a dzis nie wiedzielismy co sie stalo. Czyzby wakacje? Kurcze oby caly tydzien taki nie byl... Ostatnio rzadko tu bywam i poprzednim razem zapomnialam Wam napisac, ze brat do mnie przyjezdza. Tak wiec przyjechal, pobyl z nami kilka dni i pojechal. :) Fajnie bylo, ale jak zwykle za krotko. Uciekam do spania, bo cos mnie rozklada. Buziam Was wszystkie.
  12. Marta071

    Francja

    Witam, witam! U mnie dzien, za dniem, nawet nie wiem kiedy ostatnio pisalam. Komputer chodzi coraz wolniej, kilka dni temu monitor wysiadl i chyba lada dzien trzeba bedzie kupowac nowy. Trzeba duzo cierpliwosci do niego, wiec zasiadam jak mam troszke czasu. U nas po staremu, powoli, ale do przodu. Zimno odstrasza ludzi do wychodzenia z domu, tak wiec tlumow nie mamy... W styczniu nam troszke zabraklo, ale i tak nie jest zle. Snieg do nas jeszcze nie dotarl, ale mrozi. U nas tez ogrzewanie chodzi czesto, bo izolacja kiepska i zimno strasznie. Dobrze, ze sloneczko swieci, to chociaz jedna strona mieszkania jest przyjemnie ciepla. Chlopcy jako tako, kaszla ciagle i z nosa im leci. Mamy zalegla szczepionke, ale musimy czekac, az beda w lepszej formie. 1 lutego odstawilismy ranna butle i sniadanie jest z lyzeczki. Smoczek byl tak przegryziony, ze gesta kasze pochlaniali w 2 minuty. Stwierdzilam, ze jak kupie nowe to i tak je pogryza. Wiec dwa dni mamy za soba i jakos nam to idzie. Mam nadzieje, ze damy rade i nie powrocimy do butelki. A wy dziewczyny jak karmicie Mille i Anabelle? One niewiele starsze od moich urwisow. Poza tym nabijamy sobie nowe siniaki i guzy, bo dzielnie sie rwa do stania, ale czasami traca rownowage. ;) Wczoraj Filip przecial sobie warge, bo uderzyl sie o stolik w zlobku. Dzis w domu chcial wstawac i raczki mu sie zeslizglely i glowka walnal w drzwi. Heh... Mona, witaj! Widze, ze obie przyjechalysmy do Francji z Wysp. Ja w Irlandii mieszkalam przez 6,5 roku. Ciezko mi sie tu oswoic, ale zdecydowalismy sie na powrot w meza strony, wiec nie narzekam. A z jezykiem to przyjdzie jak wyjdziesz do ludzi. Nie wiem gdzie szukac kursu, ale mysle, ze dziewczyny cos Ci podpowiedza. Wiec kurs dla obcokrajowcow bylby super. A powiedz w jakich jeszcze jezykach mowisz?? Kwiaty super, moj maz robi piekne kwiaty z cukru metoda wyciagania m.in. Nie mam zdjec na dysku, ale jak znajde jakies do zeskanowania to mam pokaze. ;)
  13. Marta071

    Francja

    Wpadam na szybko, bo zaraz chlopcow bedziemy karmic. Zagladam, bo cos to "smierdzi". Marmi, Pati ma racje, Slupsk nie Slupsk lachy nie robia. Zasady obowiazuja wszystkie USC. Ja z Wroclawia, ale urodzilam sie w Kamiennej Gorze, male miasteczko w bylym jeleniogorskim, tam tez komuna smierdzi, ale zasady obowiazuja. Wielojezyczne akty ni nowosc i kazdy urzad ma obowiazek takowy wydac na prosbe. Przewaznie odplatnie, ale jak pisalam wczesniej jest sposob, zeby otrzymac go za darmo... Napisala co wiedziala i ucieka, bo wolaja: MAMAMAMA... :) :)
  14. Marta071

    Francja

    Witam wieczorowa pora. Nasze party rodzinne zakonczylo sie po 18:00, chlopcy ledwo dali rade, zasneli od razu w wozku i tak oto urzadzili sobie drzemke w porze kolacji, ta zjedli ciut pozniej i niestety nadal buszuja. Juz mniej mruczenia dochodzi z ich pokoju, ale nadal nie spia... Wczoraj i dzis Pascal dostal Doliprane i jest ciut lepiej, ale i tak budzil sie w nocy. Kasiu, Tusi gratuluje zeba, u nas pierwszy u Filipa byl pod koniec 8-go miesiaca, u Pascala poczatkiem 9-go. ;) Nam megaupload bedzie brakowalo do ogladania anglojezycznych seriali typu CSI, Glee czy Good Wife oraz Kitchen Nightmares. Ale wierze, ze jakos damy rade. ;) Pati, jesli moge Ci pomoc i sie tym razem pomadrzyc to juz to robie. Wiem, ze zalezy Ci na czasie, ale i na wyjezdzie do Polski, wiec wybierzesz sama. Powiem tylko, ze jest mozliwosc wyciagniecie miedzynarodowego aktu urodzenia z Polski za darmo! :) Wystarczy napisac do USC, ze potrzebujesz takowy dokument do ubezpieczenia. Nie wiem czy wysla za granice, ale gdyby ktos z najblizszych mogl Ci to przeslac do Fr., to obnizyloby to Twoje koszta (wyciag + tlumacz). Znaczek znacznie tanszy. ;) Moj tata takowy dla mnie dostal. Pani w urzedzie chyba przypadkiem "chlapnela", ze jest taka mozliwosc... :) Moniq, uwazam, ze obowiazkowa wycieczka do Auschwitz w podstawowce to pomylka. Wszystkie te pomieszczenia, grobowa cisza i "zapach" sa przerazajace. Widzialam urywek filmu o Smolensku i przez dluzszy czas mialam ten tragiczny obraz w glowie. Dla takich "dzieci" mysle, ze lekcja historii wystarczy, a wycieczka do obozu powinna byc bardziej swiadoma... Ale moze zle mysle... Paulina, super, ze chodzicie na basen. My w lutym chcemy zaczac. Mam nadzieje, ze damy rade.
  15. Marta071

    Francja

    Zjawiam sie na chwilke, bo zaraz bede leciec dalej. Moniq, tez ogladalam i tez lzy mi sie cisnely do oczu, ale z racji wiekszej ilosci osob w domu, nie plakalam. 2 lata temu razem z tesciami bylismy w Auschwitz i w glowie mi sie nie miesci jak moznabylo urzadzic taka masakre... No, ale nie bede sie rozwodzic nad sprawa, bo przyprawia mnie to o ciarki... Padam, oczy mi sie zamykaja, bo Pascal urzadzil nam "cyrk" w nocy. Biedak plakal co kilka minut, w koncu spal z nami, ale i tak nie bylo lepiej. "Zapach" pieluchy porannej podpowiada nam, ze jakis zab stara sie przebic... Jak na razie ma o jeden zabek mniej od Filipa, wiec pewnie go goni. ;) Milego weekendu babeczki, u nas bedzie pracowicie.
  16. Marta071

    Francja

    Witam laseczki! Nie bylo mnie troche, zapracowani jak zwykle, czasu brak... Popisalyscie duzo, dzieje sie u Was, nie wiem od kogo zaczac, komu gratulowac... Marmi, gratuluje synka, bedzie pol na pol ;) Ja uwazam, ze fajnie znac plec, przestaje wtedy czlowiek mowic bezosobowo o nienarodzonym dzieciatku... :) Odnosnie zielonej karty, to moj J wyemigrowal na 10 lat i nigdy nie pozbyl sie karty. Ale za to jak wrocil to niedoinformowana pani urzedniczka powiedziala, ze numer jest niewazny. A numer przeciez jest jeden na cale zycie. Pozniej inna pani pow., ze numer zostaje tylko trzeba karte uaktualnic... ;) Pati, gratuluje planow. Miejsce super. Nasze przyjecie slubne bylo na 20 osob i jestem jak najbardziej za malymi imprezami slubnymi. ;) Kasiu, Tobie gratuluje cierpliwosci! Ja chlopcow troche sadzalam okolo 6 mies. jak widzialam, ze cisna kupe, ale teraz ciezko wyczuc moment, no i ze zlobkiem nie ma to sensu. Poczekamy jeszcze troszke, moze jak mowi Moniq, do swiadomego wysadzania! ;) Dopisze sie pod spiworkami. Wsadzam w nie na noc, w dzien spia pod kocykiem. Technika przekrecania wypracowana, nie ma nawet problemu, zeby wstac w spiworku i przemieszczac sie po lozeczku. Moniq, ja do free tez raczej nie przechodze. Tel. mam na karte, od kilku miesiecy konto puste, wiec raczej tel mam, zeby m mogl do mnie zadzwonic. ;) Domowego nie zakladalismy, mamy chyba linie razem z internetem, ale jedna komorka starczy. J podpisal kontrakt jak otworzylismy restauracje, wiec i dla niego za wczesnie na zmiane. Poza tym jak mowisz, co nowe nie zawsze lepsze. Poczekamy, zobaczymy... Odnosnie fotelikow samochodowych, polecam te od 0 do 18kg z wkladka. My jestesmy z nich zadowoleni. U nas bylo znowu troche choroby. Filip mial zapalenie spojowek. Juz lepiej. Dolacze sie do rady na temat dodatkowego ubezpieczenia. My dopiero w zeszlym tyg. takowe wzielismy. Szkoda, ze nie wczesniej, bo do lekarza troche chodzilismy, do tego leki, wizyty w szpitalu i niestety czesc trzeba bylo pokryc z wlasnej kieszeni... Wiec jak Moniq mowi warto... Wczoraj chlopcy skonczyli roczek. W zlobku byl tort, swieczki i cala masa zyczen. :) Milo tak... U nas w niedziele spotkanie rodzinne, wiec i tort bedzie. :) Zapisalismy sie tez do naszej Mediateque i przyjdzie mi czytac ksiazki po ang. Jak pisalam nie lubie czytac po ang., ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. A polskich jak na razie nie maja...Ang. wybor maja spory, do tego moich autorow, wiec sie skusze. :) Mialam cos jeszcze dopisac, ale nie pamietam... :( Buziam i uciekam.
  17. Marta071

    Francja

    Kurcze, nic sie nie wkleilo :/ Chyba juz wiem dlaczego. ;)
  18. Marta071

    Francja

    Dziewczyny wpadam jeszcze na momencik. Zapomnialam sie Wam pochwalic, ze moje chlopaki zrezygnowaly z wieczornej butli. Zaczelo sie to jak jeszcze byli chorzy, wiec juz od jakiegos czasu kolacja jest z lyzeczki. :) Jeszcze zostaje poranna butla, ale tu przyznam sie z lenistwa mojego nadal nic nie wychodzi. Chlopcy siedza w krzeselkach, ciagna smoka a ja jeszcze leze przez kilka minutek. Bo spioch ze mnie zawsze byl wielki! :) Wklejam Wam zdjecie z pchaczami! :) I jak sie bawia jednym...
  19. Marta071

    Francja

    Witam kobietki, jak zwykle wpadam na momencik, zabiegani bylismy i nic nie wskazuje, ze bedzie kiedy odpoczac. Witam tez nowe kolezanki. Jesli moge pomoc w sprawie wizyt u lekarza bez ubezpieczenia to juz pisze. My dlugo czekalismy na papiery, niestety w miedzyczasie chorowalismy (i my i dzieci), wiec za wszystko trzeba bylo placic, ale jak juz dokumenty przyszly, to wszystko nam zwrocili. Wiec nic tylko zalatwiac ubezpieczenie, bo mozesz czekac tak jak my 5 miesiecy. :( Moniq, pomysl z lista fajny. :) W Irlandii mielismy polski sklep w miescie, wiec co jakis czas kupowalismy wedline i ser zolty, bo lepsze niz te irlandzkie, a cena taka sama. Na mojej liscie tez kisiel, budyn, barszyk czerwony, ze slodyczy to roznie, teraz chcialabym kupic chrupki kukurydziane dla chlopakow na przegryzke, zamiast dawac im slodkie biszkopty. Kielbasa oczywiscie, niekoniecznie sucha, taka do przysmazenia tez chetnie. Piszecie o zurku, dziewczyny, zakwas jest bardzo prosty do zrobienia. Robilismy tu podczas naszego polskiego menu, jak ktoras chetna to wrzuce przepis. Poza tym obowiazkowy przy zakupach w Polsce jest krem Ziaja-maslo kakaowe, chyba sie uzaleznilam. ;) Pati, w zwiazku z wypadkiem przy kapieli nie dodam nic wiecej niz juz dziewczyny podpowiedzialy. Mam nadzieje, ze pluskanie w wannie wroci wkrotce do ulubionych i mala "spocznie", a nawet usiadzie. ;) Arianne, nie ma co panikowac. Przyzwyczajenia jednak robia swoje. Skoro w Pl 3 ciaze mialas inaczej prowadzone to teraz myslisz dlaczego ma byc inaczej. Ale nie martw sie, w kazdym kraju Ci specjalismy sie nami zajmuja wg innych zasad. Ja ze wzgledu na blizniaki USG mialam co miesiac, pozniej co 2 tyg., ale bylo to konieczne. W Irl moja lekarka powiedziala, ze rozwiazanie ciazy mnogiej jest bezpieczniejsze przez cc, a w innych krajach czekaja na sn. Wiec sie nie martw, zajmij sie praca, dziecmi i jezykiem (widze, ze Twoj dzien jest wypelniony) i zanim sie zorientujesz nadejdzie dzien USG. ;) Uciekam cos zjec, postaram sie jeszcze dopisac. ;) Maz wola... :P
  20. Marta071

    Francja

    Witam w Nowym Roku!! Aby wszystko szlo po naszej mysli a problemy omijaly nas z daleka!! Paulinka, dziekuje za niesienie pomocy z chodzikiem. ;) Kolor by mi nie przeszkadzal, bo chodzi o zastosowanie, ale Moniq uswiadomila mnie, ze zle szukalam na leboncoin. Ja mianowicie pod nazwa baby walker, z ktora tu tez sie spotkalam, ale gdy zajrzalam w linki od Ciebie, Moniq to zaczelam przegladac wiecej az znalazlam 2 od jednaj osoby za 8 €. Wiec Paulis tyle pewnie wyniosla by mnie przesylka ;) Ale dzieki wielkie!! Te co kupilismy sa dobre o tyle o ile, zrobie zdjecia to pokarze. Monis, jak mowisz krotko z tego beda pewnie korzystac, wiec nie ma sensu kupowac nowych. No, ale skoro obaj juz stoja i przy tych pchaczach stawiaja kroczki to na dniach bedziemy szli kupowac buciki. Za dwa tygodnie roczek! Boze, kiedy to zlecialo? W Sylwestra mielismy otwarte, ale nie mozna tego nazwac praca. W tym roku chyba zamkniemy na 2 tyg. i udamy sie do Polski, bo od 26 grudnia mielismy bardzo malo ludzi. Tak czy inaczej grudzien zaliczamy do udanych i oby kazdy nastepny miesiac przyniosl takie obroty! Marmi, dolaczam sie do pytania o fasolke. Jak sie czujesz? Kasiu, Ty juz pewnie sie zegnasz, albo wracasz?? Paulina, Doti jak tesciowe? Pati, jak Swieta i Sylwester? Moniq, okna sie mierza! :P:
  21. Marta071

    Francja

    Witam po Swietach. U nas bylo rodzinnie i cieplo. A jak Wy spedzilyscie ten czas? Jak Moniq mowi, 26 to tu juz po Swietach i tak troszke dziwnie ... Widzac ludzi w biurze podrozy czy w banku jakos tak inaczej sie czulam. Ulice do poludnia puste, a po pelno ludzi juz na zakupach... Zakupy to mnie az tak nie dziwia, bo na Wyspach jest to dzien przecen i zakupowych wariacji... Ale jednak Francja jest jednym z niewielu panstw, ktore 26.12 juz nie Swietuja. Mysle, ze i dla nas to dobra nauczka, bo moglismy odpoczywac jeden dzien dluzej... Ale nic, bedziemy pamietac na przyszlosc. Chcialabym sie pochwalic, ze moje chlopaki do chodzenia sie szykuja. Obaj szukaja mozliwosci, zeby wstac, a jak juz im to wyjdzie to przebieraja nozkami. Zastanawiam sie nad kupnem "chodzika", ale nie tego, w ktorym dziecko siedzi, a taki co mozna pchac. VTech First Steps Baby Walker: Amazon.co.uk: Baby Czy ktoras z Was tego uzywala? I mam pytanie czy we Francji sa jakies Przeceny po Swietach. Chcialabym znalezc cos takiego po okazyjnej cenie. Nie wiem czy bede miala czas w tygodniu, wiec juz dzis zycze szampanskiej zabawy i udanego wskoku do Nowego Roku!!
  22. Marta071

    Francja

    Zagladam w przelocie! Dotka, czesto tak bywa, ze jeden obgaduje drugiego. Zawsze ciezko postawic sie w miejscu osoby, ktora opusila "spotkanie", ale taka jest smutna rzeczywistosc... Ty sie tam nie przejmuj i nie zamartwiaj czy Cie obgadaly czy tez nie. Mam nadzieje, ze sprawy zwiazane z kursem rozwiaza sie pozytywnie. Dolaczam sie do zyczen swiatecznych! Wiem, ze nie wszyscy beda mieli te wysnione Swieta, ale jednak!! Buziole! :*
  23. Marta071

    Francja

    Kasiu, Dotka ja smutna nie bylam piszac posta, moze to zmeczenie. A moze faktycznie jakis smutek gdzies w glebi tkwi i jakas czesc wyszla przy pisaniu. Po waszym wpisach zaczelam sie zastanawiac i czytalam moja wypowiedz kilka razy i nie moglam sie dopatrzyc tego co Wy... Dzieki za to, ze jestescie!! :* Kasiu, gratuluje stazu!! :P
  24. Marta071

    Francja

    Witam niedzielnie! Kasiu, chcialam dodac swoje piec groszy odnosnie dzieciecej rutyny. Skoro Tusia spi w dzien to znaczy, ze tego potrzebuje. Wyeliminowanie drzemki moze spowodowac, ze bedziesz miec marudne dziecko przez pol dnia. Ja na poczatek sprobowalabym skrocic ranna drzemke i przesunac popoludniowa, zeby byla troszke wczesniej. Tez mielismy podobny okres i jak nie bylo jednej drzemki to okolo 17 chlopcy mi sie pokladali, w zaden sposob nie moglam przetrzymac ich dluzej. Mam nadzieje, ze to tylko skok rozwojowy i wkrotce wszystko wroci do normy. ;) Dotka, mam nadzieje, ze osiagniecie Twoich zamiarow blizzej niz dalej. Ciesze sie, ze w koncu cos sie ruszylo!! Popraw sobie samopoczucie nowa fryzura! :) Powiedzcie mi od kiedy zaczelyscie (Ty i Moniq) prowadzac Waszych chlopakow do fryzjera? Ja chce podcinac moim sama, ale maz krzyczy, ze jak oni beda wygladac! Marzenko, ja niestety nie pomoge z dodatkiem mieszkaniowym. Nie wiem czy wzieli nas inaczej pod uwage czy tez nie. Podalismy zarobki za 2009 rok i niestety nie przysluguje nam ten dodatek. Pytalam meza co i jak, ale w odpowiedzi otrzymalam "nie wiem". Mysle, ze przy ilosci dokumentow jakie tu zalatwia od lipca po prostu nie jest w stanie (albo nie chce) spamietac wszystkiego. Poza tym licz sie z tym, ze tu wszystko dlugo trwa. My dopiero w zeszlym tygodniu dostalismy dokumenty potrzebne do sluzby zdrowia. Od lipca, przy chorobach chlopakow uzbieralo sie 300 euro do zwrotu. Teraz wszystko na biezaco... W koncu... Wspolczuje braku zrozumienia ze strony partnera. Mam nadzieje, ze gdy bedziecie juz razem to zrozumie, ze zajmowanie sie dzieckiem nie jest takie proste. Zostaw go ktoregos dnia samego, zeby zobaczyl ile czasu dziennie spedzasz z Alexem. Chlopcy ciut lepiej, ale za to ja sie mecze... Kolko sie zamknelo i mam nadzieje, ze choroba szybko sie usunie... A sily nie wiem skad biore. Zycie to nie bajka, zyc trzeba, jak ma sie dzieci to chyba one sa tym kolem napedowym i nie pozwalaja Ci usiasc i sie zalamac... Gdybajac czy bym wyjechala po raz drugi czy nie to tez nie jest proste. Do Irlandii na pewno tak. Wprawdzie nie pracowalam w zawodzie, ale zarobki pozwolily mi na zakup kawalerki w Polsce i tutaj na kredyt na biznes. Bywaly ciezkie dni, z dala od bliskich, ale milo wspominam te lata... Tutaj na razie jestem krotko i tez inaczej, bo jezyk znam slabo, poza tym troszke pod gorke, bo praca na swoim. Wiec mysle ze z odpowiedzia na to pytanie musze poczekac. Wprawdzie czasami miewam mysli, ze trzeba bylo zostac w Irl., ale z dwojka dzieci to tez nie byloby to samo... Tak, wiec zycie pelne wyborow i kompromisow, ktore trzeba podjac. Jak powiedziala Moniq, po wyjezdzie z kraju nie zawsze ma sie juz ojczyzne i nie zawsze wie gdzie sie przynalezy. Ja mowie, ze jestem obywatelka Europy, bo poniekad taka prawda. :) Ubierajcie sie cieplo w ten zimowy okres, zeby choroby Was omijaly... :*
  25. Marta071

    Francja

    Wpadam Dziewczynki na momencik! U nas choroby ciag dalszy. Goraczka przez kilka dni, zmniejszony apetyt u Pascala i dzisiejsza wizyta u lekarza to zapalenie ucha. Ech... Antybiotyk dla obu (Filip zapobiegawczo) i leczymy sie dalej. W dzien spia bardzo duzo, sa marudni juz nie moge sie doczekac konca choroby. Pati, zycze udanego odpoczynku, pieknej pogody i niezapomnianych wrazen. Klotnia wasza smiesznie wyglada z boku, ale na pewno w chwili gdy sie odbywala nie bylo Ci do smiechu. My dzis tez mielismy starcie, bo moj J. parkujac ogladal balkon sasiada i w drzewo przywalil. Nic sie nie stalo, ale ja zapytalam co on wyprawia i w odpowiedzi dostalam wybuch wulkanu. Ze on wszystko zle, ze wszystko to jego wina, ze bedzie chodzil na piechote a ja moge prowadzic, ze papiery przerejestrowania auta ja zalatwie, bo auto na mnie, itd... Nerwowy moj chlop jest i czasami sil mi brak, ale na szczescie nie zdarza sie to codziennie... Na kwiaty nie mam co jednak liczyc. Niestety on nie zawsze widzi problem w tym, ze wybucha. :( Kasiu, gazety z checia bym poczytala, ale nie zawracaj sobie glowy z wysylaniem, kiedys jak sie spotkamy to pozycze. ;) Paulina, mi komp tez chodzi ciezko, cierpliwosc jednak trzeba miec, zeby sie ze swiatem komunikowac... Klocki mysle, ze Twoja cora polubi, jest to super zajecie dla duzych i malych... Marmi, dbaj o siebie teraz, super, ze malenstwo zdrowo rosnie, czekamy z Toba na kolejne USG. Dziewczyny zawsze sie ciezko wyjezdza i zostawia ludzi za soba... Ja wyjechalam z domu poniekad w konflikcie, dopiero po 14 miesiacach pojechalam w odwiedziny. Teraz wszystko w porzadku, ale w styczniu, gdy Tata do mnie przyjechal to powiedzial, ze caly czas sie wini za moj wyjazd... Niby to nie jego wina, bo raczej z macocha nie moglysmy dojsc do porozumienia, ale on stal pomiedzy mlotem a kowadlem. Opuszczajac Irlandie tez bylo zal, bo znajomi i przyjaciele tam zostali. Tutaj mamy rodzine meza, ale brak ludzi, z ktorymi mozna wyjsc czy spotkac sie na ploteczki. Takie smutne to zycie bez bratniej duszy, ale dokonalismy wyboru, zeby byc blisko choc jednej rodziny i nie ma odwrotu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...