Nie wiem co słyszałaś o holenderskim podejściu do ciąży, ale ja w 10000000% wolę Holandię od zestresowanej Polski. Regularnie chodzę na wizyty do położnej i jestem bardzo zadowolona, jedyne co muszę robić przez okres ciąży to.....się nią cieszyć, a nie tak jak w Polsce po wizycie u lekarza zastatnawiać się czy wszystko jest ok i robić te wszystkie niepotrzebne USG i badania,za które trzeba płacić mimo tego iż jesteś ubezpieczona,no oczywiście jeżeli nie mieszkasz w Holandii legalnie i nie jesteś ubezpieczona to wiadomo płacisz. Tutaj odbywa się to bezstressowo 2-3 razy USG w czasie całej ciąży do tego 3 razy krew i to wszystko, a na podstawie pobranej krwi robią badania,ale to odbywa się za twoimi plecami więc nie ma się zielonego pojęcia co to jest toksoplazmoza itp.więc całe to zaśmiecanie sobie głowy nie potrzebną wiedzą medyczną jest zbyteczne,jeżeli coś jest nie tak to wówczas biorą z tobą kontakt. Położna bada ciśnienie, kontroluje ułożenie dziecka i zadaje pytania na temat twojego samopoczucia. Miejsce porodu również sama wybierasz, większość Holenderek rodzi w domach, tylko znikoma część w szpitalu, ale i tam zawsze masz przy sobie swoją prowadzącą położną i siostrę,która po porodzie przychodzi do domu po połogu ci pomagać. Totanie zero stresu..................i jedyne co ci pozostaje to cieszyć się że zostanie się mamą.