joasia85
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joasia85
-
mika3008Mam pytanie do blogujących dziewczyn... Jak wygląda sprawa współpracy? Firmy same się do Was zgłaszają czy Wy szukacie?I takie pytanie z innej beczki- mam dwóch synków 3 latka i 1,5. nie bede kłamac że to kochajace się rodzeństwo, prawda taka , że się nie chcą dzielić. zawsze kupuje im wszystko jednakowe- niczym się nie może różnić, nawet kolorami (oczywiście nie liczę w to ciuchów) i teraz mam problem z mikołajkami, bo chciałabym im kupic coś fajnego, niekoniecznie pojazdy, tylko, że to musi być odpowiednie dla obu... u nas hitem od pół roku są klocki wafle, zaczęłam od zakupu 50 sztuk, teraz dokupuję co jakiś czas nowe pakieciki, bo są i same kostki i np typu farma, czy pociąg i z tego już się trochę nazbierało i cuda można z tego zrobić, polecam.powinny się pogodzić, z tym że ja mam 4 i 2 latków, zwykle wojowniczo nastawionych a tu współpracują o dziwo układając właśnie wafle.o takie coś mi chodzi: Wafle - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
-
andzia jak nie duży - duży chłopak, gratulacje, teraz już tylko lepiej. super i tak sprawnie szybko już o 10.pokaż ciotkom Igorka, nie mogę się doczekać.a laktacja się rozchula, zwykle po 5-7 dniach już przynajmniej u mnie po cesarkach było na dośc pokarmu, byle często przystawiać i pobudzać.trzymaj się i ukochaj od nas Maleństwo :*
-
iwonka spokój cisza i przespane noce? hmmmm to było gdzieś tak z 5 lat temu teskno mi to fakt
-
przedstawiam ulubieńca mojej 4 i pół letniej córci - tadam! Kaczor Donald, pracowicie obsmarowany klejem i z wypiekami na twarzy oblepiony podartymi papierkami :)
-
jak będzie poród o czssie czyli zaplanowany to będzie M, a jak nie to nie bardzo ma kto mnie nawet zawieść.a dzieci w razie czego do babci, tylko kwestia czy sobie z nimi poradzi :)
-
no jadzik sama tego chciałam to muszę sobie radę dać jakoś, co ja bym dała ze by mi chłop w domu choć wieczorami był a tu tylko jest przez tydzień raz w miesiącu.nie wiem nawet czy jakby się coś wcześniej zaczęło to by zdążył dojechać te parę setek kilometrów :( też nie kraczę ale dziś wyjątkowo mocne te skurcze a młoda się mało rusza
-
Mikołajek mojej córci (4,5 l.), z wydatną pomocą w darciu papieru przez mojego synka (2l.):)
-
ludka powiem ci że marlenkę wiozłam z innego szpitala, dalej położonego, tez w gondoli, jakieś 25 km, karola, jakieś 15km.gondola była przypięta pasami, więc nie jedździła na zakrętach.nie wiem jak to jest z tymi przepisami, wiadomo w gondoli w środku nie ma pasów.pod tym względem lepszy fotelik ale wygodniej takiemu maleństwu w gondoli.ja dalej stawiam na gondolkę :)
-
no właśnie w domu to wiadomo a tak nagle wyjść pierwszy raz na zewnątrz i to w zimie to szok dla takiego maluszka.na koniec końców wydumałam body z krótkim+cienki pajac bawełniany+grubszy misiowaty, czapa i becik/kocyk, czyli podobnie :) i raczej w gondolę a nie w fotelik, co by było wygodniej i zaciszniej. dobra nasza, czas na kąpanko, dzieciaki już w łóżku, co jednak nie znaczy że śpią :/ czekam na powrót M jak na zmiłowanie, mogę chociaż w spokoju się wykąpać a nie tak na chybcika nadsłuchiwać jednym uchem co one też tam w dziecinnym porabiają, a jak będzie ich trójka to nie wiem jak to organizacyjnie w pojedynkę ogarnę jest się nad czym zastanowić...hmmm dobranoc :*
-
jadzik szykuj się szykuj :) to już 36 tydzień prawie meta :) ja doprasowałam do końca pościel tylko muszę znów przeładować komodę bo nic mi się nie mieści. no i chciałam dokończyć pakowanie torby ale nie mam pomysłu co przygotować na wybranie maluszka ze szpitala.jakoś zawsze wypadało mi na dość ciepłe miesiące, a w zimie hmmm. a wy co myślicie wsiąść?
-
ludkla to zapraszam do mnie na pierniki - ja mam 3 michy po 10 litrów każda, ogólnie z 3 kilo mąki u nas dzieciaki kochaja, z resztą wczoraj karol już mnóstwo zjadł, marlen bardziej się wstrzymuje i dba o linię:) pieczenie pierników to jedna z zabaw moich dzieciaków tylko potem jest pogrom w kuchni, taki bałagan. a prasować spróbuj na siedząco, deska powinna się dać tak obniżyć a na tym poziomie dużo lepiej się macha jak nie trzeba nad tym wisieć.
-
andzia trzymaj się dziewczyno, pozdrów od forumowych ciotek Okruszka :) trzymam kciuki :) iwonka chyba szerokie z canpolu ale się zasysają i nie idzie tak mleko jak z tych aventowskich i dzieciaki czują różnicę. u mnie jeszcze została pościel do wyprasowania i finał z tą przyjemnością, no przynajmniej na jakiś czas :) dziś był dzień pieczenia pierników na święta, teraz grzecznie czekają szczelnie zamknięte i czekają na Boże Narodzenie. zmykam do łóżka, dobranoc
-
jadzik - nie znamy dnia ani godziny a torba niech sobie stoi i czeka, kiedyś na pewno się przyda. zauważyłam że córcia coraz mniej się rusza, dużo spi.3-4 razy dziennie ma po pół godzinki gimnastyki a tak to najwyżej czkawkę czuć albo przekręcanie, kopniaczki już rzadko.też tak macie?
-
a ja po wizycie, młoda ma wszystko na swoim miejscu, wazy 2650g, łozysko mi się przesuneło do góry i nie siedzi na bliźnie to nie będą go musieli przecinać a tego się bałam panicznie bo to krwotok murowany.mam jeszcze ostatnie badania i 3 grudnia na ostatnie usg i umawiam się wg niego na cesarkę :) gin stwierdził jeśli dzidż będzie miał ponad 3200g i moja szyjka będzie w miare miękka to rodzimy do tygodnia po mikołaju :) aaaaaaaaaaa już nie mogę się doczekać :) znaczy się zobaczyć dzidźkę a nie tej rozpruwanki :) no ale to w parze idzie, taki pakiet :)
-
ludka to super wiadomości, a i spokój że wszystko jest dobrze- to bezcenne.duże wasze dzieciatka, ciekawa jestem jak moje, może jutro dam radę na wizytę a jak nie zdażę to w poniedziałek.ale ciekawa jestem strasznie, bo mój gin był na urlopie i z 5 tyg już nie byłam u lekarza.
-
andzia o tu JUŻ? ale szybciutko :) na szjkę dobry jest masaż u położnej ale bolesny, słyszałam o piciu herbatki z liści malin ale to bardziej na skurcze i z miesiąc wcześniej.z synkiem miałam cc 2 tyg przed terminem, jak kompletnie mi się jeszcze nie "chciało" rodzić :) i wszystko ładnie się oczyściło, to i u was będzie dobrze.nie matrw się tylko ciesz bo tu juz tuż tuż :) wiesz co i zazdroszczę, też bym juz chciała wiedzieć kiedy moja kolej :) aventovskie wkładki są z samej bawełny, flanelka to czy coś kilka warstw ale przemakały, takie z pulem faktycznie byłyby super. a jak macie możliwość to szyjcie, szyjcie, super pomysł.
-
beatka ja miałam z aventu ale nie byłam zadowolona bo przemakały, chyba że trafiłam na feralne.przez resztę czasu używałam jednorazówek z baby ono, bo mi najbardziej podeszły, choć widziałam i w rossmanie jakieś i ciekawa jestem jak one by się sprawowały. andzia - stresująca sytuacja, ale dobrze że nic ci nie jest. ludka- lepiej dmuchac na zimno jak mówią, będziesz spokojniejsza jak sprawdzą dokładnie. mi brzuch opadł i mam bardzo nisko, wcześnie coś, w poprzednich ciążach opadał zdecydowanie później.
-
jadzik z tym karmieniem to pełna racja.moja teściowa jak widziała że moje dzieci co godzinę domagały się cyca to twierdziła że mam zbyt chude mleko i to dlatego są nienajedzone i chcą i chcą.dzieci chcą cycać bo to dla nich samo dobro, mamusia mleczko, bezpieczeństwo itede, kto czegoś nie che jak mu z tym dobrze? dawniej może i karmiło się co 3 godziny, ja w każdym razie nie pamiętam aż tak długich przerw w karmieniu, no chyba ze w nocy jak maluch ma z pół roku....tak więc same będziemy wiedziały co dla nas i maluszków dobrze. u nas też rano było biało, teraz puszek wytopniał, tylko na dachach jeszcze akieś resztki zostały.
-
andzia mi hipp nie pomagał i nie wiem jak z cukrami w składzie.ja od listopada planuję popijać mieszanke ziołową na laktację, ot na grudzień będzie jak znalazł, bo nie łudzę się że po cesarce zaraz będę miała pokarm, ostatnio był dopiero po 3-4 dniach. przepis na herbatkę mlekopędną z książki S.Korżawskiej ziele bazylii 50g ziele majeranku 50g owoc anyżku 50g owoc kopru włoskiego 50g owoc kminku 50g zioła wymieszać, 3 łyżki wsypać do garnka, wlać 4 szklanki wody, zagotować naciągać pod przykryciem 15 min, przecedzić, pić ciepłe w ciągu dnia zamiast zwykłej herbaty. a z dodomku ostatnio dołozyli mi gratis kremik taki mały z hippa w blaszanym pudełeczku i ramkę na zdjęcie dzidziolka :) u mnie leje od północy, istny potop, dzień idealny na...spanie :)
-
ludka zerknij sobie na dodomku.pl , ja ich kocham, ceny maja przyzwoite, dostawa na drugi dzień, salon hippa, z resztą dużo dziecięcych rzeczy a koszt dostawy śmieszny.
-
jadzik drobniutka ta twoja córcia, ale za to masz lżej ją tulić, ja podnoszenie mojego dwulkata zarzuciłam już chwilkę temu, sam musi wszędzie sobie poradzić :) mój mały ma 16 kg i rozmiar ubrań 104, bucik 27. dziewczyny jeszcze żeby tylko ten listopad przeleciał i już można się rozpakowywac powoli :) co mnie baaardzo cieszy.ta ciąża zleciała zdecydowanie szybko ale brakuje mi już dawno niewidzianego widoku swoich własnych stóp patrząc z góry a tak na serio to chciała bym już zobaczyć maleństwo, ciekawska jestem strasznie do kogo tym razem podobne ludka- następne wyzwanie przed tobą ale skoro dałaś radę sama urodzić córcię to i synka pewnie też, świetnie że jest dobrze i zdrowe, a że duży to chyba plus? :) ja już wyprawkę mam chyba całą najwyżej jeszcze jakieś drobnostki, wczoraj doszły rzeczy do łóżeczka- materac 120x60, dwa prześcieradełka jersej z gumką, kołderka i podusia 100x135 I 60x40, plus dwie zmiany pościeli no i kocyk, grubszy taki misiowaty.jeszcze ma dojść ochraniacz, dwa pokrowce na przewijak i komplecik do wózka, no i będzie można po przepraniu w grudniu łóżeczko szykować :) musze jeszcze tylko przemeblować pokój żeby praktyczniej było wszystko poustawiane, ale to już jak M wróci.ogólnie mamy duży postęp bo łóżeczko synka można wynieść już na strych , to przynajmniej będzie tylko jedno u nas w sypialni stało - dla maluszka.bo synek już tydzień pięknie śpi z siostrą na dużym łóżku w dziecięcym, z czego się bardzo cieszę :)
-
mustela to wogóle ceny ma z kosmosuu hipp jest bardzo wydajny, kosztuje ciut więcej ale warto, u nas mleczko do smarowania przy karolu starczało na pierwsze 3-4 miesiące, więc jak rozliczyć to nie jest drogo, tylko trzeba trochę więcej wydac na start. faktycznie fajna stronka, ja zastanawiałam się nad kremem/mascią na brodawki i widzę dwa typy dobre - z rossmana i flos lek.w któryś się trzeba zaopatrzyć. iwonka trzymam kciuki, na pewno będzie dobrze.
-
iwonka spróbuj serii hippa. małego od pierwszego dnia myłam i smarowałam żelem i mleczkiem tej firmy i wszystko było super.na niveę, emolium, bambino, krem z oilatum, bo emulsję już nie i kilka innych moje młode mają uczulenie.teraz jako starszaków myje ich w żelu corine de farme.a dla kornelci mam zestaw wygrany kosmetyków organicznych i dodatkowo zestaw z pharmaceris baby, jeszcze nie używałam na starszakach, okaże się w praniu jaka reakcja.ale każde dziecko reaguje inaczej.o i jeszcze czasami kupuję johnsona szampon, żel i mleczko z serii lawenda i też ich nie uczula.ważne żeby nie było parabenów i innych świństw, cena też nie jest wyznacznikiem, przynajmniej tak z doświadczenia patrząc na reakcję moich młodych z zaleczona alergią na białko, roztocza itede.powodzenia :) dziś przezyłam traumattyczne przeżycie - zakup butów zimowych :/ nie dość że ciężko się wykręcić i schylić żeby je wcisnąć to jeszcze nawet te większe numery co ładniejszych okazów były za ciasne :/ mam stopę spuchniętą jak słoń :/
-
no z tym materacem też sie nad takim zastanawiałam ale widzę że i jak wy macie to nie ma co się zastanawiać.tylko tym razem kupię od razu ze dwie ochronne maty na niego póki nowy, bo synek niby taki ma ale już taki utytłany że szok, a wyprać to ciężko, niby się ściąga pokrowiec ale raz że ciężko schodzą plamy a dwa że ciężko potem upchnąć to wszystko w ten pokrowiec i taki zdeformowany ten materac potem, no chyba że ja tego nie ogarniam :) a co do sobotnich skurczy to nie życzę tego nikomu raz że strachu się najadłam bo za wcześnie to jeszcze bolesne to jak nic.wizyta u dentysty przy tym to pikuś.ale dobrze że się wyciszyło, wiem już czego mam nie robić na przyszłość :) dobrego początku tygodnia życzę, pa:*
-
witam poobiednio :) miałam się zdrzemnać ale dzidka werwy dostała i nie da.musze się pochwalić że sama dziś sobie zastrzyk zrobiłam i nawet nie boli jak się dobrze wbije, potem tylko piecze.ciężko mi to było samemu sobie i to jeszcze w brzuch, kogos to bym kuła bez problemu :).ale jak ma pomóc to trudno kłuć trzeba.u nas już słoiki wszystkie zapielnione i piwniczka gotowa na zimę to spokój choc z tym.u mnie z siara różnie, czasami jest czasami nie.za to wczoraj miałam niezłego stracha bo wiadomo sobota sprzatanie pranie itede do tego kaszel i tak mnie wzięło że myślałam że to już już, skurcze nieprzeciętne, dopiero po nospach i dwóch godzinach mi przeszło, mała cały czas była aktywna to choć o to byłam spokojna.ale nieciekawe to było, mam nadzieję że jeszcze te dwa miesiące zejdą bez niespodzianek i spokojnie. musze jeszcze do łózeczka dokupić materac.jakie macie?jak macoe to znaczy albo jakie zamierzacie kupić?