Skocz do zawartości
Forum

Bugi82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bugi82

  1. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    beatko, nie poddawaj się, myślę, że tu tylko konsekwencja pomoże, choć ja w tej kwestii autorytetem nie jestem:/ kassia, mamy inhalator i solą fizjologiczną inhaluję, ale Lidzia niezbyt chętnie przy tym współpracuje... Inhalator-nebulizator kupiłam jak Lenka poszła do przedszkola i co rusz łapała jakąś infekcję i często używaliśmy, ale tylko właśnie sól fizjologiczną. MM, o to trochę odpoczniesz:), u nas ferie w tym roku wyjątkowo późno, dopiero za 2 tyg i już się odczuwa ich brak, dzieci jakieś takie rozdrażnione, czekają na dłuższą przerwę. Lidzia rozrabia coraz bardziej, więc mam nadzieję, że najgorsze za nami. Byliśmy trochę u moich rodziców, bo dziewczyny już chciały roznieść dom;), mam nadzieję, że do ferii całkiem zapomnimy o chorobie. A jeszcze to wesele po drodze.
  2. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witam:) Pełnia kochane, pełnia najwyraźniej daje w kość Waszym maluszkom, u nas nocka w miarę dobra, Lidzia śpi całkiem nieźle, już nie gorączkuje, ogólnie widać, że ma więcej energii, szaleje z Lenką:), ale katar nadal jest, teraz już nie leci z noska, więc przepłukuję marimerem, inhaluję solą, żeby jak najwięcej wydostało się na zewnątrz, troszkę chrypi, ale to pewnie podrażnione gardło od kataru i oddychania ustami. Apetyt ma w miarę dobry, więc mam nadzieję, że będzie tylko lepiej... Chyba mnie trochę kataru sprzedała... kassia, jak dzisiejsza nocka u Was, nadal tak kaszle bidulek? Katarzyna, a Oska jak? Wyszła mu wysypka? Na zęby chyba za wysoka ta temperatura? Yvone, ach te chłopy;/ i ich głupie gadanie... Fajnie, że wizyta dziadków tak miło przebiegła:). Też zastanawiałam się, co z rachotką, mam nadzieję, że pojechała do siostry, choć przeważnie uprzedzała, że jej nie będzie... hibiskus, gratuluję upragnionego MAMA:) i trzymam kciuki, aby mężowi nie brakło zapału:). Sylwuńka, wybyczycie się za wszystkie czasy, pewnie tęskni Ci się już do swojego mieszkanka... Beata, to sobie porę do wstawania Kubuś wybrał, u nas standardowo Lidzia budzi się koło 7, w piątek wyjątkowo pospała do 7.30, ale przeważnie chodzi spać i wstaje o stałej porze, na szczęście:) Lola, to Ci się pracowita niedziela szykuje:). Trzymam kciuki za bloga, choć wydaje mi się, że i tak bardzo daleko zaszliście, tym bardziej, że to stosunkowo świeże przedsięwzięcie:)
  3. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Hejka Z Lidzią tak średnio, nie pogarsza się, ale nie polepsza. Jak śpi i ma odetkany nosek, to spokojnie oddycha, tylko już smarkać nie chce... Ewidentnie dokuczają jej ząbki, nawet nie dała sobie dziś umyć, a jak chciałam dotknąć, to płakała:(. Ja padam, do ferii jeszcze dwa tygodnie, wszystkie papiery trzeba posprawdzać i pouzupełniać, nadrobić zaległe zajęcia:/, pozaliczać zajęcia z podyplomówki... Jeszcze mnie mąż wk***** na maxa, mówiąc Lidce jak wychodziłam "Zobacz mamusia Cię zostawia", która chętna przyjechać palnąć go w ten głupi łeb? Idę zaraz spać, zregenerować się choć trochę, bo nocka zapewne ciekawa nie będzie, nie dość, że katar, to jeszcze pełnia się zbliża:( karwenka, nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu. Może być tak, że bardziej Ty się będziesz przejmowała niż ona. Szkoda, że nie ma tam Natalka żadnej koleżanki. Co innego jechać na całodniową wycieczkę z klasą i znanymi paniami i dziećmi niż na taki wypad. A instruktorów Natalka zna i lubi, masz do nich całkowite zaufanie? porozmawiaj z Natalką w ciszy dokładnie, na czym polega wyjazd, kto będzie się nią opiekował, że Was nie będzie, że nie będziecie mogli w każdej chwili do niej dołączyć, tak, żeby miała pełny obraz. Na pewno miałabym obawy puścić Lenkę, ale z drugiej strony kiedyś musi być ten pierwszy raz:). Ale Ci pomogłam Zdrówka dla naszych wszystkich chorujących maluszków Wybaczcie, że nie odpisuję szczegółowo, ale nie mam siły:/. A, Beatka, my już miesiąc po ostatnim szczepieniu, Lidzia była zdrowa, ja miałam wolne, więc nawet cieszyłam się z terminu, i że mamy je z głowy:)
  4. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    kassia, aż jestem ciekawa, co tak męczy Jasia:(, choć obstawiam ząbki, może tak bardzo drażnią go dziąsełka, że nie chce owoców... A Lidzia jak wstała, to już w lepszym nastroju, spała dokąd Tomek z Lenką nie wrócili. Jeszcze raz z nimi jadła krupnik (to jedna z jej ulubionych zup), potem chrupała z Lenką cini minisy, więc gardło jej raczej nie boli. Do lekarza jutro nawet nie mam jak iść, bo od rana do pracy, a potem mam zajęcia z podyplomówki, ale jeśli coś się pogorszy, to coś trzeba będzie kombinować. Najgorsze, że ciężko się dostać... Ehhhh, oby nocka nam wszystkim spokojnie minęła...
  5. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Cześć kochane Lidzia nadal ma okropny katar, mam wrażenie, że dziś bardziej się nasilił, znów kicha tak, że aż gile na podłodze i ogólnie jest osłabiona, teraz łapie drugą drzemkę, w nocy często się budziła przez ten zatkany nosek i może też jest bardziej śpiąca. Teściowa mnie nastarszyła, że Lidzia bardzo źle wygląda i na pewno jest bardzo chora, ale kurcze ma "tylko" ten katar(wodnisty, przezroczysty), nie kaszle, w oddechu nic złego nie słychać- denerwuje się tylko, że nie może oddychać noskiem tylko musi ustami. Bałam się że nie będzie jadła, ale zjadła cały jogurcik, godzinkę później sama się dopominała o zupkę, jak tylko zauważyła że się gotuje i nawet ładnie ją zjadła, jeszcze jabłuszko zawołała po niej- zjadła ćwiartkę. A później chętnie poszła spać. Gorączki niby nie ma, lekki stan podgorączkowy, tylko to osłabienie mnie martwi. Z drugiej strony sama jak mam katar i zawalony nos, to nic mi się nie chce. Boję się z nią iść do lekarza, żeby przez to osłabienie nie złapała czegoś gorszego. Chyba gdyby coś gorszego się działo, to byłyby też inne objawy? Sama nie wiem, co myśleć... Yvone, przykro mi z powodu koleżanki:(. Moje dziewczyny przy antybiotyku też nie miały apetytu... Trzymam kciuki, żeby brak @ był jednak z powodu fasolki:) Katarzyna, karwenka, zdrówka dla dzieciaczków:*** W naszej okolicy ogólnie dzieci bardzo chorują, do klasy Lenki przychodzi ostatnio tylko połowa uczniów...
  6. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    kassia, kurczę przez te zębiska ciągle mamy problem ze prawidłowym zdiagnozowaniem naszych maluszków, kiedy to infekcja, a kiedy "tylko" ząbki. Spokojnej nocki!!!
  7. Lenka na zeszłorocznych obchodach Dnia Babci i Dziadka w przedszkolu- babcia prezentuje laurki:), w tym roku córcia zrobiła naszyjniki- serduszka z masy solnej:)
  8. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Brawa dla Bolusia:))))))), teraz świat nie ma granic, toż dziadek musiał pękać z dumy i radości, Superrrrrrrrrrrrrrr
  9. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witam U nas kataru cd, teraz jest na etapie zatkania nosa, przez co Lidzia porządnie marudzi, stan podgorączkowy utrzymuje się cały czas... Na razie do lekarza się nie wybieramy, mam nadzieję, że jakoś przejdzie. Nocka wbrew moich obaw minęła dość dobrze, Lidka spała dość długo mimo iż tyle w dzień drzemała, widocznie było jej to potrzebne. W dzień dziś podobno też ponad 2h spała i porządnie się przy tym wypociła. Yvone, niedobrze, że jednak na oskrzela zeszło:(, a dostaliście dość silny antybiotyk jak na początek, jego zdaje się podaje przez 3-5 dni, ale działanie swoje utrzymuje jeszcze z tydzień po odstawieniu, więc jak najdłużej podawaj Kalince probiotyki. Najważniejsze, że postawił Kalinkę na nogi:) Katarzyna, przykro mi, że zmarła Twoja podopieczna, i że zostałaś bez pracy dochodowej, jednak i w domu masz, co robić. Faktycznie "patyczak" z Oski:), zdróweczka dla Was:*** karwenka, dla Zuzi też zdrówka, niech żesz wreszcie ten katar jej ustąpi! rachotka, co u Was??? Dawno się nie odzywałaś... Lola, co dobrego dziś "uparowałaś"?
  10. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    A moją Lidzię coś rozkłada, wczoraj katar miała tylko śladowy, cieszyłam się, że szybko i bezproblemowo przeszedł, a w nocy masakra, widać, że świeża infekcja, bo katar znów wodnisty, jak kichnie, to aż na podłogę leci, no i dodatkowo podwyższona temp, najwyżej miała 38,5, to dostała ibum, ale po nim i tak ciągle stan podgorączkowy, tyle, że przy tym katarze taka marudząca i osłabiona, jadła dziś niewiele, boję się, żeby to nie była jakaś infekcja gardła tfu tfu... Na razie nie kaszle, ale nocka była tragiczna, niewiele co spałam, powinna spać wysoko, ale ona czym prędzej zsuwa się na prześcieradło i pupę do góry wywala i za chwilę się budzi, bo nos zatkany, wrrrr. Za to w dzień spała 3x, co też w jej przypadku dobrze nie wróży, ostatni raz od 17.30 do 18.45 u mnie na rękach zasnęła i spała w pozycji siedzącej- tak jej się dobrze oddychało, nie miałam sumienia jje odkładać, jak wstała, to nawet się chwilę pobawiła, ale dałam jej picie, leki, wykąpała się, wysmarowałam ją i dość szybko znowu zasnęła... Yvone, jak Kalinka, kurczę słyszałam, ze teraz właśnie jakieś takie te wirusy, że jak się wydaje, że są wyleczone,to one uderzają ze zdwojoną siłą:(. U nas to dziewczyny nawzajem się zarażają, najpierw Lidka Lenkę, a teraz pewnie odwrotnie, bo nie idzie im przetłumaczyć, żeby się nie przytulały i całowały:/, poza tym jak jest dobrze, to jest dobrze, a jak już się coś przyplącze, to się ciężko pozbyć... Lola, ja mam tylko garnek do gotowania na parze i czasem właśnie w nim pierś lub rybę robię, pierś na cienkie płaty kroję, przyprawiam lekko solą, a więcej suszonymi warzywami, albo pietruszką lub koperkiem mrożonymi. Niestety rzadko ostatnio mam na parowe wenę, bo nie chce mi się osobno gotować dzieciom i mężowi... Po prostu unikam wegety, kostek rosołowych, staram się też gotować tylko na jeden obiad, żeby jak najmniej odgrzewać. A zupa- krem za nic u mnie nie przejdzie- nawet Lidka musi widzieć, co ma na talerzu Sylwuńka, w kwestii sztućców, Lidka za typowymi dziecięcymi nie przepada, woli zwykłą łyżeczkę od herbaty i widelczyk od ciasta:) No i więcej się rozpisywać nie będę, bo pasowałoby choć trochę snu zaznać, a nocka na pewno ciężka będzie:( Dobranoc kochane:*
  11. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Po prostu taką ma naturę i tego nie przeskoczysz, Lidka mnie za to często przeraża swoimi pomysłami, dzisiaj podstawila sobie wózek dla lalek (mają taki głęboki) do kanapy i z niej do tego wózka wlazła i jeszcze kazała się Lence wozić... No i wszystko chce na już. Ładnie się rozgadałyśmy:), a ja muszę jutro wstać do pracy, z resztą dziewczyny też zawsze wcześnie wstają... Dobrej nocki
  12. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Lolamaniolaale ci sama zasypia, tuli sie jak ogladasz serial i czyta ksiazki w koszu - nie mozna miec wszystkiego Kochana!!!! No własnie, a u nas z usypianiem wciąż kiepsko, zwłaszcza dziennym... No i chyba jeszcze sama Ci sprząta:)
  13. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    A trzepnąć Cię tak wirtualnie :)? Nauczy się wszystkiego w swoim czasie:), Lidka też niewiele mówi, najgorsze, że ja mam porównanie z Lenką i ona wszystko dużo szybciej łapała, ale też i więcej czasu dla niej miałam. Mając 1,5 roku mówiła już zdaniami i to zrozumiale. Ale trudno, każde rozwija się indywidualnie. Lidka za to bardziej rozrabia, kurcze włazi na krzesła a z nich na stół!!!!
  14. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    AfirmacjaJak Hanuli pilnowałam to szybko ją nauczyłam, bo dawałam jej próbować, a mama jej się wkurzała, bo ona nic się nie naje Ja teraz to samo mam. To Lidka właśnie je i to nawet często bierze miskę do jednej ręki a drugą je- w ten sposób ma blisko do buźki:). Ja żeby nie przesuwała miseczki i jej nie wywalał to kupiłam taką matę, ale tak średnio trzyma się powierzchni, miseczki, talerzyki jej trzymają się super, ale mata do stoliczka gorzej, musi być idealnie czysty i najlepiej wilgotny
  15. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Tu są fajne porady i przepisy dla naszych maluszków Podstawy Ĺźywienia Dziecka - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety
  16. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    O i faktycznie nie kapie:), bo wszystkie inne to niekapki tylko z nazwy... A link ze sklepu mi się coś nie otwiera Afi, Lidka odkąd skończyła 1 i 2m-ce je sama, wręcz nie pozwala się karmić, to jedno opanowała szybciej niż Lenka , ale ja jej nie przymuszałam, ona tak sama:) i w miarę czysto je:) EDIT, już widziałam, no trochę kosztuje, ale na pewno się zastanowię, bo wygląda kusząco:)
  17. U nas ząbki bardzo osłabiały Lidzi odporność, prawie wszystkie musiała odchorować:(, pierwsze 6 wyszło właśnie jeden po drugim w 6 tygodni, wtedy miała właśnie zapalenie gardła i krtani, w maju... Mari sprawdzaj temperaturę, czasem dzieci nawet przy wysokiej dobrze wyglądają, Lidka wtedy przy gardle miała ponad 39 a ogólnie nie wyglądała na chorą. Niemniej jednak mam nadzieję, że u Was "tylko" ząbki:)
  18. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    To fakt, mam co dźwigać:), Lidzia od urodzenia rośnie jak na drożdżach. U nas do picia najlepiej lovi 360 się sprawdził, albo ewentualnie picie słomką ze zwykłego kubka, ale tu jest problem, bo panna koniecznie chce sama trzymać. Zastanawialam się nad kupnem specjalnego kubka ze słomką, ale jakoś nie wiem, jak utrzymać tę słomkę w czystości, taka to prostu po użyciu ląduje w koszu. Ja bym chętnie od czasu do czasu coś ze słoiczka podała, gdy mam chęć zrobić coś, czego ona nie lubi, ale nie chce już od dawna...
  19. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Nie widziałam u nas takiego musu, ale Lidka już nie chce takiej konsystencji, ona dodatkowo wszystko je sama i czasem spojrzy na coś i od razu jest nie i wiadomo, że nie tknie- tak jest z wszystkimi daniami na mleku, wiele rzeczy nawet nie chce spróbować za sam wygląd :(. Afi ja też nie mierzę proporcji...
  20. Nie żebym straszyła, ale może to być jakiś stan zapalny gardła, u nas było podobnie, nota bene przy ząbkowaniu, tyle że była przy tym wysoka temperatura. Ogólnie przy ząbkowaniu Lidka nie mogła się oderwać od cyca:/. U nas czopki odpadały, bo zawsze tuż po podaniu była kupa... A chyba można dzieciom przy ząbkowaniu dawać tantum verde w aerozolu, on działa też odkażająco
  21. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Lola no to super Wam się udało z pracą Bartka, tak chyba będzie dla Was lepiej, że unikniecie tych przelotów:). Powiem Ci, że jeszcze całego poradnika nie przejrzałam, ale u nas największy problem jest z mlekiem i owocami:/. Rano Lidka je bardzo malutko, chyba że jej zrobię jajecznicę, a tak to wystarczy jej kromka suchego chleba lub spora garść cini minisów, za to wypija 2x250 ml kompotu, koło 11 zjada jogurt, czasem kawałek owocu, albo zupkę jeśli są w planach dwa dania, zupki ok 150- 200ml, ok 14 w weekendy i o 15.30 w dni powszednie obiad, to co my- ziemniaki, lub kasza plus mięso (lubi w każdej postaci) lub ryba, warzywa lubi tylko gotowane niestety, koło 17 jakiś herbatnik, kawałek ciasta domowego lub owoce, o 18.30 kolacja- jajecznica, albo paróweczka (ostatnio słabo je je), czasem kaszanka (jeśli mam taką swojską), albo coś z obiadu. Ogólnie Lidka dużo pije, ok 1,5- 2 litrów kompotu lub soczku. Ale z jedzenia nie jestem zadowolona. Często skamle o jakieś przegryzki no i nie wiem dokładnie, ile i co je jak jest u teściowej. Generalnie najlepiej jej wchodzą dania obiadowe. Chciałabym ją zachęcić bardziej do jedzenia owoców i warzyw. A jeśli chodzi o wagę- to ok 12 kg przy 86cm. beata, z tym Paciorkiem, to różnie. On jest bardzo małomówny, czasem mi to przeszkadza, bo o wszystko samemu trzeba się dopytać, ale ciąże mi dobrze poprowadził, zlecał wszystkie i nawet dodatkowe badania, jak tylko się coś działo wysyłał do szpitala. Ja nie mam czasu nigdzie dalej jeździć, a tu mnie przyjmują z dnia na dzień i usg jest na miejscu.
  22. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Szkoda Iwonko :(, jakoś tak się już napaliłam na dzidziusia wrześniówkowego, wsyztskie tylko straszą, straszą, a ciąż brak . Ale masz rację, na pewno przyjdzie czas na drugą kreseczkę :)))), może jednak powinnaś brać tabletki na uregulowanie @? Mam nadzieję, że kaszelek Kalinki niegroźny, ibum też już podobno jest w wersji forte na pewno tańszy od nurofenu, a skład ten sam. Ja się cieszę, że gdzieś wreszcie pojedziemy, bo Lidka cały tydzień siedziała w domu i już na głowę dostawała...
  23. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Dzień dobry:) Yvone My już dziś się wybierzemy do Tomka dziadków i moich rodziców z życzeniami na Dzień babci i dziadka. Lenka zrobiła serduszka z masy solnej, coś tam narysowała, do tego damy czekoladki:). Jutro zajrzymy do teściów, bo bliżej. Miłego dzionka:)
  24. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Hello:) kassia, fajnie z tą koleżanką, mam nadzieję, że to dobre wieści ją do Ciebie przywiały:). Dobrze, że babcia się przyznała, że ma kwarantannę, ale mam nadzieję, że to grypsko się do niej nie przyplącze... Sylwuńka, chyba musicie po prostu porozmawiać ze szwagierką, żeby starała się chociaż odciągać w takich momentach synka, czy po prostu zwracać mu uwagę, bo chyba dość często się spotykacie. Ciężko coś doradzić. Skoro z niego taki łobuziak, to pewnie cieszy się, jak się chwilę zajmą sobą... A co do @, to może faktycznie powtórz test, a jak nie to bez konsultacji z gin się nie obędzie Yvone, tak mocno mocno kciuki trzymam U nas leniwy wieczór- zrobiłąm pizzę, zjedliśmy i siedzimy sobie przy piwku przy kominku:)))) Lola, ja też o poradnik poproszę, podejrzewam, że i u nas na bakier z tym, co jest zalecane :/
  25. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Oj wieje, wieje na wątku... pustkami... Yvone, to kotka dba o Wasze małżeństwo, a tego kredytu duuuużo Ci zostało:/ rachotka, co znów nabroił? U mnie nic ciekawego się nie dzieje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...