-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aniazonia
-
Cześć dziewczyny, ja nadal w domciu chora, mimo że gorączka już minęła, to teraz mam nieziemski kaszel, który mnie męczy również w nocy. Więc nie mogłam się w ten weekend cieszyć wiosną, bo nadal siedzię w domciu i nie wychodzę...... :(((((( Co do doła to ja też go często mam. Nic mi się niechcę,ani sprzątać, ani gotować, nawet oglądać telewizji, czy czytać, ale staram się do niektórych rzeczy zmuszać, żeby się trochę ruszać. Mam nadzieję, że jak już dojdę do siebie po chorobie to energia mi wróci.......
-
lusitano - cieszę się że mogłam pomóc i mam nadzieję, że na następnym badaniu wszystko okaże się ok, trzymam mocno kciuki.
-
supermonikas23 - mocno, mocno trzymamy kciuki i przesyłam dużoooooo pozytywnego myślenia... :)) na pewno wszystko będzie dobrze.
-
Dziewczyny dzięki za słowa otuchy... :))) miło z waszej strony. A co do następnego zwierzaczka to nie wiem czy się zdecydujemy, na razie nie chcemy mieć żadnego kotka, bo jeszcze tego mam w pamięci i bardzo za nim tęsknimy. Pochowaliśmy go u nas w ogródku, więc przynajmniej będzie blisko nas..... a że kot ma 7 żyć to na pewno w jakieś pozytywnej postaci do nas wróci.... :))) Alis - ja również jestem za zlotem... :)))fajnie byłoby się spotkać... Dziewczyny ostatnio naoglądałam się jak wybieracie wyprawki, ubranka dla swoich pociech i też dzisia naszło mnie na szperanie na allegro w celu poszukania czegoś fajnego. I jestem bardzo zaszkoczona, bo zawsze myślalam, że dla dziewczynek są ładniejsze ubranka a tu się zdziwiłam bo dla chłopców też są przecudne.... szczególnie super są wszelkie sweterki i bluzy..... lecę dalej oglądać ....:)
-
anieok - nie martw się niczym, na pewno wszytsko macie dopięte na ostatni guzik, ja i myślę, że każda z nas też się denerwowały przed swoim ślubem, chyba wszystkie myslą czy już wszystko załatwił czy o niczym nie zapomniały. Ale na pewno po wszystkim będziesz z uśmiechem wspominać te przygotowania do ślub - bo to i cały ślub i wesele są po prostu super. JA bardzo miło wspominam swój ślub, było po prostu super...... i Tobie (Wam) również życzę wszytskie naj........ :))))))
-
Cześć dziewczyny, witam nową forumowiczkę :))))))) nie było mnie dwa dni bo dopadła i mojego męża też niezła grypa :( ja od środy on od czwartku, ale nie pamiętam żeby kiedyś tak chorowała. Gorączka 39 ból wszystkich mięśni, ja do tego biegunka i wymioty myślałam, że się wykończę, przez dwa dni na nic nie miałam siły a do tego miałam światłowstręt i telewizowstręt, wszystko w domu musiałbyć wyłączone - światło, telewizor bo inaczej wariowałam. Wczoraj rano nawet zadzwoniłam do swojej gin, czy ta gorączka i ten wirus niezaszkodzi naszemu maleństwu, ale Pani G. mnie uspokoiła, że w 20 tc raczej dziecku już nic nie powinno być, a jakby gorączka utrzywała się powyżej 3 dni to wtedy muszę iścdo lekarza po antybiotyk. Ale mały kopię więć chyba daje znać mamusi że u niego wszystko ok... PO PROSTU TO BYŁ KOSZMAR, te wirusy są okropne.......!!!! Oby więcej ich nie łapać. A do tego wszystkiego wczoraj wieczorem pod naszą bramą samochód przejechał nam naszego kota... :(((((((( tak się wczoraj spłakałam, był taki kochany (był z nami prawie 2 lata, bo to w sumie był spóźniony prezent ślubny) nie był namolny , zawsze przyszedł i się przytulił do mnie do naszego brzuszka, strasznie mi szkoda tej straty.... :(((((((((((( Lusitano - trzymam kciuki za usg i mam nadzieję, że lekarz ci się spodoba i będziesz zadowolona......
-
Dziewczyny, dzięki za trzymanie kciuków :) Na usg wyszło wszystko dobrze, wszytskie pomiary i wymiar są w normie, waga 320 g w 20 tygodniu, też w normie. Lusitano -trzymam kciuki za twoje usg, co do płytki z badania to ja dziś spytałam lekarza czy jest to możliwe powiedział że tak i wszystko nagrał (nie trzeba mieć własnej płyty, oni dają swoją). Dzisiaj dr Grzybowski też był super, jak zawsze miły, sympatyczny, wszystko tłumaczył. Nawet mój mąż stwierdził, że jest bardzo przystojny i pewnie nie jednej pacjentce musi się podobać. Aha wspomnę tylko, że ta przychodnia jest w takim pawilonie, małym centrum handlowym a nie wolnostojąca, bo jak jak byłam pierwszy raz to się przestraszyłam, że źle trafiłam. U nas nie ma konfliktu serologicznego, oboje z mężem mamy tą samą grupę krwi O rh+. Zaczynam też już od jakiś 3 dni odczuwać ruchy naszego maluszka, ale lekarz mnie dziś uspokoił, że raz mogą być one mocne jak kopniaki, a raz słabe, że na mocne kopniaki to jeszcze przyjdzie czas i faktycznie może zdarzyć się tak że jednego dnia dziecko jest spokojne i mniej kopie a drugoego więcej. Jak powiedział doktor nasz maluch ma dużo miejsca w środku więc sobie bryka, ale na usg nie jest zbyt towarzyski i dzisiaj odrócił się do nas plecami i nie chciał żebyś go oglądali ... :) :) :) :) :)
-
Witam we wtorkowy poranek, ja właśnie się szykuje na usg połówkowe, więc trzymjcie kciuki, odezwę się po powrocie.
-
oby Laura - co do tzn siary to mi sie ona pojawiła, już jakieś dwa tygodnie temu, pytałam ostatnio gin. czy to normalne i powiedziała że jak najbardziej i ostrzegła, żeby niemiętolić i nienaciska piersi bo będzie więcej lecieć. Mi najczęściej leci w nocy jak śpię i rano budzę sie z mokrymi plamkami na bluzce. Co do ruszów dziecka, to ja nie jestem jeszcze cały czas pewne czy je czuję, więc też się trochę martwię. Jutro mam usg połówkowe więc mam nadzieję, że mimo braku tych charakterystycznych ruchów to będzie wszytsko ok. Podobno jak powiedziała mi G. to w pierwszej ciąży pierwsze ruchy można poczuć dopiero w 23 tyg. Najczęściej zauważam jakieś działanie w moim brzuchu wieczorem i rano tzn, wieczorem tak leciutko coś kopie, kuje mnie tak po środku na dole brzucha-ale nie wiem czy to nie jest za nisko jak na ruchy dziecka. Czasami coś mnie kuję z boku lewego lub prawego ale czy to są ruchy dziecka???
-
witam, radosna85 widzę że masz ten sam problem co ja, też mnie bolą plecy szczególnie w odcinku lędzwiowym - myślałam, że bólę pleców pojawiają się dopiero ok. 8 miesiąca jak już brzuszek jest duży, a tu prosze od tygodnia mam problemy. W nocy budzę się jak się przekręcam z boku na bok i czuję ból pleców, postaję chwilę przy kuchni i mnie bolą plecy...ipt. Zawsze myślałam, że mam niezłe mięśnie ale wyszło że chyba się miliłam, nawet się zastanawiam czy nie ma jakieś ginanstyki i ćwiczeń żeby te placy nie bolały, a które można wykonywać w ciąży. W mąfrej książce którą podarowały mi moje koleżanki jak dowiedziałam się o ciąży jest napisane że powinno się zapisac na aerobik w wodzie?? A i cały czas nie wiem co z tym ruchami maluszka w ciąży, czasami wydaje mi się że coś czuję a czasami przez 2-3 dni nic, już sama nie wiem jak to jest. Ale już we wtorek usg połówkowe i mam małego stresika czy tam w brzuszku wszystko dobrze. A co do kilogramów to mi na razie przybyło 3,5 kg, brzuszek rośnie i piersi też, reszta na razie w normie.
-
Aha i macie rację że jest przewaga chłopców, ja do tej pory myślałam, że rodzi się więcej dziewczynek, ale wychodzi na to że w ostatnich latach się to zmienia.... :)))) u nas też będzie chłopiec i nawet dość wczesniej się o tym dowiedzieliśmy bo już w 12 tygodniu. My cały czas z M. myślimy nad imieniem i na razie jeszcze nic nie wybraliśmy....
-
Witam w Tłusty Czwartek... Ja właśnie wstałam z samego rana i pobiegłam do cukierni...., nakupowałam różnych pączków i właśnie zaczynam się je konsumować, najbardziej mam ochotę na tego z bitą śmietaną i brzoskwinią, więc lecę się delktować nim. Wam też życzę smacznego..... :)))))
-
U mnie w domu też już wiosna, bo zakupiłam sobie piękne tulipany i stoją przede mną w wazonie na stole, więc jest wiosennie. Co do osób przy porodzie to mój mąż też nie wyraża chęci uczestniczyć w nim. Kiedyś to myślałam, że jeszcze go przekonam, namówię ale teraz dochodzę do wniosku, że jak nie chce to nic na siłę, jeszcze tak jak mówicie nabierze jakieś zachoanowań, czy coś w tym stylu. Alw szczerze wam powiem, że ja jestem straszna panikara jeżeli chodzi o poród, strasznie się boję.... dlatego najprawdopodoniej postaram załatwić sobie prywatnie położną, która będzie przy mnie cały czas i zamierzam się z nią spotkać przed porodem, żeby się trochę oswoić, przyzwyczaić i poznać z nią. A co do szkoły rodzenia to od kiedy zamerzacie zacząć chodzić???? Jeszcze w marcu czy dopiero w kwietniu???
-
cześć dziewczyny, Poli - ten wózek Emmaljunga Mondial Combi jest super, ja też go oglądałam w sklepie i jak dla mnie jest idealny, ma dużą gondolę - chyba największą z tych co oglądałam, spacerówka też jest całkiem duża i do tego na dole duży koszyk, więc zakupy się pomieszczą tylko faktycznie cena jest bardzo wysoka no i na allegro wcale nie ma tak dużo tych wózków używanych więc trzeba na nie polować. Co do wagi to ja najmniej biorę to pod uwagę, bo mieszkam w domku parterowym więc nie muszę nigdzie wózka wznosić itp. a przy tym ma duże koła i na pewno łatwo będzie jezdził na moich krzywych i niezawsze odśniezonych chodnikach.
-
Cześć dziewczyny, ja też tak jak Justina jeszcze nie kupiłam żadnych ubranek, teżzacznę się rozglądać ok 7 miesiąca, zresztączęść ubranek mamy dostać po chrześniaku męża (bo to jedyny chłopczyk w rodzienie, reszta same dziewczynki... :) więc wtedy zobaczę co nam dadzą i zacznę resztę dokupywać. Co do tycia, to ja do trzeciego miesiąca ciąży chudłam, mimo że nie miałam mdłości ani wymiotów. Teraz już przytyłam i waga wskazuje 57kg czyli na razie przytyłam ok. 2,5 kg ale boję się że waga może szybko podnościć się do góry, bo ostanio zrobiłam się łasuch na słodycze. Ale brzuszek też mi rośnie. Właśnie muszę posiedzieć na allegro i poszukać troszkę ciuchów ciążowych i coś sobie zakupic, bo na razie nabyłam tylko spodnie z pasem, bo już mnie od normalnych dzinsów bolał brzuch o wpijającego się guzika i suwaka. Co do L4 to moja Pani gin bez problemu mi daję teraz ma zwolnienie do 11 marca, ale myśle jeszcze może na 2-3 tygodnie wrócić do pracy (może w połowie marca zrobi się cieple na dworzu to będzie przyjemniej jeżdzić), ja niestety mam do pracy ponad godzinę drogi komunikację, wieć trochę się zchodzi, dlatego jak są teraz te mrozy to się cieszę że siedzę w domciu q ciepełku i nie muszę marznąć na przystankach, bo nie zawsze mogę jeżdzić do pracy autkiem. A atmosferę w pracy mam ok, szef bardzo fajnie przyjął wiadomość o mojej ciąży, więc nie ma stresiku w pracy. Aha mam pytanie czy słyszałyście coś o tym, że to co matka je w ciąży to później lubi nasze dziecko tzn. jak jesz dużo słodyczy to dziecko lubi słodycze, a jak dużo ogóreczków kiszeniaków to woli kwaśne rzeczy????? Czy to jest możliwe????
-
Czekolad zakupion i właśnie jest jedzona.... :) :) :) zobaczymy czy humorek wróci... monia83 - z tego co mi wiadomo to w zależy od tego ile zarabiasz, ale na pewno 100% pensji, jak nie więcej, bo to wyliczając biorą średnią z ostatnich 12 miesięcy i tak jak w moim przypadku do podstawy tych 12 miesięcy wchodzi również wszelkie wynagrodzenie z premii,nadróg itp. Aha i chyba od kwoty brutto odliczajątylko podatek 19%bez składek (na pewno bez składek społecznych, ale czy zdrowotnej też to nie wiem). Mam nadzieję, że niec nie pokręciłam z tym macierzyńskim.
-
cześć ja od dwóch dni ma chandrę, sama nie wiem czego chcę, zaraz się chyba ubiorę i pójdę di sklepu po coś słodkiego - może humor mi się poprawi. basia140678 - witam i w sumie rozumie ci bo ja też na razie nie mam syndromu wicia gniazda tylko właśnie pogadania.. :) co do placków to też za mną chodzą, a ostatnio zrobiłam barszczyk i krokiecikami (prawie cały dzień spędziała w kuchni, ale warto było). Co do teściów i teściowej, to my z m. mieszkamy drzwi w drzwi z teściami, ale nie jest źle. Oni są spoko, da się z nimi dogadać i są bardzo, bardzo szczęśliwi, że w końcu doczekaja się wnuczka... :) Ale myślę, że to jest również moja zasługa, bo ja z natury nie jest kłotliwa i lubi mieć w swoim otoczeniu harmonię i spokój i dlatego czasmi sobie odpuszczam,żeby nie robić niepotrzebnie niezdrowej atmosfery. Frojdel - Tymek bardzo fajne imię, musimy się z m. nadnim zastanowić. Mój mąż jak się dowiedział , że będzie synek to od razu przyszło mu na myśl imię Jakub, Kuba, ale później jak się dowiedział, że jest to najbardziej popularne imię ostatnich lat dla chłopców to doszedł do wniosku, że trzeba się jeszcze zastanowić. Mi się ostanio zaczęło podoba imię Olaf lub Kajetan..... Ok lecę szybko do sklepu bo potrzebuję dużej dawki czekolady :) :)
-
Ela84 widzę że zakupy się udały.... Ja tak jak lusitano poczekam jeszcze z zakupami, szczególnie, że już niedługo jak tylko zrobi się trochę cieplej trzeba trochę odnowić nasze mieszkanko i przygotować dla nowego lokatora...
-
oby Laura - oby takich lekarzy jak najmniej... nie dziwię się że się wkurzyłaś, ja też wyszłam bym cała w nerwach... może faktycznie musisz pomyśleć nad zmianą lekarza. mójmaluszek - ja też jeszcze nie miałam usg połówkowe, jestem zapisana na 8 marca i już nie mogę się doczekać. A co do pogody to u nas też zimno, aż mój kot nie chce wychodzić z domu i z utęsknieniem siedzi na parapecie i chyba wyczekuje wiosny, aż będzie mógł prysnąc zdomu na jakieś "kotki i balety" - w tamtym roku potrafił znikać na 3 dni, a później przychodził wygłodniały. Ze względu na to że mieszkamy w domku, nie wykostrowaliśmy go a pray tym nauczyliśmy załatiwaćsię na dworzu (więc nam nie śmierdzi), a kot jest chyba szczęsliwy......
-
Co do płyty to nie wiem,bo jak byłam na wcześniejszym badaniu to nie miałam ze sobą płyty i nawet się nie spytałam czy można nagrać przynosząć swoją. Spytaj się jak będziesz telefonować. A co do obecności męża to oczywiście że może z tobą wejść, nawet na badaniu usg jest fajnie bo są dwa monitory jedne ma lekarz przed sobą, a drugi wisi niedaleko łóżka na ścianie więc można wszytko ładnie widzieć nie zaglądając lekarzowi przez ramię.
-
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona.
-
Co do zakupów to dzisiaj z mężem oglądaliśmy wózki... i ceny przyprawiły mnie o zawrót głowy .... myslałam, że są trochę tańsze, ale dopiero byliśmy w jednym sklepie, więc chyba pora zwiedzić więcej sklepów i sposzperać trochę na allegro... chociaż przyznam (nie wiem czy też tak macie) ale chciałabym mieć wszystko nowe, ale powoli zaczyna się zastanawiać czy to ma wszytsko senes bo można wydać forunę na te wszystkie rzeczy które są potrzebne na początku. lusitano - takie normalne usg ma moja pani gin która przyjmuję w Michałowicach pod Wawą, natomiast na tym gentycznym usg 12 tygodnia i na to połówkowe zapisałam się do BORAMED na ul. Bora-Komorowskiego 21 (mają swoją stronę internetową) i tam chodze do dr Grzybowskiego - tego poleciła mi moja gin (zresztą opinie w internecie na jego temst też są bardzo pozytywne). Po pierwszej wizycie u niego byłam bardzo zadowalona, zresztą mój mąż też, miły, sympatyczny, wszystko tłumaczy, dużo czasu poświęca pacjentce (mimo, że ostatnio na wizycie była u niego o 20.30). Trochę gorzej z terminami, teraz podobno jest na urlopie i przyjmuje chyba dopiero od przyszłego tygodnia (ale musisz zadzwonić i się dowiedziecie), cena też nie jest wygórowana, bo jak się pytałam ile będzie kosztować wizyta jak zapisywałam się na usg połówkowe to otrzymałam, odpowiedź że 200 zł więc chyba nie jest to wygórowano cena jak na Wawę. Co do ruchów dziecka to mam nadzieję, że będą one tak charakterystyczne że je rozpoznam,już nie mogę się doczekać i cały czas rozmawiam z anszą fasolką, żeby dała mamie jakiś znak.... :) mam nadzieję, że niedługo mnie wysłucha..... :))))))
-
Ja jeszcze nic nie kupiłam, ale widzę że niektóre z was już zaczynają szaleć, ja na razie oglądam, przeglądam, szperam w internecie ale jeszcze nic konkretnego nie wybrałam. Ale mam do was inne pytanie: Lekarka ostatnio zapytała mnie czy czułam już pierwsze ruchy dziecka, powiedziałam że jeszcze nie. A czy wy już czułyście pierwsze ruchy????? Jestem ciekawa jak to u was i w którym tygodniu poczułyście.
-
ela84 - no właśnie dziwi mnie to że lekarz zlecił mi tylko to jedno badanie - afp bez pozostałych dwóch, więc sama nie wiem co mam myśleć, też wydawało mi się to jakieś dziwne - czy to dlatego, że to państwowy lekarz ??? Ale staram się myśleć pozytywnie, szczególnie że do tej pory wszystkie wynikmi miała ok nawet lekarka stwierdziła, że morfologię mam bardzo dobrą i usg genetyczne które robiłam w 12 tygodniu nic szczególnego nie wykazało, ale na pewno masz rację, że uspokoję się po połówkowym usg - ale ono dopiero za 2 tygodnie. Żebym dużo nie rozmyslała na ten temat mąż zabrał mnie dziś na zakup - pomogło bo trochę się oderwałam od tego wszystkiego, pośmiałam itp. Ale najgorzej będzie wieczorem bo mąż ma nockę więc od 18 będę sama (ale na zakupach zakupiłam sobie książkę - romansidło) i zamierzam się za nią zabrać żeby tyle nie myśleć. Szczęśliwe historię zawsze pomagają - przynajmniej mam taką nadzieję.
-
Mnie dopiero za 2 tygodnie czeka usg połówkowe więc się dowiem ile waży. Ale u nas jest już wiadomo, że będzie chłopiec (lekarz już w 12 tygodniu nam powiedział, bo nasza fasolka tak się pięknie wystawiła, że było widać ptaszka :))) A co do tych tygodni to się pytam, bo chodzę do ginekologa prywatnie - super babka i zapisałam się też państwowo, żeby mieć wszytskie badania na kasę chorych i nie płacić. I ten lekarz państwowy zlecił mi badanie genetyczne afp i wynik wyszedł mi 65,.. i pytam się o ten tydzień ciąży bo w normach w 17 tygodniu wychodzi norma do 58 natomiast w 18 tygodniu do 72 (jakoś tak) wychodzi, że robiłam to badanie jak byłam w 18 tygodniu więc bym się mieściła, ale i tak się martwię czy to nie jest za wysoki wynik. Wcześniej jak robiłam w 12 tygodniu usg genetyczne to wyszło że wszytsko jest ok, lekarz stwierdził, że wystapienie wad genetycznych jest bardzo mało prawdopodone, a teraz te wyniki i chyba trochę ześwirowałam. Jutro idę do lekarza z wynikami więc mam nadzieję, że dowiem się więcej i zobaczymy co jemu wyjdzie, który tydzień i jaka norma jest dobra. A tak na marginesie to szukając norm dla afp w internecie znalazłam inną tabelę norm, w które mój wynik też wygląda na mieszczący się w normie, ale tam gdzie robiłam dali inne normy,które są trochę zaniżone odnośnie tych podanych w internecie. Ale chyba trzeba się trzymać tych, które dostało się w labarataorium gdzie się robiło badania.