Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiula84

  1. U nas też temat złoszczenia się na topie, ba, Ula potrafi nawet zdzielić mnie po twarzy łapką, choć ostatnio dużo rzadziej. Kiedy tak siedzi na podłodze i się wydziera i wiem, że nic jej się nie dzieje to nawet mnie to jakoś nie rusza, aż ostatnio się zastanawiałam czy ze mną w porządku wszystko... Kiedy odchodzę to Ula z płaczem idzie za mną, żebym ją wzięła i przytuliła. Żeby skrócić jej lamenty to muszę ją czymś zająć, bo jak pozwalam jej się wypłakać i przytulam czy pocieszam to może płakać i płakać... Dziś rano Ula pokazała mi że pchaczyk by nam się bardzo przydał, bo wzięła sobie kuchenne krzesło i z bananem na ustach pchała je sobie i chodziła po kuchni.
  2. Przypomniałam sobie jeszcze o jednym fenomenie w tym tygodniu. W poniedziałek i wtorek kiedy jeszcze ja byłam z Ulą to zasikiwała mi ze trzy pieluchy do 12, a popołudniu gdy teściowa przejmowała opiekę, bo ja do pracy pojechałam, to sikała jej do nocniczka i pielucha była sucha :p Inna sprawa, że potrafiła i trzy godziny nie sikać, ale sucha pielucha to sucha pielucha :)
  3. A u nas jedzenie falami, czasami Ula wcina aż miło i sama się domaga, a czasami podziubie i koniec. Teraz nawet sporo zje. U nas cyc jest z rana, ok.6, ok.8 śniadanie, po drzemce ok.11 cycek, czasem z dogryzką jakąś, przed drzemką popołudniową przekąska, a po wstaniu, ok.17 obiadek, czasem trochę później, a potem różnie zależnie od pory obiadu, albo kolacja i jeszcze cycek, albo tylko cycek ok. 19. Tak jest gdy jesteśmy w domu, bo gdy opiekuje się nią teściowa to tylko do 11 schemat jest taki sam, a dalej to właściwie nie wiem, wiem tylko, że gdy mąż przyjeżdża to ok.17 Ulcia zjada kaszkę. Myślałam o tym, żeby przesunąć jej obiad na przed drzemką, ale nie daję rady go przygotować na tą 14... No i muszę wypytać teściowej kiedy i co Ula je pod moją nieobecność. We wtorek mąż coś wspomniał o chałce :/
  4. Hej :* Jak fajnie poczytać o mniejszych i większych sukcesach nocnikowych A tym, którym aktualnie gorzej idzie życzę szybkiego polepszenia :* U nas całkiem całkiem. Ja też Iwa pytam Ulę co jakiś czas czy chce siusiu. Szkopuł w tym, że ona ma teraz fazę, że co bym nie zapytała to kręci główką na nie ;P I teraz to wyższa szkoła jazdy żeby rozpoznać kiedy kręcenie naprawdę oznacza "nie", a kiedy to tylko kręcenie ;P Zauważyłam, że lepiej się dogadujemy, gdy pokazuję jej nocniczek, kiedy pytam o siusiu, bo łatwiej mi ocenić jej reakcję. Ale potrafi też sama podejść do nocnika, co zawsze oznacza że coś się zbliża :) Jeszcze niedawno kiedy latała z gołą pupką zazwyczaj podłoga czy łóżko było "ochrzczone", a na przykład wczoraj bawiła się bez pieluchy i w pewnym momencie podeszła i poklepała nocnik a po posadzeniu zrobiła siusiu Jeszcze nie odważam się puszczać jej bez pieluchy, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do odpieluchowania :) Asiek, jednak Mikołaj woli na sucho spać :) ;) Iwa, gratulacje dla Hani, SUPER
  5. Ula dostała taki rowerek trójkołowy z uchwytem dla rodzica do prowadzania (jest on połączony z kierownicą, więc nie ma problemu ze sterowaniem tym pojazdem). Początkowo niespecjalnie mi się spodobał (prezent nie był z nami konsultowany), ale teraz kiedy widzę jak Ula lubi w nim podróżować to często go używam, choć nadal widzę że jest brzydki i z deka badziewny ;p Jadzik, ta kostka wygląda na naprawdę ciekawą zabawkę dla dziecka. A kiedy mniej więcej Oliwka załapała kształty?
  6. U nas też kibelek odpada. Dziś gdy akurat byłyśmy obie w łazience zapytałam Ulę czy chce siusiu i pomachała głową na tak, więc pomyślałam że to okazja aby spróbować na kibelku. Najpierw interesowała ją oczywiście deska a potem zaczęła się prężyć zdenerwowana, a gdy posadziłam ją na nocnik to praktycznie zaraz poleciało siusiu... U nas nocnik stoi w pokoju, gdzie Ula najwięcej przebywa, może to i niehigieniczne czy jak, ale nam tak najwygodniej, gdy nocnik jest w odwodzie. Przyjdzie czas, że stopniowo będziemy się z nim przenosić do łazienki ale nie mam jeszcze planu kiedy to nastąpi. Wyjdzie w praniu. Wczoraj generalnie miałyśmy prawie suchy dzień. Udawało nam się dogadywać w kwestii siusiania No i dochodzi też to, że Ula rzadziej już siusia, a po chorobie wróciła jej kontrola. Asiek, już kiedyś pisałam, że ja Uli nie zmieniam pieluchy w nocy, mimo że sika. Jej to nie przeszkadza, nie budzi się więc i ja sobie śpię i nie sprawdzam czy już ma mokro. Pupa po nocy nie ma żadnych dolegliwości. Może i Mikołajowi nic nie będzie.
  7. Witam poświątecznie gratulujemy drugiego zęba Julkowi My mamy już prawie całą paszczę zębów, dziś odkryłam chyba przyczynę nienajlepszego ostatnio nastroju mojej Córci - trójki się przebijają, lewa górna już na wierzchu Chodzić nadal nie chodzimy. Ale śmiejemy się z mężem, że Ulka zdobywa wszelkie podstawy żeby jak już zacznie chodzić to chodzić "jak stara" ;P
  8. Wszystkiego najlepszego dla Zuzanki spóźnione ale gorące :) a że to cycusiowy wątek to życzę Ci Zuziu abyś cyckowała sobie ile zapragniesz Fajny, sentymentalny to dzień ta pierwsza rocznica urodzin, prawda marzen@? :)
  9. Witam po Świętach :* Przez to przedświąteczne zamieszanie nawet nie miałam jak złożyć Wam życzeń, ale mam nadzieję, że wiecie, że życzyłam Wam najpiękniejszych i najradośniejszych Świąt, niosących nadzieję i wiarę Margeritka, brawa dla Oli :Brawo: powtórzyło się to jeszcze? Uleńka coraz częściej pokazuje na nocnik, kręci się przy nim lub podchodzi, kładzie na nim rękę i macha główką na "tak" gdy chce skorzystać A dziś pierwszy raz widziałam jak po zrobieniu siku w pieluchę (patrząc mi w oczy, żeby nie było ;P) pokazała paluszkiem na pieluchę, że poleciało. Najgorsze jest tylko to, że mimo że pokazuje że chce to i tak ucieka przede mną i czasami walczy gdy ją sadzam mimo że chce siusiu...
  10. Jadzik, Oliwka naprawdę świetnie sobie radzi, gratuluję i zazdroszczę ;P nie mogę się doczekać kiedy będę mogła puszczać Ulę w samych majteczkach, bo ewidentnie te pieluchy ją drażnią i męczą... mnie zresztą też, ale co zrobić, gdy tyle mokrych dziennie jest... a jeszcze nie tak dawno był czas, kiedy tylko 2-3 moczyłyśmy... Asiek , Ty i Mikołaj też super sobie radzicie moim zdaniem U nas dużo mokrych pieluch, dziś i wczoraj dlatego, że przychorowała mi córcia :( dziś rano, dosłownie w ciągu pół godziny cztery razy sikała, w tym tylko raz do nocnika... ale są też fajne momenty, coraz to się zdarza, że Ula podraczkowuje do nocnika i kładzie na niego rączkę, niby ucieka gdy ją biorę, ale spokojnie siada i zawsze coś zrobi :) Wczoraj rano zrobiła tylko siusiu przy posiedzeniu, zdziwiłam się, bo zawsze niemal była i kupa, ale dobra, nie to nie. Po kilku minutach zabawy podeszła do nocniczka i po posadzeniu poszła kupka
  11. Cześć po dłuższej przerwie :* Joasiu, od razu widać, że Oliwka ma grzywkę pod skos ściętą, a nie krzywo u Uli absolutnie nie ma co ścinać, a grzywki to już w ogóle, bo nad czołem to ona akurat ma najbardziej "łyso" :P Nulko, Radzio ewidentnie daje Wam znać, że chce zwierzątko w domu Wow, jaki Bruno stylowy, śliczny chłopczyk PS. Ja z kolei nie umiem takich dużych zdjęć wstawiać ;P U nas rowerek jak najbardziej w użyciu, Ula bardzo go lubi. Ale ona nadal tylko na czterech się porusza, zobaczymy co będzie z miłością do rowerka gdy zacznie na dwóch. Chyba jako jedyna jeszcze nie chodzi. Staje przy wszystkim, próbuje stać bez trzymanki, ale do przodu nie rusza, w bok też nie (nie prowadzamy jej za ręce, zresztą wcale się do tego nie rwie w żaden sposób, a wiem, że dziecko najpierw krokiem dostawnym z podpórką zaczyna chodzić). Ale my zawsze motorycznie z tyłu, więc czekamy sobie cierpliwie i ganiamy uciekającą na czterech Ulę ;P No to Ula na rowerku :)
  12. Jadzik, tak, Ula smoczkowa. Myślałam nad zabraniem już tego smoczka, ale jeszcze nie potrafię. Czasami próbuję ją utulić bez smoczka, mówię do niej, przytulam, całuję, zabawiam i nic, a jak tylko zobaczy smoczek to otwiera dzióbka i szybciutko się uspokaja. No oczywiście czasami w nocy, gdy "zamani" jej się cycek to nie ma mowy o tym by wzięła smoczek i gdy go jej podsuwam to jest jeszcze większa histeria A z tym karmieniem dwójki dzieci w różnym wieku to słyszałam i zastanawiałam się jak cyce sobie z tym radzą. Bo przecież niby mleko, jego skład dostosowuje się do wieku i potrzeb maluszka, a co jak wiek jest diametralnie różny?? Myślę, że i ciąża i karmienie to bardzo duże obciążenie dla organizmu. Wtedy bardzo bym musiała uważać na dietę, żeby się nie wyniszczyć. Chyba bez wizyty u jakiegoś dietetyka by się nie obeszło.
  13. Ja planowałam pierwotnie szybko dawać Uli krowie mleko, ok.1 r.ż., ale jak poczytałam trochę o tym mleku to zrezygnowałam i tak jak Ty Curry, przetwory mleczne, typu jogurt naturalny, a mleko tylko jako ewentualnie dodatek np. do naleśników itp. Sama też poważnie ograniczyłam spożycie mleka, choć bardzo lubię generalnie.
  14. Dziewczyny ja też się cieszę z tego, że kryzys nocnikowy u Uli zmierza ku końcowi. Teraz to chyba będzie tylko lepiej ;P Jadzik super, że Oliwka tak wyraźnie komunikuje Ja planuję około lata próbować Ulkę w majtusiach samych puszczać, ale to też zależy trochę od niej :) Nasze NHNowe dzieci są najlepszym dowodem na to, że przed ukończeniem 18. miesiąca życia potrafią one zrozumieć co się z nimi dzieje i kontrolować w jakimś stopniu swoją fizjologię
  15. Curry, popieram to co napisałaś w stu procentach :)
  16. Współczuję bolesnych przeżyć z cycusiami :( Dziewczyny wszystko napisały, więc pozostaje mi tylko trzymać kciuki za szybki powrót do pełni zdrowia i radości karmienia. U nas ostatnio na spokojnie z cyckiem. W nocy jak się przebudzi to udaje się utulić bez cycusia (co jeszcze niedawno, przy okazji pełni :P, było niemożliwe), a potem rano, przed południem i wieczorem. Chociaż kilka dni temu zdarzyło się, że miałam inne godziny pracy niż zwykle, leciałam do domu, żeby po 14 zaserwować cyca, a okazało się, że spała, a po wstaniu się nie domagała, więc się nie narzucałam i wytrzymała bez problemu (a mamie cycki wzbierały :P). Wydaje mi się że mojej Uli cycuś, zwłaszcza ten południowy to takie raczej przytulenie się do mamusi i niedługo z niego zrezygnujemy. Ale rano i wieczorem to pożywna przekąska i na razie nie widzę perspektyw na zakończenie karmienia. Zresztą nieśpieszno mi (chociaż mam jakieś straszne parcie na kolejne dziecko a nie wiem czy dam radę ciążyć i karmić :P )
  17. Cześć :* Wszystkim gratuluję sukcesów nocnikowych, a przy wszystkich kryzysach trzymam kciuki za poprawę :* U nas różnie, ale głównie dość mokro w dzień. I też nie przeszkadza jej mokra pielucha, a jaki nerw jak mama chce zdjąć mokrą i założyć suchą Ostatnio zdarzyła się dwa razy dziwna rzecz. Ula podeszła do nocnika i położyła na nim rączkę, dała się posadzić (co ostatnio nie zawsze jest oczywiste) iiiiiii.... zaraz po posadzeniu poszło siusiu do nocniczka Już wcześniej tak podchodziła do nocnika, jak pytałam czy chce siusiu i wstawałam do niej ta dawał dyla :P Zwykle już mokro było, ale coś tam było na rzeczy, a teraz taka niespodzianka. Oby częściej
  18. Dzięki Jadzik za słowa otuchy i pozostałym Dziewczynom za dobre życzenia Dzisiaj i wczoraj jakby troszkę lepiej, też nie zawsze chce siadać, ale jak ma być siku to raczej siada bez problemu. Chociaż dziś kupa do pieluchy poszła Rano zrobiła do nocnika, ale taką niedużą, potem śniadanko było i bawiłyśmy się trochę i gdy chciałam ją wysadzić to znalazłam kupola... A potem jeszcze jedna rata kupy do nocnika poszła. Uli nawet kupa w pieluszce nie przeszkadza, wkurzała się gdy ją rozbierałam... Moje znajome z innego forum zaczynają eksperymentować z nocnikiem ze swoimi Dzieciaczkami i kilka, mimo, że dzieci zrobiły to czy owo do nocnika, stwierdziło, że to było nieświadome i jeszcze za wcześnie i nie będą męczyć nocnikiem
  19. Też jakoś nie mam parcia na odstawianie Uli od piersi. Nie jest to dla mnie uciążliwe, a myślę, że niedługo zostaną nam dwa jedzonka - rano i wieczorem, więc w ogóle nie widzę problemu. Swoją drogą jestem ciekawa jak to pożegnanie z cycuszkiem będzie wyglądało :) Od jakiegoś miesiąca Ula dostaje pierś na siedząco (oprócz poranka i jak zdarzy się w nocy jedzonko :) i zauważyłam, że zaczęła domagać się piersi, czego nigdy nie robiła. Gdy biorę ją na ręce to bierze ręką za dekolt, albo próbuje od dołu mi bluzkę podnieść. Odnoszę wrażenie, że dopóki jadła na leżąco to jakby nie kojarzyła, gdzie są piersi, gdy mama nie leży i nie daje ich jej ;P a teraz łatwiej jest jej zlokalizować cycusie :P Nie robi tego nachalnie czy agresywnie, więc nie jest to narazie problemem i mam nadzieję, że się nie stanie. Wczoraj, gdy zaczęła mnie ciągać to po prostu wzięłam ją na przekąskę, bo stwierdziłam, że pewnie głodna. Zjadła banana i jogurt naturalny i był spokój :)
  20. Nas na szczęście to paskudztwo na razie omija (tfu tfu, żeby nie przywołać). Jadzik, myślałam o sadzaniu Uli na sedes, ale jakoś nie mam do tego przekonania :P Jak póbowałam ją trzymać nad sedesem, żeby sobie siknęła, gdy byliśmy w miejscu, gdzie nie było nocnika to zawsze ją wszytko interesowało i próbowała złapać rączką kibelka, albo machała nogami dotykając nimi muszli, a ja już miałam przed oczami te obce zarazki i bakterie, które przechodzą na jej skórę Ale może z nakładką się przekonam... Zaopatrzę się i spróbuję, a jak nam nie wyjdzie to nakładka poczeka, raczej się nie przeterminuje ;P Ula nadal się buntuje nocnikowo. Wczoraj tak sikała w pieluchy, że aż zabrakło teściowej pieluch i pampka jej założyła, a zapas większy wczoraj spakowałam. W sobotę natomiast to aż mi nerw trochę trąciło. Po spacerku było sucho, więc ja Ulę chyc na nocniczek. Usiadła, ale po chwili płacze, że nie chce siedzieć. To ją wzięłam na łóżko i coś tam układałam jeszcze. Patrzę na nią, a ta ma jakąś skupioną minę, jakby sikała, ale stwierdziłam że to niemożliwe, bo przecież nie chciała. Po chwili jednak okazało się że posikała na chustę, na której siedziała, koc i naszą kołdrę... sik taki porządny był, że prawie do materaca doszedł... rozumiem, żebym nie proponowała nocnika, ale tak?... Także proponuję nocnik, spróbuję z nakładką i czekam cierpliwie na koniec buntu.
  21. Margeritka podziwiam i gratuluję, że dałaś radę, ale czego się nie robi dla swojego dziecka. Przy częstym karmieniu to i nie ma kiedy piersi podkurować :( Może te osłonki pomogą.
  22. Dobrze, że już po wszystkim i jesteście w domu. Dużo zdrówka dla Oleńki i sił dla Ciebie. A NHN nie ma w szpitalu, bo personel nie zna/nie pochwala/nie pozwala, nie ma warunkó czy z powodu choroby Oleńki nie dawałyście rady się dogadać?
  23. A może córa nie daje się posadzić na nocnik? Ula tak ostatnio ma. Jak tylko mówię, że może zrobi siusiu do nocniczka i zabieram się do rozpinania pieluchy to jest wielki bunt i zapiera się nogami i nie usiądzie, a czasami za kilka minut pielucha mokra... Oczywiście nie rezygnuję i proponuję jej nocnik. Jak protestuje to zakładam z powrotem pieluchę, a czasami siada bez protestów. Na szczęście jak chce kupę to zawsze usiądzie :)
  24. Najlepsze życzenia dla Bruna i Nikodema z okazji ukończenia pierwszego roku życia. Duuuuużo radości na co dzień :* :* Nulko, moja Ulka i bez zostawiania jej pod opieką niani prawie non stop u mojej nogi i domaga się wzięcia na rączki, albo przynajmniej zajęcia się nią, a nie np. obiadem... Monik, Konrad - pszczół mimo, że niezbyt zadowolony ze stroju to wyglądał przesłodko Pretko, Aleks jaki elegancki na urodzinkach, śliczny chłopczyk :) Joasiu, Ula trochę nam się podziębiła, więc narazie nie wybieramy się na szczepienie. Zresztą jakoś specjalnie mi się nie spieszy.
  25. Dziękuję Wam Dziewczyny za rady i za informacje jak to u Was wygląda :* Chyba, tak jak do wszystkiego, podejdę do tego na spokojnie. Ostatnio zauważyłam, że ta pieluszka nawet rano jest jakby po jednym sikaniu i czasami do nocnika tylko kupka idzie, więc siusiu musiało być niedawno. A Ula z tych, którym mokro przy pupie nie przeszkadza wcale (chociaż w nocy śpi w kieszonce, więc jest warstwa dająca uczucie suchości), z pupcią nic złego się nie dzieje po tych nockach w pielusi więc zobaczę co mi córcia podpowie (bo często było tak, że to ona mnie oświecała w niektórych kwestiach ;P ) Kilka dni Ula miała podwyższoną temperaturę i rzadko bardzo sikała, raz się zdarzyło, że i z 6 godzin nic nie poszło... I nie chce siadać na nocnik, gdy nie chce jej się siku. Ja przystępuję do zdejmowania pieluchy, a ona pręży się, ale dopiero, gdy ma już gołą pupę ;P Ale żeby jakoś zasygnalizować, że już jej się chce to też nie ;P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...