Skocz do zawartości
Forum

saljut

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez saljut

  1. Witam! Wieki mnie tu ne było... Kaskasto, Trzymam kciuki za kuracje kiwi, oby problemy z kupką sie skończyły... u nas też problem z kupą, ciągły i niezmienny :( nie wiem już co mam robić, coraz bardziej skłaniam się ku zasięgnięciu rady specjalisty. Jaskula, hop hop!!!! jak poweekendzie u mamy? Umówiłam się z Domcią do logopedy na nastepny czwartek. Mam nadzieje, ze szybko w miarę da się usunąć seplenienie. Pozdrawiam Was wszystkie ciepło!
  2. Witam! u mnie dalej do kitu. Trzymam kciuki za Oskarkowy problem, u nas ciągle strach przed zrobieniem kupy do nocnika bądz ubikacji, jak chce zrobic to przynosi pampersa. Dziubala, u dentysty byam z Domcią w Amidencie na Pl. sikorskiwgo. dentysta, stomatolog, rentgen stomatologiczny, protetyka, radiologia. Przychodnia stomatologiczna AMIDENT, Kraków Ewa, nie , nie dzwoniłam w tym roku do mojej tesciowej :) Trzymajcie sie babeczki, dziekuje za zyczenia szybkiego wyjścia z doła. Niestety, w dużej mierze zalezy pewna sytuacja wyłącznie ode mnie. A na razie nie mam siły/ochoty tego zmieniać. W kazdym razie wkopałam się troche bez sensu :(
  3. Ann, wiem, dziękuję! Kaskasto, co z Gosią? Ewa, wyrzuć szybko katarzysko. Pamiętam o Twojej propozycji! I dziękuję. Jaskula, chodzisz do gina ze spesu? ;) Jest mi może minimalnie lepiej, ale sytuacja jest za skomplikowana, zeby to wszytsko tak łatwo dało się naprawić. Ech. Byłam z Domką u dentysty. Wszystko w porządku z ząbkami, no ale niestety D troche zle układa język i seplenie. Wkłada go jak niemowle między zęby. Musze poradzić się chyba jakiegoś logopedy co z tym zrobić. A w gabinecie Donica czuła się jak u siebie w domu, najbardziej się jej podobało lustereczko i ta koncówka co boruje No i dostała pełno naklejek "dzielny pacjent" :) Mamay przyjść za 2-3 mieisące to jej lekarka troszkę fluorem ząbki pomaluje. Idę do pracy ...bleeee Miłej niedzieli!
  4. chciałam powiedziec tylko, ze wpadłam w okropne emocjonalne tarapaty nie mam siły na nic, nie moge wyjśc z przeokropnego doła :( Pozdrawiam Was wszystkie, jak mi sie polepszy to wróce tu... na razie idę popłakać. pa!!!!
  5. Witajcie! u nas obiad jest, nawet na 2 dni ;) dziecko wczoraj rano wstało i mowi: mamo, jutlo na obiadek beda pielogi! z selkiem! Pytam czy na ostro chce czy na słodko ;) a ona: na słodko! No i robiłam wczoraj te pierogi, 55 mi wyszło. ja nie jem, bo niech mi brzuch znika, D dziś wtrabiła 8 na jedno posiedzenie (a duze są ;)), H obiecał zostawic Domci na jutro parę sztuk ;) Ann, nooo kawał szymka macie ;) D też z tych wiekszych zawsze była i jest ;) Pytałaś o domek ;) oczywiscie nie zasnęła w nim, ani bez niego :) to jest swietny pretekst, zeby mnie wolac do siebie :) Ewa z serduchem nie ma żartów, pognaj mamę!!!
  6. Witam Was :) D od momentu odcumlowania spala w dzień moze ze 2 razyt, teraz ją włożyliśmy do łózeczka, zrobiliśmy jej dach z koca i siedzi sobie tam, i smieje sie sama do siebie ;) Nikita, ja nie podawałam tego Lokomotivu tez, kupiłam na wszelki wypadek. a za poł roku D bedzie miała juz 3 lata wiec akurat... a pewnie do tego czasu nie pojedziemy dalej niz te 120 km... No i mam te takie smieszne plastry na nadgarstki jakby co, one sa dozwolone dla wszystkich. Jaskula, ja też kocham truskawki miłościa bezwarunkową ;) jak byłam w ciąży to jak sie najadłam rano truskawek Dominika momemntalnie zaczynała brykać mi w brzuchu ;) Pochwal sie potem co z tajemnicza potrawa wyszła z rąk Twojego męża :) Pudelek, ja tez zawsze powtarzałam, że z dzieckiem nie ma nic na siłe... tak było u nas z wieloma sprawami... niestety nie dojrzała do robienia kupy w inne miejsce niż pielucha :( ale czekam cierpliwie. Jest mi błogo w domu :) a dodatkowo okazało sie, że u teściowej schudłam 3,5 kg skurczył mi się zołądek zdecydowanie. jakbym tam jeszcze ze 2 tyg została osiągnęłabym wagę idealną ;)
  7. NIkita, a wiesz jakie u mnie bylo jajo z ta choroba lokomocyjna? jak sie urodzila Donica to zmienilismy auto, konkretnie na opla. I jak jezdzilam nim bylo mi wiecznie niedobrze. Do tego czasu nigdy nie mialam problemow z jazdą samochodem. Od listopada mamy inny samochod i teraz jest wszystko ok, za to Domcia zaczeła... W drodze do Muszyny jadla paluszki i cos tam pila, myslalam, że to moze to. dzis, na wszelki wypadek, odczekalismy godzine po sniadanku, po drodze zero picia i jedzenia, przejechaliśmy 120 kim i sie zaczęło...Była blada jak ściana, trzesla sie... A co dajesz przed trasą? ja kupiłam Lokomotiv i jakies plastry... Bidulki te nasze dzieciaczki :( a wracając do opli... moja kolezanka tez ma problemy tylko w tych markach
  8. witam! Ann, jestem w pracy juz ;) Wrociliśmy dzis. na szczescie wczoraj przyjechał do nas H, więc walczył z mamusią ;) Domka przeszczęśliwa tam była, szkoda, ze ja mniej... ale nic. Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej... Jedyna zła wieść...D ma chorobą lokomocyjną. Do 120 km jest ok, pozniej jest o wiele gorzej...
  9. a mnie sie ta prognoza nie podoba wcale. nienawidzęupałów, parności i zaduchu. dzis mi się w ogóle mało co podoba afera z tesciową niby zażegnana ale i tak mam jej już dość. jak nastepnym razem,za jakies 20 lat :) wymysle, ze pojade tam dobrowolnie to błagam, wybijcie mi to z głowy jakąś cegłą
  10. ja brzoza, ja brzoza ... jetem u tesciowej.stop. Dominika szaleje.stop.ja chce do krakowa.stop. a tak serio...tesciowa chce nas zaglaskac, a my tego generalnie nie lubimy Domcia rządzi psem, wilczurem ze 3 razy większym od niej, a on potulnie sie zgadza na to niby fajnie..ale ja wole byc u siebie w domu jednak :)
  11. Ostatnie dopakowywanie, za jakieś 40 minut powinniśmy ruszać w drogę ;) Ulubione fora przekopiowane do laptopa, gg też wiec jesli tylko będzie w Muszynie działał net cos do was skrobnę ;) Pozdrawiam i proszę o kciuki, abyśmy się z tesciową nie kłóciły ;) papaaaaaa
  12. kat_ja, ja miałam podobnie od grudnia jakoś. Do tego tygodnia. Wtedy budziłam się około 4, lezałam np do 5 i wstawałam bo nie maiłam juz siły przewalac sie po łózku bez snu. Pewnie przejdzie, czego ci zycze :)
  13. Hej :) Nikita_6, trzymam kciuki za działkę!! Ann, jak zdrowie??? Pudelek, jak po salarium?? Ja się wybieram dzis ;) niesamowite, ale mam po tych 2 razach tak gładką skóre, ze szok. A ogolnie ja mam problemowa skórę. Ha, a ja dziś byłam utoczyć sobie krwi jak za dobrych, ciężarówkowych czasów. To na zlecenie tego lekarza, co wczoraj u niego byłam. Zobaczymy co on mi na to odchudzanie doradzi... Nakupowałam wczoraj Domci cały arsenał kredek, malowanek, naklejek i innych pierdółek na ten wyjazd, zeby miała czym się zająć:) A wczoraj jak wróciłam ze stepu tak koło 20.15 to...spała jak susełek. Bez tego smoczka zdecydowanie mocniej i spokojniej spi. Chociaz ja nigdy w sumie nie narzekałam na jej spanie, tak teraz widze róznice. NIe spi za to w dzień, ale ranki dociaga do 8.30. Idę coś zjesc, bo tym pobrani krwi mi słabo
  14. Witajcie! D jeszcze spi. NIe budze jej, bo i tak w południe ne zasypia, to niech przynajmniej będzie wyspana. W Kraku najlepiej zaopatrzona apteka homeo jest na studenckiej. szczególnie polecam farmaceutkę brunetkę, z bardzo długimi i pieknymi paznokciami. Potrafi doradzić i pomóc. Ann, ja juz pisałam,ze Ulcia jest niesamowita. A Ty jak sie czujesz??? Jaskula, jasne, ze jestem ostrożna i czujna. Wpisane to jest w moje bycie synowa tej pani ;) A ja wczoraj byłam w solarium, czuje sie piękna ;) Idę dzis do lekarza w sprawie mojej nad-wagi, z która nie moge sobie poradzić i wczoraj zaliczyłam mega-doła. Trzymajcie kciuki!!!
  15. hej :) Dziubala, tak, musze wykorzystac swoje 5 minut ;) A może moja teściowa wyznaje zasadę, że lepszy oswojony wróg niz obcy przyjaciel ? Wszak ja synową bede już 5 rok, a tamta jest 6 synowa 6 miesiecy ? W kazdym razie ja chciałam jechac do Muszyny i wynajac gdzies nocleg, a w dzien z D odwiedzac tesciów, ale byłaby śmiertelna obraza ;) dziadki się bardzo ucieszyli,napiekli juz kruchych ciastek dla D, pożyczyli łózeczko. H był teraz na "odbiorze technicznym" i wszystko w porzdku wg iego. A co najwazniejsze... jest net wiec ja zwieje na góre, a babcia z dziadkiem niech sie wykazuja ;) Ewa, jakby co to na drugio dzien jestem gotowa wrócic ;) Jaskula, ale fajna Małgosia kulkowa ;) mam nadzieje, ze wszystko ok z Małgosią?
  16. AnnSaljut ale plany wyjazdowe Nooo, sama jestem w szoku... ale wiesz...dopóki byłam jedyna synową byłam "tą wredną, co to synka zabrała i przekabaciła". Odkąd jest nas juz dwie (druga synowa tez Agnieszka)...nastapił obrót o 180st i jestem najukochańsza. Ja podchodze to tego z rezerwą jednak. W planach jest pobyt od nd do czwartku bądż piątku...zobaczymy....
  17. Ewa, nieźle ;) może na gg sobie pokonwersują? ;) Czyli co, śpicie teraz bez smoczka juz ;) A my, jak tfu tfu będzie dobrze, za tydzień się wybieramy do babci Basi do Muszyny, znaczy mojej teściowej. Zostane tam z Domką bez męża. Ciekawe kto wytrzyma dłużej ;)
  18. Ann, próbuje ;) Dzis sie kolezance nie udało zasnąć po obiedzie;) Ale jest nadzieja, ze za to padnie wcześniej wieczorem ;) Siedzi w łózeczku i cos tam gada ;) A propos homeopatycznych leków. W gazetce Twoje dziecko jest specjalna ksiązeczka na temat tych preparatów :)
  19. witam:) Ann jak zwykle przywołuje mnie do porządku ;) ha, Domcie chciałam juz kiedyś pokazać (po ostatnim monicie), ale nie wiem jak to zdjecie wkleja sie tu :( u nas akcja pozbywania sie ukochanego smoczka... Kurcze, juz nie mogłam, D do usypiania musiała go miec koniecznie, inaczej wrzask, ryk, rozpacz. Kilka razy "oddawała" go koteczkowi ;) ale wieczorem koteczek musiał go z powrotem oddawać. No masakra jednym słowem. We czwartek podjeismy kolejna próbę. Smok został przyciety. A wczesniej, juz od rana pokazywaliśmy D, ze jest w nim już dziurka (której wtedy jeszcze oczywiście nie było ;) ). efekt? od czwartku okazało sie, ze bez smoczk mozna spac. Najpierw sie poużalała, przykryła go kocykiem i spali razem ;) ale od pt ...zapomniała o nim W pt wieczórem po mojej kołysance padła o 20, a wczoraj kazała mi puszczac sobie przeboje...disco-polo. tak wieć, przy akompaniamencie "Jesteś szalona", "nie da ci ojciec, nie da ci matka", bądź "namluje twój swiat" moje dziecie zasypia... teraz też własnie tego slucham Ale wole to niz tego obgniłego smoka Ide poczytac co napisałyście ;)
  20. Hej! AsJa, my zrobiłysmy laurki. Tzn ja odrysowałam z książki jakiejś do malowania obrazki, D "wykolorowała" je po swojemu - np. żabę na fioletowo ;) , razem napisałysmy dedykacje i jedna już jest u dziadków w Muszynie. Druga czeka na dziś. idę sie myć, dziś moi dzienni mają ważny dzień. ja też sie z nimi trochę denerwują, bo chciałabym, zeby dobrze im poszło. Trzymajcie prosze tak od 13 za nich :) Pozdrawiam!
  21. kat_ja, umarłam ;) "dzien eksperymentów" As_Ja, nie zamordowałam, ja juz ich nie pytam o nic, nie bede się denerwować. Ich sprawa, ich pieniądze. 2 lutego mają zaliczenie... DZiubala, fajnie, że wszyscy zdrowi :) U nas z tym zwymiotowaniem to był na szczescie incydent. Faktycznie pewnie jakiś włos jej tam przeszkadzał, zwłaszcza, że wcześniej bawiła się swoją szczotką do włosów i nie chciała mi jej oddac... Ann, jak na pokładzie chorobowym??? idu na rabotu :(
  22. Jestem Gratuluję nowych samochodów, okazji wyprzedażowych, wyjazdów do SPa :) ja wiem, ze rzadko piszę, ale was podczytuje regularnie :) Idę dziś do pracy, i jiutro też. Jeszcze ich nie zamordowałam, ale narzedzie mam przy sobie ;) aha, dzis mój mąz ma imieniny... Ja się wczorajzdenerwowałam, bo taK: najpierw D woła mnie i mówi, że ma włosa w buzi. Szukałam ja, ona sobie paluszkami wyjmowała, ale chyba nie wyjęła, bo nic nie widziałam. Mówi, ze juz jest dobrze. Poszłyśmy na spacer, i kiedy wracałyśmy i byłyśmy juz właściwie pod domem zaczeła mówić: "Nikusia nie lubi włosiów". Tak kilka razy i ni z tego ni z owego... Po czym pod sama bramą ...zwymiotowała... Przyszłyśmy na górę, a ona mi mówi, ze chce zupki. Dałam, zjadła , i od tej pory spokoj... Kurcze, pewnie faktycznie to był włos, ale nerwa miałam....brrrrr Zdrowia tradycyjnie i pieniędzy :)
  23. Witam! Ewa ty jesteś jak Chuck Norris ;) a nawet lepsza ;) Dziubala, super :) Ja mam dziś spotkanie klasowe, z liceum, 16 lat po maturze Dzis noc w koncu była spokojna. na wczoraj była powtórka z rozrywki, D kaszlała od 3 do 4.30. Suchy kaszel i nic wiecej. Katar minimalny. juz nie wiem co jej mam dawac :( Do tej pory dostawała stodal, a przed snem difergan. Acodin na nia nie działa wcale. Wczoraj włączyłam Eurespal (dzwoniłam do lekarki). Dzis był spokoj. Temperatury brak na szczescie, ma 36.6 ;) NIe wiem co robić, wyjśc z nią chociaż na chwilke na pole?? czy jutro ? Boziu, mam dośc tych kaszlów, ile było spokoju, 2 tygodnie od ostatniej infekcji??? buuuuu
  24. Pudelku, dziekuję. ja troszke tam wiem o cho chodzi w homeopatach, najgorsze jest utrzymanie tego odstępu czaswego, zwłaszcza u dziecka. Fajnie, zapytam w aptece o nie. Domka dziś od 1.40 do 5 rano nie spała... nie pytajcie sie mnie jak się czuję :(
  25. Pudelku, a jak nazywaja sie te granulki na katar? dziś zapodaję euphorbium i troche jakby więcej schodzi... ale nie bardzo duzo... Ewa, toż to normalnie szał u was jakis ;) :) Dziubala, podziwiam wytrwałość w laserach, i życze, oby włosiska juz sie tam nigdy nie pojawiły Kat_ja, bo z tymi biletami to był istny szał! ale warto było!!!!!!!!!! Ann, i jak tam Ula? zmęczona? ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...