Skocz do zawartości
Forum

Iwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Iwa

  1. Widzę, że brzuszki idą w dół. Mój chyba nie, albo nie zauważalnie, ale on jakoś nigdy nie był szczególnie wysoko. Za to wydaje mi się, że czop mi zaczyna odłazić, bo zauważyłam żółtawą "galaretkę" na mojej bieliźnie, ale to chyba też jeszcze nic nie oznacza. Nie wiem już sama, jutro może się czegoś dowiem na wizycie.

    Za to stresuje mnie, że mój małżonek ciągle pracuje, a powedział mi, że on koniecznie chce mnie odwieść do szpitala jakby co, tyle że czasami dzwonię do niego 3 razy a on nie odbiera, bo (jak mówi) musiał być czymś zajęty, poza tym to ja często dzwonię żeby zapytać się go co chciałby na obiad a on nie ma czasu na takie rozmowy, do tego muszę doliczyć 20 min. na dojazd. Jak ja mam to wytłumaczyć naszemu dziecku żeby się tak nie śpieszyło, albo chciało wyjść w niedzielę, albo w środę jak ma wolne. :uff2:

  2. Witam wszystkich,

    Ostatnio częściej mi się zdarza czytać niż pisać, ale to przez to, że musiałabym cały czas narzekać, a w sumie to jak mówi moja pani dr,to jest ciąża, więc wolę się nie odzywać, tym bardziej, że humor mam cały czas do kitu, albo z powodu hormonów albo z powodu samotnego siedzenia w domu. :Padnięty:

    Felimenko bardzo współczuję bólu, kiedyś raz miałam taką przypadłość (ale nie w ciąży), więc mniej więcej wiem co to znaczy.

    Czwarty cieszę się, że nabieracie wprawy, jednak taka środowiskowa położna to fajna rzecz.

    Joannab dziwne z tym Twoim L4, ja dostałam w szpitalu z wypisem na okres pobytu w szpitalu + 7 dni po i podpisywał go inny lekarz niż mnie badał, recepty też.

  3. Mummy gratuluję zdania egzaminu.

    Piszę na raty, bo nie jestem w stanie zapamiętać wszystkich postów, tyle piszecie :o_noo:

    U mnie humor też do kitu już chyba od dwóch tygodni. Leżę sobie i wcinam czereśnie, z truskawek już dostałam wysypki, chyba przedawkowałam. Co do ciasta, to upiekłam przedwczoraj z mężem krowichę, bo dzisiaj miałam odwiedziny koleżanki. Niestety zaniedbuję leżenie ostatnio, ciśnienie i obrzęki do bani, mam nadzieję, że do środy mi przejdzie, bo kolejnej wizyty w szpitalu nie wytrzymam. :36_19_3:
    A i kolejna koleżanka w ciąży, ja się cieszę, a ona wściekła, bo ma 42 lata, ale mówię jej, ze tylko się cieszyć, bo mały zdrowy jak ryba.

  4. cześć,
    Czwarty przykro mi że nie mogę Ci pomóc, może lepiej skonsultować to z pediatrą. Poza tym cieszę się, że Bartuś już w domu.

    Ona witaj.
    Jeśli chodzi o TM to ja mam na oby dwóch wypisach ze szpitala 8 i to podobno jest super. Jeśli chodzi o szyjkę i rozwarcie, to ja się dowiedziałam w 33/34 tyg, że mam skróconą szujkę i rozwarcie na 2 paluchy, szyjka miękka, ale nikt nie mówił, że to źle. Lekarz kazał wytrzymać minimum 2 tyg. a najlepiej 3, wydawało mi się że to nie możliwe, a tu bach. Właśnie mija trzeci. Teraz chcę wytrzymać jeszcze 3 :o_noo: czyli do końca
    Choć nie wiem czy wytrzymam, bo od dwóch dni cały czas boli mnie brzuch i jest twardy, mały jakby się mniej rusza, ale może to ta pogoda. Lekarka kazała mi już odstawić nos-pę, ale przedwczoraj rano musiałam wziąć, bo miałam już dosyć całonocnego bólu. Dzisiaj znowu kamień, pachnie mi już końcem.

  5. Cześć wam,
    Nie było mnie tu kilka dni, a wy tu jakieś horrory zaczynacie opowiadać. Teściowa i mój poród :Niespodzianka: never :Histeria::Histeria::Histeria: marzycielka współczuję, nawet gdyby była najbardziej kochaną teściową na świecie

    Morrwa co do kart i legitymacji ubezpieczeniowych, to fakt, fajnie do lekarza biorę tylko kartę, ale do szpitala potrzebuję legitymacji, ale pytałam w szpitalu i mówili mi, że wystarczy ją podbić raz na 3 miesiące.

    Scarlettj trzymaj się dzielnie. Już nie długo.

    Czwarty życzę wam szybkiego powrotu do domku

  6. gmonia
    Iwa

    To może u mnie to co u Ciebie się dzieje, bo ostatnio mówiła mi gin coś o skróconej szyjce, ale powiedziała też że krążka mi już nie będzie zakładać, bo za późno. W sumie to w niedzielę zaczynam 36 tydz., jeszcze jakiś tydzień muszę wytrzymać i ... :Niespodzianka:wolę nie mówić, bo wolałabym jeszcze trochę poczekać. :gasp:

    ja na Twoim miejscu bym powiedziała... bo jak rozejdzie Ci się spojenie to jest naprawdę masakra - po porodzie może okazać się, że zamiast zajmować się maluszkiem będzie leżeć plackiem nawet przez 2-3tyg...
    w Twoim przypadku na krążek rzeczywiście było za późno - zakładają go max do 32-33tc ale wiem, że są ponoć jakieś specjalne pasy ściskające które blokują rozchodzenie się spojenia...
    Powiem, powiem, bo trochę się boję tego co piszecie. ;( No ja miałam 34 tydzień

  7. gmonia
    a
    Iwa bóli spojenia nie zazdroszczę - ja przez nie miałam problem żeby do kibelka dojść nie mówiąc o tym by gdzieś dalej się wybrać. U mnie cuda zdziałał krążek bo dzięki niemu mała nie wciska już swojej główki coraz głębiej w dół bo nie ma jak więc trochę mniej mnie już boli :Oczko: i też miałam takie wrażenie, że zaraz mi wypadnie...
    ale powiedz o tym koniecznie swojej lekarce na wizycie niech Cię tam posprawdza, żeby to spojenie się nie rozeszło bo ponoć wtedy jest przekichane...
    :

    To może u mnie to co u Ciebie się dzieje, bo ostatnio mówiła mi gin coś o skróconej szyjce, ale powiedziała też że krążka mi już nie będzie zakładać, bo za późno. W sumie to w niedzielę zaczynam 36 tydz., jeszcze jakiś tydzień muszę wytrzymać i ... :Niespodzianka:wolę nie mówić, bo wolałabym jeszcze trochę poczekać. :gasp:

  8. secondtry
    w poniedziałek mam wizyte - musze sie powaznie wyspowiadac...
    kurcze mam nadzieje ze to nic złego i to tylko takie uroki koncówki ciązy...

    Iwa - a mialas jakies usg nerek i tam wyszlo, czy tylko mierzenie ilosci plynów i moczu?

    ps. trzymam kciuki za spojenie, moze to tez taki urok koncowki, a z tym cc to nie chcialam Cie straszyc, ale jedna z czerwcowek miala miec wlasnie cc przez to spojenie...
    Nie robili mi USG nerek, tylko mierzyłam ilość płynu wypitego i wysikanego (óącznie z zupką, której nie dostawałam w szpitalu ;-) ), do tego miałam badanie moczu robione, wiem że tam coś było nie do końca ok, ale nie wiem co dokładnie, bo mi nikt nic nie mówił, ale następnego dnia rano miałam o 1,2 kg mniej niż wieczorem, siusianie też było nie najgorsze.

  9. secondtry
    Iwa - ja nie mam takich boli, na szczescie :36_19_3: ginkowi powiedz koniecznie to Cie dokładnie obejrzy bo przy tym rozchodzacym sie spojeniu to sa jakies normy, jak za duzo to CC konieczne jest.

    Wiecie co, wlasnie stanełam na wage i mam 2 kg wiecej niz wczoraj wieczorem, :glass: a jak chwile postoje to mi sie nogi robia czerwone od kolan w dól i takie male biale placki wychodza i skora szczypie... wiem ze troche mam spuchniete wszystko ale tak to mnie jeszcze nie szczypało:o_noo:

    Kurcze i cisnienie zmierzyłam mam 123/89 - gdzie moj standard to 95/60... no ciekawe co tam sie dzieje... jak nie jedno to drugie ...
    Oh no, js nie chcę cesarki !!!
    Secondtray powinnaś koniecznie powiedzieć ginowi i to jak najszybcirj o tej opucliźnie. Nie wiem co do ciśnienia, ale zbieranie się wody w organiźmie może również świadczyć, że ci nerki źle pracują. ja tak miałam w szpitalu, okazało się że wysikuję tylko 30 % płynów, dostałam jakieś leki. To poważna sprawa może być.

  10. joannab
    hej ja dzis dokupilam gruszke do nosa, podklad ceratowy - kurde 18 zl! i latke do naprasowania bo mam lekko porwany material w ozku, i kaska znowu poszla... no ale ciocia dala mi podklad fajny z naszytym materialem, mieciutki taki w sam raz do lozeczka na materacyk aby nie przecieklo na niego :)

    wiecie, co? tak sobie mysle ze po co nam zakladac nowy watek? nie mozemy ciagnac dalej tego, bo wyjdzie ze jedne przeniosa sie nowy watek teraz inne pozniej i bedzie rozgardiasz. wiec albo zakladamy nowy teraz i przenosimy sie wszystkie, albo zostawmy tak jak jest i juz. co Wy na to???
    Myślę, że nie ma sensu zakładać nowego wątku, a moderator i tam nas przeniesie za niedługo na noworodki ;-)

  11. Justi24
    Iwa
    Justi24

    Ale to o spojenie Ci chodzi, czy coś bardziej w srodku? Bo mnie boli cały czas, ale to raczej tak jakby kości....nie wiem czy się rozchodzą czy co??!!
    Tak, chyba spojenie. Bóln niesamowity. Jak jadę czasami z mężem na zakupy to po 15 minutach idę do samochodu, bo nie wytrzymuję dłużej tego bólu. Dzisiaj tylko umyłam garnki i koniec.

    To musisz o tym ginkowi powiedzieć, żeby sprawdził czy się nie rozchodzi...mi ostatnio miał sprawdzić tylko jak zbadał, że jest to rozwarcie to później już tak kombinował co z tym zrobić, ja zestresowana i zapomnieliśmy:( jutro muszę o tym przypomnieć. A ten ból jest straszny, tak niby piecze...jak po schodach się przejdę to wtedy jest strasznie...
    Ja nie wiem czy to też nie przez to, że mały jest już bardzo nisko, tak mi powiedziała, nie wiem, może naciska tak bardzo. Mam wrażenie (od dwóch tygodni ;)), że zaraz urodzę. Jutro jej powiem bo idę znowu na wizytę.

  12. Justi24
    Iwa
    Powiedzcie mi, czy was też tak boli nie wiem czy to krocze czy kość łonowa, cały czas? Ja już nie mogę od dwóch tygodni. Pomijając fakt, ze muszę leżeć, to jak nie leżę i chcę wyjść na chwilę, to masakra, nawet w nocy jak siusiu idę to mnie boli. Wczoraj wyskoczyłam na egzamin (pisałam wcześniej o tym, ze muszę jechać- w końcu poprosiłam tatę, bo się tym bólem tak przestraszyłam), jak wróciłam to do końca dnia już się czułam jak po porodzie. A jutro muszę pojechać na ostatni egzamin. Dobrze, że zrobilam wcześniej wszystkie zakupy, tylko cholerny materacyk muszę kupić w sobotę. :o_noo:

    Ale to o spojenie Ci chodzi, czy coś bardziej w srodku? Bo mnie boli cały czas, ale to raczej tak jakby kości....nie wiem czy się rozchodzą czy co??!!
    Tak, chyba spojenie. Bóln niesamowity. Jak jadę czasami z mężem na zakupy to po 15 minutach idę do samochodu, bo nie wytrzymuję dłużej tego bólu. Dzisiaj tylko umyłam garnki i koniec.

  13. Justi24
    Secondtry, Iwa No to się nie dziwię, że torby dla maluszków duże...moja koleżanka teraz rodziła i mówiła, że nawet bez pampersów dałoby radę, z tym że warto mieć żeby samemu móc przewijać. Widzicie co szpital to inny obyczaj...

    Bardzo nad tym ubolewam, w sumie to mogłabym iść rodzić do szpitala w Cieszynie, pod który niby należymy, ale tam się takie rzeczy dzieją, że wolę do Jastrzębia, gdzie pracuje moja lekarka, mam bliżej, poza tym leżałam w nim już dwa razy na patologii i wiem co mnie czeka mniej więcej. A i jest tam super oddział neonatologii, gdzie zwożą maluszki z całego regionu, więc tak w razie czego, odpukać to jest "pod ręką"

  14. Powiedzcie mi, czy was też tak boli nie wiem czy to krocze czy kość łonowa, cały czas? Ja już nie mogę od dwóch tygodni. Pomijając fakt, ze muszę leżeć, to jak nie leżę i chcę wyjść na chwilę, to masakra, nawet w nocy jak siusiu idę to mnie boli. Wczoraj wyskoczyłam na egzamin (pisałam wcześniej o tym, ze muszę jechać- w końcu poprosiłam tatę, bo się tym bólem tak przestraszyłam), jak wróciłam to do końca dnia już się czułam jak po porodzie. A jutro muszę pojechać na ostatni egzamin. Dobrze, że zrobilam wcześniej wszystkie zakupy, tylko cholerny materacyk muszę kupić w sobotę. :o_noo:

  15. Justi u nas niestety trzeba mieć wszystko swoje dla maluszka- ubranka, rożek, pampersiki, własciwie wszystko. W sumie to ja tam mam nawet chyba więcej niż trzeba.

    secondtray ja też mam nadzieję, że przyjadę z mężem i pójdę od razu na porodówkę, ale czasami tak jest u nas, że jak nic się nie dzieje a nie chcą wysyłać do domu (u mnie tak może być ze wzgl. na ciśnienie) to wysyłają nie do domu ale piętro niżej. I tak czasami trzeba się kilka razy przeprowadzać, więc nie wiem czy akurat będzie przy mnie mąż, tym bardziej, że powiedziałam mu, że wolne ma brać dopiero jak będziemy wychodzili do domciu.

  16. secondtry
    Hej Kobitki:)

    Iwa - obejrzałam na BP te torby umbro, ale ja to sie za cholerke w nia nie zmieszcze, tym bardziej ze praktycznie nic mi szpital nie daje, mialam plan w walizke sie zabrac, ale wezme dwie torby jedna dla siebie do porodu i potem i mniejsza dla Malego
    :

    U mnie to z kolei odwrotnie trzeba by było. Ja się do małej mieszczę, ale małego do dużej trza by było wepchać. :Śmiech::Śmiech::Śmiech:

  17. cześć wszystkim

    Felimena jeśli chcesz sprawdzić czy masz ciśnienie ponad normę to powinnaś je mierzyć co najmniej 3 x dziennie, jeden wynik to zbyt mało. Generalnie moje ciśnienie (na pocz. ciąży miałam 115/70, itp) nie powinno przekraczać 140/80 to chyba jest norma, jak zaczęłam mieć ponad normę dostałam leki, a jak mam 165 i obrzęki to wysyła mnie do szpitala. warto to kontrolować i w razie czego poinformować lekarza jak masz wątpliwości.

    Morrwa spakowałaś się do torby Umbro??? Ja ją spakowałam, ale musiałam z części rzeczy zrezygnować, mąż mi dowiezie w razie w. a część muszę jeszcze jakoś upchnąć (nie pójdę przecież z dwoma) :glass:

  18. secondtry

    Iwa - zaciskaj nogi mocno, a na ten środowy wypad to moze jednak jakis kierowca by sie przydał, moze jakas kumpela Cie podrzuci...hm? lekarz Ci kazał lezec, a Ty szalejesz... po co potem sie martwic.

    No właśnie problem polega na tym, że wszyscy w pracy a ja na 12 jadę na egzamin. W piątek też mam ale zabiera mnie koleżanka, więc się tak nie martwię tym piątkiem. :Męki:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...