Iwa

Cześć, Dawno mnie tutaj nie było, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu. W domu komputer okupuje mąż albo mam tyle rzeczy do zrobienia, że nie mam czasu odpalić kompa. dzisiaj piszę z pracy, bo jakimś cudem mam chwilkę. Współczuję choróbsk. My całe szczęście zdrowi (odpukać). Mały ma już uwaga- 8 ząbków!!! Siedzi pięknie, ale nie siada. Chodzić jeszcze nie ma zamiaru. Chodzimy ciągle na kontrolę do ortopedy, bo mały ma wciąż mało masy kostnej, więc nawet dobrze się składa, że Antoś nie garnie się do chodzenia, bo lekarz absolutnie zabronił stawiania na nóżki. Ostatnią wizytę mam 24 marca i prawdopodobnie już ostatnią.

Iwa jak dajecie radę jak w pracy jesteś tak długo? Z młodym siedzi teściowa? Jak sobie radzą? Z małym do 12 siedzi tatuś, potem stery przejmuje teściowa. Tęsknię strasznie. Najgorsze jest to, że jak przychodzę do domu to mały już śpi, bo wytrzymuje maksymalnie do 19.30 i to z bólem a ja wracam o 20 do domu. W tym tygodniu było inaczej, bo musiałam zrobić cały tydzień ósemek (a właściwie siódemek) więc o 15 byłam w domu. Mały dobrze to znosi aż zaczynam czasami schizować czy nie lepiej mu z teściową, mam wyrzuty sumienia, że go zaniedbuję, bo praktycznie cały dzień jeden się nie widzimy jak chodzę na dwunastki. Teściowa ma satysfakcję jak mi powie co mały przy niej zrobił, że przy niej np nie płakał, że z nim trzeba postępować tak a tak . Myślę również, że jestem o niego zazdrosna. Cieszę się, że mogę go karmić w nocy, bo brakuje mi tej całodniowej bliskości. ale będzie lepiej myślę. A Wy jak to znosicie?

Cześć, ostatnio mało tu zaglądam, ale od 14 praca, szkoła i tak ciągle czasu brak. Gratuluję pierwszych ząbków. Jak widać my tu chyba przodujemy Ubranka nosimy 74/80, choć te pierwsze takie trochę krótkawe a te drugie zaś dużawe, choć w tym samym ciucholandzie zakupione Współczuję chorującym bobaskom i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

W moim szpitalu też chyba mąż nie może uczestniczyć, ale mój i tak nie zdążył, bo miałam nie planowaną cesarkę.

Justi24 Zofia już tak naprawdę bardzo dużo rodzajów warzyw i mięska jadła, jedyne co ją uczula póki co to banan. Ale czytałam, że na wywarze z mięsa nie można dawać dzieciom zupek. No i ja też nie przyprawiam niczym, podobno oliwa z oliwek poprawia smak zupek, muszę kupić bo właśnie nie mam i dodać:) A ten olej to kiedy dodajesz. Gotujesz na nim warzywka, dodajesz później czy jak? katbe Od jutra koniec karmienia nocnego. Będzie flaszka z wodą. Ciućmok budzi się w nocy cmoka chwilkę i śpi dalej. Ja już chciałabym noc przespać.... katbe A myślisz, ze na tej wodzie to Ci dłużej pośpi agak168 tłuszczyk tzn o co chodzi dokładniej ja gotuje na mięsku z królika Sama nie wiem, zupki i obiadki ze słoiczka zjada ślicznie, a moim pogardziła:( będe dalej próbować. A tłuszczyk to chodziło mi czy oliwę z oliwek, olej kukurydziany, lniany itp... nie nie podaje ja robie tak tak z litr wody poł nóżki z królika gotuje z tego rosołek Agak skąd Ty tego królika wzięłaś? Ja mam co najwyżej domowego indyka. A tak w ogóle to skąd bierzecie jarzynki? Ja dziś kupiłam paczkę mrożonych brokułów paczkę groszku, świeżą marchewkę, ziemniaczek od mamy. Ale nie wwiem czy mogę mu dawać te mrożonki. Co myślicie? Justi24 To widzę, że nie tylko mi jest żal wprowadzić sztuczne mleczko:) Boję się że mu nie będzie smakowało, że zacznie go boleć brzuszek, itd. a jeszcze bardziej boję się że mu zasmakuje i to będzie koniec karmienia piersią. Martynaa Wiktor już śpi. dziś po raz pierwszy tata go kąpał i pielęgnował po kąpieli! średnio mu wyszło, ale mam nadzieje, że następnym razem będzie lepiej. Teraz już śpi, a ja biorę się za chemie i historie.. trzymać kciuki jutro! Będzie dobrze, tatuś nabierze wprawy i będzie w tym lepszy od mamusi Z nauka też będzie dobrze, jesteś ambitna. agak168 to mniej kaszki syp do sztucznego ja nie robi wg tego co jest na opakowaniu tylko jak uwazam w sumie o to chodzi zeby przeszla przez przeplywowy cumel Tak zrobię. Dzisiaj już dałam łychę mniej a i tak było za dużo i musiałam dokończyć podawanie łyżeczką. Ech kiedyś narzekałam, że za rzadkie, teraz za gęste. Trudno mi wygodzić. Na moim mleczku to było tak rzadkie, że wytrąbił butlę w 2 mi. A i smoczek przepływowy zrobiłam sama ze smoczka 1 kauczukowej, który był na butelce. Scarlettj Dziękuję za kciuki nawet nie wiecie jak się przydały. Kocham Was. Również trzymam Fredziunia spróbował wczoraj mleczka HUMANA 2 NA DOBRANOC i nie mógł uwierzyć w swoje szczęście-mleko jest pyszne !!!Wiem bo sama próbowałam. Słyszałam, że jest dobra Humana, ale na mojej zapyziałej wsi to nie można dostać ani smoczka przepływowego ani kaszki z Humany ło matko, ale pojechałam. Zajęłam strasznie dużo miejsca

Co do mleczka ja kupiłam Bebilon 2, ale nie wiem czy mały to będzie pił, bo jakoś żal mi dać mu spróbować. Wiem, że kaszkę na sztucznym zje, bo raz mu zrobiłam na tym mleczku choć strasznie gęsta wyszła.

Justi24agak168Justi a moze sprobowałabyś podać małej zupke z butelki?tłuszczyk tzn o co chodzi dokładniej ja gotuje na mięsku z królika Sama nie wiem, zupki i obiadki ze słoiczka zjada ślicznie, a moim pogardziła:( będe dalej próbować. A tłuszczyk to chodziło mi czy oliwę z oliwek, olej kukurydziany, lniany itp... Ja gotuję bez tłuszczyku, ale to przez to, że nie przyszło mi to do głowy, ale teraz już będę, bo wiem, że jest to zalecane. Ja goruję mięsko osobno, warzywa osobno i używam tylko wywaru z warzyw, bo czytałam, że rosołek lubi uczulać. I o dziwo wczoraj i dzisiaj mały zjadł. Zrobiłam mu danie z indykiem, ale muszę się przyznać, że daję więcej mięska niż jest w słoiczkach.

Ja w czerwcu rodziłam w jastrzębiu. Jestem bardzo zadowolona. trzy razy leżałam na patologii i muszę powiedzieć, że jest ok. Na porodówce - super. Myślę że do końca życia będę wdzięczna lekarzom a szczególnie mojej lekarce i dr Małolepszemu, który zroibił mi cc i uratował życie mojemu Antosiowi. Położne też rewelacja. Kiedy urodziłam nie było miejsc na noworodkach, dlatego pierwszą noc spędziłam na przedporodowym, pokój miałam tylko dla siebie trafiłam tam na świetną położną, chodziła do mnie co godzinę, pomagała we wszystkim. Natomiast następnego dnia trafiłam na noworodki i tam było podobnie jak opisuje koleżanka , która rodziła w Wodzisławiu (Właściwie to jedna zmiana taka była), ale jak szłam do toalety lub pod prysznic to pilnowałyśmy sobie dzieciaczków na zmianę. Ale była tam też jedna położna, która siedziała ze mną całą zmianę i cierpliwie pomagała mi przystawiać dziecko do piersi ponieważ miałam problemy z karmieniem i to tylko dzięki niej karmię do dnia dzisiejszego. Jeśli będziesz miała jakieś pytania pisz na pw, odpiszę

Agak ale Ci dobrze z tym spaniem. Współczuję Ci jednak w związku z choróbskiem paskudnym. Dzielnie znosi to Twój szkrabek. Mój młody zaczął się budzić po 3 razy na cycusia, ale mam nadzieję, ze jak wyjdzie do końca druga górna jedynka, to znowu wrócimy do jednego karmienia. My już mamy kubek niekapek z NUk-A - polecam co prawda pijemy z niego tylko wodę i soczek, ale idzie nam coraz lepiej. Przed wczoraj zrobiłam pierwszy raz zrobiłam Antosiowi kaszkę na modyfikowanym - jaka gęsta, wyciągnął tylko 60 ml, wczoraj zrobiłam mu kaszkę mleczną i też taka gęsta, normalnie musiałam rozcieńczać. Chyba zaczniemy ją jeść łyżeczką. Na moim mleczku była taka rzadka. Nie wiem od czego to zależy ??? Zazdroszczę tym co idą na wychowawczy lub po prostu zostają w domciu. Gdyby nie budowa to też bym została, ale ile da się żyć w jednym pokoju z malutką kuchnią i jeszcze mniejszą łazienką. ;(

Mnie już też brzuch boli, bo 14 sty wracam do pracy i to od razu na 12 godz + 2 godz dojazdu ;(

Ja cycusiowa tyż. ok 4- 5 cycuś. 7- 8 cycuś. 10 -11 cycuś. ok 13 zupka (ale niewiele, kilka łyżeczek),. ok 15 deserek. potem cycuś, 18.30 kaszka, 00.00 cycuś. U nas jest dużo cycusia, ale mały strasznie mało pije. Wczoraj wieczorem zrobiłam pierwszy raz kaszkę na modyfikowanym no i w szoku jestem, że taka gęsta. Mały wypił tylko 60 ml.

gmoniaIwa my jesteśmy tylko i wyłącznie na cycusiu mleczka modyfikowanego moje dziecko nigdy nie piło (no poza szpitalem) a kaszek jej nie aplikuję jeszcze więc witaminkę D dostaje tylko w postaci tych kropelek. Hmm... czyli może to nie jest za dużo? Wydaje mi się że nie, tym bardziej, że teraz mało słońca jest. A mieści się to w granicy.

Dziewczyny ja tak tylko swoimi prostymi słowami życzę Wam szampańskiego Sylwestra oraz spełnienia wszystkich marzeń w Nowym Roku oraz żeby rok 2010 co najmniej nie był gorszy od poprzedniego

gmoniawpadłam się tylko przywitać i znikam coś porobić bo w takim tempie to się chyba do wieczora nie wyrobię hmm... no to widzę, że moje dziecię ma rzeczywiście malutką główkę bo w obwodzie ma tylko 41,5cm a że długa jest na 71cm więc to widać... aha i mam jeszcze pytanie do tych, które podają dzieciaczkom vigantol - ile kropelek dajecie? bo ja do tej pory podawałam po jednej, przed świętami mi się skończył więc poszłam do lekarza po receptę a że pediatry nie było bo na urlopie to moja rodzinna mi przepisała i zaleciła dawkowanie po 3kropelki i już głupia jestem bo boje się by nie przedawkować tego Ja daję 2 kropelki. Wcześniej dawałam 1, ale ortopeda kazał dać 2 z powodu małej ilości masy kostnej. Teraz pediatra kazała pozostawić 2 ze wzgl. na okres zimowy. Wiem że daje się do 3 kropelek, ale jeśli dziecko je kaszki i pije mleko modyfikowane to nie wiem ile, bo te produkty też zawierają witaminy. Mój ma 73 cm, ale to bynajmniej nie po mnie :) i główkę 44 cm, ale wcale nie wydaje mi się jakaś ogromna

Agak współczuję. A co tam z noskiem słychać. Lekarze coś postanowili?

Wróciliśmy ze szczepienia. Mały był dzielny. Waży 8 kg. Następne szczepienie 1 lipca.

Ja bym też go zareklamowała. Strasznie to dziwne. Ja mam fotelik inglesina co prawda, ale jest tyle pasa, że mogłabym objąć nawet dwójkę. Co do pasów w samochodzie to. Ja mam wystarczający. Co prawda jak jeżdżę na miejscu to zapinam tylko bazę, ale jak jadę gdzieś dalej to dodatkowo obejmuję fotelik i jest dobrze. Ale mam mały problem z kolei, bo pasa jest dosyć, ale np w toyocie (starej) strasznie mi się te pasy blokują, więc jak chcę owinąć fotelik pasem to muszę odpiąć pas, pozwolić mu się zwinąć i na nowo przypiąć bazę, a później fotelik. W VW takich problemów nie mam. Może też ci się pasy blokują.

Helo, Zazdroszczę wam, że wasze dzieciaczki tak wcinają. Mój wcina kaszkę super, deserki też, ale obiadki w ogóle. Już brak mi słów. Próbowałam cztery rodzaje, dzisiaj dałam mu ugotowaną przez siebie i nic! Albo wypluwa, albo zaciska pyszczorek. Już nie wiem co zrobić a my już dawno skończyliśmy 6 msc-y My sylwestra spędzamy w domciu (jak zawsze zresztą) Moja teściowa wyrywa zawsze dziecko mojemu mężowi, aż mnie ściska jak to widzę. Ostatnia spróbowała ze mną i się nadziała. Powiedziałam stanowcze NIE. Wku.. mnie a najgorsze że razem mieszkamy i że muszę z nią dziecko zostawić jak pójdę do pracy.

A i o jedzeniu kaszki łyżeczką u nas nie ma na razie mowy. Strasznie rzadka ta kaszka choinka. Myślałam, że będzie gęstsza. Może znacie jakieś marki gęstsze. Nie chcę dawać mu więcej kaszki niż w przepisie, bo się boję uczulenia, albo że się zatka. I tak zaczął robić często, śmierdzące "dorosłe kupki" i robi je co dwa dni. Masakra. Ale za to śpi teraz do 2 w nocy. (wolę nie wspominać co było wcześniej). Najgorsze jest to, że muszę mu zacząć kupować kaszki na mleku, bo jak pójdę do pracy to nie będę mogła tyle odciągnąć mleczka, żeby wystarczyło na 14 godzin. Zazdroszczę wam dziewczynki, które zostajecie na wychowawczym. A z nowości u nas- nauczyliśmy się zasypiać w łóżeczku choć budzimy się razem

drucillaEllo! u mnie kolejna porażka - pluje kaszką brzoskwiniowo- morelową spróbuję jeszcze jutro kaszkę bananową -może ta zaskoczy. Secndtry dobrze, że teraz padło- uwierz mi! W ub. roku nam padły zamki w samochodzie w wigilię. I jechaliśmy do domu tak- otwarte okno od strony kierowcy - chłop za kierownicą, ja na tylnym siedzeniu i przez to otwarte okno trzymałam drzwi, żeby się nie otworzyły w czasie jazdy. A pod blokiem chłop zawiązał drzwi sznurówkami Dziewczyny, że tak wtrącę odnośnie plucia kaszką. Ja używałam od narodzin butelki dr Browns i wydawało mi się ok, ale jak zaczęłam mu dawać małemu kaszkę to strajk. Myślałam, że nie lubi. Z bólem wypijał 100 ml. Pare dni temu kupiłam butelkę z NUK-a. Rewelacja. Teraz wypija nawet 170, pewnie gdybym dała więcej to też by wciągnął. ;) Pije z niej mleczko, kaszkę, herbatkę. A i kupiłam też kubek treningowy z NUK. Super!!! Robię mu troszeczkę herbatki. Ale ma uciechę. Może nie idzie mu tak rewelacyjnie jeszcze, ale trenujemy

Mummydziewczyny piersiowe!!! pytanko!!! czy miałyscie bliskie spotkanie z zielona kupą?? moja ma.. juz kilka dni.. nawet 5-6 razy, w tym w nocy 2. I jak robi to taka pienista...a poza tym to wszystko ok.Aa.. i ma plamki na ciele...na buzi brak . Tylko na ciałku.. takie szorstkie.. ale to to chyba od proszku albo plynu, bo zmieniłam na sensitive... U mnie tak objawiło się ząbkowanie. Dokładnie takie objawy jak piszesz, po trzech dnich bodajże zniknęły same. Konsultowałam to z Panią dr, powiedziała, że to może być to, ale jeśli jest ich baardzo dużo i mają wodnistą bardzo konsystencję to warto przejść się do lekarza.

cze Wpadłam tylko na chwilkę się przywitać, ostatnio z czasem kiepsko. Cztery dzionki co najmniej mnie tu nie było. Ale ten czas leci. Nie mam nawet kiedy was poczytać i Pewnie nie będę tu miała czasu wpaść przez najbliższe kilka dni, dlatego Kochane lipcówki i paralipcówki (jak ja) życzę Wam dużo Zdrowia i Radości z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, prezent w tym roku już otrzymałyśmy i to wszystkie taki sam, więc życzę wam tylko, żeby się wam te prezenty dobrze chowały

My nie zakładamy sukienek, bo Anti by dziwnie wyglądał

Młody śpi. Muszę przyznać, że odkąd daję mu kaszkę śpi dłużej - całe pół godziny

drucillaEwelinas no boskie!!! takie mam pytanko - co dajecie dzieciaczkom pod bródki kiedy jedzą słoiczki??? Moja ma plastikowy śliniaczek z kieszonką, ale są nieprawdopodobne wrzaski - nie chce mieć go na sobie- poza tym on isę jakoś tak dziwnie podnosi do góry i jest tuż pod ustami Ja kupiłam duży ceratkowy śliniaczek. Jest the best jak na razie.