-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ela84
-
Poli Ela super wiesci, wyglada na to , ze rosnie nam nastepny olbrzym :) Olbrzym to chyba nie:) Oskarek Moni juz w 29 tygodniu miał 1,5 kilo, mój synek dopiero za dwa tygodnie się do tej wagi zbliży:) Nie wiem ile one teraz rosną - jakieś 100-200 g na tydzień? Mi wyszło 160 g przyrostu przez 10 dni, ale teraz powinno iśc coraz szybciej.
-
alis84Ela to mnie wystraszyłaś ja też tak miałam nawet pare razy, że coś mi wyleciało dokłądnie tak jak opisujesz tylko że ja myślałam że to upławy, i nic z tym nie zrobiłam To mógl być śluz, mi ta woda przemoczyła dżinsy, tzn. dużo tego nie było, ale samo to przesiąknięcie - śluz mi nigdy tak nie przeciekl. Poza tym zwykle jest białawy i trochę jednak gęstszy. Zawsze można dla własnego spokoju sprawdzić zwykłym papierkiem lakmusowym - jak jest ph 7, to są wody, a jak ph około 4, to zwykła zdrowa wydzielina. Papierków lepiej nie kupować w aptece, bo kosztują koło 60 zł, lepiej zwykłe ze sklepu chemicznego albo allegro za kilkanaście zł kilkaset sztuk.
-
zuza83 Ela mam pytanko, jak to się u Ciebie zaczęło z tymi wodami? Siedziałam z mężem i piłam zieloną herbatę. Wstałam i poczułam wilgoć, wcale nie jakoś specjalnie dużo, taka plama spora, ale dziwne to było - rzadkie, lepkie i mokre i pojechałam od razu do szpitala. No i dobrze, że to zrobiłam, bo inaczej mogłoby być bardzo źle. Miałam dzisiaj usg i mój synek urósł Waży 1240 g (+/- 160 g jest błąd pomiaru), a to jest norma dla 29 w 1d. I wód jest dużo, nawet trochę powyżej normy. Lekarz powiedział, że mam duże szanse na szczęśliwe zakończenie. Widziałam pyzy małego:) Znowu jest głową w dół, ale on się obraca kilka razy w tygodniu - wiem to na pewno, bo nie dosć, że się wypycha ciągle w innym miejscu, to położne go ścigają z ktg i mierząc tętno ciągle jest gdzie indziej. Dzisiaj mam dobry humor
-
monia83 ela a ty sie trzymaj i musze ci powiedziec ze mi wody non stop ciekly , nawet nie musieli mi sparwdzac paierkiem bo jak polecialo to spodnie do prania.. i dotego jescze z krwia mi lecialy... ale mi nie kazali lezec plackiem, normalnie chodzilam na posilki do kafeterii ... ?!??! Ja czekałam 10 dni na pozwolenie wstania 1 raz dziennie do wc... I dostałam je tylko dlatego, że nic nie ciekło. Dzięki temu leżeniu plackiem chyba się ta dziura zatkała i skurczów już nie ma... Jak tylko wykryją jedno albo drugie to pozwolenie wstawania mi cofną. Ale fajnie, że Oskar rośnie i coraz lepiej daje radę Zrób mu jakieś zdjęcie i wrzuć nam tu, żebyśmy wiedziały o kim tak piszemy :)
-
Nie było mnie chwilę, bo mi laptop zdechł:/ i to nowy:/ wymienili całe szczęście i już jestem podłączona do neta. dona77 Dziewczyny mam dwa pytania - po pierwsze czy robilyscie takie badanie białko crp?( Tego się nie robi standardowo. Podwyższone CRP występuje przy stanie zapalnym, więc to badanie robi się ewentualnie podczas/po chorobie lub w takiej sytuacji jak ja - żeby wykryć infekcję, której nie widać, np. wewnątrzmaciczną. Ale nigdy nie wiadomo, gdzie to zapalenie jest, moze być równie dobrze w zatokach jak i w drogach moczowych. Żeby być pewnym, że się nie ma zapalenia, trzeba by było codziennie lub co rugi dzień to crp sprawdzać (mnie tak kłują:/ jak crp urośnie, to cesarka). Gadacie o ciśnieniu, a ja mam zawsze trupie, przy czym całkiem dobrze się z tym czuję i mam raczej duży temperament. U mnie 90/60 to jest wysoko:) raz tu miałam nawet 78/44 i też było dobrze, w ogóle tego nie czułam. Annika Ela, specjalnie dla Ciebie, AD 1948, (kontynuując temat o wózkach idealnych - ten jest nawet wyposażony w zaczep do ławki;)). Haha ale wynalazek:) Justina Ja sobie popsikam lakierem do wlosow z brokatem!!! Padłam :) Dziewczyny co do terminów porodów to zaobserwowałam, że jak sie ma regularne cykle, to liczy sie termin OM, a jak nie, to pierwszego usg. Kolejne usg nie sa miarodajne, bo dzieci sie rodza rozne. To, ze jakis maluch wiecej wazy, to nie znaczy, ze sie urodzi miesiac wczesniej. Dzieciaki rodza sie przeciez i 2,5 kilo i 4 kilo i w obu przypadkach sa donoszone w tym samym tygodniu. Chodzi o rozwoj, a nie o dlugosc i o wage. Na moim oddziale trzymaja kobietki do cesarki zwykle do 39 tygodnia mimo, ze dzieci nieraz prawie 4 kilo. Raz sie trafila cesarka z koniecznosci w 36 tygodniu, dziecko wazylo 3,5 kilo i zostalo potraktowane jako wczesniak. monia83 bardzo sie ciesze, ze Oskarek tak sobie radzi:) aniazonia A ja muszę wam powiedzieć, że dzisiaj mam jakiś dziwny dzień, zachowuję się jak odkurzacz, ciągle muszę coś jeść, a to jem coś słodkiego, a to jakiś owoc a to warzywko...... ciekawe czy to też zalicza się do zachcianek ciążowych.... Tez mnie to dopadlo. Oprocz normalnych posilkow wsunelam 4 jabłka i pół czekolady i jeszcze jestem głodna. Dobrze, ze nie mam sie jak zwazyc.. Brzuchol mi rosnie, nawet położne to zauważają - mam nadzieje, ze ta mała wiercąca zawartośc też.
-
Curry z takim twardnieniem trzeba jechać na izbę przyjęć. Szyjka się może skracać. Dobre sa tylko krótkie bezbolesne skurcze. A jeśli już jakiekolwiek się pojawią, to trzeba leżec na boku z podkurczonymi nogami i nie wolno dotykać brzucha. Tu w szpitalu kobiety normalnie leżą na obserwacji z powodu samych skurczów. Ja już jestem po wizycie. Nie zrobili mi niestety usg, może zrobią pod koniec tygodnia. A ja już tak się nie mogłam doczekać Tu w szpitalu czas upływa od badania do badania... Ale to nic, sprawdzili mi za to ph i wygląda na to, ze wody nie ciekną Mogę wstawać 2 razy dziennie, oczywiście tylko do toalety. To jest naprawdę dla mnie bardzo, bardzo dużo Cieszę się, że się już święta skończyły. Szpital zaczął pracować w normalnym trybie. Naprawdę kiepsko jest się leczyć i rodzić w weekendy i święta.
-
Pewnie układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały i Oskarek musi trochę urosnąć. Może jakieś masaże brzuszka by pomogły? A mojego łobuza dzisiaj nie zmierzyli - może pod koniec tygodnia zrobią mi usg Ale sprawdzali mi ph i wody nie ciekną Mogę wstawać bardzo ostrożnie 2 razy dziennie do toalety i się umyć
-
lusitano Elu Twój synuś po świętach też na pewno na wadze przybrał :) Mąż Ci pewnie doniósł wszystkie pyszności to maluszkowi też przybędzie :) No jutro chyba ma ważenie Lepiej dla niego, żeby się trochę upasł! Bo inaczej zacznę go karmić szpinakiem i tym podobnymi smakołykami.
-
Oskarek niedługo też będzie wielkoludem
-
No to idzie bardzo dobrze :) Najważniejsze, że dziecko oddycha i nie musi siedzieć pod respiratorem (długie przebywanie w nim też ma swoje skutki uboczne), no i ma odruch ssania - może jeść samo, a nie przez tą okropną sondę. Silny chłopak jest skoro awansował do starszaków Tylko ten brzuszek, mam nadzieję, że się szybko unormuje. Fajnie, że możesz go trzymać i przytulać
-
Justina Ela a jak tam u Ciebie z apetytem? Nie narzekam z tym, że ja mam apetyt na mięso, ryby i owoce. Na słodycze sporadycznie. Teraz jak leżę i sie nie ruszam powinnam uważać na to, co jem, ale w ogóle sie na tym nie skupiam i staram się jeśc wartościowe rzeczy albo to, na co mam ochotę. Oczywiście to jedzenie mąż mi przynosi z domu. Na szpitalnej diecie żadne normalne dziecko nie urośnie i można się nabawić anemii i awitaminozy po prostu. Przykładowe menu /śniadanie lub kolacja/: - trzy kromki chleba + porcja miodu + kawa z rozwodnionym mlekiem - trzy kromki chleba, 4 plasterki mielonki, plama keczupu, zimna herbata o smaku pomyj - trzy kromki chleba, cztery plastry kiełbasy szynkowej - trzy kromki chleba, plama dżemu (który nie widział owoców), herbata jw - trzy kromki chleba + 1 jajko w rozmiarze XXS, herbata jw - trzy kromki chleba + coś różowego z ryżem i koncentratem pomidorowym (podobno paprykarz, ale nie ma zapachu ryby) Obiady nie lepsze - zupa z kawałkami mortadeli, pyzy z samej mąki, ziemniaki z sosem (bez mięsa, tylko skóra z kurczaka 3 cm), no same takie 'pyszności'.
-
A mnie dzisiaj rano panie położne oblały z piskiem wodą ze strzykawki... Latały po korytarzu z naczyniami większego kalibru, tzn. lekarz dyżurny za nimi latał. Dobry humor mają, na oddziale są tylko 4 pacjentki zdecydowanie nierodzące w tym ja, jedna rodząca ale niezdecydowana (tzn. czeka na skurcze). Ja teraz czekam na jakąś dostawę jedzenia z domu, bo to szpitalne to jest masakra.
-
Jakoś wszystkich wymiotło z forum... Jak żyjecie...?
-
monia83oskarus dalej nie moze sie zalatwic i troche mnie to martwi... i ma zoltaczke i jest naswietlany... Biedny maluch a co mówią lekarze?
-
FrojdelElu spokojnie pomyśl że robisz to dla dzidzi, głowa do góry trzymam kciuki :) No dla dzidzi, ale ja też chcę żyć Nie każda dzidzia wymaga takiego poświęcenia, nie wiem dlaczego właśnie mnie ten zaszczyt 'kopnął'. Naprawdę byłoby to dziecko nie mniej wyczekane gdybym nie była przykuta do łóżka. Teraz to jestem pewna, że następne dziecko adoptuję...
-
Wiecie co... święta w szpitalu to prawdziwa porażka Nie mogę się doczekać wtorku, bo wtedy chyba będę miała usg. Teraz wszystko idzie tak wooolno, wszyscy /personel/ czują świąteczną atmosferę, tylko że po dyżurach zwijają się do domów. Pozwolili mi dzisiaj na prysznic - wiecie jaka to radość prysznic po 12 dniach..? Do tej pory myłam się w łóżku przy koleżankach z sali oraz innych przypadkowych obserwatorach. Masakra. A dziewczyny zawijają się po kolei na salę porodową i kilka godzin później widzę, jak wyjeżdżają z dzieciaczkami na sąsiedni oddział. To jest niesprawiedliwe, że nie wszyscy mogą w spokoju i zdrowiu doczekać końca ciąży... :/ Teraz doceniam swoją dotychczasową sprawność. G..no prawda, że to "szybko minie", już mam problemy z chodzeniem jak wstaję i coś czuję, że po wyjściu ze szpitala przyda mi się jakaś rehabilitacja fizyczna i psychiczna. A będzie trzeba się zajmować dzieckiem. Sporo muszę zapłacić za to macierzyństwo :/ "Szybko mija" tym, co patrzą z boku, bo chodzą do pracy i spieszą się ciągle, gdyby mieli tylko leżeć, to poczuliby każdą minutę wszystkich dni po kolei, a w święta poczuliby te minuty potrójnie. Najchętniej zasnęłabym na te 10 tygodni:/
-
-
oby Lauramnie chodziło o sam fakt że tak wcześnie się urodził i przeżył... a to że jest czarny bo murzynek to chyba nie takie straszne... gdyby miał taki kolor skóry jak my to wyglądał by inaczej... na pewno nie tak tragicznie. To jest białe dziecko, wystarczy spojrzeć na późniejsze zdjęcia. Tylko jest... no właśnie, czarno-bordowe Wcześniaki tak wyglądają. Kurde dziewczyny święta w szpitalu to niemiła rzecz. W dodatku z tej porodówki wszystkie dziewczyny wychodzą po kilku dniach z dziećmi, tylko ja zawsze zostaję Dobrze w sumie, że mnie nie położyli na patologii ciąży, bo tam same ciężkie dołujące przypadki. Ale tu co z kimś pogadam i się polubię, to 'nowa dostawa' pacjentek i znowu łyso. A ja jako jedyna jestem unieruchomiona, co jest krępujące. Ale wytrzymałam już 11 dni! Jestem z siebie dumna, mój synek kopie coraz mocniej, więc rośnie na pewno Dzisiaj kończę 28 tydzień Jeszcze miesiąc leżenia i będę spokojniejsza.
-
bursztynkasprzedam ZESTAW 3 otulaczy Bambino Mio dla noworodka poniżej 5 kg i 1 sztuka small tj.5-7 kg Męczy mnie już to spamowanie. Dziewczyno - od sprzedawania jest allegro albo wątek sprzedażowy, kilka takich postów i powinnaś normalnie dostać bana. Duże z nas dziewczynki i jak czegoś potrzebujemy, to wiemy gdzie to znaleźć. Dzięki za te superokazje.
-
oby LauraELU I MONICZKO patrzcie :) na to ... co ta dzisiejsza medycyna potrafi :) i to w niemczech :) więc dziewczyny głowy do góry :)Najmniejsze dziecko świata - Galerie - Fakty w INTERIA.PL To zdjęcie jest okropne. Nie chciałabym za nic widzieć swojego dziecka poza brzuchem w tym stadium rozwoju. Życie to jedno, a zdrowie to drugie; matki wcześniaków boją się o to, czy dziecko nie będzie upośledzone psychicznie, czy będzie widzieć i słyszeć i normalnie się rozwijać. To na zdjęciu nie ma szans na normalny zdrowy rozwój. Wystarczy wejść na stronę fundacji dla wcześniaków i poczytać o tym, ile operacji czy rehabilitacji muszą przejść dzieci urodzone z wagą poniżej 1500 g, to się często ciągnie latami i wielu ciężkich chorób pozbyć się nie da. Wiadomo, że życie jest najważniejsze, ale z mojego punktu widzenia to jednak nie wszystko.
-
Psychologa tu niestety nie ma. Położne dają radę, niektóre są naprawdę kochane. Na wizytę nie da się niestety wyjść - muszę leżeć Trzeba liczyć na męża i na personel. Gdyby nie mąż, to bym już zwariowała. Gotuje mi, załatwia moje sprawy, myje itp. Co do ciuszków, to ja czekam na chłopca, więc raczej nie jestem zainteresowana. Mam w domu zestaw od rozmiaru 56 i dokupiłam teraz jakiś komplet mniejszych body - póki co z powodzeniem wystarczy, zwłaszcza, że uparłam się uhodować mojego synka jeszcze trochę. Monia jak Oskarek?
-
kasiabln Nie pisalam wam wczesniej 2 tygodnie temu na naszej klatce strasznie smierdzialo jakis czas okazalo sie ze sasiad pietro nizej zmarl i lezal ok 2 tygodni wiec mozecie sobie wyobrazic jaki to smrod przyjechala straz wywalila drzwi zabrali te zwloki caly dzie wietrzyli i to wsjo nic nie robia z tym mieszkaniem powinni chyba zdezynfekowac bo znow od 3dni tak smierdzi ze masakra az na wymioty bierze a wymiotowanie ponoc jest w takiej sytuacji niebezpieczne przez jad trupi lusitano my na oddziale 3 razy dziennie liczymy ruchy przez godzinę o musi być ich minimum 10. Jak nie ma, to położne latają zaraz z detektorem i trzeba liczyć kolejną godzinę. monia83 dzwoń do polskiej ambasady, bo polski nfz niewiele Ci chyba pomoże, jeśli jesteście ubezpieczeni w IE. Nie daj się tak łatwo zbyć ubezpieczalniom, one robią wszystko, żeby nie wypłacić kasy. A jesteśmy na terenie UE i nie ma takiej opcji, że nikt za to nie zapłaci. To był nagły przypadek, kobieta w ciąży a potem noworodek, na to muszą być paragrafy w umowie ubezpieczenia.
-
Lena89Dziewczyny ja tak ni z gruszki ni z pietruszki... ale chyba mogę... Nie myślcie że jestem wyrodną matką i że myślę tylko o sobie, ale ja tak bardzo ostatnio myślę o tym porodzie i jestem przerażona... przecież ja nie dam rady !!!! Toż to ból nie do wyobrażenia... Wiem, że powinnam wtedy myśleć o dobru dziecka, ale ten strach mnie paraliżuje... ostatnio budzę się w nocy spocona z myślą że na czas porodu poszukam zastępstwa... ;((((((( Przecież tam się wszystko rozrywa... jak można to znieść? :( Tyle kobiet przede mną rodziło.. wiem, ale nie umiem sobie tego poukładać :( Niby wiem co mnie czeka, a tak naprawdę nie mam o tym zielonego pojęcia. To straszne ;( PRZEPRASZAM ZA TO MARUDZENIE :( Leze na porodowce i codziennie widze kobiety rodzace albo tuz przed porodem. Zazdroszcze im, ze moga juz urodzic donoszone zdrowe dzieci - gdybym mogla teraz przeniesc sie w czasie do lipca, to plakalabym ze szczescia, ze moge rodzic naturalnie nawet gdyby to mialo trwac 30 godzin. Nie ma co panikowac ani sie nad soba uzalac, to tylko kilka godzin bolu i jak praktyka tysiecy lat pokazuje - bolu do wytrzymania, inaczej ludzkosc by wyginela, bo kazda kobieta mialaby najwyzej jedno dziecko. Srodki znieczulajace, przyspieszajace porod itp. tylko pogarszaja sprawe jego przebiegu. Rozrywanie sie nie odbywa na pewno - jestesmy dobrze zaprojektowane. Wystarczy sluchac madrej poloznej. Dodam, ze te oslawione i znane z filmow krzyki nie dotycza wszystkich (swiadome kobiety raczej nie krzycza, bo wtedy dziecko nie jest dotlenione) i jesli trwaja, to nie iles godzin, tylko kilka chwil, zapewne tych kulminacyjnych. Widze to codziennie od 10 dni i strach mi przeszedl. Mozliwe tez, ze strach o zdrowie i zycie dziecka wyparl takie pierdoly jak moje osobiste samopoczucie czy tez dyskomfort fizyczny - wszystko zalezy od perspektywy... Nie ma co wierzyc w straszne opowiesci o porodach, bo to jest tak, jak z kazdym innym tematem, np. z szukaniem pracy - kazdy ma inne doswiadczenia, czasami ludzie zle sie zabieraja za rozne rzeczy, a potem opowiadaja niestworzone historie.
-
agnieszkab31 Ela na kalkulatory radziłabym nie patrzeć bo nie daj bóg maluch będzie miał gorszy dzień,żółtaczka też swoje robi,czy też zważą go po kupce i będzie niższa waga.u nas w szpitalu norma przyrostu wagi to ok.20g(u Gabi czasem waga skakała nawet do 50g/dobę,ale moje mleko było ze wspomagaczami.) każdy maluch jest indywidualnością i ma swój rytm.tylko się cieszyć,że przyrost jest.poza tym dziecko poza brzuchem inaczej rośnie niż w. No mój jest ciągle "w" i nawet wody już nie ciekną - sprawdzali mi dzisiaj ph papierkiem :)
-
Oby_Laura mój synek rusza się coraz mocniej, nawet czasem jak się przepycha, to potrafi mnie zaboleć. Czasem też oczywiście śpi i przez godzinę - dwie nie czuję nic. Jak się niepokoję, to się przekręcam na inny bok albo go zaczepiam i zwykle jest reakcja. Spróbuj się położyć na plecach i trochę podotykać brzuszek.