Skocz do zawartości
Forum

monkalot1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monkalot1

  1. monkalot1

    Przetestuj mnie!

    Wyslalam ale pewnie za puzno ha ha
  2. MARI wszystkiego naj z okazji rocznicy,duuuzo cierpliwosci.a która to juz rocznica? u nas ok tylko Klaudia zaraziła sie od starszej siostrzyczki i ma katar i troche pokasłuje,zastanawiam sie czy isc do lekarza bo nie jest zle,nawet katarek tak mocno jej nieprzeszkadza w spaniu.
  3. hej dziewczyny! nie mam czasu za bardzo pisac ale u nas ok.mala coraz fajniejsza,caly czas sie usmiecha i nawet smieje sie glosno.a dzisiaj w nocy przespala cale 9 godzin bez zadnej przerwy!szok
  4. oj mi tez wypadaja włosy ale to norma 3 miesiace po porodzie.dzisiaj tez bylismy na kontroli z bioderkami i niby wszystko ok ale lekarz umówił nas na pazdziernik bo stwierdzil ze jeszcze dokonca nieutworzyly sie jej jakies kosteczki,niby maja jeszcze troche na to czasu ale mowi ze woli sprawdzic czy wszystko jest ok.stwierdził tez ze Klaudia ma sporo tłuszczyku i ciezko mu przez to bylo wszystko dobrze posprawdzac. ale jestem dobrej mysli i czuje ze w pazdzierniku bedzie wszystko ok!
  5. hej dziewczyny! staram sie czesto zagladac do was ale z czasem jakos ciezko!u nas wszystko ok ale mamy maly problem ze spacerami gdyż Klaudia jak ja tylko poloze do wózka to odrazu wpada w szał.ona poprostu za mało widzi jak lezy i domaga sie zeby ja nosic,oczywiscie plecami do mnie!wtedy jest zadowolona i moze sobie popatrzec na swiat.podniosłam jej w wózku troche oparcie i odsłaniam budke ale ona i tak głowe podnosi jakby chciala usiasc i wrzask!masakra!mówiłam już męzowi ze chyba wózek schowac bo robi sie nie potrzebny!ha ha a nocki coraz lepsze bo zasypia około 22,potem pobódka o 3,6 i okolo 9.ale zasypia lezac przy piersi jakies póltorej godziny i ssie.jak próbuje wyjac jej sutek z buzi to sie budzi i domaga sie dalszego karmienia.mam nadzieje ze niedlugo wyrosnie z zasypiania przy piersi.OBY!
  6. my z Klaudia tez dzis po szczepieniu-ale było płaczu!masakra!w domu tez pózniej płakała i uspokoila sie po syropku przeciw bólowym. malutka wazy juz 6 kg ale ona ma prawie 3 miesiace a ropuszka twój Oskarek ma taka sama wage a jest o miesiac młodszy wiec śliczny pewnie zniego ''pączuś''
  7. nikitaka mojej malej jakis czas temu ropialy ale przemywalam je sola fizjologiczna i przeszlo,czasami tylko poleci jej lezka jak wyjdziemy na spacer i mocno swieci sloneczko. Klaudia wazy juz 6 kg ale ona ma juz 2 miesiace i 2 tygodnie i tez przeszlysmy na pampersy 3 bo 2 czasami przeciekaly. nadinn chyba niema czasu zagladac ale nie ma co sie dziwic bo ma 2 dzieci-wiem cos otym :-) lece bo mala jest glodna i pozre zaraz sobie piastki haha
  8. nadinn a jak tam po chrzcinach?
  9. hej dziewczyny dawno mnie nie bylo gdyz mielismy w rodzinie wesele,chrzciny i wczoraj chrzciny naszego aniołka,wiec nie bylo czsu zagladac do was. Klaudia ani razu nie plakala w czasie mszy,poprostu aniolek.impreza po chrzcinach byla troche meczaca bo bylo prawie 30 osob ale na szczesie mielismy katering wiec chociaz gotowanie odpadlo ale zmywania bylo na pare godzin niecierpliwa ja tez tak mam ze moja malutka czesto ssie,widocznie potrzebuja tej bliskosci :-)a jesli chodzi o wage to po pierwszejciazy potrzebowalam pol roku aby schudnac,ale cwiczylam i nie jadlam slodyczy! mari moja tez od paru nocy przesypia 5 albo i 6 godzin-wkoncu,bo juz mialam dosc wstawania do niej co godzine. zaza[/I ]jesli chodzi o brzuch to ostatnio uslyszalam ze wygladam jakbym była w ciazy no i tez 8 kilo na plusie:-( mnie to ostatnio ciagle boli glowa,niemam pojecia od czego to?
  10. czesc dziewczyny dawno nie pisalam bo jakos malo czasu przy moich 2 ksiezniczkach u nas po staremu,Klaudia nadal ciagle by jadla mleczko.w dzien ladnie spi i jest grzeczna ale na wieczór daje dobrze popalic.dzisiaj w nocy,cos okolo 3 mialam juz dosyc.mala jesc niechciala(po 2 godz.ssania tez bymbyla juz najedzona),miala sucho ale o spaniu nawet nie myslala.wkoncu zasnela na moim brzuchu. teraz w dzien oczywiscie spi sobie w lezaczku,chociaz jakies 30 minut patrzyla na karuzele a ja mialam chwilke dla siebie u nas tez pogoda brzydka i jeszcze niewychodzilysmy bo zimno i wieje.
  11. oj mamuski,widze ze my wszystkie jestesmy wyredne bo ja tez pozwalam sie mojej Klaudii wyplakac i nie lece do niej jak tylko zakwili. moja kruszynka wazy juz 5100 a jak wychodzilysmy ze szpitala to bylo 2700,ale ona ma prawie 2 miechy!a tak ogulnie to jest wredna i duzo placze i oczywiscie uspokaja sie na rekach mamy.a ze spaniem to masakra.u nas wyglada to tak:cyc,kapanie,butelka i jakies 2 godz.cyc i wtedy zasypia ale nie zawsze,czasami jeszcze poplacze z pol godzinki.MASAKRA teraz tez jeszcze nie spi tylko ''cyca''
  12. hej dziewczyny jesli chodzi o kapiel to u nas tez zazwyczaj jest placz.a spacery to wybawienie bo wtedy spi 2 godziny. bylysmy wczoraj na szczepieniu i caly dzien byl placzliwy,widocznie troche bolalo ja miejsca po ukluciu. a waga rosnie bardzo ladnie bo wazy juz 4600,czyli w 6 tygodni przybrala prawie 2 kg.
  13. nadinn u mnie mala zasypia przy piersi a jesli marudzi po jedzeniu to ja klade na moj brzuch,klatke piersiowa i ona wtedy zasypia ale i tak co godzina,dwie budzi sie na jedzonkoa jesli chodzi o odbicie to czasami jest od razu a czasami i po 15 minutach a czasami wogule,u nas chrzest tez 29 lipca :-) niecierpliwa wiem o czym mówisz moja mala ma juz 5 tygodni i ciagle by ssala cycka,ale jak jestesmy na spacerze to spi nawet 2 godziny bez jedzenia!a jesli chodzi o chuste to ja nosze juz jakies 3 tygodnie i mala to uwielbia i chrapie sobie w niejbardzo latwe jest wiazanie,tu masz stronke: Instrukcja wiązania chust tkanych | Polekont hosa ,luigi,evitka gratulacje
  14. nadin zazdroszcze tych przespanych nocy!Klaudia nie stety nadal niechce smoka nikitaka super wiesci,gratuluje!
  15. hej dziewczyny! troche malo czasu zeby tu codziennie zagladac u nas wszystko ok ale to prawda ze co chwila cos pobolewa.jak wyszlam ze szpitala to bolala blizna po cc i oczywiscie macica bo sie kurczyla.jakies 2 tygodnie po cc mialam zakrzepowe zapalenie zyl,hemorojdy ale takie ogromne ze ani stac ani lezec a o siedzeniu to zapomnialam na pare dni.strasznie cierpialam,gozej jak po porodzie naturalnym i po cc.na szczescie po paru dniach leczenia przeszlo.a od dzisiaj mam straszny bol plecow,to chyba od noszenia malej bo od paru dni jesli niespi to placze i uspokaja sie tylko jak sie ja weznie na rece a spi coraz mniej.no i nocki nadal sie niezmienily,Klaudia najchetniej przespalaby cala noc z piersia w buzi.a jak czuje ze niema jej w buzi to placz-wiec jestem wiecznie nie wyspana.ale i tak ciesze sie ogromnie ze mam ja przy sobie,mojego aniolka. dziewczyny pisaly o wadze maluszkow,moja malutka urodzila sie 2900 a jak wychodzilysmy ze szpitala to 2760.wczoraj wazylysmy sie u lekarza i Klaudia po miesiacu wazy 4 kg,ale niema co sie dziwic jak ciagle ssie piers był tez poruszany temat pologu,jak dla mnie polog to pikus,czuje sie tak jakby to byla koncówka miesiaczki,moze inaczej bym mowila zebym miala nacinane krocze tak jak w czasie pierwszego porodu.blizna po cc troszke pobolewa pod koniec dnia ale jest ok. brzuchatkom zycze szybkich i bezbolesnych porodów a mamuskom duzo sily i wytrwalosci w opiece naszych skarbów.mam nadzieje ze nasze dzieciaczki z 12 czerwca niedlugo wyjda do domu i bedzie wszystko w porzadku
  16. gratulacje wszystkim mamusiom
  17. mamalina a czemu poleglas z karmieniem?co bylo nie tak?mala tak ladnie przytyla ze chyba pokarm masz. moja Klaudia tez przytyla 500 g ale ciagle wisi na cycku,zastanawiam sie czy z raz w nocy nie podac jej butelki to moze dluzej pospi a nie godzine?
  18. nadinnKatarzyno - super wieści! dobrze, że masz już spokojną głowę i możesz cieszyć się końcówką ciąży ;-))) Kaśka - dziewczyno Ty to dajesz radę!!! zazdroszczę Twojego zacięcia ;-) no to trzymam kciuki mocno! a jutro już będziesz mogła zapomnieć o wszystkim ;-)) mamamajki przytulam... luigi - fantastycznie, że u koleżanki i jej dzidzi wszystko ok! trzymam kciuki dalej ;-)ktoś pytał o poduszkę - my mamy taką zupełnie płaską. dodatkowo mamy pod materacem piankowego klina żeby spał trochę pod kątem - po przejściach z Jasiowym mega ulewaniem doszliśmy do wniosku, że to super sprawa...Adam tak nie ulewa, ale zdarzy mu się w łóżeczku puścić hafta (nawet po odbiciu..) tak więc nie zaszkodzi a dzieciakowi lżej trochę... pościeli do wózka też nie mamy tylko na materacyk pielucha a na wierzch kocyk a co do wałeczków to myślę, że zbędny wydatek - my póki co układamy tak kołderkę żeby podtrzymywała go jak leży na boczku (żeby nie przekulał się na plecy z powrotem) a potem można podłożyć zwinięty kocyk albo coś innego...ale jak kto woli.. acha - my smoka używamy w zasadzie od 2 dnia w domu (jak Adam jeszcze spał tak kiepsko, wymiękłam i wygnałam w nocy małża żeby szybko mi go wyparzył i daliśmy młodemu) Stwierdziłam, że jak cyca już zassał to nic nie powinno się stać...i faktycznie - to że ciągnie smoka w niczym nie przeszkadza w ciągnięciu cycka ;-))) a piszę dlatego, bo pamiętam jak przy Janie bez sensu broniłam się rękami i nogami przed smokiem( bałam się, że cycka odrzuci) i w końcu po 2 tygodniach i tak wymiękłam i dałam mimo wszystko...i było też ok... ja nie odzywałam się bo też miałam podły nastrój...wielkie dzięki dziewczyny za wsparcie ;-) jeżeli chodzi o siostrę męża to rozmawiać nie ma po co, bo zaraz będzie foch, obraza majestatu i w ogóle niezrozumienie w sensie "o co mi chodzi???"...a na to nie mogę sobie pozwolić bo prawda jest taka, że mimo iż nie przepadam za nią, to jednak bardzo nam pomagała w kryzysowych sytuacjach (typu zostanie z Janem jak rodziłam, albo odbieranie go ze żłobka jak my nie mogliśmy). Tak więc same wiecie jakie to ważne żeby mieć taką osobę na którą można liczyć...ale ta jej obsesja w oczach jak widzi Jana strasznie mnie dobija i denerwuje... poza tym Jan z dnia na dzień robi się coraz bardziej nieznośny i marudny - rozumiem, że musi odreagować pojawienie się brata ale czasami naprawdę brakuje już mi sił i cierpliwości...chyba zaczyna zdawać sobie sprawę, że Adam już zostanie z nami, że to nie jest gość na chwilę...jedynie pocieszam się, że póki co Adaś jest złotym dzieckiem - pięknie je, nie najgorzej śpi, na razie da odpocząć...no nic - nikt nie obiecywał, że będzie lekko i przyjemnie - trzeba przeżyć i ogarnąć to ;-) w końcu minie ;-) nadinn a jaki masz smoczek bo moja ksiezniczka niechce ciagac ani kauczukowego ani silikonowego.moze mam zly ksztalt? Klaudia woli jak moja piers robi za smoczka i domaga sie w nocy co godzina cycka,pociaga pare minut i zasypia i za chwile placz i znowu szuka piersi.nie wiem jak mam ja przyzwyczaic do smoka-wypluwa go i placze. moze cos poradzicie?
  19. nikitakamonkalot1 a jak u Ciebie przebiegała cesarka ?? mialas jakies wskazanie i jak pozniej po porodzie ciezko dochodzilas do siebie ?? tak jak pisalam w piatek 18 maja o godz.12.40 mialam zrobiona cesarke,gdyz moje cisnienie bylo za wysokie.w szpitalu znalazlam sie juz 15 maja z nadcisnieniem ktore caly czs roslo mimo lekow,wyniki tez sie pogarszaly i w czwartek w nocy bylo juz powyzej 170 dlatego w piatek z rana mialam zakaz jedzenia sniadania i przygotowania do cesarki. bylam przerazona,maz chyba bardziej jak ja. najpierw dostalam kroplowke zebym byla nawodniona,nastepnie zalozono mi cewnik co nie bylo przyjemne ale koniczne a na koniec depilacja. jak bylam juz na sali operacyjnej dostalam znieczulenie w kregoslup i nie czulam nic od brzucha w dol.przed moja twarza zarzucono zielony material zebym nic nie widziala,dostalam tez maseczke ale nie wiem czy to byl gaz czy cos innego. bylam ciagle przytomna i slyszalam co sie dzieje wokol mnie(lekarze rozmawiali o rowerach) po paru minutach uslyszalam placz malutkiej i sama sie rozplakalam ze szczescia.malutka zostala zbadana i pokazano mi ja na chwile. klaudia urodzila sie z waga 2900 50 cm i dostala 10 punktów.przyszla na swiat troszke za wczesnie ale najwazniejsze ze jest zdrowa. po cieciu zostalam przewieziona na sale poloznic gdzie byla juz jedna pacjentka ktora miala cesarke 2 godz. przedemna. po paru minutach przyniesiono mi Klaudie,byl ze mna maz.nadal nie czulam nog a mąż co chwila gilal mnie po stopach a ja nawet tego nieczulam.na brzuchu mialam lod ktory zdjeto mi po paru godzinach.nie moglam tez podnosic glowy bo puzniej bardzo by mnie bolala.na noc zabrano mi córke bo i tak nie karmilam jej gdyz opila sie woda plodowa i niechciala ssac.z samego rana przyniesiono mi ja i wtedy podalam jej piers.z samego rana kazano nam wstac co bylo niezlym wyczynem ale z pomoca pielegniarek dalam rade. wicie co mnie najbardziej zadziwilo po cesrce?ze tak szybko dochodzi sie do siebie.wiadomo ze brzuch boli bo macica sie kurczy,szew na ranie ciagnie i cieszko sie wstaje czymbardziej z tych wysokich szpitalnych lozek ale chociaz niem rany tam na dole jak przy porodzie naturalnym.no i polug.po 3 dniach krwawienie bylo juz bardzo słabe i np dzisiaj po tygodniu prawie go niema,ale ponoc moze jeszcze wrucic mocniejsze. z kolezanka na sali smialysmy sie ze najgorsze to to ze przez 3 dni nie mozna nic jesc a przez pierwszy dzien nawet pic. gdy moglysmy juz jesc to chodzilysmy do jadalni po posilki i inne pacjetki dziwily sie nam ze my po cesarce tak szybko juz chodzimy i dobrze wygladamy a my nato ze jak sie nie je 3 dni to potem sie biegnie zeby cokolwiek zjesc.wyszlam ze szpitala po 4 dniach. najwazniejsza rada dla przyszlych mam wyspijcie sie na zapas bo potem moze byc nie ciekawie z spaniem u mnie problemem jest nadmiar pokarmu ktory musze zciagac pare razy dziennie. a drugi problem jest z ubrankami dla malutkiej bo wszystko jest za duze.56 rozmiar jest ogromny.moja pierwsza córka wazyla 4200 i miala 59 cm i wszystko miala za male ha ha
  20. madziaaaa0701gdy wazyli mnie przed cesarka to mialam 13 kg na plusie a po wyjsciu ze szpitala spadlo tylko 5 kg a w domu polecialo jeszcze 4 kg.
  21. hej dziewczyny! to fajnie masznadinnz nockami.u mnie troche gorzej,malutka ladnie spi ale w dzien a w nocy tak od 20 wisi na cycku tak z przerwami na piszczenie do jakiejs pólnocy a potem budzi sie co jakies póltorej godziny na karmienie.a pomiedzy karmieniami mecza ja gazy.juz sie zastanawiam czy nieodstawic nabialu bo moze to przez to te baczki i placz? a jesli chodzi o wage to ladnie spada,moze przez te zerwane nocki?zostalo mi jakies 4 kilo do wagi z przed ciazy,tez bym chciala pozbyc sie oponki ale póki boli mnie rana po cc to musze poczekac.az sie dziwie ze ja chudne bo non stop cos jem,jestem wiecznie glodna!
  22. hej dziewczyny! moja Klaudia sobie smacznie spi wiec zagladam do was :-) jesli chodzi o brodawki to masakra,jak moje malenstwo sie do ssie to az sie łzy kreca w oku z tego bólu.wydaje mi sie ze moje brodawki sa dla niej za duze i ona nie moze ich prawidłowo uchwycic.ale z 1 córką tez tak mialam wiec wiem ze po jakims czasie zachartuja sie i bedzie ok.tylko kiedy???ale i tak jest to mniejszy ból jak to co mialam w szpitalu po pierwszych dobach karmienia.czyli wszystko zmieza w dobrym kierunku.a na bolace brodawki smaruje sie kremem z ziaja-lano masc mammamia a jesli chodzi o rozstepy to w tej ciazy ich nie mam,moze dlatego ze przytylam niecale 13 kilo?cala ciaze smarowalam sie balsamem,ale takim zwyklym nawilzajacym. wiecie co dziewczyny?troche tesknie za ciaza,za tym wylegiwaniem sie na lozku.jestem zmeczona ale bardzo szczesliwa ze mam swoja kruszynke. mam nadzieje ze juz niedlugo wszystkie bedziecie tulic swoje skarby. pa
  23. mamalina gratulacje troche mnie tu nie było bo znow od wtorku (8.05)lezalam w szpitalu.dopiero wczoraj mnie wypuscili. sporo napisalyscie przez ten tydzien,moze pózniej ogarne! w szpitalu znalazlam sie przez wysokie cisnienie -166.lekarze obawiali sie zatrucia ciazowego i niestety nadal mam nie dobre wyniki ale mam tabletki na nad cisnienie i poki jest ono w normie to moge byc w domu.lekarz stwierdzil ze dobrze by było zebym juz urodzila bo to juz w sumie termin ale ja pewnie bede toczyc sie do poczatku czerwca. zazdroszcze mamalinie ze ma juz swoja kruszynke
  24. hej dziewczyny! a ja tam na małża ostatnio nie mam co narzekac,widzi po prostu ze mi juz ciezko wszystko robic i robi wszystko za mnie.widzi tez moje opuchniete stopy i kaze mi lezec bo wie ze to pomaga.ostatnio po spacerku to nawet umył mi nogi hi hi-i jak tu nie kochac meza? a tak powaznie to ja mam juz powazne problemy z schylaniem sie,''troszke''przeszkadza mi brzuch,nalozenie butow lub skarpetek to nie maly wyczyn,nawet zaslanie lozka strasznie mnie meczy ja tez boje sie porodu i jestem w tej gorszej pozycji ze juz wiem co mnie czeka bo to 2 poród.jak bylam ostatnio w szpitalu to slyszalam jak jedna dziewczyna rodzila,przez póltorej godziny strasznie krzyczała i wtedy dotarło do mnie ze ja tez za 3 tygodnie moge byc na jej miejscu.z jednej strony przerazenie ale z drugiej wreszcie przytule moja córeczkę!
  25. hej dziewczyny! troszke mnie nie było gdyz po piatkowej wizycie ginekolog wysłal mnie do szpitala bo niepokoily go moje opuchniete nogi(kostki) i bylam tam do poniedziałku.mierzono mi cisnienie pare razy dziennie,ktg 4 razy dziennie i z rana wazenie-wszystko ok!mialam tez usg i Klaudia wazy 2,300 czyli ok chociaz z usg caly czas wychodzi o jakies 9 dni mniejsza. na szpitalnej diecie schudłam 1 kg ale i tak zaraz nadrobie w domu mam lezec i nie wychodzic na te upaly bo znowu spuchne na oddziale spotkalam kolezanke ktora tez byla tam z powodu obrzekow i nagle podskoczylo jej cisnienie do 170,drgawki i dostala zatrucia i musieli zrobic jej cesarke zeby uratowac ja i dziecko a to byl dopiero 30 tydzien,dziewczynka urodzila sie z waga 1 kg ale na szczescie sama oddycha i rokowania sa dobre!wiec miala szczescie ze znalazla sie tego dnia w szpitalu wiec jesli chodzi o upaly to ja je spedzilam w szpitalu i ich nie odczulam i po tym co spotkalo kolezanke leze grzecznie w domu pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...