Skocz do zawartości
Forum

megi79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez megi79

  1. A to mój mały wykąpany w piżamce przed spaniem.
  2. poziomkaMarzenka gratuluję pierwszych kroczków Kubusia, no to teraz oka z niego już spuścić nie można :)Megi Wiktorek naprawdę jakoś urósł, ile ma juz wzrostu? wczoraj na szczepionce miał wzrost 78cm . Wysokość juz mierzona na stojąco,
  3. Marigold- ale ten czas leci, już połowa ciąży za tobą, szok. Oj cisza na forum. Zabiegane, zapracowane. Jutro mój m ma jutro egzamin na uprawnienia, wiec całe ostatnie dni sie uczył. Ja mam straszny sajgon w pracy. Tez juz padam. Udało mi sie wreszcie zaszczepić Wiktorka. Miał mieć drugą dawkę na pneum przed 1 rokiem. Pozdrawiam was
  4. Kevadra-mały lubi wchodzić, po schodach, ale za rączkę, bo zaraz by się wywali. Widać ze się stara wysoko podnosić nogi. Marzenka-gratki z powodu pierwszych kroczkow
  5. Laluna - co tam u Basieńki. Mam nadzieję że wszystko ok i niedługo nam napisz co u was słychać.
  6. A tu mój chłopak. Bardzo lubi wchodzić po schodach tak jak mama kiedys
  7. kevadraMegi, a gdzie kupiła płaszcz? Nazwa firmy: Desigual . Płaszcz kupiła na Ursusie w Faktory. Podobno mieli otworzyć w złotych tarasach. znalazłam jakas stronkę, te płaszcze są troszkę w innym stylu jak te co pokazałaś, ale są oryginalne w swoim wygladzie Desigual Women’s Coats and Jackets. Buy Clothes in the Official Shop Desigual Są drogie, ale akurat moj siostra trafiła na promocje i kupiła za 600. W sumie to i tak drogo.
  8. Kevadra - ale śliczne płaszcze,. W moim stylu jest ten pierwszy. Powiem ci ze ja kupiłam jeden płaszcz na allegro, taki na jezień i wisne i akurat zakup był udany. Rozmiar tez ok. Moja siostra kupiła płaszcz w Wawie w podobnym stylu jak ten pierwszy tylko jeszcze bardziej orientalny. Wyszywany, ręcznie robiony.
  9. NO I DZIEWCZĘTA, WRESZCIE PIĄTUNO, PIATECZEK PIĄTENIUNIEK !!! Tydzień mi teraz tak mija, że masakra. co dzień to samo 5:45 pobudka, ubieranie małego karmienie, wysyłanie do żłobka, a potem bieg do pracy z 3 przesiadkami (autobus, metro autobus) i już za godz jestem w pracy. W pracy tylko pstryknąć, a już trzeba wracać do domu i znowu powrót. Wpadam do domu ok. 17, a niania opowiada co u małego. Wiking jeszcze sie trochę pobawi, ale zaraz jest marudny i zmeczony i kółko się zamyka. Powiem wam ze jak go budze tak rano, to on jest nieprzytomny. Zmieniam mu pieluche i ubieram, a on spi, Dopiero jak juz ma wszystko na sobie dopiero otwiera oko. Stoi na środku pokoju i nie wie o co chodzi. Bidulek. OOOO Przypomniało mi się: 13.11.2012r. Wiktorek został wujkiem. Mojego męża brata rodzonego córka urodziła Filipka
  10. Marigold , Glitter gratuluje parki Marigold -ja akurat brałam zastrzyki w brzuch co 2-gi dzien. Brałam do końca ciąży. Tylko jak się rodzi i wesmie sie zastrzyk to mozna wziąć znieczulenie dopiero po 12 godzinach i tak się u mnie stało. Dodatkowo na rozrzedzenie krwi w ciąży brałam tabletki ACARD codziennie (coś w stylu Aspiryny). Można brać w ciąży, bo wchłaniają sie dopiero w jelicie i nie szkodzą dziecku. Można powiedzieć ze w początkowej fazie ciąży pomagają w rozwoju jak sie ma zakrzepice. Miałam straszne krwotoki (po kilka godz) z nosa bo mam wadę zyłki w nosie i w połowie ciąży lekarz mi je odstawił i juz mi tak mocno nie leciało. Wiesz jak nie musisz to nie bierz. Pij dużo wody, zeby rozrzedzać krew, spaceruj, podczas snu może wyżej nogi, juz sama nie wiem. No i te maści. Mam nadzieje ze obędzie się bez tych zastrzyków.
  11. Witam, Marigold - a co to Fragmin? Czytam na necie, to na zakrzepice. Ja brałam zastrzyki na rozrzedzenie krwi. Kurcze zapomniałam jak one sie nazywały, na pewno nie Fragmin. Tylko ja je brałam po poronieniu i po zrobieniu przeciwciał antykardiolipinowych, które wyszły pozytywnie i które wskazują na branie tych leków. Dlaczego lekarz ci to przepisała? Mały juz się dobrze czuje. Chyba jednak sie zatruł. Na szczescie. Bo ta celiakia którą wynalazłam to nieuleczalna choroba, gdzie nie można jesc glutenu. Jak na razie mu go nie podaje. Zwymiotował mi jeszcze wczoraj rano, ale tylko trochę sinlackiem z wieczora. Dziś już kupki ok i rano tylko pokaszał. On zawsze z rana kaszle, jak by miał za suche powietrze. Dziś juz jadł inną zupkę na dyni, którą dostaliśmy ze wsi. Monka wczoraj około 17 wracałam z przesiadką na metrze Wilanowska i pomyślałam o tobie, ze moze bym wpadła niezapowiedzianie. Ale szybko zmieniłam zdanie, co będe cię zaskakiwać, a zresztą byłam zmęczona dniem. Kevadra-zazdroszcze ze Pawełek tak chetnie wszystko je. Nie chodzi o to ze mój nie je, ale nie chce pić i mógłby miec wiekszą ochote na nowości. Najbardziej się cieszy jak mu dam bułkę. Jak mu dam chrupka to tylko ponosi po domu i wyrzuci. Jak dam owoca to się krzywi. Jak był młodszy chetnie gryzł surowe jabko, a teraz to w ogóle nie chce ogryźć. Najlepiej jak mu je ugotuje starte na wodzie i dodam kleiku, czy kaszy mannej. Pozdrawiam. Jestem padnięta od tej roboty. Dziś cały dzień bez jedzenia na spotkaniu poza biurem budowy.
  12. Pierwszy raz od 2 miesiecy Wiktorek chodził do żłobka przez cały tydzień i nie miał kataru. Jutro ciąg dalszy żłobka. Tak naprawdę dopiero w piątek nie popłakiwał i biegał po sali. Poprzedenie dni były średnie. Mały chodził za opiekunkami i czesto stał przy drzwiach, ale idzie ku lepszemu. Martwi mi tylko jedno. Wczoraj zauważyłam ze Wiktorek ma duży brzuch, taki mocno wystający. W tym dniu załatwił się chyba z 6 razy. Kupa była z mało strawionym obiadem(zupa kalofiorowa, z marchewką, pietruszką i idykiem, zagęszczona jajkiem z mąką ziemniaczaną). Na drugi dziń o 7 rano, zaczał kaszleć i zwymiotował kawałkami niestrawionego obiadu. Wyraźnie było widać kawałki marchewki. Minęło 16 godzin od obiadu, a tu kawałki marchewki, która była bardzo miękka w zupie. Zaczełam czytam w necie ze czasem jak jest celiakia, to tak jest. Juz sama nie wiem. W sumie on zawsze miał duży brzuch w porównaniu do swojej drobnej postury ale wczoraj to było na prawde widac inaczej.
  13. Z okazji roczku dla Pawełka, dużo całusów przesyła ciocia Madzia d
  14. MarigoldWitam :) ja dziś padam na nos więc wiele nie napiszę Ola już spi i ja sie też wybieram, może jeszcze obejrzę jeden odcinek Chirurgówprzede wszystkim najpiękniejsze życzenia urodzinowe dla Pawełkakevadry niech rośnie zdrowo i spokojnie :) najlepszości z ginem wyszło tak że zdecydowałam się pójść i mieć już to usg z głowy, maluszek rozwija się prawidłowo, mózg, serduszko, ogólnie wszystko wygląda że jest w normie, waży 260g :) co do usług pani doktor to zapytałam wprost czy to już tak będzie z finansami - stwierdziła że tak bo na tygodniu na wizycie nie ma czasu na robienie usg porządnie więc dlatego będzie w soboty i ekstra płatne byłam z m i wyszliśmy z mieszanymi uczuciami - tak trochę wydaje się nam że sodówka do głowy trochę uderzyła... poza tym dała nam fajna fotke małego - wkleję na czasie, ale kazała wyjąć ją z karty ciąży bo "jak by je zobaczył inny lekarz to by ją koledzy zjedli" - na co ja się zdziwiłam że dlaczego a ona mi mówi że to z zazdrości...jak dal mnie to śmieszne jest i nie ujmując nic profesjonalizmowi i wiedzy tego lekarza zaczynam mieć coraz bardziej mieszane uczucia w tej kwestii No to się twojej Gin w głowie poprzewracało. Dobrze ze juz wiesz na czym stoisz. Najważniejsze ze maleństwo rozwija sie prawidłowo.
  15. kevadraPo Pawełek na tatę woła Tato, a na mnie - Wawa, nie wiem czemu, jestem Wawa. Przecież już mówił na mnie mama, wołał - MAMA, pierwsze słowo, które powiedział, było mama. A teraz jestem jakaś Wawa! O co chodzi? !! No to przynajmniej Wawa bardziej podobna do mamy. Jak ostatnio mąż przyszedł wczesniej do domu i siedział z małym, a ja zadzwoniłam domofonem, to zamiast krzyknąć Mama to powiedział przy mężu, TATA. Zawsze jak usłyszy domofon to wie, ze tata przyjdzie i mówi ładnie TATA. Niestety jak ja przyszłam to nadal jestem TATA
  16. Monka1O rany jesteśmy na maluchach !!! Ależ ten czas leci U mnie ostatnio kiepsko z czasem, zrobiliśmy sobie długi weekend i byliśmy u rodziców. W poniedziałek okazało się, że Nastusię dopadła jelitówka, siedzi teraz cały tydzień z m w domu. Na szczęście ostatnia kupka była trochę lepsza. Cos musi byc z tymi wirusami, szaleją. Ostatnio Pawełek miała i cała rodzinka Kevadry
  17. kevadraNo właśnie, ja właśnie ze względu na zgryz i ząbki boję się o butlę. Też znajoma, stomatolog, mówi, że dzieci, które długo są na butli wcześniej mają próchnicę. Ale... skoro megi była do 6.r.ż na butli, a ząbki ma na prawdę piękne i białe, zgryz również to nie będę się martwić na zapas. :) W sumie to ja jadłam butle tak długo tylko raz wieczorem, wiec nie wpłynęło to na mój zgryz, a i próchnicy nie miałam. Wydaje mi sie ze bardziej słodkie soki pite z butli powodują próchnice.
  18. kevadraDziękuję, dziewczyny. U nas też butelka przed snem na noc to część rytuału :) Luna ty to masz doświadczenie już. Bo ja tak nawet nie wiem, do kiedy dawać butlę, a kiedy odstawiać. Bo z drugiej strony, mam w rodzinie dziewczynkę, ma 3,5 roku, zasypia z butlą. No jej rodzice szału dostają, ale ona bez butli na noc nie może zasnąć i już! Przyznam ci sie ze ja dostawałam na noc do 6 roku życia kaszę w butli. Do momentu jak przyszli goście do rodziców i mi było wstyd poprosić mamusię o tą kaszę. Od tamtej pory sama już jadłam z talerza, ale ta kasza już nie smakowała tak jak z butli. Nie wydaje mi sie, ze to coś złego w podawaniu dziecku na wieczór butli. Na mnie jakos to negatywnie nie wpłynęło, sama zrozumiałam ze juz nie powinnam jesc z butli.
  19. kevadraOj megi, ty to pamięć masz :) A fakt, ja już zdążyłam zapomnieć, że na twardy brzuch najlepsza no spa, rozkurcza. Jak ja miałam plamienia pamietam, to nawet miałam przepisane 3 razy po 2 nospy. Ale dawno to było :) kie tam. I tak myślę- hmmm... to już niedługo w sumie. Mam pamiec bo miałam baaardzo często twardy brzuch. Brałam nospe forte co 4 godz. Nie ma co czytac na temat czy dawac z butli czy nie. Widze ze maly lubi to mu daje. On sie o nia nie upomina, po prostu dla mnie jest wygodne ze sie uspokaja i zasypia .
  20. kevadraN Megi, a to Wiking musi chodzić do żłobka? Bo szkoda tak- 4 dni chodzi, reszta choruje. . Wiktorek chodzi do państwowego zlobka i chce zeby z tego względu tam chodził. Mam nadzieje ze sie wychoruje i bedzie juz na wiosne lepiej. Bede go tak wysyłać na kilka dni żeby utrzymać ten zlobek. Za to, ze on nie chodzi nie place. Powiem ci ze mimo tego, ze jest tyle w domu, to i tak ma katar i nie może sie calkiem wyleczyć z tego wirusa. Oby do wiosny.
  21. Marigoldwitam :) u nas trwają walki nocne - Ola się budzi ok 23 i później jest jazda przez godzinę - dwie zanim zaśnie, jęczy marudzi, siada, wstaje, najgorsze że upodobała sobie spanie na brzuchu i nijak się nie może ułożyć i marudzi no i pobudka koło 3-4 na jedzenie, ale o 23 też jej czasem muszę coś dać bo inaczej nie idzie jej położyć w łóżeczku, powiem Wam że mam trochę dość , przed szpitalem fajnie już spała - z jedną pobudką a teraz jest różnie, bywa że całymi nocami cos się dzieje, może to wina tego że w dzień się sporo nachodzi, upada bo próbuje stać sama więc wiadomo że co chwilę jest płacz - może przez to odreagowuje w nocy wstajemy do niej na zmianę z m a i tak czasem obydwoje mamy serdecznie dość mam nadzieję że jakoś ten etap szybko minie.... w dzień też śpi różnie - jedna drzemka - czasem pół godziny a czadem dwie i nie można zgadnąć kiedy ile pośpi, przeważnie jednak śpi krótko u nas jeszcze butla jest na noc i w dzień przed snem - niestety musiałam w tej kwestii pójść na kompromis chcąc odstawić cyca, więc jestem z tego średnio zadowolona no ale liczę że i na odstawienie butli przyjdzie czasja czuję się teraz średnio - prawie wyszłam z przeziębienia co mnie bardzo cieszy - po 5 tygodniach, ale dokuczają mi żylaki no i czasem brzuch pobolewa - zwłaszcza w nocy, twardnieje, w pon mam gina to się będę skarżyć ;) ) Oj bidulku, współczuje tego wstawania. Powiem ci ze ja nadal daje przed spaniem w dzień około 150ml mleka z butli i czasami około 17 z kleikiem. Na noc robię kaloryczna mieszankę z mlekiem i sinlakiem na gęsto w miseczce. Jak juz pewnie wiesz na twardy brzuch najlepsza nospa
  22. No i po świętach. My już w domku. Mały dal nam dobrze pospać. Wymroził się na cmentarzu, wyganiał u rodzinki, a rano wstał dopiero o 7,30. Dzis podobnie. Kevadra niebezpieczne sa te wirusy. U nas ciągle katar. Teraz stosuje mu do noska wodę morska w spreju i przyznam, ze jest lepsza niz sol fizjol., bo jest pod ciśnieniem. Widać ze Wiking lepiej si czuje, jest taki odetkany. A tak w ogóle to tryska energia. Biega po domu i krzyczy. Jakis taki wysoki sie zrobił. Głowa mu już wystaje poza stół. W pon. posyłam go do żłobka. We wrześniu był 4 dni, w październiku tez 4 dni, ciekawe ile będzie w listopadzie. Pewnie podobnie.
  23. poziomkaale świetny kostium, pewnie od dziadków z Usa :) !!!! Wiking-odkrywca-zdobywca :) , wszędzie wejdzie, wszystko zwiedzi, dokładnie jak u nas a kostium dostałam od ciotki z kupiony na ciuchach
  24. Witam, wrzucam kilka zdjątek mojego wszędobylskiego. Marzenka - to znaczy że Jakub pomaga Ci sprzatać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...