-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maczetka
-
tinko super ze juz lepiej. w koncu nie beda juz hani meczyc. co do chrzcin to tylko obiad w knajpie i deser, pozniej jedziemy do domu na wódke i tez trzeba cos przygotowac.... ale mi sie nie chce. co do kupek to nie lepiej dac czopek glicerynowy? viburcol w sumie tez ma gliceryne ale nie jest do tego przeznaczony, kiedys tez tak chciałam mu pomoc ale dopiero gliceryna załatwiła sprawę.
-
tinko a przekładałas hani rączke po szczepieniu roztowrem sody? u nas to polecaja po kazdym szczepieniu. graziu, ciepła nie szuka bo ma ciepło, mysle ze to moze byc alergia ale poza tym wcieraniem nic sie nie dzieje... nosek tez odetkany bo mu odciagam przed snem i zapuszczam wodę morską...nie wiem moze po prostu z tego wyrosnie
-
graziu nie pamietam dokładnie ale to chyba twoja córeczka sie tak wcierała w poduszke.... co powiedział lekarz? to samo co mój czy cos nowego? pytałas? bo moj Adaś czasem sie strasznie wciera
-
to mleko było w kartonie hermetycznie zapakowane!!!!!!!!!!! wiec to musiało sie tam przedostac przed zamknieciem
-
widze ze nie tylko moj Adas dzis jest rannym ptaszkiem, pobudka o 6 rano a mam kupe roboty bo chrzciny w niedziele...
-
a moja siostra znów Olafka czesto nosiła, oczywiscie w granicach rozsadku bo w pozycji pionowej to wcale niedobre. zalezy czy dziecko zechce,ja z Adasiem nie ryzykuje bo to rączkowe dziecko i nie toleruje zadnych udziwnień...ale jak przytyje to chyba bedzie musiał zacząć tolerowac hehe bo mi rece odpadną. Co do zabawek to ja z Fisher Price polecam GRAJĄCEGO UCZĄCEGO, moj Adaś nie moze oderwac wzroku a teraz do tego zaczął sie hihrać. FISHER PRICE GRAJÄCY UCZÄCY PO POLSKU !!! (575709026) - Aukcje internetowe Allegro
-
u nas pogoda jak w srodku zimy, sypie i strasznie wieje. o spacerze nie ma mowy. Byłam u dentysty....masakra, dał mi znieczulenie i dopiero teraz odzuskuje czucie w gębie, jak jadłam to mi slina leciała bo nie miałam czucia hehe smiałam sie do męza ze moze mnie bic bez obaw bo nie poczuje co sie dzieje z Nusią? ma ktoś jakiś kontakt? a to moje śliczne słoneczko
-
Michalku samych usmiechnietych dni lisi jest przesliczna
-
tinka_20Witam w wietrzny dzien Hania spi, wiec mam chwilke dla siebie. Od dzis bede zajeta, bo w piatek robimy imprezez, dzis zakupy, jutro gotowanie, a w piatek i tak tylko bede patrzec jak inni jedza....no ale takie jest zycie matki karmiacej. u nas w niedziele chrzciny wiec tez troche roboty, mimo ze robimy w knajpie to i tak pozniej w domu wylądujemy. Dzis noc nieprzespana, straaaaaaaaasznie bolał mnie ząb, zadne leki nie pomagały az w koncu maz pojechał do mamy do pracy po lignokainę i mama zrobiła mi zastrzyk. idze za 2 godziny do dentysty, boje sie cholernie bardziej niz porodu Little u mnie tez juz po laktacji, no moze jak nacisne to cos wyleci ale woda sama. tez sie o dziwo obyło bez zastojów. anitajas, oczywiscie przepraszam cie za moje słowa , moze je zle dobrałam...nie chciałam abyś tak zareagowała. ale to juz tak bywa przez neta ze czasem ktos cos napisze a ktos inny odbierze to w inny sposób. Pisałam to szybko i nie miałam na mysli ze nie dbasz o dziecko tylko ze moze powinnas jeszcze częsciej zmieniać pieluszki. . . napisałas ze to odparzenia, dopiero pozniej wspomniałaś o alergii.
-
graziu ja porod tez miałam ekspresowy,ale i tak sie nameczylam az mi naczynka w oczach poszły i na buzi. a pozniej 10 tygodni nie chciało mi sie krocze zagoić, itp :) wiec nie wiem czy po tym sie szybko zdecyduje. kiedys napewno ale napewno nie predko
-
ja bolu i meczarni z kroczem nigdy nie zapomne. kwestia finansów to drugie tez narazie odpada i jak adas podrosnie to chce sie wyspać :) a pozniej nie wiem czy zechce mi sie wracac do pieluch. nie chce by adaś był jedynakiem ale narazie egoizm wygrywa. moze za 5 lat mnie mąż namówi
-
tinko odwazna jestes :) ja na stówe nie dam rady z dwójką malutkich , zastanawiam sie czy wogole chce drugie dziecko...
-
myje tez woda.... kobieto mysle ale napisałas ze to odparzenie wiec zasugerowałam ze z powietrza sie nie wzieło
-
ja Adasia myje chusteczkami, chyba ze sie usra po pepek to pod wodę i nie ma odparzen. wiec nie od chusteczek to zalezy tylko od skóry i częstotliwosci zmieniania pieluchy... jakbys umyla od razu te kupki to odparzenia napewno by nie było.
-
owszem, moze i przy uszkodzeniu opakowania. ja nie wiem ,sama nie znalazłam wiec nie powiem ale uwazać warto , prawda? chyba ze ktos lubi podawać dziecku robaki w Nanie czy kazdym innym...to na zdrowie. ja bede uwazać i ten post był po to by ustrzec dziewczyny, troche ostroznosci nie zaszkodzi a przekopanie mleka tez nie zajmuje wiele czasu.
-
renko czyli je w normie. moj Adaś 6-7 razy po 120 ml wiec na jedno wychodzi. cyca juz nie daje, pokarm zanikł od razu bez zadnych zastojów. co do wagi to Adaś ma juz pewnie 6,5 kg wiec renko nie tylko twoj żarłoczek
-
Ilona27Lepsze dlatego jest to mleko w puszczce (NAN jest w kartonikach i nie uwazam ich za szczelne). Tylko puszka albo mleko w woreczkudaje gwarancje ze w sklepie nie wejdzie do niego jakies robactwo. A mole to jest plaga - walczylam z nimi na kazdym mieszkaniu, wiem ze wchodza nawet do zakreconych sloików. niestety ale nan tez jest w puszcze i to dziewczyny miały na myśli Anulkamaczetkawyczytałam na pewnym forum że dziewczyny karmiące sztucznym mlekiem znalazły w nim przeróżne świnstwa. Miały tu na mysli mleko NAN Nestle. Jedna znalazła zaraz po otworzeniu trawę, druga larwy much (!), a trzecia zdechłe mole spożywcze (!!!!!!) , dziewczyny dlatego żeby nie podać dziecku żadnego syfa przekopujcie mleko! czy to Nan czy jakieś inne.... Każda taka afera wychodzi na swiatło dzienne...myslę, że dopóki nie ma jasnych i sprawdzonych informacji nie ma co siać paniki. Bardzo często konkurencja robi takie akcje by zaszkodzic innym. Ostatnia afera z lakcidem wyszła na jaw następnego dnia od znalezienia szkła we fiolce. Myślę, że w przypadku NAN byłoby tak samo. A skoro mamy z innego forum znajduja takie świństwa to zamiast pisac o tym na forum powinny zwrócić się bezpośrednio do producenta albo mediów. Te zrobią z tą informacją co trzeba. owszem konkurencja, ale znalazłam te informacje na forum gazety i niestety pisały to dziewczyny czeste bywalczynie na tym forum tak jak my tutaj....... i mysle ze teog nie wymyśliły. a jezeli tak to odrobina ostroznosci nie zaszkodzi. zwrociły sie ponoc do producenta i sanepidu.
-
renka32Witam!!!! ja tez dzis byłam z małym chyba z 2 godz na spacerku ale niunia spała!!!! cudownie!!!!!aj zeby juz ta wiosna była teraz znowu pada deszcz i tyle co słyszałam w pogodzie to ten tydz ma byc deszczowy!!!!!! Mam do was pytanko jak dajecie mleko sztuczne to ile razy dziennie i po ile ml robicie bo mój pije po 150 ml co 3 godz i miedzyczasie cyca!!! czy to nie za duzo ale robie tak jak pisze na opakowaniu?? mój Adas co 3-4 godziny wypija 120 ml. czasem 90.... zalezy od niego
-
my w sumie mamy 3 pokoje ale i tak wszystko w jednym POD RĘKĄ. tez się kisimy, ja nie mam czasu by wszystko doprowadzic do składu i tak prezenty weselne są pozwalane w jednym, w drugim jakies ciuchy jeszcze mojego ojca, a w trzecim my z Adasiem.
-
ja bebilon. i tez odpukać nic...
-
ponoc reklamowały. i zgłosiły do sanepidu. ale to nie znaczy ze cos im znów nie "wpadnie" do mleczka,dlatego napisałam by wzmożyc uwagę mamusiek bo takie cos nie zawsze moze byc na górze puszki, jak jest przy dnie to zanim się tam dokopiemy to damy dziecku mleko z tym syfem a ta co znalazła w nim mole to kupiła w rossmanie. a inne nie wiem gdzie kupowały
-
wyczytałam na pewnym forum że dziewczyny karmiące sztucznym mlekiem znalazły w nim przeróżne świnstwa. Miały tu na mysli mleko NAN Nestle. Jedna znalazła zaraz po otworzeniu trawę, druga larwy much (!), a trzecia zdechłe mole spożywcze (!!!!!!) , dziewczyny dlatego żeby nie podać dziecku żadnego syfa przekopujcie mleko! czy to Nan czy jakieś inne....
-
dziewczyny znalazłam na forum gazety ze w laski w mleku nan znajdywaly rózne swinstwa, od trawy, przez muchy i larwy robaków bo mole spożywcze!!!!!!!!!!!!! przekopujcie sztuczne mleczka dokładnie a szczegolnie NAN
-
renko, niestety tak bywa. cos za coś... ale niebawem bedziecie szczesliwą rodzinką w komplecie i we własnym domku. Nam do tego daleko, mieszkamy u moich rodziców i narazie nie planujemy nic poza remontem góry bo dom wielki i mamy dla siebie 3 pokoje i łazienke i strych - poddasze ktore trzeba wykonczyc. chce tam zrobic salon połączony z kuchnią...ale to odległe marzenia bo kryzys, roboty mąż ma mało i kasa przelewa sie miedzy palcami na codzienne wydatki
-
a to myyyyy