-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
leeds, uk
Osiągnięcia ninnare
0
Reputacja
-
Jeśli lubicie być z nami- zagłosujcie ;)
ninnare odpowiedział(a) na Małgosia temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
no jasne! :) -
Radosnych i ciepłych Świąt Wielkiej Nocy
ninnare odpowiedział(a) na Małgosia temat w Nowe artykuły w portalu
Ja rowniez zycze Wszystkim Forumowiczom i oczywiscie Dzielnej Redakcji Spokojnych Swiat spedzonych w rodzinnej atmosferze i odpoczynku od codziennosci. Wesolego Alleluja! -
Kat_ja - przepis brzmi ciekawie, wyprobuje :) Mam pytanie - bo nigdy jeszcze nie pieklam chleba - co znaczy owo :jednokrotne" wyrosniecie? Dziewczyny, moze polecicie jakas dobra strone, gdzie znajde info o sposobie robienia zakwasu? Niestety nie mam maszyny do robienia chleba, tylko elektryczny piekarnik.
-
A my od 3 lat zwiazani uczuciem. I oby tak dalej!
-
Ja rowniez nie mam.
-
Anusiaz - Gratuluje pierwszych zabkow!! Mudik - my niestety nie mielismy kolek ani takich problemow, wiec nie pomoge, ale trzymam za was kciuki i mam nadzieje ze sytuacja jak najszybciej wroci do normy! Aha - i mi nie bielaly brodawki, a bolaly tylko na poczatku, albo jak mala zle zlapala.
-
Anusiaz - no to super ze juz dobrze sie czujesz, to jest najgorsze, ze niby przeziebienie to taka powszechna, czesta choroba, a jednak strasznie meczaca. Podobnie jak z ranami - taka mala, zadarcie/otarcie potrafi niezle dac w kosc! Dorotea - wiiitaaam..!!!! nareszcie jakies slowa! Napisz co u was slychac, jak Krzys? a jak brzuszek? jak sie czujesz? Moj szkrab niedawno usnal, a my z Lubym chill out...
-
Anusiaz - ja niestety o lekach pojecia nie mam - dotychczas udawalo mi sie stosowac tylko paracetamol :) Pilam duzo wody z miodem i cytryna, herbatki z lipy, lukrecja, cynamonem, sok z cebuli - tylko cora miala juz ok roku. Plukac gardlo mozesz tez szklanka cieplej wody z 3lyzkami soli - przepaskudne, ale skuteczne. Fajna jest tez kapiel ziolowa - do wanny goracej wody wlewasz zaparzony tymianek - mozesz przecedzic. DUUUZO Zdrowka!
-
Patrycja - no teraz widać! Jaka różnica w wyglądzie Banjamina fiu fiu gratki dla cycorków! A dalej jest Benjamin i Emilia - w takiej kolejności Zgadłam? ;) A co do zdjęć - no właśnie wiem, że kasujesz, bo już kilka razy chciałam podpatrzeć twą galerię, a tam zawsze pusto K@chna - co do laktatorów - miałam zwykły, ręczny, w szpitalu duża medela - suuper, ale minus to cena, ręczny przydawał się, jak chciałam odciągnąć mleko na dłuższy spacer itp - jakoś nie lubię sama odciągać. Uważam tak jak Dorotea - nie ma co kupować na zapas, jak będzie ci potrzebny, to wtedy kupisz,szybko dowiozą. Moja królewna usnęła jakieś pół godz temu, może jutro da nam pospać do 8.. Umyśliła sobie ostatnio aby ją głaskać ręką po główce do zasypiania- kiedyś robiłam to machinalnie, a tu kilka dni temu, ja "głasiu-głasiu" i zabrałam rękę, a królewna hop! podnosi głowę, rozgląda się za moją dłonią, bierze ją i pakuje sobie na głowę.... I tak jest prawie za każdym razem jak przestanę ją głaskać... Staram się głaskać dokładnie tyle ile trzeba i nie przedobrzać, bo nie wyobrażam sobie głaskania jej z jednakową częstotliwością przez 15-30 min aż uśnie.
-
K@chna - zgadzam się*z tym, co mówi Dorotea - myśl jak najbardziej pozytywnie, pomyśl, że tym razem masz dużo większe doświadczenie i szanse na karmienie się*zwiększają! Trzymam kciuki!! Patrycja - ja również nie widze zdjęc, a chetnie bym pozgadywala! Dortotea - to wspaniale, że maluszek dobrze sie rozwija! Ola_osma, Mona24 - witam i do klikania zapraszam! Ola - moja cora budzila sie na nocne jedzonko do ponad roku... bywało ciężko, ale organizm wbrew pozorom mi się*przyzwyczaił do pobudek co 2-3godz..Życzę*wam oczywiście szybszego unormowania nocy! A co do płaczu twego maluszka - jest cos takiego jak nietolerancja laktozy - dziecko płacze bo zjada za dużo mleka początkowego, bogatego w laktoze, potem boli go brzuszek, możesz spróbować odciagac pierwsza faze i zobaczysz czy jest różnica. Wiem, że to będzie trudne przy karmieniu na zadanie... Powodzenia!
-
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2010 ROKU DLA WSZYSTKICH!!! Oby ten rok był jeszcze lepszy od poprzedniego, pełen miłości, radości, zrowia, dostatku, spełnionych planów i marzeń!
-
Witajcie! wpadłam tak w połowie Świąt, aby podziękować za miłe słowa oraz życzyć Wam kobietki, jak również waszym rodzinkom dużo zdrowia, wytrwałości, aby karmienie naturalne przebiegało jak najbardziej naturalnie, oddechu od codzienności w te Święta oraz jak najwięcej radości!!
-
Ciężko to wytłumaczyć, ale są takie osoby - sama miałam taką koleżankę. Bardzo niemiła znajomość, mieszkałyśmy razem, "omotała" mnie do tego stopnia, że nawet po kradzieży mojego zegarka (srebrny wart ok 1000zl jakies 7lat temu) nie chcialam wierzyć ze to ona, mimo ze wtedy była sama w mieszkaniu.... Ale wreszcie powiedziałam STOP temu wykorzystywaniu, zwierzaniu mi się*ze wszystkich problemów, po każdej takiej rozmowie, ona spokojnie, uśmiechnięta i zrelaksowana szła spać, a ja długo męczyłam się*z myślami, kombinowałam rozwiązania jej problemów, przejmowałam się i nie mogłam spać po nocach... Teraz jestem mądrzejsza o doświadczenia i w sytuacji kontaktu z taką*osobą, mówię*sobie od razu KONIEC i unikam kontaktów jak tylko mogę.
-
no nie... co za ludzie...
-
Adriana - witaj! Gratuluje slicznej coreczki :) Tez mi sie wydaje dziwnie dlugi ten ból.. Może popracuj nad pozycją..? Współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej nastąpi poprawa i obydwie będziecie czerpały radość z karmienia :) I po cichutku zazdroszczę ci tej, na pewno nei częstej, ale mimo wszystko, 7 godzinnej przerwy w nocy - moja cora dopeiro od niedawna przesypia noce.. Dorotea - jak samopoczucie, mdłości nadal cie mecza..? Uśmiechnęłam się jak czytałam o waszej "bitwie pierogowej" - u nas z kolei jest "bitwa rybna" - kto zje wiecej karpia. Przypomniala mi sie pewna historia związana z uszkami - 4lata temu, kiedy to lepilam uszka wigilijne dla calej rodziny, wpadlysmy z mama na pomysł schowania w jednym z nich orzecha laskowego - taka mini-wróżba - komu trafi się ów orzech w uszku, tego spotka coś niezwykłego w następnym roku. Orzecha trafiła moja bratowa - wtedy jeszcze narzeczona brata, kilka miesięcy później okazało się, że jest w ciąży. Rok później na orzecha trafiłam ja - byłam pewna, że to znak, że moj ówczesny facet się mi oświadczy - tak się stało, ale rozstaliśmy się miesiąc później, ja związałam się z kimś innym - moim obecnym Lubym i pod koniec roku, dosłownie w drugiej połowie grudnia - poczęta została Maja :) Później niestety zwyczaj nie był kontynuowany, bo ja wyjechałam i nie ma komu lepić uszek, może to i dobrze, bo za dużo byłoby dzieci w rodzinie :) Dobrej nocki!