Skocz do zawartości
Forum

aanuleczka87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aanuleczka87

  1. Witam Was:) My powoli wygrywamy z chorobą, mężowi juz przeszło, ja mam jeszcze chrypkę a Natalka lekki kaszelek i katar, ale to już końcówka. Syropy już jej się znudziły i na widok łyżeczki uciekała to wlewałam je do butelki i na jej oczach dolewałam soczku, żeby widziała co pije i jakoś dałyśmy radę:) Z diety już zrezygnowałyśmy, jemy znowu wszystko, czyli normalne mleko Gerber albo z dodatkiem kaszki czy kleiku ryżowego, zupki (już była jarzynowa, pomidorowa i ogórkowa), gotowane warzywka, z owoców na razie jabłko i banan, bo z gruszką i mandarynkami na razie sie wstrzymam (bo może one były powodem tej niestrawności), jogurty, na śniadanie uwielbia bułeczkę z serkiem śmietankowym, a na przekąskę bułeczki maślane, chrupki kukurydziane, biszkopty, wafle ryżowe. Ze spaniem ostatnio bywało różnie, zazwyczaj budzila sie na 2 porcje mleka. Wczoraj obudzila się o 6 rano i zaczęła zabawę, później o 10:30 zasnęła i spala do 12, zjadła pobawiła się i od 16 do 17:30 ucięła sobie drzemkę. Po kąpaniu zasnęła dopiero po 21 i do 4:30 spała, po czym sie obudziła zjadła butlę mleka i myślala, że jest już rano i można się bawić. Przez pół godziny ją nosiłam bo nie chciala zasnąć, ale w końcu uległa i spała do 8:10. Powiem Wam, że już wolę dwa razy w nocy wstawać i robić mleko niż raz tak jak to bylo dzisiaj. Dokładnie jest tak jak piszecie, że niedawno dowiedziałyśmy się, że będziemy miec dzidziusia, a dzisiaj juz takie duże dziecko mamy:):):) Kilka dni temu wzięło mnie na wspomnienia i oglądałam wszytskie zdjęcia Natalki, jaka ona była maleńka:.)
  2. Klaczmal wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Chyba każda z nas chciałaby oduczyć swojego dzieciaczka nocnego jedzenia. To nocne wstawanie jest męczące, a jak jest się wyspanym to ma się więcej siły na zabawę i opiekę dziecka w ciągu dnia. Ja niestety już ponad tydzień nie śpię w nocy spokojnie. Natalka znowu śpi z nami z tego powodu, że ciągle się odkopuje a ja już miałam dość ciągłego wstawania do łóżeczka, żeby ją przykryć. A jest jeszcze chora, straszny katar i kaszel. Daje jej aż 3 syropy, Cebion i Nasivin do noska. Katar ściągam jak śpi, bo innej mozliwości nie ma:( Pani dr powiedziła, że najlepsze byłoby postawienie baniek, ale ja nie potrafię. Jak jej nie przejdzie to będę zmuszona to zrobić. Wczoraj byla tak bardzo oslabiona, że przez cały dzień zjadła tylko 3 chrupki kukurydziane, a jak zobaczyła butelke z mlekiem to płakała. Już mi powoli sił brakuje:.(
  3. Witam, u nas zima w pełni. Na spacerki nie chodzimy, bo chorujemy - cała nasza trójka. Pierwszy był mąż zapalenie gardła, później Natalka zaczęło się od biegunki, poprzez wysoką gorączkę a teraz straszny katar. No i mnie też dopadło jakieś przeziębienie. Od wczoraj piję Teraflu i na gardło biorę Orofar Max. Najgorzej jest z Natalką - daję jej Cebion i krople do nosa Nasivin, ale nic nie przechodzi. A jak zobaczy gruszkę albo tą fridę to bardzo płacze i ucieka z noskiem. A przecież muszę jej ten katar usunąć tylko już nie mam pomysłu:( Co do roczku to jeszcze nie myślałam, jeszcze mam prawie 3 miesiące. Jak już będziemy zdrowi to pomyślę, bo na razie to nie mam na nic siły. Nawet na zrobienie obiadu:( Jak najszybciej niech przyjdzie wiosna, jak będzie ciepło to wszystkie choroby odejdą. Pozdrawiam Was i dzieciaczki:)
  4. Lumanda bardzo współczuję Ci sytuacji w domu. Też uważam, że lepiej żyć samemu niż przez cały czas się kłócić. A spokój sprzyja do prawidłowego rozwoju dziecka, bo przecież nasze dzieciaczki potrafią wyczuć zdenerwowanie i złą atmosferę w domu. A był już kiedyś taki przypadek, że nie widzieliście się przez dłuższy czas np. praca, szkoła czy tym podobne? Bo jeśli to jest pierwsza rozłąka to będzie miał czas na przemyślenie swojego zachowania, zrozumie kogo może stracić. A pomysł z fryzurą bardzo trafny, możesz jeszcze coś wymyślić, żeby wyglądać bardzo oszałamiająco. Faceci są wzrokowcami, więc jak zobaczy Cię po takiej zmianie to myślę, że zmieni swoje postępowanie, a Ty tym samym możesz dać mu ostatnią szansę. BĘDZIE DOBRZE:):):) Isia takiego męża jak Ty masz, to tylko pozazdrościć, co nie oznacza, że ja mam złego, bo też jest kochany. O co go proszę to przeważnie robi. Jeździ na zakupy, sam załatwia wiele spraw no i doskonale sprawdza się w kuchni, tylko że po tym gotowaniu muszę sama sprzątać. A my wczoraj byliśmy z Natalką u lekarza. Dostała strasznej biegunki. Miała kupki ze śluzem i krwią, teraz są już normalne tylko, że bardzo rzadkie i nadal jest ich dużo. Dostaliśmy skierowanie na badanie kału i teraz czekamy na wyniki, które będą za tydzień. Daję jej Enterol, Smectę i mleko Enfamil 0-Lac z kleikiem ryżowym, a poza tym ścisła dieta tylko ryż i marchewka i sucha bułka. Pampersów zużyłam 3 razy tyle co normalnie, aż od tego wszystkiego dostala strasznego odparzenia, przy przebieraniu płacze i w ogóle nie da się dotknąć. Już smarowałam linomagiem, sudocremem a teraz posmarowałam mustelą (dostałam próbkę w szpitalu po porodzie). Jak na razie śpi, zasnęła przed 20. Mam nadzieję, że jej szybko minie. A tak bardzo cieszyłam się, że ładnie już je, że zrobiła się "pulchniejsza", a teraz napewno zleci z wagi przez tą ścisłą dietę:(
  5. Isia Dziewczyny ile ważą teraz Wasze maluchy?Michaś waży równo 10kg. Natalkę ważyliśmy w święta czyli prawie miesiąc temu to ważyła 8kg, ale wtedy miala problemy z jedzeniem. Od dwóch tygodni mi bardzo ladnie je więc myślę, że waży okolo 9kg napewno. Ubranka nosi w rozmiarze 80, ale w 74 też niektóre jeszcze wchodzi:)
  6. Ja daje Natalce mleko Gerber. Wcześniej jadła Bebilon, ale dostałam próbki tego Gerbera i zasmakowalo jej a poza tym jest tańsze od Bebilonu. Kaszkę też zjada. Tak okolo 18 robię jej kaszkę- mannę z Bobovity i do tego dodaję zmiksowane jabłko z bananem, bo samej kaszki nie chce jeść. No i po 20 po kąpieli dostaje butlę mleka 210ml z łyżeczką kaszki owoce leśne, albo jablko z gruszką. Zazwyczaj zjada wszystko, ale zdarza się, że zje tylko połowę to wtedy okolo północy budzi sie na kolejną porcję. w przypadku, gdy zje wszystko to budzi sie okolo 4 albo nawet później i zjada już samo mleko 120-150ml. W ciągu dnia też do mleka dosypuje łyżeczkę kaszki albo kleiku ryżowego, bo po samym mleku szybko byłaby glodna. A od niedawna zaczęła mi tylko sypiać raz dziennie. Jest to męczące zarówno dla niej jak i dla mnie. W piątek byliśmy u ortopedy - bioderka w porządku. Teraz mamy się zglosić na kontrol 2 miesiące po tym jak sama zacznie chodzić. Bardzo się zdziwiłam po tej wizycie, bo pani dr powiedziała, że nie można sadzać, stawiać ani za długo nie nosić dziecka. Powinno leżeć jak z tej pozycji usiądzie to ma siedzieć i się bawić zabawkami, a jak chce przy jakimś meblu stanąć to natychmiast polożyć. Z chodzeniem tez nie można podtrzymywać pod paszki tylko czekać az samo stanie i pójdzie. Wydaje mi sie to chore! W takim razie wszystkie chodziki czy skoczki pomagające chodzić są złe. Nie wiem co o tym mysleć. Co Wasi lekarze mówili na ten temat?
  7. Lumanda nie martw się, że Małgosia nie potrafi sama siadać czy chodzic przy meblach, bo moja Natalka jest taki sam leniwiec. dokładnie jest tak samo - jak siedzi i nagle sie przewróci to jest straszny płacz. Do tej pory też sie niepokoiłam, ale ostatnio odwiedziła mnie pielęgniarka środowiskowa ( odwiedza 3 i 9- miesięczne dzieciaczki) i stwierdziła, że bardzo ładnie sie rozwija i to że nie raczkuje to nie oznacza że jest w tyle. Podobno należy do tych dzieci, które nie raczkuja tylko od razu chodzą. Każde dziecko sie inaczej rozwija, jedno wcześniej zaczynają siadać czy chodzić a inne później. Za to gaduła i śpiewaczka jest niesamowita z niej. Jak wychodzimy z pokoju do kuchni to robi papa, gdy nie wiem o co jej chodzi i odgadnę co chce to bije mi brawo. Fakt, że nie raczkuje powoduje tylko ból moich mięśni, bo muszę ją wszędzie nosić, bo niestety za mną nie pójdzie a tym bardziej sama nie zostanie. Wszędzie tylko mama mama i mama:) Pozdrawiam Was serdecznie i dużo zdrówka dla dzieciaczków:)
  8. Z Natalką juz jest troszkę lepiej, budzi się w nocy, ale to tylko wtedy jak sie odkopie i zgubi smoczka. A tak to jak zjadła wczoraj wieczorem o 20 mleczko to dopiero o 6:30 się obudziła na jedzonko. Pobawiła sie pół godziny, a później zaczęła marudzić i strasznie ślinić się. O 9 dałam jej jeszcze mleczko z kaszką i zasnęła i jeszcze sobie smacznie śpi. Jak się obudzi to zamierzam wyjść na spacer, ale musi przestać sypać śnieg. Tak pada, że sąsiednich budynków nie widać. Ach ta zima:)
  9. U na snoc była tragiczna. Natalkę musiałam nosić, obudziła się o 2 i do 7 rano nie spała. Jeść nie chciała pić też nie tylko jeden wielki płacz no i gorączka. Podejrzewam, że to moga iść kolejne zęby, te górne bo one są najgorsze. Nigdzie nie wychodziłyśmy, nikt do nas tez nie przychodził, więc żadnym wirusem się nie zaraziła. Zobaczymy jak będzie dzisiaj, aż sie boję tej nocy:(
  10. Jeszcze chwila, jeden krok i wejdziemy w Nowy Rok. Niech się życie z górki toczy, niech Ci wiatr nie wieje w oczy. Spełnienia marzeń, wielu pięknych wrażeń.
  11. Ewelka73 trochę źle zrozumiałaś albo ja źle napisałam. To nie jest tak, że Natalka spi cały czas z nami. Zawsze spała sama w swoim łóżeczku, a teraz przez dwa dni jak budziła się w nocy już wyspana to nie chciala siedzieć u siebie i właśnie musiałam ja wziąć do nas, ale to na kilka godzin, aż się zmęczyła i zasnęła, wtedy ją przekładałam do łóżeczka i spała. w ciągu dnia też śpi u siebie. Dawniej usypaiałam ją w wózku i tak sobie spała, ale jak podrosła i zrobilo jej się ciasno to usypiałam ją na kanapie, ale stwierdziłam, że to jest zly pomysł, bo musi wiedzieć gdzie jest jej spanko i pozostałyśmy na łóżeczku. A mam do Was pytanie jakie witaminy podajecie swoim dzieciaczkom? Bo ja co drugi dzień 1 krople wit. D, ale nie zapytałam pediatry jak długo i chyba będę musiała sie przejść, bo wydaje mi się że chyba już nie powinna dostawać
  12. Witam po świetach:) które minęły zdecydowanie za szybko. Na wyjeździe też musieliśmy spać w trójkę, przez co nie za bardzo sie wyspałam. Natalka przez pobyt u jednych dziadków i u drugich bardzo się rozleniwiła i teraz nie daje mi spokoju. Rodziny nie odwiedzaliśmy 2 miesiace, więc wszyscy się za małym szkrabem stęsknili i nadrabiali noszeniem, przez co teraz nie daje mi spokoju i muszę ją przez połowę dnia nosić i wszystko pokazywać. Nocne spanie też sobie poprzestawiała. Zasypia o 21, budzi sie o 1 i tak przez ponad godzine kaze sie nosic, a poźniej do rana spi z nami. Ale cos kosztem czegos - zaczela mi jesc normalnie obiadki i to calkiem duza ilosc:)
  13. Za chwile wyjeżdżamy i wrócimy dopiero w poniedziałek, więc życzę Wam ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
  14. Też uważam, że karmienie zgodnie z zaleceniami książkowymi to głupota. Sama się przekonałam jak karmiłam Natalię. Nic nie chciała jeść, ale to co my jedliśmy to wcinała nieźle. Też juz daję małej mandarynki. Na początku to chciałam, żeby tylko tak sobie possała a ona wyrwała mi z ręki i zjadła. Nic jej nie było. W niedzielę bylismy na zakupach i jedlismy na mieście i Natalka zjadła frytkę i jeszcze trochę tortilli ode mnie, gdzie był troche ostry sos i też jej nic nie jest. A tych papek już nie chce jeść tylko normalny obiad, który musze troszkę rozdrobnić. Żółtko dawniej jadała w zupkach, a ostatnio zrobiłam żurek z jajkiem i zjadła chyba z 5 łyżek tego barszczu i połowę żółtka. Widocznie moja córka chce być juz dorosła i nie lubi wszystkiego zmiksowanego razem. chce czuć każdy smak z osobna. a co do bułeczek maślanych są pyszne. Pamiętam jak się nimi zajadałam jak miałam grypę jelitową to była jedyna deska ratunku:) Pozdrawiam Was cieplutko i dzieciaczki też, bo u nas bardzo zimno. Rano było -7 a teraz jest prawie -10, ciekawe ile będzie w nocy, bo straszyli -20.
  15. Witam nowe Mamusie:) U nas pogoda całkiem niezła. Jest -3 i troszkę prószy śnieżek. Dzisiaj byłyśmy na dłuższym spacerku, wybrałyśmy się wózkiem. Bo tak naprawdę to od czasu pojawienia się pierwszego śniegu to Natalia była tylko kilka razy na dworze. Przez dłuższy czas miała katar to jej nie bralam, żeby się nie pogorszylo. A jak juz sobie zaplanowalam, że wyjdziemy to albo zaczęlo strasznie padać, albo Natalia po prostu sobie przespała:) Co do kurierów to mają opóźnienia, a ja musze jeszcze przed świętami zamówić fotelik samochodowy, bo ten do 11 kg jest juz za mały, a na święta wyjeżdżamy i nie mamy w czym Natalke przewieźć. A w sklepach są dużo droższe, ale chyba będę zmuszona kupić.
  16. Natalka jest bogatsza o kolejnego ząbka. Już ma dwie dolne jedyneczki. I jak nowy ząbek to problem znowu z jedzeniem:( nie chce nic jeść. Ani kaszek, ani zupek, obiadków itd. Dzisiaj nie chciała nawet butli z mlekiem. Obudziła sie bardzo wcześnie, bo już przed 6. A przez calą noc kręciła się z boku na bok, przez co w ogóle nie spałam. O 7 zjadła może 100ml a później dopiero po 16. To zjadła 150ml, no i teraz po kąpieli 180ml z dodatkiem kaszki. Mam nadzieję, że niedługo jej to przejdzie, bo jak długo można żyć na samym mleku:(
  17. Lumanda to samo przechodziłam ja z Natalią jak miala miesiąc. Na początku sama zaraziłam się jakims wirusem, a za kilka dni Natalka. Też wymiotowała, miała biegunkę i gorączkowała. Trafiliśmy do szpitala na 3 dni. Ile ja się wtedy wypłakalam:( Nie mogłam zrozumieć, dlaczego takie malutkie musi tak cierpieć. Była całą noc na kroplówkach. A warunki w szpitalu tragiczne. Spałam na krzesełku obok jej łóżeczka, które mieściło się na korytarzu! Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło, nie stwierdzono rota tylko nieżyt żołądkowo - jelitowy. Zaraziła się po prostu ode mnie, a ja jeszcze byłam po porodzie zmęczona i osłabiona i coś mnie złapało. U Ciebie będzie też wszystko dobrze. Najważniejsze to głowa do góry!:))
  18. Marcysiu gorączka może być faktycznie od ząbków. U Natalki też pojawiła się gorączka nagle i bez dodatkowych objawów. Miala 39.2 podałam jej nurofen i na drugi dzień minęło, a za kilka dni pojawił się ząbek:)
  19. A u nas śniegu jeszcze nie ma. Dzisiaj była ładna pogoda i miałyśmy wyjść na spacer, ale boję się, żeby Natalki nie złapało jeszcze gorzej. Katarek powoli usuwam. Wczoraj pozwoliła mi nawet uzyć gruszki, a dzisiaj mąż kupił ta Fridę. Bardzo mądre urządzenie. Juz dwa razy dzisiaj Nataleni ściągałam. I chyba przyczyna znaleziona dlaczego nie chciała jeść. Podejrzewam ząbki albo ten zatkany nosek. Wczoraj na podwieczorek zrobiłam jej jabłuszko z bananem, dzisiaj na śniadanie kaszka owsiana, na obiad zupka jarzynowa, podwieczorek danonek i WSZYSTKO ZJEDZONE. Jestem pod ogromnym wrażeniem!!!!:):):)
  20. Przed chwilą odkryłam u Natalii ząbka:) Hurraaaaaaaaaaaa:) Teraz czekamy na kolejne
  21. Odstawiłam od piersi 14 listopada. Jeszcze wieczorem po kąpieli ją przystawiłam, ale tylko wzięła do buzi i może 3 razy pociągnęła i już nie chciała, więc wprowadziłam jej juz na stałe modyfikowane. A co do jedzenia innego to chyba od 18 albo 19 nie chce. Byliśmy wtedy u lekarza bo dostała strasznej gorączki miala 39,2. Lekarz przepisał nurofen i cebion i za diagnozę przyjął 3-dniówkę. A to 3-dniówka nie była, bo gorączka na drugi dzień minęła. wtedy nawet mleka nie chciała jeść. I teraz tak sobie pomyślałam, że może ta niechęć do jedzenia jest jeszcze pozostałością po tamtej gorączce. Może była to jakaś infekcja z brzuszkiem? Sama nie wiem. Jak to będzie tak dalej trwało to musimy iść znowu do lekarza i chyba pójdziemy szybko, bo Natalia ma katar i to taki, że czasami musi oddychać buzią. A najgorsze jest to, że jak tylko zobaczy gruszkę to zakrywa rączkami nosek i przekręca się na buzię. I jest problem z usunięciem tej wydzieliny z nosa:(
  22. Jeszcze nie wyszły, ale juz widać dwie dolne jedyneczki pod dziąsełkiem. Myślałam, że trochę szybciej wychodzą ząbki, a tu jeszcze pierwszych nie mamy, a ile jeszcze musi wyjść:( ile bólu. Podobno najbardziej bolą górne dwójki. Wszystko przed nami:( Marcysiu a jakie jogurty podajesz? Danonki czy jakieś inne?
  23. Moja córcia Natalka urodziła się 15 kwietnia 2010 w Warszawie. Rodziłam w MSWiA. Poród przebiegł bardzo świetnie. Nastawiałam się na coś gorszego. Ważyła 3010g i mierzyła 55cm, ale zaczęła spadać jej waga i byliśmy w szpitalu prawie tydzień, bo jeszcze do tego wszystkiego doszła żółtaczka i była pod lampami dwa dni. Przywozili mi tylko na karmienie. Karmiłam piersią do 7 miesiąca, czyli 1,5tyg już odżyłam (w nocy musialam wstawać nawet co 40 minut bo była głodna). A teraz noce są nawet spokojne. Kąpanie o 20, później butla o 20:30 zasypia i budzi sie różnie. Najczęściej po 5 godzinach, chociaż ostatnio pobiła swój rekord, bo spała ponad 7:) Wtedy czułam się naprawdę wyspana, ale za to dała mi popalic w dzień. Prawidłowo się rozwija, sama siedzi, ale jeszcze nie raczkuje. Jak położę ją na brzuszku to robi "żabkę". Ale myślę, że to kwestia czasu, bo 2 tygodnie temu też nie potrafiła sama siedzieć musiałam ją asekurowac a teraz się wzmocniła. Najgorszym problemem to jest właśnie to jedzenie. Dzisiaj ją trochę oszukałam - zrobiłam taka bardzo rzadką zupkę i przelałam do butelki, ale zjadła tylko 25ml. Ale codziennie takie oszukaństwo i może się nauczy jeść:)
  24. Cześć dziewczyny, też jestem kwietniową mamusią. Mam do Was pytanie: co Wasze dzieci już jedzą? Moja Natalia miesiąc temu jadła kaszki, deserki owocowe i różne obiadki. A teraz od tygodnia coś jej się odmieniło i tylko butla. Nic innego nie chce jeść. Nie wiem co jest tego przyczyną, może wychodzące ząbki? Może któraś z Was miała podobną sytuację?
  25. Przed ciążą 50kg, do porodu 72 (lekarze i położna mówiły, że za dużo) a teraz po upływie 7 miesięcy 56kg i teraz jestem bardzo zadowolona ze swojej wagi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...