atena

Madzix to trzymam kciuki za pozytywne pęknięcie :) no Dagles, Galopek, Gosiai i cała reszta hoop hoop

Malinka są osoby, którym testy nie wykrywają wczesnej ciąży, ale to wyjatki, jeśli poprzednio wykrywały to nie widzę powodu, dlaczego miały by być fałszywie ujemnie, jednak przy takiej niepewnosci i nastawieniu psychicznym polecam test z krwi. Jak po wizycie?

Marta ja w Policach rodziłam dwa razy, szczerze polecam :)

nie dla mnie, raz próbowałam, chyba z wiadro wody po niej wypiła

ja nie, wolę delikatne M lubi baaardzo ostre, dziewczynom ostre też łatwo wchodzą :)

moje dziewczyny pewnie też nie :)

hrehe ja to normalnie plasterki kroję na chleb z masełkiem :) M nie mógł patrzeć...dopóki nie spróbował

Madzix a monitorujesz? Czy tak sie starasz na naturalsa? dziekuję w imieniu Milki Demether machnij jeszcze tu na Szczecinie FORUM Mamy Dzieci

Małgosia to ja poproszę o jakiś przepisik na super sałatkę z czosnkiem :)

Anulka moje dziewczyny nie mają problemu z łykaniem najobrzydliwszych syropków, aż mi iary przechodzą, tylko na TRAN narzekają hehehe Wiatj MMadzia! Ja właśnie gadałam z kumpelą, daje maluchom 2 razy dziennie po jednym rutinoscorbinie i mówi, że ok, lekarka jej kazała i maluchy nie chorują, może i ja spróbuję, a Nam kazali dawać Esberitox N ale mam mieszane uczucia bo poprawy nie widzę i to cóś jest na alkoholu... co do auta, to na parkingu facet mi busem przejechał po całości, cały bok do roboty, juz tydzień bez auta jestem...na szczęście zgłosił się i zapłacił, tyle dobrego...

co do spacerków to U Nas wychodzą z tego co zauważyłam prawie codziennie na plac zabaw przy przedszkolu, a, że jest spory to maluchy mają co robić...

Martusia napisz coś o sobie, fajnie widzieć nową osóbkę :)

no nareszcie coś tu słychać! Demether a jakie dni przewidujesz na owe zajecia? Podam dalej, bo ja chętnie ale niewykonalne fizycznie...

podałam Milce Zinnat, teraz wciskam śniadanko, i chyba na krótki spacerek pójdziemy a dizisaj auto odbieram :) tylko jeszcze na Policję muszę zadzwonić, pewnie będą mnie ciągać na przesłuchania

Małgoś jeśli jesteś pewna,. ze to reakcja na antybiotyk to trzeba zmienic, bo i tak nic się nie wcłonie, a jeszcze straty będą

Malinka może idź po prostu zrób betę z krwi i sie uspokoisz, a tak poza tym to chyba najwyższy czas zrobić poziom hormonów, wtedy pewnie zostanie wyjaśniona przyczyna takiego stanu rzeczy...

taaa poicie nie wiem jak tu nazwać piciem połowę małej lampeczki wina, bo tyle mi starcza a Milka z tym mlekiem tez dobra, w nocy skubaniec woła i za diabła nie da się oduczyć zarłok, a weź jej nie daj, zaczyna dyskutować coraz głośniej aż się wydziera "daj mi mleko, ja chcę mleto" w końcu zaczyna zawodzic...i trzeba dać, żeby wszystkich nie pobudziła

kurde pije winop i coś namieszałam w profilu chyba jestem pijana

ostatni tekst mojej młodocianej, wypiła flaszkę mleka przed snem i woła mnie, wrecza butelkę z tekstem "potrzebuje wiencej" nie wpomnę, ze kilka arzy w ciągu dnia jak coś nie idzie tak jak powinno jest jej "psitlo"

Anulka dzisiaj po zastrzyku Milka z pół godziny płakała , kazała sie nieść, więc niosłam a po drodze na przystanek zaliczyłyśmy aptekę zawodziła strasznie przy okazji wyjąc, ze "dupcia ją boli i noga ją boli" akurat po drodze mijalismy robotników z budowy, ze nie wspomnę o Paniach w aptece jak się patrzyły słysząc takie zawodzenie...o dupci... ;) albo u lekarza na poczekalni przypomniała sobie, ze ostatnio przepuscił Nas Pan w niebieskiej kurtce i pyta mnie jak miał na imię, ja mówię, że nie wiem, a ona poważnie " no właśnie, ja też nie wiem, nie zapytałam....(namysł) następnym razem zapytam"

mnie ostatnio Nikola woła, żebym jej pomogła coś w nowej grze (dostała Noddy taxi" więc ja nieświadoma jak się gra, pierwszy raz widzę, biorę myszkę, jadę autkiem a Nikola do mnie "no cholera, gdzie Ty jedziesz!" w szoku głębokim byłam, dobrze, ze nie gorzej, ale to cholera to niestety po mnie :/

dzieci mają czasami takie teksty, że dorosły wymięka mnie notorycznie zaskakują tym, że potrafią w sumie trudne, jak na ich wiek słowa, uzyć w trafnym kontekście, co świadczy o tym, ze doskonale wiedzą co faktycznie dane słowo oznacza, a ja zostaję w stanie szoku, ze szczęką na podłodze, bo w ogóle jestem zdziwiona, skąd one mają takie słownictwo

jak ostatnio jechałam i zamknęli mi przejazd to też bluźniłam, a Milka do mnie"mamusia dlaczedo jesteś na mnie zła" więc wyjaśniam, "myszko, mamusia nie jest zła na Ciebie, tylko na ten cholerny pociąg, bo strasznie długo jedzie" a Milka na to "nunu pociad, jedź szybciej, jusz! jusz!" i do mnie "no ! natszyczałam go, cieszysz sie?"

oj nie cierpię korków, bluźnię wtedy pod nosem