-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viki80
-
Przy ząbkowaniu chyba też mogą być wymioty. Oj nie ciekawie to wygląda - najgorzej, że to wieczór. W ciągu dnia może jakiegoś lekarza ściągnęła byś do domu.
-
Gratulacje dla Marcela za ząbek Anginka jakoś wcześniej umknął mi Twój post. Hmm mówisz, że 3 pierwsza wyszła...a ja to tylko jedynki sprawdzam - może moje dziecko też już ma ząbka:)
-
Chciałam młodego przetrzymać bez 3 drzemki i wcześniej położyć spać. No i właśnie padł mi na macie edukacyjnej na brzuchu:) Nic to - w takich warunkach raczej długo nie pośpi. Oj coś kiepsko idzie mi to przestawianie syna.
-
Dominik też już robi podchody do pełzania, a wygląda to tak, że jak podnosi się wysoko na rączkach to dupka w dole, a jak dupka idzie do góry to noskiem ryje:) i próbuje też nogą się odpychać - komicznie to wygląda. Tak sobie myślę, że takie małe dziecię to jak najciekawsza książka - każdego dnia coś nowego mi pokazuje...w tym tygodniu zaczął ostro trenować swoje struny głosowe, jak jest zły to ryczy jak osiołek:) a śmiech też jakoś tak inaczej brzmi. Ciągle z mężem zachwycamy się nowymi umiejętnościami naszej pociechy, M. twierdzi że to nasza maskotka:)
-
KATARZYNO_198 jesteś bardzo silną kobietą, nie jedna pewnie na Twoim miejscu już by zwątpiła. Trzymaj się kochana! Ostatnio w aptece wpadła mi do rąk ulotka leku na ząbkowanie: Camilia, sugerowana cena 16 zł. Nie mam pojęcia czy skuteczny i jak działa - na ulotce hasło "radosne ząbkowanie". My puki co nic nie stosujemy, bo wygląda na to, że syn jednak łagodnie przechodzi ząbkowanie - jak do tej pory.
-
Idziemy coś przekąsić i czas na spacer... Może głowa przestanie mnie boleć jak się trochę dotlenię, bo troszkę łupie.
-
A widzisz Bursztynka ja to nawet nie byłam świadoma, że takie krzesełka mogą mieć regulowane oparcia. Dzięki za podpowiedź. Hania zuch dziewczyna. Natalka jak zawsze śliczna:) A mój synek uwielbia jak mu śpiewam, uśmiecha się pełną buzią M. na początku śmiał się ze mnie, że śpiewam jak bym była po kilku głębszych a teraz nawet w samochodzie przycisza radio żeby dziecko mogło lepiej mnie słyszeć
-
Moje dziecię smacznie śpi a ja się dokształcam na temat rozszerzenia diety u niemowlaka. Już niedługo minie pół roczku i najwyższy czas dać dziecku coś więcej do jedzonka. Oj będzie się działo:) A tu fotelik jeszcze nie zakupiony, tyle że Dominik mało stabilnie siedzi więc pewnie na razie będziemy go karmić na huśtawce, w foteliku samochodowym...na kolanach u tatusia:)
-
Biedny Ksawcio życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
-
Cześć dziewczyny Trzymamy kciuki za bezbolesne szczepienia i szybkie badania okresowe:) Co do zasypiania - ja mam za miękkie serce i od małego jak trzeba było to lulałam, wystawiałam cyca itp. Ale u nas nie ma aż takich problemów, syn najczęściej zasypia przy cycu, czasami na rączkach, potrafi też sam w trakcie zabawy zawinąć się na boczek i zasnąć. Na pewno pomaga mu jak coś może ssać: cyc, paluszek a na spacerze i w foteliku samochodowym smoczek. U nas jest za to inny problem, że za późno chodzi spać - trzeba uciąć z jedną drzemkę.
-
Hej mamuśki:) Buziaki dla półroczniaków i nowych ząbkowiczów (u nas nadal nic). Troszkę naskrobałyście w ten weekend, było co poczytać:) A my weekendowaliśmy u moich rodziców na Zamojszczyźnie. Okazało się, że nie potrzebnie obawiałam się długiej podróży bo Dominik bardzo dobrze ją zniósł - większość przespał. Po trzech godzinach jazdy zrobiliśmy postój na jedzonko, zmianę pieluchy, odpoczynek od fotelika i ruszyliśmy dalej w drogę, już bez zatrzymywania się dotarliśmy na miejsce. Moi rodzice oczywiście wniebowzięci rozpieszczali wnuka. Ich zdaniem jak dziecko leży to jest bardzo nieszczęśliwe. I tak jak pierwszego dnia trochę się krępowali, tak przez kolejne dziecko praktycznie cały czas na rączkach, a pod koniec weekendu już nie dało się go położyć bo lament. Na szczęście po powrocie do domu wszystko wróciło do normy. Syn chyba bardzo się stęsknił bo nawet do swojej poduszki się uśmiechał:) a na wyjeździe trudno było go rozśmieszyć - tylko delikatne uśmieszki puszczał. Syn wstał z drzemki...chyba baaardzo głodny
-
Witajcie dziewczyny świątecznie:) Ja bardzo krótko ale szczerze: Najlepsze życzonka dla półroczniaków, gratulujemy ząbków (jak tak dalej będzie to chyba zostaniemy sami bezzębni), dziciaczki jak zawsze piękne. Miłego, spokojnego wekendu, dużo słonka na niebie i uśmiechów na buziach baobasków.
-
Buziaki dla Miłoszka ale z niego słodziak:)
-
Syniu już się wyspał - jakiś koszmar go zbudził bo szlochał przez sen, jeszcze po przebudzeniu robił podkówkę. Teraz po jedzonku fika na macie zadowolony - pewnie do północy:) No nic - czekamy na tatusia to może trochę wymęczy syna i położy spać. A po wekendzie trzeba będzie jakoś unormować te drzemki:)
-
Kasiu jesteś bardzo dzielna. Życzę zdrowia dziewczynkom. Mój synek też podziwia swoje stópki - ostatnio nawet podczas karmienia: cyc w buzi, nóżki zadarte do góry a ja z paniką w oczach patrzę co on wyczynia:) Teraz sobie słodko śpi - od 18:) Gdyby nie to że miałam sporo do zrobienia już dawno bym go zbudziła, miałam do wyboru słuchać jego marudzenia i ogarniać dom dopiero w nocy, albo pozwolić mu spać i na spokojnie zrobić co trzeba. Wybrałam drugą opcję z nadzieją że w nocy jednak będziemy spać
-
Magnuna witamy serdecznie Ciebie i Twoją śliczną córeczkę:) Pisz, pisz z nami jak najczęściej:) Co do spania - mój syniu do niedawna w dzień tak średnio sypiał - drzemki 30 minutowe, a w tym tygodniu coś mu się poprzestawiało i wczoraj np. miał dwie drzemki ale konkretne: 2,5 godz. i 2. Dziś już też jedną 2 godz.zaliczył i jedną 30 minutową. Obawiam się że między 17 a 18 znowu się zdrzemnie i spać pójdzie przed 23. I widzę, że jak w dzień tak ładnie śpi to w nocy ma problem
-
Witam w ten pochmurny poranek:) Nam również syn się przestawił:( pomimo że spać chodzi po 22 o 7 już jest wyspany i nie ma mowy o zbyt długim leżakowaniu. W nocy jedzonko też było. Dziś to chociaż po jedzeniu zasnął - bo noc wcześniej to ze 2 godziny brykał do momentu, aż zrobił mega kupę:) Pewnie na spacerze odeśpi a ja będę marznąć. Oj mnie też czeka dzisiaj prasowanie i pakowanie. Niby wyjeżdżamy tylko na 3 dni a tyle rzeczy trzeba zabrać. Justi cieszymy się z Tobą, że mąż podjął taką a nie inną decyzję. Asiu a jak Twój Misiu sypia w dzień?
-
100 BUZIAKÓW DLA HANI I MICHAŁKA W DNIU ICH ŚWIĘTA Asiu niezły słodziak z Twojego Misia - oczęta śliczne. Gosia super chłopaki - trzej muszkieterowie:) A Natalka robi fenomenalne minki, ubranko wystrzałowe - ciekawe czy po babci i mamie też będzie taka uzdolniona. Mój dzisiaj od rana ma nerwowy kaszelek - już nie mogę tego słuchać. Na spacerze ładnie pospał 2,5 godz.a w domu eeee. Chyba też już nadszedł czas na czopek:) No nic - w długi wekend wyjeżdżamy do moich rodziców (400 km - za Warszawą) to może trochę się wyciszy. Ciekawe jak zniesie podróż. Ostatnim razem jak byliśmy miał 2 miesiące i w zasadzie całą drogę spał, nie licząc przerwy na jedzonko. A teraz już nie jest taki chętny do spania w dzień.
-
Bigbitówka a to sorki za niedopatrzenie jednak dużo było tych wekendowych postów do nadrobienia:) Wszystkie dzieciaczki super się prezentują
-
Kamelia witamy, witamy:) Nasze grono bezzębnych już coraz mniejsze. Moja to mieliście imprezkę pełną przygód - będzie co wspominać. Czekamy na zdjęcia. Dominik dziś nie do poznania - obudził się, przekąsił co nie co i taraz leży sobie bez ruchu i ogląda bajeczki. a zazwyczaj to nawet w trakcie jedzenia nie poleży spokojnie -macha nogami, a rączkami bada mi twarz itp.
-
Bigbitówka witaj w gronie maruderów czekających na pierwszy ząbek:) My zakupiliśmy te czopki, ze 2-3 tygodnie temu, ale do tej pory nie podaliśmy, bo synek zaczął znowu ładnie spać w nocy. W dzień marudzenie do wytrzymania. U nas jest mało płaczu, a jak już płacze to wiem, że musi bardzo boleć i daję mu paracetamol.
-
Synuś śpi już 2 godzinę w tej samej pozycji!!! SZOK. A ja standardowo zaglądam do niego co chwilę i sprawdzam czy nic się nie dzieje Poczytałam sobie o kryzysach rozwojowych naszych dzieci i wygląda na to, że obecnie przechodzimy lęk seperacyjny. To by wyjaśniało dlaczego synek potrafi bawić się na naszym łóżku jak ja siedzę obok, dziś sobie spokojnie leżał na macie - oczywiście na brzuchu - wpatrzony we mnie jak w obracek:) a w kojcu marudzenie na maxa.
-
Storczyk jeśli chodzi o buźkę - my podobnie jak Bursztynka - Bambino z doskoku, a do kąpieli obecnie używamy Nivea z oliwką (w białym opakowaniu) super natłuszcza, nie ma potrzeby balsamowania bobasa po kąpieli. Oilatum używaliśmy w pierwszych tygodniach po porodzie, później był Nivea w niebieskim opakowaniu - nie polecam, Dominik miał po nim suchą skórę. Sonikal to masz w domu prawdziwego mężczyznę!!! Koniecznie wklej zdjęcie:) Nasz obecnie waży z 8 kg, a i tak długo go nie ponoszę. Gosia dobrze wiedzieć że bambino ma takie cudowne działanie...:) U nas dzisiaj dzień lenistwa:) to chyba ta pogoda nas tak nastraja...Synek miał już długą drzemkę od 11 do 13.30 (w towarzystwie rodziców obecnie znowu drzemie - już tylko w towarzystwie tatusia). A ja poczytałam o kolejnych ząbkach i też dawaj łyżeczkę do buzi synkowi pakuję i...NIC. Za to synuś zrobił taką minę jakbym mu truciznę podała:) czekamy dalej.
-
hej dziewczyny:) Gratulacje dla Hani i Ksawcia z okazji pierwszego ząbka, a dla Bartosza z okazji ukończenia 6 miesięcy
-
Zmartwiłam się trochę tym, że nawet jak się pokaże pierwszy ząbek to wcale nie musi być lepiej bo będzie kolejny...no nic musimy to jakoś przetrzymać. Oby i nasze piersi to ząbkowanie też przetrwały