Skocz do zawartości
Forum

kasiamaj

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiamaj

  1. kasiamaj

    Lipiec 2010

    Adria-masz rację,ja to już schizy miałam...siedziałam w nocy i patrzyłam czy on oddycha...zresztą z Nati też....patrzę czy oddycha jak tak dłużej pośpi....
  2. kasiamaj

    Lipiec 2010

    Kasiula-to super cena!!!! mija sprężynuje....;))) w tył i w przód...i cofa sie ... skuter zginał -nawet nie wiem kiedy -musiał odjechać jak siedziałam przed kompem...
  3. kasiamaj

    Lipiec 2010

    Kasiula-a dużo dałaś za ten nawilżacz?
  4. kasiamaj

    Lipiec 2010

    dzień dobry ja dziś ciut w gorszym humorze.... mała wstała już o 5:35 młody zaraz potem przytuptał do nas....nosz..nauczył sie ze jak wstanie to tup-tup...leci i sru nam w bety....tylko raz J mu pozwolił bo mu się tyłka nei chiało podnieść i go cofnac to teraz od kilku dni..jak tylko oczy otworzy TUP-TUP....i już jest.i wtedy nikt juz nie śpi.... na dodatek rano wojna bo przyciemniłam światło żeby młoda jeszcze kimnęła...a tu krzyk...zapal światło bo samochodu nie widzę!!!! i znów ryk.....nosz.....zeszliśmy na śniadanie to znów ryk bo młody umazał bluzkę monte....a zaraz musiał sie ubierać do przedszkola.... na koniec wnerwił mnie J bo zrobiłam sobie herbatkę szybciej co by mi ostygła do śniadanka...a ten przyszedł wychlał mi całą i pyta....TWOJA TO BYŁA...... nosz.....mikołaja!!!!! ahhhhh młoda zasnęła..... a ona też daje popalić zrobiła sie taka zołza że nie mogę jej z oczu zniknać...bo jak zrobię dwa kroki w bok to ona zaczyna piszczeć albo płacze... teraz poszłam do WC a ta w ryk.......siedzę w tej łazience i gadam do niej...jak głupia a ta ryczy.... co u Was??? u nas pada skuter dalej stoi jak stał.....i chyba straż też go nie usunie...bo nie zagraża nikomu nie utrudnia ruchu.... ;((((( NATALIA-wszystkiego najlepszego!!!! i coś na osłodę...;) http://images03.olx.pl/ui/8/76/91/1281942790_114067591_1-Zdjecia--Bukiet-z-cukierkow-Krysztal-Owocowy-Facelia-Zlocista-3310-1281942790.jpg
  5. kasiamaj

    Lipiec 2010

    no i ja się melduję po południu zasnęłam jak dziecko z młodą przy cycu-spałyśmy chyba ze 2 godz. dla taty nic nie kupiłam.....tzn.wzięłam mu taki bokserki śmieszne i kasę mu dorzucę-niech sam coś sobie kupi.-przynajmniej będzie z tego zadowolony jak sobie sam coś wybierze. sprawa skutera nadal..nierozwiązana...nasi zadzwonili-policja sprawdziła czyj to...ustalili nr.tel.gość poza zasięgiem...nie mogą sie skontaktować... a skuter dalej stoi.... wkurzyłam sie bo blokuje wjazd na nasz parking przed domem...bo stoi na środku....J też sie wnerwił i go przestawił.... ale nadal stoi......??????????????????????????? jutro jedziemy do taty mojego na urodzinki.-to mnie nie będzie.-jakby ktoś pytał..... idę czytać. widziałam tylko fajny talerzyk -link też przydatny.
  6. kasiamaj

    Lipiec 2010

    hejka wpadłam na chwilkę i sorki ze tak o sobie... my dziś napięte przedpołudnie mamy musze pojechać do miasta -nadal szukam czegoś dla taty-w sobote robi imprezkę a na 12-tą idziemy do wiejskiej biblioteki-bo dziś MIKOŁAJ. dzieci mają dostać paczki.tez bym nie wiedziała ale sąsiad radny sam mówił. a i od rana chłopaki tzn.mój,Jacek i sąsiad na policję dzwonili od wczoraj rana albo od srody w nocy stoi u nas przed bramą skuter jakiś ....nikogo nie ma...jakś rękawiczka jedna na nim...myslelismy ze moze komus paliwa zabrakło...ale nie przez tyle czasu...no i zadzwonili moze sie komus cos stało???? jak się obrobię to wpadnę. trzymajcie się miłego dnia.
  7. kasiamaj

    Lipiec 2010

    przepraszam że tylko do Adrii-ale padam...młodam nie wykończyła. będę jutro. dobrej nocki.
  8. kasiamaj

    Lipiec 2010

    Adria-wiem co przeżyłaś...to straszne..ja jak to czytałam zaraz przypomniał mi sie mój lęk..o to że stracę dziecko...o to że nie będę w stanie nic zrobić żeby je uratować... u nas było podobnie..z synkiem...tylko że te zawieszki jak ja to móiwię były spowodowane tym że Kuba urodizł sie z wiotkością krtani...(czasem piszczał tak śmiesznie)ale to nie było nic co podobno mogło martwić...mówili że do roku i minie....mówili że nie musi martwića jednak kilka razy ratowałam swoje dziecko w panice i strachu... u nas wyglądało to tak że Kuba krztusił się przy ciągnięciu cyca...nie wiem czy za łapczywie ssał???nikt mi na to nie potrafił odpowiedzieć.... kiedy sie zakrztusił robił sie wiotki wisiał mi na rękach jak lalka pacynka i nie reagował na nic...trząchałam nim...krzyczałam a on.......... jakby spał... (matko jak sobie to przypomnę to łzy same mi sie do oczu cisną) najgorszy ten strach że mogę go stracić........;( takie zdarzenia były kilka razy....lekarz też nie był w stanie nam nic odpowiedzieć... też dostaliśmy skierowanie do neurologa... pojechaliśmy na to badanie...EEG-robią je kiedy dziecko śpi...tylko u nas to nie było takie łatwe...do neurologa mieliśmy 100km. Kuba nam zasnął po drodze w foteliku...i potem jak miał spać na badaniu to już nie chciał ...zryczał sie strasznie...do badania zakładają taką jakby czapkę do której podłączone są elektrody monitorujące pracę mózgu podczas snu...i jego reakcje.... u nas wyszło jak wyszło Kuba zryczany...ja go karmiłam przy cycu w trakcie badania a on spał łkając co chwilka... wynik wyszedł .... dziwny....teraz go nie pamiętam -musiałabym na dole zerknąc w jego wyniki. byliśmy z tym wynikiem na wizycie u neurologa...stwiedził że na razie zobaczymy gdyby sie nasiliły takie zawieszki to sie zgłosić i włączy jakieś tabsy....jakoś obyło siebez tych tabletek bo one podobno silne... Kuba skończył 9-miesięcy i wszystko ustało... podobno mózg małego dziecka nie jest na tyle rozwinięty-te fale mózgowe przechodza szybko i mogą być chaotyczne...jak nam tłumaczono....nie znam sie na tym.... dziś Kuba ma ponad 3 latka i nie było z nim już problemu. trzymam za was kciuki żeby wszystko było dobrze. bo wiem jaki to stres i szok. skonsultujcie siez neurologiem bo to nie zaszkodzi.-a może pomoże....
  9. kasiamaj

    Lipiec 2010

    Natalia-jeśli uda mi siecoś ustalić z tym optykiem to dam ci znać-moja sasiadka ma zakład optyczny-tylko że ją ciężko zastać...ale spróbuję . u nas tak pada że szok!!!!
  10. kasiamaj

    Lipiec 2010

    dobra uciekam bo Natali wstała...-może jednak wybiorę sie z nią choć na chwilkę przed domek żeby odetchnęła powietrzem. wpadnę później.
  11. kasiamaj

    Lipiec 2010

    ale nam się dziewczyny rozmarzyły... taaaa-ja też bym już tak chciała
  12. kasiamaj

    Lipiec 2010

    mamaola-co to za przepis ze szpinakiem???? ja mam w zamrażarce ale nic z nim nie robię bo średnio lubię...ale może wypróbuję przepis ..jak podasz...
  13. kasiamaj

    Lipiec 2010

    mamaola-moja też kimie....też bym chciała z nią iść..ale u nas pada śnieg z deszczem... ;( bleleeee zrobiłam sobie gorący kubek-bo coś mi zimno.... po południu mają wpaść znajomi....więc muszę jeszcze chatę odgruzować bo starszy nawalił wszędzie zabawek..nawet do WC z nimi łazi....wrrrrrrr......
  14. kasiamaj

    Lipiec 2010

    a tu moje szkodniki.... http://img248.imageshack.us/img248/6276/hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhht.jpg
  15. kasiamaj

    Lipiec 2010

    ja na bolesne ząbkowanie mam DENTINOX N albo świetną sprawą też jest TANTUM VERDE w psikaczu. (taki do gardła) psikam na bolące dziąsełko i spokój. ja też obstawiam zęby... moja jak zachorowała na gardło przez 3 dni miała 38*C i ponad..... będzie dobrze -gdyby wzrosło idzcie do przychodni.
  16. kasiamaj

    Lipiec 2010

    annaz-ja bym poczekała jeszcze..jak mała ma po odjęciu (0.5*C-mierząc w pupie) 37.3*C to bym nie szła..taki stan podgorączkowy może być od zębów np.tak jak piszesz.. poczekaj zobaczysz czy temp.wzrasta? a tak pójdziesz do przychodni -gdzie aż czarno od ludzi..żeby nic siedo Was nie przypałętało gorszego...żebyście coś nie załapali..dziecko osłabione szybciej łapie różne infekcje. poczekaj kilka godzin-jak będzie rosło to wtedy dopiero do lekarza. jeśli chodzi o termomerty -to ja też mam taki do ucha...tradycyjne rtęciowy i elektroniczny... fajne są termometry przyklejane np.na czoło..tylko że one są jednorazowe. ja jak mierzę swojej małej to sadzam ją sobie na kolana rozpinam body u góry i wkładam pod paszkę...przytrzymuję rączkę i już on dość szybko mierzy chyba 5 sekund.(ten elrktroniczny)koszt .jakieś 11zeta.
  17. kasiamaj

    Lipiec 2010

    dzień dobry choć u nas zimny i ponury młoda wstała dziś o 5:30 na dobre i ani śniło jej sie zasnąć.. teraz dostała cyca i kimneła... w nocy pobudki 3 razy też na karmienie... ale po karmieniu od razu kima...więc było ok. podajecie jeszcze wit.D???? ja miałam wahania -bo młoda dostaje cyca ale do tego kaszki i modyfikowane...(a tam też w składzie jest D) ale przeczytałam artykuł w gazecie biedronkowej o wit.D że trzeba podawać bo dziecko zle reaguje jak ma za mało.przyznam że ja swojej nie dawałam jakiś miesiąc i zrobiłą sie strasznie marudna,nie spała nocami,była bardziej nerwowa,skonsultowałam się koleżanką z apteki,która też ma maluszka z końca czerwca,mówiła żeby jak najbardziej podawać wit.D do roku...zwłaszcza w okresie zimowym. bo gdyby Natali była tylko na modyfikowanym to można byłoby zaprzestać-bo wtedy przyjmowałaby większą dawkę tej wit.ale jak ona wypije tylko ze 200ml.w ciągu dnia..i zje 2 razy kaszki po 150ml.to podobno za mało. no nic..wróciłam i podaję 1 kapsułkę. dzięi za odp.w sprawie chrupkowej... ja dziś podam biszkopt-zobaczę jak reakcja bedzie??? młoda zasnęła już śpi pół godz.
  18. kasiamaj

    Lipiec 2010

    chyba zostałam sama na forum... idę do wanny miłej nocki mamuśki śpijcie spokojnie kolorowych snów dla Waszych maluszków.
  19. kasiamaj

    Lipiec 2010

    miałam Was zapytać..dajecie już swoim maluszkom chrupki kukurydziane??? ja swojej daję te takie długie paluchy,zjada 2 obsmaruje sie nim cała najgorzej jak jej to zaschnie---to niezły hard-core mamy ;)))) myślę też nad biszkoptem..moczonym w herbacie???ale czy to nie za szybko???
  20. kasiamaj

    Lipiec 2010

    dobry wieczór ja już mam ciszę-młoda zasnęła. Rudzia-Miki rewelacja...Boże a mój szogun nawet siedzieć ma ciężko...śmieję się z niej że ona to jak taka wańka-wstańka...na boki leci... idę trochę poczytać.
  21. Ezelka-czytając Twojego posta mam wrażenie że czytam coś co sama napisałam...identycznie wszystko... my chodzimy do pediatry (taka sobie)ale innej u nas nie ma.... ;( wyprosiłam u niej skierowanie gdziekolwiek... byliśmy najpierw w Ameryce-na testach alergicznych i nic...wszystko w klasie "o" miał robione z krwi...bo za mały na skórne (ma 3 lata) zresztą nie dał sobie zrobić. miał robiony wymaz z nosa-też nic.... dostaliśmy skierowanie do alergologa-pulmunologa-jedziemy teraz 11-ego lutego. synek dostał też zapobiegawczo singulair4. bierze też Zyrtec zobaczymy co nam powie ten alerg-pulmunolog? wiem też że to może być na tle alergicznym... znajomych córka tak miała ...to samo...kaszel kaszel kaszel..... jeździli z nią wszędzie... okazało się że nie jest na nic uczulona...(podobno testy u tak małych dzieci są bez sensu nie dają jasnego obrazu na jaki alergen dziecko sie uczula-bo to szybko ulega zmianie...jest tak że raz na to raz na to..) pojechali do pulmunologa i stwierdził alergię.. pytał czy dziecko się poci..i najważniejsze co je???? że kaszel jest od tego...zalecił dietę, wykluczył wszelkiego rodzaju parówki ....jajka...i tak cudowali przez pewien okres -rozmawiając z nią mówiła żę wszystko jak ręką odjął mijało kiedy młoda miałą tą dietę... sama nie wiem???? my zobaczymy jak sami pojedziemy-bo też chcę ustalić od czego to jest i jak pomóc własnemu dziecku... jeśli czegoś sie dowiesz...plis daj znać koniecznie .....
  22. kasiamaj

    Lipiec 2010

    wróciłam-młoda znów zasnęła...-chyba ma dziś dzień dobroci dla mamy co to jest ten GARNEK???? to taka potrawa??? kiedyś słyszałam pojęcie kociołek...ale nei wiem czy to to samo...????
  23. kasiamaj

    Lipiec 2010

    ja już będę uciekac-młoda wstała marudzi nie da mi pisać -bo mam ja na jkolanach albo mi wali w klawiaturę swoim butem albo zjada stolik..... wpadnę potem do Was.
  24. kasiamaj

    Lipiec 2010

    Dolfowa-u nas tydzień w przedszkolu tydzień w domu...w styczniu było tak że młody był tylko 9 dni w przedszkolu... ostatnio kumpela z apteki poleciła mi takie żelki... kupiłam i okazały się strzałem w 10!!!! mój mały nie chciał nic pić-jeść na wzmocnienie...a o tranie to mogłam pomarzyć-pluł nim gdzie popadło..nawet na butelkę nie chciał patrzeć. kupiłam i REWELACJA!!! wcina aż mu uszy odskakują... Mio Bio Alaskan, żelki, z super tranem, 30 szt - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie
  25. kasiamaj

    Lipiec 2010

    wpisywałam ale mi nie wyłaziło...;( jeśli chodzi o doła...to mnie jakiś nawiedził....wrrrr...nie lubię tak..ostatnio takiego większego miałam jak się Kuba urodził zimą..a ja cały czas w domu,dostawałam kociokwiku-bo chciałam do ludzi na trochę..a on ciągle przy cycu mi wisiał... no nic..miejmy nadizeję że ten minie szybko... oby do wiosny... chyba zimowe okresy na mnie nizbyt działają.... jeśli chodzi o jedzonko naszych maluchów-to ja swojej gotuję i mrożę albo pasteryzuję. a małe słoiczki po koncentracie ostatnio dostałam królika właśnie od znajomego który ma hodowlę swoją -poćwiartkowałam go na kawałki (królika oczywiście ;) i gotuję małej zupki na nim... dawałam też wątróbkę drobiową gotowałam osobno warzywa osobno wątróbkę potem blenderem i wszamała jak dzika... ;))))) słoików nie kupuję-bo ona ich nie chce jeść....chyba za rzadka konsystencja??? ja robię bardziej takie papki...no a druga sprawa te ze słoika nie mają smaku...;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...