anielinka

Witajcie, Andzia ale mnie przestraszyłaś tą ciążą, zapomniałąm, ze to wczoraj pryma-aprylis był:)) Prosiaczku strasznie współczuje śmierci kolegi, aż mi ciarki przeszły...Boże taki młody chłopak Gosia, Magda brawa dla chłopców za przewroty, Amelka jak nie umiała się sama przewracać i jak ją położylam na brzuchu to strasznie się męczyła i nie chętnie lezała, a teraz jak się sama nauczyła to tylko jak ją położe gdzie kolwiek, to ona chwila moment i na brzuch...:) tak jej się spodobało.. Wczoraj cały dzień ganiałam, najpierw spacerek, a pozniej wziela mnie wena na to żeby jechać do miasta na jakieś zakupki, więc poprosiłam tate żeby nas zawiozł tzn. mnie i Amelke, no i moje wczorajsze latanie przyniosło skutki, weszłam dziś na wagę..no i pozbyłam się tego zbędnego kilograma!!! No więc moje zakupki wyglądały tak, ze kupiłam dla Amelki na święta komplecik(spodniczka, bluzeczka i na to bolerko- cudne!), czapeczke, apaszke, rajstopki i skarpetki, a dla siebie...nic kupiłam jeszcze troche pierdółek wielkanocnych do domu, odrazu w mieszkaniu widać że idą święta:) A ja dziś biorę sie za okna, wlaśnie piorą się firanki, pogoda jest cudna, niebbie niebieściutkie, bez chmurek...ach chce się żyć!!! Ide robić kawkę i biore sie za sprzątnie...

i ja mówię dobranoc wszystkim, dzisiejszy nadmiar powietrza daje mi się we znaki chyba, bo spaać mi się chce jak piorun...do juterka!!!

andziaOooo...moja, za na sze chude i zgrabne dupcie, a co!!! i tak trzymać Andzia, abyśmy były tylko zdrowe, a reszta....a co tam możemy nawet się i kulać:))

ehh ja się nie wypowiadam o dietach, nigdy nie byłam dobra w odchudzaniu, mam poprostu słabą wole...i słabość do jedzenia, gdybym nie schudła teraz tych 11 kg przez chorobę, to by mi w życiu żadna dieta w tym nie pomogła...

anetno właśnie, te powracające kilogramy, to jest zmora. Tak kiedyś sobie myślałam ile łącznie w życiu już zrzuciłam kilogramów i doliczyłam się chyba 40;)

Andzia dopiero zauważyłam twoj opis " Śpieszmy się kochać kobiety, tak szybko tyją...:("

anetW zamian Wy mi zdradźcie jakie to diety cud stosujecie, bo u mnie też kiepsko z motywacją... A u mnie w pracy wszyscy się odchudzają i to prawie same chłopy!!!!! a mi aż głupio bo oni tak się trzymają - dieta kopenhadzka + trening 300-stu+ głodówka w sobotę+ same owoce i warzywa i aż mi się w głowie kręci jak ich słucham, ale................. chudną Anet wczoraj się warzyłam i mam 1 kg na plusie, więc ci nie pomogę w tym temacie...

Cafe Andzia i co zobaczyłyście ciekawego:))

ponoć najlepiej rośnie w przezroczystej doniczce, ale ja dwa mam w przezroczystej, a jednego w kamionkowej i też ładnie rośnie i kwitnie, oby były dziurki pod spodem...

Anet, no no jaka obeznana w storczykach :)

ja mam 3 storczyki, tak jak rena pisze obcinam od góry do tych 3 "zgrubień" na łodydze i zawsze co jakiś czas mi pięknie kwitną, a podlewam tak jak Andzia- raz w tygodniu wstawiam do miseczki z woda żeby się napiły...

a u nas wymarzona pogoda, w sobote ma byc 21 stopni:)))

Magda, ja w sobote i wczoraj przy tej ładnej pogodzie założyłam Amelce taką cieplejszą bluze polarową i na to kamizelke...myśle ze przy takiej pogodzie to napewno nie zmarznie

oczywiście zdrówka dla naszej Madzi i Gosi i waszych chłopców

Witam sie z Wami kochane, u nas piękna popgoda, słonko świeci, zaraz wybywamy na spacerek... Magda no ja niestety wczoraj sie wazylam i tez kilogram do przodu:( ehh tak sobie tłumacze, ze to przez ta ostatnia okropna pogode, się obzerałam ale zaraz bedzie coraz to wiecej spacerków, wiec napewno zrzucimy.... Veronica ciuszki śliczne, ale na ładnej dziewczynie to wszystko ładnie wygląda, a takie maki to ja oglądałam w castoramie, mam upatrzonego storczyka, kosztuje to 60 zł:) Andzia amelce po zupce nic się nie ulewa, czasami tylko po kaszce, no a po mleku to norma... Anet witaj po długiej przerwie, zaglądaj częsciej jak tylko znajdziesz czas.. Anouk oby wszystko było dobrze z Juleczką, zdrówka!!!

a my już dzisiaj po drugim popołudniowym spacerku, akurat spotkałam kolezanankę to sobie pogadałyśmy...

Witam się dopiero, ale dziś u nas taka pogoda że aż grzech było w domu siedzieć, przez poł dnia siedziałyśmy na werandzie, tylko do domku na jedzonko i spowrotem na dwór... Słonko świeci w cieniu 13 stopni a na słonku to chyba ze 20 Magda zdrówka dla Michałka, no to nieżle waży klocuszek:) Veronica ale zaszalałś z ciuchami, aż ci zazdroszcze, mi może coś się uda kupić na święta jakiś łaszek...zobaczymy jak z kasą będzie

Cafe no to fajnie że uporaliście się z odwiedzinami do wszystkich, dobrze że kase dostaliście bo zawsze się na coś przyda, a z prezentami to zawsze tak jest że dostaje się np. 3 zelazka, 2 odkurzacze itp. i nie wiadomo co z tym pozniej zrobić...my dostaliśmy też głownie kase, no i dzięki temu mieliśmy kase na podróz poślubną i zmianę auta:))

Cafe spóznione zyczenia, wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia:) przepraszam, ale myślałam ze bierzecie ślub cywilny, bo tak mi się skojarzylo jakoś że jak kościelny to biała suknia....a ty nic nie wspominałaś o białej sukni

no moja łobuziara też wykąpana, tylko wypieła się na mleko, leży i sie bawi w łozeczku, nawet nie myśli o spaniu:) no ciekawe jak tam Cafe, ja to cała noc nie zmróżyłam oka, tak się stresowałam, tylko że ja brałam kościelny...a to jeszcze gorszy stres...

A u nas wcześniej wyszło słoneczko i zrobiło się ładnie, więc wybrałyśmy się na spacer...byłyśmy zaledwie poł godzinki i jak lunął deszcz dobrze ze zdążyłyśmy do domu Andzia Amelce też się ulewa, ale czasami jest taki dzień że nic, a czasami to tak jak piszesz"rzyga jak kot" niewiem od czego to zależy...

Veronica za slub 120 tys??? to trzeba chyba byc milionerem zeby taki wyprawic, my 3 lata temy wydalismy jakies 11-12 tys... Andzia siorki boskie i takie radosne:) Maria z Jaska duzy chlopiec, jest co dzwigac..

Witajcie po krotkiej przerwie, od przedwczoraj mi internet nawalił i dopiero dzis rano właczyli...ale naskrobałyscie stron u nas wczoraj to prawdziwa wiosna, słonko swieciło i tak ciepluto było...a dzis leje jak z cebra:((

Maria ależ cię wywiało kobieto:) no to twój Jasiek śpi tak samo jak Amelka...

u nas nocka ok, tylko znowu pobudka o 7 na butle, ale Ł. wstał ją nakarmił, a ja się przewróciłam na drugi bok i smacznie spałam, a jak się przebudziałam przed 9 to sobie spali jak aniołki...dobry tata:) u nas zimy ciąg dalszy, chociaż malutki postęp bo poza tym że biało to nic nie pada i chyba wyjdziemy na chwilkę na zakupy..