Skocz do zawartości
Forum

Anja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anja

  1. Madzia super filmiki :) już Ci wielokrotnie pisałam że Filipek jest tak słodki że bym go zjadła :) Ta czuprynka jest mega Margeritka to są takie klocki z wiaderka sortera, szukam jej zwykłych klocków ale takich naprawdę dużych do układania :) Weronia też wali nimi jeden o drugi ale zaczęła mi dawać jak poproszę, w sumie tylko mi bo innym nie chce. Raz tylko jak tata przyszedł prosić o klocka to westchnęła ciężko ale mu dała w końcu Potem zaczęła mi już różne rzeczy dawać albo wciskać siłą. Jak czegoś nie chce to daje mi na przechowanie i potem zabiera
  2. To i ja wrzucę filmik z małą :) Weronika i klocki :) - YouTube
  3. U nas też ząbki pełną parą :) Czekałam na lewą górną jedynkę a wyszła jednak prawa i zaraz po niej lewa, póki co idą łeb w łeb ;) Pozazdrościłam Wam dziewczyny śniegu i mamy teraz zamieć we Wrocławiu ;)
  4. Witam panie :) akobitka Jak Twój synek ma na imię? Leon? Bo interesującego zdrobnienia używasz :) Przykro mi z powodu stosunków z D., facet powinien być filarem rodziny a nie strzelać jakieś fochy i uciekać spać gdzie indziej. W ogóle jakieś to dziwne że sam lepiej się wysypia. Ja jak M. jest w pracy i śpię sama to nakrywam się dwiema kołdrami a i tak mi zimno i miejsca nie mogę sobie znaleźć, co innego jak jest obok. Czasem go tylko kopnę jak chrapie a poza tym jest ok Moskala już Ci na fb pisałam że dopiero co sama wysłałam próbki do zbadania, mam nadzieję że znajdzie się osoba której pomogę. Wybieram się też krew oddać tylko wybrać się nie mogę bo muszę jechać z kimś bo zwykle mi słabo po oddaniu. Gratuluję decyzji :) W ogóle uważam że rejestracja powinna być automatyczna z chwilą urodzenia tak samo jak zgoda na oddanie organów po śmierci, sama oddałabym nawet za życia co mogę jeśli mogłoby to uratować komuś życie :) Nie wyobrażam sobie sytuacji że moje dziecko mogłoby czegoś potrzebować, dosłownie serce bym jej oddała... A co do krwi to jeśli słyszałybyście że potrzebna jest komuś z moją dość rzadką grupą B- to dajcie znać :) Martynka zakochańcu ja wciąż czekam na zdjęcia po remoncie
  5. Margeritka my na sanki nie chodzimy bo nie mamy sanek na kółkach ;) Śnieg już u nas odszedł w zapomnienie niestety. Może w ramach medycyny naturalnej zetrzyj kilka ząbków czosnku, włóż do jakiejś starej cienkiej skarpetki i przyczep Oli do ubranka np na plecach :) Będzie się inhalować nie wiedząc o tym ;)
  6. Martynka załatw to teraz póki jesteście w takich relacjach bo potem może złośliwie się nie zgodzić.
  7. Karolina daj mu coś "dorosłego" najlepiej z kuchni albo połóż gdzieś i oszukuj go chwilę że nie może tego wziąć. Weronika jest zachwycona miarkami kuchennymi z ikei których "nie pozwalam" jej brać Wszystkim chorym maluchom życzę zdrówka! Dziewczyny zaliczyłam prawo! :)
  8. O 18:10 mam dopiero :) Dzięki dziewczyny. Niby się nie dziękuje ale ja odkąd pamiętam kusiłam los. Nawet jadąc na maturę wszystkim dziękowałam za życzenia i wszystko ładnie zdałam Margeritka miała stan podgorączkowy a tylko jednego wieczoru nie chciała spać, poza tym nie widać po niej ze w ogóle coś nie tak :) Tylko grzebie w buzi i się ślini :)
  9. Matko wczoraj do ciemnej nocy się uczyłam i dzisiaj też wstałam wcześniej przypomnieć sobie czego nauczyłam się jak już mi się oczy zamykały A egzamin dopiero o 18, wolałabym mieć już za sobą. Jutro to co innego egzamin z prawa i mogłabym spokojnie kliknąć przy nim "Lubię to!" :) Chyba minęłam się z powołaniem Wracając do chodzika to Karolina ma wielką rację, wszystko powoduje jakieś negatywne rzeczy. Weronia w chodziku chodziła tylko przy cioci od której dostała ale tak jej się to spodobało że co jakiś czas ją wkładam i biega po całym domu. Dla niej niestety to jedyna okazja pooglądania samodzielnie wszystkiego. Oczywiście dochodzi do rozbojów typu zrzucanie rzeczy z szafek czy wylewanie napojów ze szklanek na stoliku ale mimo wszystko tyle radości jej to daje że nie będę jej zabraniać. Nie spędza w nim całego dnia :) Ząbek nam na górze idzie i idzie i wyjść nie może. Dziąsło ma ogromne, widać już że się przebija ale wciąż nie wyszedł. Śmiejemy się że w dzień ząbek wychodzi a kluska w nocy w łóżeczku go upycha z powrotem :) Martynka nawet nie mów o tych radach. Jak mi ktoś z rodziny marudzi kto inaczej (czyt. lepiej) wychowywał to jakoś to znoszę, pokiwam głową a robię po swojemu bo znam swoje dziecko lepiej. Ale jak mi jakieś obce osoby mówią co i jak to mnie coś strzela. Jeszcze latem jedna starsza pani wprost na mnie nawrzeszczała, bo jej zdaniem opalam sobie dziecko i dlaczego to robię - mała miała zarzuconą na wózek pieluszkę tetrową którą zdjęłam żeby dać jej pić i trochę ją nasłonecznić (pediatra sama mi powiedziała żeby trochę ją do słońca wystawiać bo ma miękkie kości i naturalna witamina D się przyda bardzie niż ta w kroplach). Wyobraź sobie że jeszcze szła za mną kawałek robiąc mi wykład. Jestem opanowaną osoba, zwykle przez chwilę i w końcu ją pogoniłam. Inna z kolei mówiła mi jak mam właśnie dziecko ubierać bo w samych skarpetkach mu zimno. To było w październiku jak jeszcze tak ciepło było. A Weronia miała skarpetki, rajstopki i skarpetki wyjściowe bo nie znosiła butów, ale co się będę mądrzejszej tłumaczyć...
  10. Akobitka Moja Weronia też z 13 Więc dzisiaj i nam stuknęło 9 miesięcy razem :) Nikita znam wiele osób i dzieci które jeździły w chodzikach i są zdrowe i proste. Poza tym możesz wierzyć lub nie ale jej rozwój przyspieszył dopiero w chodziku. Chyba zobaczenie świata z innej perspektywy pobudziło jej samodzielność i chęć odkrywania wszystkiego. Początkowo nie miałam zamiaru korzystać z chodzika ale mała dostałą pod choinkę wsiadła na próbę i wszyscy byliśmy zachwyceni efektem. Dużo czasu w nim nie spędza więc spokojnie. Dziewczyny jutro mocno trzymajcie kciuki za moją mikroekonomię
  11. Martynka bo Ty dzielna babka jesteś :* Edytka Weronika też się nie przemieszcza sama. Kręci się w kółko na brzuszku i czasem odepchnie gdzieś dalej jak jej zabawka ucieka ale poza tym tylko w chodziku śmiga. No ale każdy maluch ma swoje tempo :)
  12. Ja się chwilowo wyłączam i tylko podczytuję. Mam dużo nauki bo już w weekend dwa egzaminy :)
  13. Hej :) To tylko moje dziecko tak lubi zupy? Zrobione przeze mnie potrafi zjeść prawie pól litra. Kaszka woli z butli, dorobiłam dziurę w smoczku i wcina, z miski kaszka już mnie smakuje więc dodaję do kleiku starte jabłko i/lub banana żeby zjadła :) 'Dorosłe' rzeczy też uwielbia i zawsze tak żałośnie patrzy nam w talerze że zwykle przed posiłkiem wynoszę ją do drugiego pokoju na matę albo jemy dopiero jak śpi :) No ale z rzeczy które my jemy uwielbia gotowane mięso, kluski z dziurką i zupę cebulową Martynka pochwal się efektem remontu :) Karolina pogoda to przechodzi samą siebie, kto to widział deszczowy styczeń ;/ W ogóle znudziły mi się samotne spacery z Weronią i gadanie M. żebym sobie tu znalazła koleżankę. I dałam w necie ogłoszenie że poznam kogoś dzieciatego z okolicy do wspólnych spacerów :) I wiecie co? Odezwało się dwóch tatusiów, a liczyłam na jakąś mamę
  14. Karolina ja też miałam na myśli porównanie :) on 23 a ona 35 z tego co pamiętam, jeszcze kilka lat i mogłaby być jego matką A co do sąsiada to przykro mi że trafiliście na takiego życzliwego. Wiem co to za ból bo tam gdzie wcześniej mieszkałam miałam wielu takich. Dochodziło nawet do tego że wyzywali się na dzieciach i np wyganiali je z piaskownicy bo hałasują. Już nie mówię o sąsiadce która, gdy ja i inna sąsiadka byłyśmy w ciąży,rozpowszechniała wszędzie opinie że w naszej kamienicy mieszkają same ku**y tylko jej córka jest porządna (co do tego nie mam wątpliwości ktoś kto nosi pierścionek zaręczynowy po byłej żonie brata i mówi że to od chłopaka który ją rzucił z pewnością w ciążę nie zajdzie) no ale takie uroki sąsiadów. Nie wiadomo kto się trafi. Tutaj gdzie mieszkam nikt nigdy nam złego słowa nie powiedział i nie powie bo M jest synem właściciela budynku :) A co do Adasia to jak go usypiasz? Może po prostu połóż go w łóżeczku i daj mu spokój, pomarudzi i w końcu znudzi się i może zaśnie. My tak zrobiliśmy jak Weronia oduczałam spać w kocyku (sama go odrzucała ale nie mogła zasnąć bez niego), zostawiłam ją samą w łóżeczku i jak płakała wchodziłam do niej po 3 minutach, potem 5, potem 7 itp :)
  15. Witam dziewczynki :) Nasza Weronia dużo śpi. Chyba po nas lubi spać Biega w chodziku, uwielbia herbatniki i chrupki no i znów siada twardo. Martynka ile tam w tym ośrodku wizyta kosztuje? A co do boskiego to się popisał. Zamienił fajną laskę na jakąś starą rurę, no ale mężczyzn ciężko zrozumieć a co dopiero gówniarzy Ważne że Tobie się układa on niech sobie wyrywa prawie 40letnie kobitki :) W ogóle się wkurzyłam. Nie odzywałam się żeby nie zapeszyć bo miałam mieć pracę na pół etatu. No właśnie miałam... Niedaleko nas dwóch Egipcjan ma bar i restaurację i miałam u nich pracować. Dwa dni chodziłam i na pewno mieli mnie zatrudnić. Co się okazało? Jednak coś najpierw tam remontują i oczywiście zadzwonią w ciągu kilku dni. Już to widzę. Mogli od razu powiedzieć że nic z tego zamiast marnować swój i mój czas. Ahmedy chromolone
  16. Karolinko żeby był lepszy od poprzedniego musiałabym urodzić jeszcze dwoje dzieci a tego sobie nie życzę Spełnienia marzeń kochane! To już nasz drugi Sylwester :)
  17. Ehhh no i mnie zmogło. Od 2 w nocy wymiotowałam. Teraz już mi lepiej, odchorowałam szybciej i delikatniej niż M. ale może dlatego że ja zaczęłam od razu się leczyć. Teraz tylko trzęsę się o małą żeby i ona się nie rozłożyła i każdy płacz bez powodu to dla mnie powód do paniki. A skoro o tym mowa to w ogóle nie spała długo, tarła oczy płakała ale nie spała. Postanowiłam ją wziąć na chwilę na ręce bo ciężko tak prawie nie dotykać dziecka (mimo że to dla jej dobra, żeby nie złapała nic) okazało się że miała kawałek chleba w bodziaku i ją gniótł w plecy, jak wyjęłam zasnęła jak aniołek :) Martynka kochanie ja poproszę te ćwiczenia :) Odnoszę wrażenie że Weronia ma problem z napięciem mięśniowym, miała za to odjęte punkty po porodzie i w sumie wszystko co do fizycznego rozwoju szło jej wolniej niż Waszym maluchom.
  18. Witam nowe koleżanki :) Malusia Ty nie miałaś przypadkiem nicku Malinka? Czy mylę Cię z inną mamą? :) U nas już ok, M prawie zdrowy tylko ja się coś gorzej czuję, mam nadzieję że się nie zaraziłam. Już się opijam kroplami na żołądek. Bo chora być nie mogę, jutro umówiłam się z dawną przyjaciółką i nie chciałabym tego odwoływać :( Dzisiaj w końcu zawieźliśmy moją babcię do lekarza. Siłą i podstępem. Ja ją zarejestrowałam rano a M ją przekonał by poszła bo jemu odmówić nie potrafi Okazało się że czuła się tak źle bo od miesiąca nie brała leków na serce, zabrakło jej na nie pieniędzy i zamiast mnie poprosić to nie wiem co ona myślała, że chyba w totka wygra. Krówka gratulacje! Jakoś mi umknęło i dopiero jak dziewczyny zaczęły gratulować to doczytała. Cieszę się z Waszego szczęścia i życzę powodzenia! :) A co do Sylwka, no cóż Sylwester w dwójkę, ja i Weronia :) W ogóle zaczęła sobie radzić w chodziku, teraz wszystko co na wyciągnięcie rączki jest jej, a jak nie dosięga czegoś to krzyczy na to że tak daleko jest ;) Co do siedzenia to Weronika już nie chce ;/ Posadzę ją i zaraz się kładzie na brzuch.
  19. Śliczna Mikołajka I pyzunia Marzenki też :) M nieco lepiej odpuścił trochę toalecie ale brzuch go nadal boli no i mocz ma taki ciemny. Zmusiłam go do zarejestrowania się do lekarza a to duży wyczyn :) Wczoraj zdjęcie mojego diaboła chciałam Wam pokazać i widzę że się nie dodało ;/ Pozmniejszam zdjęcia i wrzucę jeszcze kilka :) 1. Zabawa cukierkami najlepsza :) 2. Chyba z alkoholem były 3. Diaboł
  20. Edytka A zdjęcia super! To ostatnie to po prostu takie nastrojowe, nie dość że śliczna buzia to i sukienka a to krzesełko dodaje świetnej atmosfery :)
  21. Edytka moja mała też próbuje wszystkiego i pewnie będziecie krzyczeć ale często zdarza jej się jeść dorosły obiad. Ziemniaczki, mięsko sobie gryzie. Kluski śląskie wręcz uwielbia. Czekoladę dawałam jej lizać i był wielki wrzask jak jej zabrałam :) Ogólnie ani razu nic jej nie było, żadnych problemów z brzuszkiem czy kupką więc nie widzę powodu żeby twardo dawać jej tylko rzeczy po 8 miesiącu. No ale babcia przesadza bo przecież Weronia taka mała, chuda biedna i w ogóle Na co ostatnio jej odpowiedziałam że w takim razie trzeba dawać jej na zmianę herbatniki i czekoladki W ogóle byłam dzisiaj na zakupach i kupiłam małej kilka rzeczy. Między innymi szałowego pajaca diabełka. Akurat dzisiaj chodziły dwie małe kolędniczki i otworzyłam im z moim diabełkiem na rękach. Aż śpiewać przestały bo je Little Devil rozśmieszył :) Jak zrobię lepsze zdjęcie to pokażę Wam cały strój :)
  22. Witam. Kurczę dziewczyny ale lipa ;/ M w jedną noc rozłożył się na łopatki. Większą część nocy spędził w toalecie na zmianę siedząc i wisząc. Wymiotował chyba do południa, potem mu przeszło ale pozostał ból brzucha i nasilające się inne bóle. Teraz głowa mu pęka, żołądek dalej boli, w ogóle taki twardy ma. Już nie wspomnę że od wczoraj pierwszy raz przed chwilą oddał mocz w dodatku jakiś taki brązowy i niezbyt miło pachnący ;/ Do tego stan podgorączkowy. Nie wiem co mam robić, z trudem wcisnęłam w niego bułkę z masłem i herbatę. Tragedia...
  23. Moskala piękne zdjęcia :) Jeżeli chodzi o pierwsze to od razu przyszło mi do głosy, że wszyscy troje jesteście tacy sami No i też mam okres. Dostałam wczoraj jak rozkładałam dania na wigilijnym stole. Kompletna porażka bo musiałam szybko uciekać na chwilę a humory mam już od trzech dni. No i jestem zszokowana Twoim suwaczkiem. Ważyłaś prawie 110 kg? Gdzie, jak? Chyba na włosach lakieru za dużo bo naprawdę nie widać po Tobie. Ja nawet stówy nie ważę a wizualnie jestem sporo grubsza. No ale też biorę się za siebie więc za rok o tej porze to będziemy szczypiorki Martynka ja właśnie dwie godziny z małą w kuchni urzędowałam bo testowała możliwości chodzika a ja się krzątałam żeby jutro z rana odpoczywać :) A z T. rewelacja! No ale Ty doskonale znasz moje zdanie na ten temat Co do wigilii to całkiem sympatycznie było. Posadziłam Weronie między sobą a teściem i nie dałam jej zabrać Bo zwykle przy rodzinnych uroczystościach babcia ja zabiera koło siebie i faszeruje wszystkim ze stołu bo przecież ona taka biedna jest, głodna i zjadłaby coś, nieważne że już wypluwa. Poza tym zawsze mi ją zabiera a to przecież ja jestem mamą i ja się chcę nią chwalić. No ale babcie to babcie :) Prezenty (te nasze) były bardzo trafione :) Reszta również. Od Macieja babki (tej babki) dostałam jakieś urządzenie które robi wszystko Tzn sosy, lody, mieli jedzonko dla dzieci itp. Nie wiem po co mi to bo takich cudów mamy sporo a używam i tak tylko blendera, już lepiej mogła mi robota kupić bo już dwa popsułam Wydarzeniem wieczoru była kwestia babki do M. "Tą maszyną możesz sobie nawet loda zrobić". Wszyscy w śmiech a babcia nie rozumie i dalej się pogrąża "no tak, sam możesz". Ze łzami w oczach powiedziałam tylko że teraz będzie mógł nawet jak mnie w domu nie będzie Aaah i kupiła mu do prezentu kosmetyki do ciała i włosów... damskie! Więc w te święta wzbogaciłam się o 4 szampony i żaden nie jest takim jakiego używam i planowałam kupić Te jej kosmetyki dla niego to chyba przebitka poprzednich świąt. Aaa i wyobraźcie sobie że jak gdyby nigdy nic moja zakichana matka wysłała mojej cioci życzenia świąteczne i kazała też przekazać jej mojej babci bo ona nie ma do niej numeru. A jak po pijaku wydzwaniała z wyzwiskami to numer miała ehhh mam nadzieję że nawet przypadkiem nigdy nie pojawi się pod moimi drzwiami bo przeczytacie o skutkach tego spotkania w gazetach chyba.
  24. No Martynka nam w końcu T pokazała Przynajmniej wygląda jak facet bo O. (bez obrazy) to przy nim wymoczek Dziewczyny jutro wigilia! :) Na samą myśl o klejeniu uszek robi mi się cieplej :P Życzę Wam wszystkiego o czym tylko marzycie w tym nadchodzącym 2012. Dużo zdrówka dla maluszków, mnóstwo radości z dzieci i tonę cierpliwości do facetów!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...