Witam, ja również przeszłam przez poronienie. Najgorsze dla mnie było to, że mniej więcej w tym samym co ja z mężem, ślub brali nasi kuzynowie i kuzynki. Wszyskit dziewczyny zaraz po ślubie zachodziły w ciąże. Jak nam się udało to spotkanło nas niestety poronienie (w 9 tygodniu). Okazało się że płód obumarł i musiałam przejść przez zabieg łyżeczkowania. Nie będę pisać co ja przeżyłam, bo te które poroniły same najlepiej wiedzą jak czuje się kobieta po poronieniu. Poroniłam w lutym 2008. Dziś jestem w 14 tygodniu ciąży i póki co jest wszystko dobrze. W środe idę do lekarza i za każdym razem przeżywam wielki stres, czy wszystko będzie w porządku...