Skocz do zawartości
Forum

maniulka173

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maniulka173

  1. Hej Kochane:) Aneta - Nikolka cudna!!! Gratulacje:) Mój mały głodek przed chwilką zasnął na moim brzuchu hehe. tak się fajnie zwinął w kulkę i chwycił rączką moją bluzkę:36_4_1: Wczoraj to myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok. Odwiedziła nas ciocia Kolka i musieliśmy dał Nornertowi herbatkę koperkową. Nie powiem , bo samkowała mu aż mu się uszy trzęsły a dzisiaj jest już ok i nie wyrabiam z donoszeniem pampersów do łóżeczka heheheeh. W dzień młody spał do 9ej a później zasnął dopiero po 14ej i wstał o 17. później kimnął do 19ej i wtedy się z nim męczyłam do 23!!!! co chwilę wisiał na cycu a jak zasnał i po beknięciu go kładałam do łóżeczka to oczy wielkie jak 5zl i w bek. ale w końcu udało się go uśpić:):) spał do 3ej w nocy a później do 6ej rano , potem do 9ej no i teraz o 12ej zasnął. A tyle co on naje to głowa mała!!!! Non stop by mógł leżeć z dydem w buzi i ciągnąc\ć mliko haha. a mnie już tak sutki bolą że masakra. Ale mam bepanthen to sobie nim smaruje i pomaga.
  2. Aniu to straszne co ciebie i marcelka spotkało w tym szpitalu. Popiaram cie ze powinniscie cos z tym zrobic , bo to tak ja piszesz karygodne. Ja tez sie dlugo meczylam ale na szczescie lekarze i polozne byly bardzo mile i mialam porzadna opieke zapewniona. Biedna - współczuję ci. A widzę że między naszymi synami jest dzień różnicy. Czyli twój z 25ego taaa? anetka - wielkie gratulacje!!!!! W końcu się doczekałaś swojej nikolki:):) zdówka dla was kobietki!
  3. Oj Aneta w sumie to mala ma jeszcze ponad tydzien czasu na wyhscie nie? ale nie dziwie sie ze juz sie tak denrwujesz. Ja dostalam tez kroplowke na wywolanie tj na przyspieszenie bo mialam juz bole masakra a male rozwarcie (przez 10h poszlo tylko o 1cm) . tylko ze ja dostalam nie oxytocyne tylko linocaine i za godzinke juz Norbus byl ze mna :)
  4. Maget - trzymam kciuki za maleńką i za ciebie:) będzie dobrze , zobaczysz:) Ja na chwilkę tylko bo Norberto się pewnie zaraz na cyca obudzi i trza będzie go nakarmić . Aduś - śliczna ta Twoja Księżniczka!!! Przecudna:) a Ciekawe jak tam nasza Anetka? Pewnie juz po . Mi jak podlaczyli kroplowke na szybsze zwiekszenie rozwarcia to uno momento i bylo pelne , potem 3 parte i wyskoczyl nasz diabelek hihi. Ale i tak sie meczyłam 16 h ponad...Ale nie zaluje bo teraz kazde spojrzenie na niego mi to wynagradza. A co tam u reszty dziewczynek? Madziara - i jak tam? mala zdecydowala sie wyjsc czy jeszcze nie?
  5. Hej kochane:) Kurde jakoś nie mam czasu żeby tu z wami popisac. nie to ze maly jest niegrzeczny czy cos , bo to naprawde zlote dziecko. Spi w nocy z 2oma przerwami na karmienie a w dzien tez tylko budzi sie na tankowanie i tylko raz robi sobie taka mniej wiecej dwugodzinna przerwe od spania ale wtedy ladnie lezy w lozeczku i nawet nie zajeknie. tylko przy kapaniu troche marudzi ... z tym brakiem czasu to jest tak ze nawet jak on spi to nie moge sie na niego napatrzec, normalnie zakochalam sie w nim hehe. strasznie mnie absorbuje to moje dzieciatko. a najlepiej jak strzela te swoje minki :36_4_10:
  6. Hej Aduś :) Gratulacje ślicznej córuni:):) No to miałaś podobny do mnie poród. Też się długo męczyłam ze skurczami i z wolno postępującym rozwarciem. I mały Norbi też szedł z rączką koło główki - w środku popękałam a na wierchu i tak musieli mnie naciąć , na szczęście szwy już mi wczoraj ściągneła położna. Kurde ja z małym mam nocki tak na zmianę - raz przespana w sumie a raz wogóle. Z wczoraj na dzisiaj spałam chyba z 2,5 h tylko bo mały dawał popalić. Teraz sobie smacznie chrapie najedzony hehe. Ciekawe jak długo...Wczoraj odpadł nam pępuszek a dzisiaj myślałam , że umrę ze śmiechu takie mi mały miny serwował....Zresztą same zobaczcie
  7. Ada wielkie grarulacje!!!!!!!!!!!!!!!!! No to wam napisze po krótce jak to było ze mną i z porodem... Z piątku na sobotę ok. 1.30 w nocy obudziłam się ze skurczami co 4 minuty i zauważyłam że odszedł mi czop. Ok. 2.20 pojechaliśmy do szpitala , tam na ktg pokazało , że skurcze są ale mimo tego że baaaaardzo bolały to wykazało że tylko na 40-50%. PO zbadaniu wyszło , że mam rozwarcie na 3 cm i szyjka jest całkowicie zgładzona. Wzięli mnie na salę porodową i tam spędziłam kolejne 3h pod ktg. Strasznie się męczyłam bo musiałam tyle czasu leżeć na plecach a skurcze bolały jak cholera. OK. 7-8 rano wzięli mnie na normalną salę i powiedzieli , że będziemy czekać jak rozwinie się akcja porodowa. Przynieśli mi piłkę , żebym się na niej trochę pobujała ale rozwarcie nic nie postępowało mimo tego , że skurcze były coraz bardziej silniejsze i występowały co 2 minuty. Dostałam zastrzyk przeciwbólowy ale wogóle nie zadziałał. Tak się męczyłam do ok. 16.30 i wtedy znowu wzięli mnie na porodówkę , miałam rozwarcie na 4cm . Tam przebili mi pęcherz z wodami i za godzinkę już był Norbuś na świecie , bo po przebiciu w ciągu 15 minut miałam masakryczne skurcze (aż mnie wywijało z bólu) i pełne rozwarcie. Parłam 10 minut....Niestety musieli mnie naciąć ( i to nieźle 0 mam chyba z 9 szwów ) bo pękłam trochę w środku a mały szedł z rączką przy główce. Maluszek miał w 1ej minucie 9pkt w tej ich skali Apgar a w kolejnych już po 10 pktów. Do domku wyszliśmy wczoraj. U małego brak żółtaczki , z cyca ciągnie jak najęty ale dobrze bo dosłownie tryska ze mnie na wszystkie storny świata hihihih:) Buziaki kochane. Wpadne może później "pogadać". Trzymajcie się a ty nam się Anetka szybko rozpakowuj:):)
  8. Hej:) Ja tylko na chwilke:) Norbuś jest już z nami!!!!!! Urodził się w sobotę 24 stycznia o 17.50. Poród trwał w sumie 14 godzin od pierwszych skurczy a godzinę od przebicia pęcherza z wodami płodowymi. Mały ma 56 cm i 3950 wagi ale tak tego nie widać:36_4_10:Ma ciężkie kości poprostu hihi Buziaki . pozniej wam naposze co i jak teraz mykam do malenstwa
  9. Hej to znowu ja:) No mały dzisiaj jakiś niespokojny. Kopie non stop. Może coś się szykuje... Emka - dzięki za rady:) Ja się dużo ruszam , za Julią trochę biegam itp...Może to pomoże wypchnąć Norberta na świat hihi Aneta - no ty masz jeszcze tydzień do terminu kochana , a ja już dzisiaj a cisza jak makiem zasiał....Coś mi się zdaje , że mój mały to jakby mogł to jeszcze długo by sobie u mamy w brzuszku posiedział a ja bym chodziła w ciąży jak słoń przez cały rok hahahaha
  10. Hej kochane :) Ja planowo dzisiaj mam się rozpakować ale CISZA ze strony mego syna. Jak się sama prędzej nie rozdwoję to 30ego do szpitala i pod kroplówę ale mam nadzieję że o tej porze będę już z małym w domku... Tak patrze na ten mój suwaczek i nie wiem co z nim zrobić....Heh...Zostawię go tak jak jest....
  11. o Emka to to faktycznie tego twojego pokręciło. Niech by chociaż jeszcze z tydzień poczekał no i niech pogoda się poprawi.
  12. No u nas to jest zawsze tak , ze jak nikt nie przyjezdza to przez pół roku cisza. A jak już mają byc goście to wszyscy w jeden dzień się zwalają hehe
  13. Miśka - a no fajnie , że tak poprzyjeżdżali bo ja strasznie lubię jak są goście :) No rozumiem , że nieraz to smutno tak samej z dzieciaczkami :) zawsze to lepiej jak sie ma z kim pogadac , komu sie wyzalic...
  14. Hej kobietki!!! Ja melduję się wciąż z Norbusiem urzędującym w moim brzuszku:) Kurde wiecie że dzisiaj dopiero do mnie doszło , że mam termin na Dzień Dziadka? Ale by było fajnie jakby mały chciał dzisiaj czy jutro wyjść!!! Dziadkowie by mieli prezent jak nic hihi. Wczoraj nie bardzo miałam czas tu z wami popisać bo co chwilę ktoś do nas przyjeżdżał. Najpier wizyta mojej chrzestnej której nie widziałam od 2óch lat bo mieszka z mężem w Szkocji i rzadko tu bywa. Fajni było się z nią zobaczyć a i pochwalę się wam , że dostałam śliczną bransoletkę od niej ( potem wkleje zdjęcie , a co ! ). Potem przyjechał brat mojej mamy i troszkę posiedział.... Po południu Ł wrócił z pracy a o 17ej przyjechała przyszła chrzestna Norbuśka , który nawet jej się nie posłuchał co do wyjścia z mamy:P Przywiozła mi fajne ciuszki dla małego i taki fajny żółty śpiworek do łóżeczka. Czuję się dobrze. Pospałam dzisiaj do 9 :00 ale jak wstałam to troszkę mnie kości bolały bo już nie mam jak spać dosłownie. A i wkleje wam zdjęcie mojej szalonej JUlki , ktora wczoraj zaprezentowała się nam jako Biedronka hehe:):)
  15. Hej :) Aneta - no to się śmiało dolączam do Ciebie...Też nadal czekam...Dzisiaj idę jeszcze do znajomej mamy po ciuszki dla małego i już nie wiem gdzie to pomieszczę hehe. A jak tam mąż? Pewnie też już się nie może doczekać córeczki co????
  16. No Emka wiesz...Ja mam 4letnią siostrę i jeszcze 2ójkę oprócz niej więć nie ma co w dzień jak sami nie jesteśmy bo dzielę pokoik z 15letnią siorką...No chyba , że tak jak pisalam nie ma nikogo w domku... Wiesz ja nie wiem jak u mnie bedzie po porodzie z tym mlekiem...Teraz to sama siara ... Coś mnie pobolewa brzuchol od czasu do czasu jak na okres ale sie nie nastawiam na to ze maly taty posluchal bo to roznie z tym moim synem bywa...w podchody sie strasznie lubi ze mna bawic hehe
  17. No Emka ja to wiem... Kochana w swoim czasie hehe...Niech sie tylko reszta rodzinki soac pokladzie > Ja mam z tym mlekiem po mamie i wogole mam wszystko w tym stanie po niej. Ona miala tez duzo przed porodem i wczesnie a i po porodze ja i rodzenstwo nie moglismy narzekac na brak nawalu zarelka u mamulki
  18. Ale ciesze się , że mam sporo mleka bo tak jak piszesz - nie musze sie martwic ze nie bede mogla porzadnie malego nakarmic. Troszke tylko mnie zalewa hehe.. No Ł niedawno porozmawial z tym swoim synusiem co do jego wyjscia ale nic - tylko dotsalam kuksanca w bok i pare wypiec od malego...Chyba ze teraz sie bedzie zastanawial nad slowami taty
  19. Hej kochane:) Jak tam Mamuśki? Widzę , że macie pociechę z waszych maluszków. I fajno!!! Jak tu się nie cieszyć takimi skarbami nie? A ja dalej czekam...Hehe...Potańczyłam dzisiaj troszkę z Julką z nadzieję , że Norbuch się ruszy ale nic...Chociaż brzuch mi częściej twardnieje ale bezbolesne to jest.. Ciekawe jaka noc przede mną , bo ostatnio to co jedna to gorsza...Strasznie mnie w czasie snu bolą kości , stawy i mięśnie . O niektórych to nawet nie wiedziałam że takowe posiadam hihi
  20. Aduś ja mam to samo z mlekiem..,Dzisiaj jak rano wstalam mialam tak zalana koszulke ze nie wiem..A mala Julcia przyszla i zapytala "Mania a od czego jestes taka poplamiona?" a ja na to " a wiesz ... w nocy sie piciem oblalam " hehe , bo jak jej tu wytlumacze ze dzidzi jeszcze nie ma a ja juz mam mleko??? Wracaj do zdrowia:):36_4_11:
  21. Hej kochane:) U mnie też nadal cisza chociaż jakieś tam skurcze się pojawiają...Nie raz silne , nieraz troszkę mniej...Ah sama nie wiem co ten mój synek tam wyprawia. Wczoraj to tak mi szalał w brzucholku że wyglądało to z zewnątrz jak sceny z "Obcego" hehe. Mówię wam , akrobata mi rośnie... Dzisiaj Ł ma z nim pogadać co by już się nam raczył pokazać w całej okazałości :) Ja czuję się dobrze , pomijając to , że częściej korzystam z WC w celu wypróżnienia uciskanego pęcherza hehe.:P Noc miałam nienajgorszą chociaż troszkę bolą mnie kości i mięśnie niektóre.... Miśka - to niedobrze , że się źle czujesz...Mam nadzieję że zalupy okażą się lekarstwem na te dolegliwości chociaż rozumiem , że wolałabyś poleniuchować w domku... Aneta - a co ty tu jeszcze robisz kochana? widać harce z mężem nie dały oczekiwanego rezultatu hihi...Ale to już nie długo , zobaczysz.. Ania - ja też czekam chociaż mały ma na wyskok jeszcze spokojne 2 tyg ale cisze sie ze tam w szpitalu wywoluja porod jak sie skonczy 41 a nie 42 tc...Tylko to wywolanie tez nie zawsze od razu dziala....
  22. Hej popołudniowo:) Kurde coś mnie wzięło na słuchanie takiej techniawy że nie wiem hehe:) Jakoś styare czasy mi się przypominają jak szalałam z Ł na imprezach...ale aż tak bardzo za tym nie tęsknie... Teraz objadam się plackiem bo mama upiekła murzynka z kremem :pycha: Ania - a no coś leniwe te nasze chłopaki haha. Ale tak jak piszesz - gdzie im będzie lepiej niż u mamy???? Madziu - trzymam kciuki za Amelkę i za Ciebie też . Nie martw się ( wiem ze latwo mi mowic) , zobaczysz ze wszystko bedzie ok a mala na pewno zdrowa jak rydz.
  23. No jak będzie miał po mie charakterek to czasami mały faktycznie na złość może nam zrobić haha. Bo ja to strasznie lubię się tak z Ł przekomarzać więc miejmy nadzieję , że Norbi w tej sprawie okaże się uległy jak tatulek :)
  24. No moja też już czeka od dłuższego czasu. Wczoraj Łukasz dzwonił i mówił , że jak do mnie jutro przyjedzie to z synem przeprowadzi męskąrozmowę i go namówi do wyjścia hehe...Mam nadzieję że się posłucha bo każda jedna noc jest coraz gorsza ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...