Skocz do zawartości
Forum

maniulka173

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maniulka173

  1. Hej:) Ja akurat położyłakm Norbiego spać . Ciekawe na jak długo heh. Dzisiaj bardzo ładan pogoda u nas to może na jakiś spacerek się wybierzemy:) Aduś - moj tez tk wali , a jak mu sie zdarzy ze przez sen pusci bączka to się smieje jak nie wiem. A skubaniec dzisiaj moja mame obudzil gaworzeniem:)
  2. Hej kobietki:) Norberto nasz własnie zasnął i mamy jakies 2-3 godz spokoju. Zaczęłam pomału wprowadzać sobie do jedzenia rzeczy , których sobie prędzej musiałam odmówić i powiem wam , że jestem szczerze zaskoczona , bo mały nie miał żadnch kolek , wzdęć itp. Jadłam już bigos , sałatkę jarzynową i nawet pól kubka coli wypiłam - i nic!!! HURA!! Młego 2 razy dziennie w okresie jego poobiednich histerii dokarmiam mlekiem modyfikowanym. I na nie też ładnie zareagował na szczęscie. Kupki też łądne robi. Ma troszkę wysypkę na polikach ale to prawie od urodzenia i jak zapytalam położnej co to może być to powiedziała , że to nie żadna skaza ani i minie mu to z czasem , poprostu ma bardzo delikatną skórę - i dosć suchą , co świadczy o tym , że w przyszłości może być alergikiem ale nie musi na szczęscie:) Co do mojego i Ł związku to tak jak mi radziłyście pogadałam z nim szczerze. Powiedział , że dopiero teraz jak mu top wszystko "wygarnęłam" to zauważył , że nie zawsze jest ok w stosunku do mnie , małego i moich rodziców. Obiecał rychlą poprawę...Ale wiecie..Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz więc pozostaje mi z cierpliwocią czekać na rezultaty bądz ich brak:/ A to , że nie nie zajmuję się małym jak na prawdziwego tatę przystało tłumaczył tym , że nie umie się zajmować małymi dziećmi i musi ię tego nauczyć , bo nie miał doczynienia z takim maleństwem ale , że mam się nie bać bo kocha małrgo jak nikogo na swiecie i życie by za niego oddał...Więc jestem dobrej myśli. Byłam z małym na ważeniu i waży 5930 więc przybrał już 2 kg od urodzenia. Klopsik się robi haha A co u Was ? Jak zdrówko? Przygotowane na nadejście wiosny hih?
  3. Hej kobietki:) Norberto nasz wła
  4. Hej dziewczyny:) Dzięki za dobre rady odnośnie mnie i Ł. My dzisiaj daliśmy małemu na próbę mleko NAN1 bo chcemy zobaczyć ile po nim przespi i jak długo wytrzyma do następnego karmienia. Ostatnio tj od jakis dwoch tygodni jak tylko przychodzi 17 godz. to maly dostaje jakiegos swira i nie chce ciagnac z cycka a za to herbatke pije az mu sie uszy trzęsą. po jakis 2-3 godzinach mu mija i jest ok...ja mam strasznie duzo pokarmu ale tak sie zastanawiam , ze moze nie jest tresciwy bo maly bardzo czesto je. chociaz ladnie na wadze przybiera , wazy juz prawie 6 kg i mierzy 64 cm A i dzisiaj przyszly wyniki z Poznania odnośnie tej mukowiscydozy i juz do konca moglam odetchnac z ulga bo Norberto jest naprawdę zdrowiusienki:) Zawiozlam juz dokumenty na dowod i zdjecia (hehe nawet niezle;)) i razem z mama byc moze uda sie nam zalatwic wczesniejsza wyplate becikowego bez dowowdu ale za to z oswiadczeniem ze oczekuje na jego wydanie , a jego nr doniose za mniej wiecej 3 tyg jak odbiore , bo dzisiaj dzwonilismy do opieki i ta cala kierowniczka mowila ze mozna sprobowac. w poniedzialek jedziemy z malym na te badanie nerek , zeby sprawdzic czy faktycznie ma ten refluks moczu. to na szczescie nic powaznego i poprostu przez jakis czas trzeba bedzie mu podawac witaminki na ochrone tej nerki i moczowodu.\, takze bez stresu, Emkus 0 jaki fajniusi ten twoj Marcinke:) Ładnie ronie zuch chłopak:) Miska - twoja Agunia tez rosnie jak na drozdzach. widzialam na NK jaka z niej pyzolinka hiihi:O
  5. No papa:0 i dziekuje bardzo za "wysluchanie". dobranoc:)
  6. No juz ci wysylam na prv ale i tak mam zablokowane konto jak narazie wiec jak nie odpisze to sie nie wkurzaj hehe:) kochana ja juz i tak jestem bardzo cierpliwa...nie wiem...poczekam jeszcze do wielkanocy do chrzcin malego...bo glupio tak zebysmy byli poklocenie w tak waznym dniu:( a moze cos sie zmieni???? moze jak z nim jeszcze raz porozmawaim to do niego dotrze to wszystko..mam nadzieje bo szkoda psuc ten czas razem spedzon... ale nie nastawiam sie na cud
  7. a no zebys wiedziala... wiesz on byl kiedys inny...wydawal mi sie idealny ale jak to moja mama mowi ,ze jak jesy\t dziecko to sie konczy milosc , wychodza na wierch wszystkie wady , nie ma juz tyle czasu dla smaych siebie... ale tu nie o czas chodzi...on nie umie byc ojcem ,,,malego bierze na rece jak ja albo ktos go o to poprosimy...sam nie podchodzi i nawet nie powie ze go kocha ....juz sama nie wiem...jestem oewna ze to juz bedzie koniec ale nie wiem jak mam to powiedziec...zakomunkowac mu...wiem ze sama sobie poradze i nie chde sie juz dluzej meczyc... dzieki ze moge sie tobie tak wyzalic Ada..
  8. NO wlasnie je ich coraz mniej... juz nie pamietam kiedy on tak poprostu mnie przytulil...jak w sobote mialam 18tke wyprawiana to jak go wolalam do siebie do pokoju bo karmilam malego to zamaiast przyjsc , porozmawiac i wgl to siadal na kompie...eh...
  9. No juz ile razy ja mu to mowilam to glowa mala...wogole to jego zachowanie...wie ze sie np zle czuje to albo co chwila mnie klepie po tylku albo nono stop nadaje , ze chcialby sie ze mna ...wiadomo co...nie rozumie ze ja nie chce , ze sie boje i ze nie mam ochoty...jak grochem o sciane mozna mu mowic... zero szacunku , bo on chyab myslam ,ze jak skonczy mi sie polog to zaraz z nim z powrotem do wyrka wskocze...naparwde juz mam dosyc...zadne tlumaczenie nie pomagaja , nie przynosza efektow. mu sie wydaje , ze kobieta jest tylko po to zeby rodzic i wychowywac dzieci , no i kochac sie z mezczyzna.... nie zaluje jednego w tym zwiazku - Norberta:) bo naparawde to najwieksze szczescie jakie mnie w zyciu spotkalo i za nic bym sie go nie wyrzekla i nigdy nawet nie pomysle ze zaluje ze on jest bo to moje ukochane dzieciatko:) ale gdybym wiedziala ze tak sie teraz bedzie z nami dzialo , to zerwalabym z Ł jak bym jeszcze w ciazy byl a bo teraz jak juz maly je to kompletnie nie wiem jak bym miala to zrobic..
  10. A wiesz Aduś , ze probowalam...jak bylam z norbim w szpitalu... ale z nim sie tak chyba nie da bo non stop on gadal na mnie , ze to moja wina , ze ja jesem chisteryczka, ze tylko umiem na niego gadac a sama nic nie robie... ale powiedz mi co ja mam niby robic? przeciez siedze z malym , opiekuje sie nim , do pracy niestey nie moge jeszcze isc a i tak juz sobie ten rok szkoly odpuscilam...a on ze ja tylko od niego czegos oczekuje a sama sie nie staram....
  11. Hej kochane:) Dziękuję Wam bardzo za życzenia...Mam nadzieję , że się spełnią:) Wiecie jakos tak mi zle na serduchu...Z Ł mi się nie układa...żremy się o wszystko..Nawet głupiego "najlepszego" od niego nie usłyszałam...Dziwnie tak , bo ja jestem skłonna życie za niego oddać , a on mi się tak odwdzięcza..wogole zachowuje sie jak male dziecko...dzwonil dzisiaj a ja nie bardzo mialam czas gadac bo maly jakis niespokojny i tak na szybkiego co on mowil , to ja odpowiadalam "no" i tak jakops wyszlo , zreszta same wicei jak teraz brakuje czasu przy malenstwach a on do mnie z tekstem , ze nie narzeka ale fajnie sie ze mna gada i sie rozlaczyl , chociaz wiedzial ze to dlatego , ze malym sie musialam zajac...podejscia do malego u niego tez ZERO!!! Przyjezdza do mnie i nic tylko kawusia , obiadek i tv a ja sie go musze prosic zeby sie nim choc troszke zajal , bo to dziecko w koncu go nie pozna i za jakis czas sie zapyta " a co to za pan??"...jakos tak wudaje mi sie ze juz dlugo ze soba nie pobedziemy...nie bierzecie tego za jakis przelotny kryzys , bo tu juz sie od miesiaca ciagnie a ja juz nie wyrabiam...on chyba nie jest dojzaly do tego zeby byc ojcem , chociaz jest starszy ode mnie o 6 latek...eh szkoda gadac...do dawania kasy na malego tez sie nie kwapi , bo chyba mysli , ze jak kupi 2 paczki pampersow i 4 chusteczek to juz starczy...chociaz w tym miesiacu - nie powiem dal mi AZ 100 ZL i zapalcil za pobyt moj z malym w szpitalu...ale uwierzcie mi - nie wytrzymalybyscie....kocham go ale nie wiem czy dam radde tak dluzej....
  12. Hej:) ja wlasnie wrócilam od fotografa. powiem wam ze nawet jakos wyszly te zdjecia do dowodu. No i smialo dolaczam do was - pelnoletnich mamusiek:) Norbi grzeczniutki , kochane dzieciatko:) duoz spi , gaworzy jak najesty i wogole z niego aniolek nad aniolkami.
  13. Hej:) No i po imprezie haha...Nie powiem , fajnie było i nawet Norbi był super grzeczny - wiedział , że mama świętuje. Ale kurcze nawet własnej 18stki nie mogłam opić ale to nic:) Jutro muszę spuścić mleko do butelki dla małego , bo muszę jechać zrobić te zdjęcia do dowodu (O MATKO!!!). No a we wtork w dzień urodzin złożyć papiery na dowód. A co tam u Was i dzieciołków?
  14. Ja z polecenia pediatry podaje małemu Baby K ( to jest to samo co zwykla wit K) 2x5 kropli lub 1x10 kropli bezpośrednio przed karmieniem
  15. My od początku z zalecenia pediatry dajemy Norbertowi 2 kropelki
  16. Madzia dziękuję bardzo ale to dopiero we wtorek hihi ... a może już... Wczoraj wypełniłam papiery na dowód , kurde jeszcze te cholerne zdjęcia...jak ja ich nie cierpię...strasznie na nich wychodzę ...takie zdjęcie gdzieś w domu albo jakieś tam klasowe to jeszcze jakoś na nim wyglądam ale za to legitymacyjne czy dowodowe to MASAKRA jakaś!!!
  17. Hej dziewczyny:) Przepraszam , że tak rzadko tu zaglądam ale nie mam zbyt wiele czasu , a jak już go mam to z reguły komp jest zajęty:( Norbert jest bardzo absorbującym dzieckiem w dzień , coraz mniej śpi a nawet jak jest grzeczny to i tak cały czas poświęcam mu. Muszę się wam pochwalić , że już całkiem sporo gaworzymy i umiemy się świadomie uśmiechać:):):) A teraz wogóle mam sporo roboty w domu , bo jutro wyprawiam 18tkę dla rodzinki i wiecie - sprzątanie , gotowanie , pieczenie itd. I już we wtorek będę mogła dolączyć do was - pełnoletnich mam No i w końcu będę pełnoprawnym opiekunem Norbuśka.Ogólnie u Nas wporządku. Mały zdrowy na szczęście , a i ja na zdrowie nie narzekam. Noce też już są coraz lepsze. Mały potrafi przespać ok. 5-6 godz bez przerwy. Buziaki dla was i dzieciaczków:*:*
  18. Hej:) U nas to tak było z tym szpitalem : Norbert miał od 18ego lutego kaszelek i katar. w czwartek przyjechał nasz rodzinny z wizytą i zapisał mu tylko Sterimar do psikania w nos bo stwierdził , że gardełko jest czyste wiec ten kaszel to zapewne od kataru. no i ze mamy przyjść za tydzien jak mu nie przejdzie albo prędzej jak się pogorszy. no to w poniedzialek znowu go wezwałam bo z małm by.o gorzej i zacząl robic wodniste kupki. no to wyslal nas do szpitala. tam sie okazalo ze maly ma zapalenie pluc i biegunke rotawirusowa. dostawal antybiotyk , kroplowke, lakcid i smectę . ale na szczescie przybieral na wadze i wazy juz 5 kg. no i musialam robic mu jeszcze inhalacje . pomalu mu sie polepszalo. wyslali nas jeszcze na usg jamy brzusznej i tam wyszlo ze ma poszerzona miedniczke i moczowod przy lewej rece i moze (ale nie musi) wystepowac tzw refluks moczu , tzn mocz moze mu sie z pecherza cofac z powrotem do tej nerkiale to na szczescie nic powaznego , zadna choroba. i umowili nas na 23ego marca na badanie poprzez wprowadzenie cewnika do siusiaka zeby sprawdzic czy jest ten refluks czy nie. wczoraj przed wyjsciem do domu zrobili mu test chlorkowy potu który miał wyeliminować albo potwierdzic to mukowiscydoze. mowie wam - w zyciu nie mialam takich nerwow. na szczescie juz zazegnalismy mozliwosc ze maly jest na to chory a te wyniki z Poznania to juz czysta formalnosc.:):) Wyszlo ze ma 30 chlorkow w iles tam pobranych ml potu a norma to 60. wiec jest super. teraz po niedzieli idziemy na szczepienie. czuje ze bedzie wesolo , bo w szpitalu malego strasznie pokluli. mial 4 razy zakladany wenflon ( w glowce, w raczce i w obu nozkach ) no i co chwile jakies pobranie krwi itd. a co u was i dzidziusiow???
  19. Hej:) My dzisiaj wróciliśmy z małym ze szpitala bo mały miał biegunkę rotawirusową i zapalenie płuc. lezelismy tydzien ale jest juz dobrze. No i mam wspaniałą wiadomość NORBI NIE MA MUKOWISCYDOZY!!!! Co prawda nie przyszły jeszcze wyniki z Poznania ale dzisiaj przed wypisem zrobili mu testy chlorokowe potu i one totalnie wykluczyły to wstrętne choróbsko. I dziewczyny uważajcie na maluszki bo w Pile w szpitalu wszystkie dzieci leżały na to samo co mały - jakiś cholerny wirus panuje że lapie i biegunka i zapalenie plucek:( ale u nas problem juz zazegnany na szczescie. Nawet nie wiecie jaki kamien mi spadl z serca jak sie okazalo ze maly nie ma tej mukowiscydozy , bo juz ostatnio to mi sie nawet snilo ze z Poznania przyszo ze jednak jest chry ale dzieki boku to tylko sen bez pokrycia :):):) Wpadne do was popisac moze jeszcze pozniej a teraz buziaki dla Was wszystkich i gratulacje dla Marci:)
  20. Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa. Też cały czas staram się myśleć , że z Norbim jest wszystko dobrze , że to takie poprostu podwyższenie i tyle...Ale każde spojrzenie na niego powoduje , że mam łzy w oczach i nie wyobrażam sobie żeby moje kochane meleństwo było chore na coś tak strasznego... Wiem , że to , że trzeba powtórzyć te badanie nie znaczy że jest chory ale same rozumiecie , że nie da się odpędzić tej najgorszej myśli...Chociaż naprawdę się staram... Ale też jestem nastawiona bardziej pozytywnie na to , bo naparwde nie ma powodu , żeby mały był chory. Bo ani u mnie ani u Ł tej choroby niegdy nie bylo w rodzinie a to jest genetyczne wiec cos by jednak musialo sie gdzies pojawic , żeby mały był na mukowiscydozę chory. A co tam u Was? Ja wam śpia dzieci w nocy? Bo muszę się pochwalić , że mój mały jak dostanie cyca tak między 19 a 21 to śpi do 2-3 w nocy i zasypia zaraz po karmieniu nocnym a potem budzi sie ok. 6 rano z czego jestem cala happy:):):36_2_27: A i jeszcze serdeczne gratulacje dla Madziarki!!!! Zdrówka kochana dla was!!!!
  21. Dzięki Aduś. Mam nadzieje , że wszystko będzie dobrze. Czytałam wczoraj , że żeby dziecko było chore na tą mukowiscydozę , to ten "zły" gen musi dostać od obydwojga rodziców , więc jest nadzieja , że to tylko tak po porodzie miał podwyższoną tą trepsynę we krwi , bo u mnie nikt w rodzinie nigdy na coś takiego nie chorował ,a nawet jakby od Łukasza coś miał , to będzie też tylko nosicielem tego genu i wtedy wogóle nie będzie musiał być leczony , bo to nie choroba. A jak będzie chory , to mukowiscydoza nie jest chorobą uleczalną , ale wcześnie wykryta pozwala na spowolnienie jej działania. Jednak jest jakas iskra nadziei , bo jak przeczytałam , jedna kobieta tez miała taki sam problem i okazało się , że ta trepsyna była tylko chwilowo po porodzie podwyższona a jej dziecko jest zdrowe. Byliśmy już dzisiaj na ponownym pobraniu krwi ze stópki małego i teraz trzeba czekac na wstępne wyniki ok. 2óch tygodnia a na 100%owe ok. miesiąca
  22. Hej dziewczyny:) Nie wiem co mam robić i myśleć...Dzisiaj przyszedł pocztą list apropo wyników krwi , którą w szpitalu pobierali małemu ze stópki....No i prawdopodobnie Norbert choruje na mukowiscydozę , tzn ma coś we krwi podwyższone i to wskazuje na tę chorobę...Teraz musimy iść jutro do naszej przychodni i pielęgniarka musi małemu znowu pobrać krew ze stópki i trzeba to przesłać z powrotem do Poznania i tam zrobią badania które albo potwierdzą albo wyeliminują tą j****ą chorobę!!!!! Chodzę cały dzień i ryczę jak bóbr. Nie dość , że nie wiadomo czy mały slyszy na to uszko to jeszcze to...Już mam dosyć...Niech już ja będę chora , nawet niech kopnę w kalendarz byle by okazało się że mały jest zdrowiusienki. Wmawiam sobie , że wszystko będzie ok , żę to tylko jakaś byle jaka infekcja czy coś , ale w głowie cały czas mi siedzi "A CO JAK JEST CHORY???" Czytałam , że ta choroba objawia się albo ze strony układu oddechowego albo pokarmowego....Że wykryta do 3ego miesiąca życia jest uleczalna ale już sama nie wiem co mam robić....Jak te wyniki się potwierdzą to mały będzie leżał w klinice w Poznaniu .... Teraz pozostaje mi tylko czekać na powtórzenie badań i mam nadzieję , że na wyniki które wykluczą mukowiscydozę.... Buziaki
  23. Hej Wszystkim Ja dzisiaj w średnim humorze...Byliśmy z małym na powtórnym badaniu słuchu w szpitalu , gdzie go urodziłam , bo po porodzie jak Norbiego badali to wychodziła KONTROLA i za nic nie mogli mu zbadać prawego uszka a przy lewym od razu wyszło , że słyszy na nie. Tak więc dzisiaj , tak jak nam kazali , pojechaliśmy powtórzyć z małym badanie i jest prawdopodobieństwo , że Norbert nie słyszy na prawe ucho:( Znowu na tym ich aparacie wychodziło , raz że kontrola , a raz że mały ma nieszczelne kanaliki i automatycznie zarejestrowali nas na bardziej specjalistyczne badania słuchu do Kliniki Ortolaryngologii w Poznaniu ale niestety dopiero na 16 kwietnia ( co za kraj!!!). Mam jednak nadzieje , że wszystko jest ok, bo pielęgniarka , która badała małego , mówiła , że to , że u nich badanie nie wyszło nie oznacza , że mały faktycznie nie słyszy , bo nie raz były podobne przypadki i w Poznaniu bo tych LEPSZYCH badaniach okazywało się , że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Powiedziała , że każde kanaliki u niemowląt się różnią i może poprostu jest to wina aparatu , który się nie przystosował. Trochę mnie to pociesza , ale same wiecie , że strach zawsze zostaje. Jednak powtarzam sobie , że jest ok , bo u mnie ani u Ł w rodzinie nikt ne chorował na uszy , a u małego wszystkie czynniki , które mogłyby w jakiś sposób wpłynąć na to że ma wade słuchu zostały wykluczone. A tak apropo to mój mały terrorysta obudził się o 1.30 w nocy i za nic nie chciał usnąć!!! Karmiłam go , bujałam , nosiłam , kładłam obok siebie na łóżko i nic!!! W końcu o 4 rano zdecydował się , że jednak się kimnie hehe. A ja już myślałam , że go uduszę dosłownie, chociaż nie powiem , bo nie płakał ani nic ale mi już głowa ze zmęczenia leciała a ten oczy jak 5zl i nic sobie z tego nie robił!!! A jak u Was i dzieciątek???? Nadziejam , że ok:):) Buziolki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...