Kajda
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Kajda
-
-
Witajcie Kochane
Przed Świętami nie zdążyłam, więc teraz Wam życzę wszystkiego co najpiekniejsze w Nowym Roku- zdrowia, miłości, uśmiechu, dostatku, sukcesów, pięknych chwil i wielu wzruszeń. Niech złe z daleka omija Wasze domy
Widziałam wiele pieknych zdjęć Waszych maluszków- nie do wiary jak ten czas leci i jak pięknie skarbeczki się rozwijają...
Całuję Was wszystkie noworocznie -
Cześć dziewczynki
Dopiero teraz odkryłam, że nadal tu piszecie...
Nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić i w ogóle nie wiem , czy dam radę obskakiwać dwa fora, ale cieplutko pozdrawiam Was wszystkie
Postaram sie choć czasem tu zajrzeć -
Sylwiątko- będzie można nas posłuchać za tydzień- dwa- pochwalę się Wam wtedy oczywiście . Super, że ze żłobkiem tak fajnie, w zasadzie to lepiej, że to Ty bardziej przeżywasz i cierpisz niż ona Ale mysle, że powinnaś być z niej baaaardzo dumna
-
Dziękuję za komplementy zdjęciowe kwartetu :-)
Jola- super, że wyniki ok. Miłego (i cierpliwego ;-) dnia jutro z dziewczynkami. Marzena (koleżanka z kwartetu) to faktycznie niezła jajcara, uwielbiam ją. A jakby się ktos pytał to ten kontrabasista w okularach to mój mąż- jest też sympatyczny
Aga27- masz niezwykle zdolną córeczkę i do tego porządnisię- tylko pozazdrościć- no nasz bąbel to nawet nie ma dobrych wzorców... u nas wiecznie bałagan
Renia- fajny taki przytulak w domu :-)No to coś o Piotrusiu:
Mądrala z niego coraz większy, chce być bardzo samodzielny, dziś nie pozwolił sie nakarmić kaszką, wyrywał mi łyżeczkę, ostatecznie do buzi nic nie trafiło, za to na stolik i sweterek- i owszem ;-)
Nadal ulubionymi zabawkami jest odkurzacz (na stojąco chwyta rurę i szorując nią podłogę i ciągnie za sobą odkurzacz- a nasapie się przy tym
Uwielbia też książeczki, pokazuje na "żądanie" pieski, kotki, kurki, ptaszki, motylki, zegary, piłeczki, świnki, baloniki, misie i własciwie wszystko co w książeczkach jest- sama nie wiem kiedy to spamiętał... nasze gazety też ogląda i każe sobie wyjaśniać co jest na obrazkach...
Przytula się też, ale nie tak często jak Oliwka i Tosia- jak mu powiem, żeby dał buzi to pochyla głowę i każe się w czółko całować, a czasem jak on mnie chce całować to rozwiera usta na fula i łapie mnie za nos, albo brodę
Mówi niewiele i tylko po swojemu, potrafi powtórzyć "baba" i "tata", ale raczej rzadko mu się chce... Za to na zawołanie pokazuje "jaki ma kaszelek"- odgłos identyczny jak słynny "kłaczek" w shreku- boki można zrywać.
A- i codziennie wieczorem odmawiamy paciorek, sam się upomina- przed pójściem do łózka pokazuje na Bozię i robi amen- obie babcie są oczywiście zachwycone ;-)
No tyle z najbardziej charakterystycznych spraw, ale co dziennie jest coś nowego, słodziaki z tych naszych maleństw
Buźka, dobranoc -
Renia- nie podziękowałam Ci jeszcze za zaproszenie mnie tutaj. Mam wrażenie, że to forum jest bardziej skomplikowane od N, ale wszędzie dobrze, gdzie swoi!!!
Ewciaku- też chciałam Cię tu zawołać, ale myślałam, że Eve to Ty..., teraz dopiero przeczytałam, że to nadine, taaaak? Ło matko, jakas mało bystra jestem. No i niech już opuszczą Cię wszystkie zdrowotne kłopoty.
Aga27- dobrze, że nie ma śladu po oparzeniu, pamiętam płacz Piotrusia jak się oparzył w lipcu- wiem o czym mówisz :-(
Madzia- no i jak się skończyła ta przykra sytuacja w pracy?
Jola- brawo dla dzielnej Martynki, trzymam kciuki za wyniki
Dorka- zdrówka dla KarolaA poza tym u nas nic ciekawego, pracowalismy z kwartettem w weekend, nagrywaliśmy utworki na płytę (bedą wkrótce też na naszej stronie internetowej)
Piotruś też kochaniutki, zdrowiutki (tfu tfu odpukać), ale charakterek ma coraz silniejszy ;-) Całeje Was mocna, na razie, pa -
Hej, wysłałam info o nowym forum Kitkowi, AniS, Sylwiątku, Yovicie i Adze 2728, miałam do nich nr telefonów...
Czytam to forum i kurcze nie moge się przyzwyczaić do Waszych nowych nicków... buuu, miesza mi się.... jakbym Was nie znała.... -
Cześć dziewczynki. Melduję się na razie tylko, że jestem, ale wkrótce zajrzę na dłużej i napiszę co u mnie. Pozdrawiam.Pa
Wrześniówki 2006 zapraszam
w Przedszkolaki
Opublikowano
Cześć dziewczynki,
Od dłuższego czasu podczytuję Was, ale jakoś bałam się zacząć pisać, chyba w ogóle chciałam odpocząć od "forumowania" Jednak okazało się, że brak mi Was i naszych wymian informacji o naszych dzieciaczkach. Tylko nie wiedziałam gdzie pisać, żal mi było jakoś rozstawać się z N, a nie mam czasu, zeby pisać na obu forach. no ale dzis juz wybrałam :-)
Jeżeli nie macie nic przeciwko- przyjmijcie córe marnotrawną :-)
Ania102- mąż juz ma więcej luzu w pracy? Cieszę się, że trafiliście na fajną nianię- dobra opiekunka to wielki skarb! Ja jestem nie w temacie- co to jest Hulakuli???
Madzia16- długo się zastanawiałam o co chodzi z tą czerwoną sukienką... Alez Ty masz pamięć... chodzi o mój stary staaaary avatek z czasów ciąży, tak? Ale sentyment mnie ogarnął... Dobrze, że już dwie czwórki macie za sobą- wy jesteśmy w trakcie wykluwania się pierwszej- nocki bywaja rózne...
Aga2728Ale Oliwka jest śliczna, ma mądre oczka, mi też wydaje się duża. Zdrówka dla niej!
Sylwiątko- kciuki zaciśnięte
Renia buziaczki dla Ciebie i dziewczynek... Widziałam wcześniej Twoje zdjęcia- super, Piotruś ma taki sam namiot z Ikei jak dziewczynki :-) A dokąd to w kwietniu wyjeżdżacie?
A u nas w miarę ok, choć bez chorób sie nie obyło.... Świeta spędzilismy u rodziny pod Poznaniem ,a Sylwester w Poznaniu u mojej mamci, Święta miłe, choć bez Radka jednak jakieś niepełne... Za to prezentów mnóstwo, był gwiazdor, kolędy i wiele wrażeń. W Nowy Rok Piotrus niestety wszedł z zapaleniem oskrzeli :-( Pierwszy raz był na antybiotykach. Na szczęście już wszystko ok... A teraz ja jestem na zwolnieniu- u mnie skończyło się na tchawicy i krtani...
Dzisiaj o 4 rano wrócił nareszcie Radek z Chin. Wrażeń mnóstwo, ale ogólnie kraj zniechęca swoim brudem i smrodem, opowiadał niektóre takie historie, że niedobrze się robi... ble....
Piotruś jest kochany, wszyscy się zachwycają, że spokojny, grzeczny itp. - i taki jest - ale tylko wtedy, kiedy wszystko idzie po jego myśli... Jest potwornie uparty i szybko się obraża, a po "obrazie majestatu" potrafi dąsać się ponad godzinę...
Z jedzeniem( widziałam, że temat był poruszany...) nie najlepiej- tzn. lubi jeść, ale nie ma mowy, żeby go nakarmić, owoce, chlebek, parówkę wcina pięknie, dania, papki, jogurty- jako tako, natomiast to, z czym z czym sam sobie nie poradzi- nie ruszy- woli być głodny niż nakarmiony przez kogoś.... problem polega na tym, że on ma złą technikę jedzenia łyżeczką- tzn nakłada sobie normalnie, a przenosząc łyżeczką do ust przekręca ją do góry nogami tzn jedzeniem do dołu- no i co sie do łyżki nie przylepiło ląduje wszędzie tylko nie w buzi... Wszelkie próby nauczenia go prawidłowego machania łyżeczką kończą się oczywiście wielką obrazą... Macie jakies doświadczenia w tej kwestii?
Tyle na razie
Całuje mocno i postaram się zaglądać tu często gęsto...